Re: i ja tu jestem - Marusia71
Napisane: 7 sty 2018, o 21:42
Marusiu pięknie to napisałaś
Choć łatwo nie było, potrafiłaś doceniać, że jednak nie aż tak źle , w porównaniu z inną kobietą, której pomagałaś pomimo własnej niemocy jesteś wspaniała
Jak widać potrzebny jest dystans, żeby obiektywnie ocenić pracę opiekujących się Tobą lekarzy i położnych, a także własne odczucia po operacji
Cieszę się bardzo, że podzileliłas się tym wszystkim z nami, a także z tego, że nasze wsparcie okazało się przydatne
Teraz zdrowiej i szanuj ocaloną macicę
Mocno Cię przytulam
Choć łatwo nie było, potrafiłaś doceniać, że jednak nie aż tak źle , w porównaniu z inną kobietą, której pomagałaś pomimo własnej niemocy jesteś wspaniała
Jak widać potrzebny jest dystans, żeby obiektywnie ocenić pracę opiekujących się Tobą lekarzy i położnych, a także własne odczucia po operacji
Cieszę się bardzo, że podzileliłas się tym wszystkim z nami, a także z tego, że nasze wsparcie okazało się przydatne
Teraz zdrowiej i szanuj ocaloną macicę
Mocno Cię przytulam