Strona 1 z 7

Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa1957

PostNapisane: 7 sie 2022, o 15:33
przez Ewa1957
Witam i dziękuję za przyjęcie do grupy ...:) .Opiszę mój przypadek, może ktoś mi coś podpowie, może któraś z Was przechodziła właśnie coś podobnego ? Może zacznę od tego , że w lutym br. odszedł mój młodszy brat - rak nerki z przerzutami .. Mój starszy brat pokonał raka prostaty. Skłoniło to mnie do zrobienia badań genetycznych i potwierdziły się moje obawy. Stwierdzono obecność wariantu ryzyka w genie CHEK2 w obu kopiach genu CHEK2 oraz występowanie predyspozycji genetycznej zwiększającej ryzyko rozwoju nowotworów CHEK2 zależnych m.in.nowotworów piersi , jajnika, jelita grubego, nerki , prostaty,i raka brodawkowatego tarczycy. W tym samym czasie miałam zabieg histeroskopi diagnostycznej - z powodu przerostu endometrium. (14 mm.) Odebrałam w tym tygodniu rozpoznanie : W materiale wyskrobinowym z jamy macicy stwierdza się utkanie gruczolakoraka endometrialnego G1. Natychmiast pojechałam do ginekologa - onkologa do Warszawy , który stwierdził że napewno będę musiała usunąć "wszystko " ze względu na wiek i obciążenie genetyczne. Ale pocieszał mnie, że ten rodzaj nowotworu jest do wyleczenia. Teraz czekam na konsultację w szpitalu i termin operacji . Czy mam się czego obawiać ? Czy podejść do tego ze spokojem ? Ile czeka się na operację - prawdopodobnie laparoskopową ? Mam już swoje lata (64) chociaż wcale do tej pory tego nie czułam..Czy po operacji długo się dochodzi do siebie , ile się czeka na wyniki
badań histopatologicznych ? Czy kartę Dilo
wystawia szpital w którym będę miała
konsultację, czy mam się zwrócić do
lekarza I kontaktu i czy to ma jakieś znaczenie kto wystawia? Mam tych pytań jeszcze wiele ale , tak jak napisałam
wcześniej ... jestem jeszcze w szoku... Z
góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i
porady.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 9 sie 2022, o 19:28
przez olikkk
Ewo witaj :ymhug:
Dużo pytań ;)
Syrenki onkologiczne więcej podpowiedzą niż ja :kolobok_yes:
Termin oczekiwania na operacje zależy od szpitala i trudno to określić :-?
Oczywiście podejść ze spokojem i zadaniowo z nadzieją, że wszystko ułoży się dobrze :kolobok_yes3:
Na wyniki czeka się kilka tygodni, to też jest różnie :-?
Co do reszty to już podpowiedzą doświadczone w leczeniu Syrenki onko :x
Ja Cię przytulam :ymhug: i życzę wiary w skuteczne leczenie, bo wiara czyni cuda :kolobok_give_heart2:

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 10 sie 2022, o 09:37
przez Gonia
Witaj Ewo :)
Jestem po operacji laparoskopowej. W szpitalu po operacji byłam 2 dni. Szybko dochodziłam do zdrowia. Nie ma znaczenia jaki lekarz wystawia kartę DILO. Może to zrobić również lekarz pierwszego kontaktu. Na wyniki histopatologiczne po operacji czekałam 2 tygodnie. Do tematu choroby podejdź spokojnie ale zdecydowanie :) Rak G1 to najniższy stopień złośliwości ale i tak trzeba wszystko usunąć. Im szybciej, tym lepiej. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego dochodzenia do zdrowia %%- %%- %%-

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 10 sie 2022, o 20:03
przez Anita71
Ewo miałam wystawiana kartę DILO po usunięciu macicy z powodu onkologicznego i wystawil ją dopiero szpital po operacji miałam stan przednowotworowy. Teraz ostatnio do diagnostyki trzustki miałam też wystawioną przed skierowaniem do szpitala przez poradnię chirurgii onkologicznej. Czyli różnie bywa z tym wystawieniem karty. Wynik po usunięciu macicy miałam chyba wcześniej niż po 3 tygodniach. :ymhug:

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 11 sie 2022, o 13:23
przez Ewa1957
Serdecznie dziękuję wszystkim Paniom, które się odezwały. Właśnie jadę na konsultację do lekarza i mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej ... Napewno będzie operacja usunięcia " wszystkiego " ale kiedy to będzie i czy nie będzie jakiś niespodzianek , to się okaże. Chyba coraz gorzej ze mną , jeśli chodzi o psychikę. . Postaram się napisać , co usłyszę od lekarza i jakie są rokowania. Pozdrawiam i dziękuję

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 11 sie 2022, o 14:38
przez Magda08
Ewa1957 napisał(a):Chyba coraz gorzej ze mną , jeśli chodzi o psychikę. . Postaram się napisać , co usłyszę od lekarza i jakie są rokowania. Pozdrawiam i dziękuję

Kochana musisz znaleźć pomoc psychologiczną, wiem z doświadczenia, że samej ciężko sobie poradzić. Ja się trzymałam do operacji (usunięcie części żołądka z rakowiakiem) po wszystko wystrzeliło. Musiałam szybko korzystać z porady już nawet nie psychologa ale psychiatry.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 11 sie 2022, o 17:10
przez Ewa1957
Ja też nie wiem czy dam radę... Podobno jestem " panikarą" .. ale staram się nie obarczać wszystkich tym problemem . Raczej bez pomocy psychologa nie podołam ..Byłam w lutym przy śmierci mojego brata, nie mogę do tej pory uwierzyć , że rak może tak szybko zabić. Płakałam i mówiłam mu , że " to ja powinnam być pierwsza bo jestem starsza ". Nie miałam pojęcia , że mnie też dopadnie ta choroba ..

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 20 sie 2022, o 19:15
przez ASAJ75
Ewo- operacja laparoskopowa daje Ci szanse na szybkie dojście do siebie. Ja tego samego dnia jak mnie wypuścili - w sumie 3 dni, byłam już na krótkim spacerze. Nie bolało, tylko tak jakby ciągnęło. Przygotuj się na to, że jelita dostaną więcej miejsca jak Ci wszystko usuną i będą się inaczej zachowywać. Postaraj się jeść lekko i niech Cię nie przeraża, że będą do Ciebie głośno gadać i pluskać. Boże broń nie dźwigaj! Dużo wypoczywaj i myśl pozytywnie o wynikach hist- pat. Ja na swój wynik czekałam dwa tygodnie. Na samą operację ( tę ostateczną docinającą jajniki i węzły) też do trzech. No właśnie - to ważne, czy będą też wycinać węzły? W moim przypadku dało to trochę przykrych dolegliwości.
Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż ja- masz tylko G1,( świetne rokowania), ja miałam G3, zakładam że jesteś po menopauzie, ja właśnie w wieku 47 lat ją przechodzę nagle, i u mnie jeszcze jeden przerzut do węzła. Więc biorę chemię. U Ciebie po operacji, sama się przekonasz, będzie miód- malina. Macica nie jest nam do niczego już potrzebna i żyje się bez niej zupełnie normalnie. Życzę Ci szybkiej operacji, szybkiego powrotu do formy i głowa do góry. Myśl tylko o dobrych rzeczach, bo jak będziesz tworzyć czarne scenariusze to się jeszcze spełnią.
Szczerze Ci współczuję śmierci brata…

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 20 sie 2022, o 19:53
przez hugnonot
nawet jeśli jest po menopauzie zjazd hormonów do zera będzie odczuwalny jako meno, cudów w tym względzie nie ma

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 20 sie 2022, o 22:01
przez Ewa1957
Dziękuję za ciepłe słowa i dodanie mi otuchy .Udało mi się zrobić na Cito tomografię komputerową i już w poniedziałek pewnie dowiem się kiedy będę operowana Jestem świadoma , że po usunięciu narządów kobiecych i częściowo węzłów, nie będę czuła się zbyt dobrze. Dla mnie jest jednak najważniejsze , żeby nie było przeżutów ...Pozdrawiam wszystkie Panie i jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Napiszę wkrótce co dalej ze mną ...

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 20 sie 2022, o 22:13
przez Gonia
Przed operacją byłam już kilka lat po menopauzie. Po operacji przez miesiąc każdej nocy tak się pociłam, że musiałam zmieniać koszulę nocną a poduszkę i kołdrę przekładać na drugą stronę. Potem wszystko unormowało się. Teraz właściwie nie dostrzegam żadnych dolegliwości związanych z brakiem hormonów. Zobaczymy co będzie za jakiś czas.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 20 sie 2022, o 22:17
przez hugnonot
Gonia napisał(a):Przed operacją byłam już kilka lat po menopauzie. Po operacji przez miesiąc każdej nocy tak się pociłam, że musiałam zmieniać koszulę nocną a poduszkę i kołdrę przekładać na drugą stronę. Potem wszystko unormowało się. Teraz właściwie nie dostrzegam żadnych dolegliwości związanych z brakiem hormonów. Zobaczymy co będzie za jakiś czas.


To już nie wróci - organizm się dostosował do poziomu hormonów.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 21 sie 2022, o 00:02
przez Ewa1957
U mnie wybuchy gorąca , nadmierna potliwość występują już od jakiegoś czasu , pomimo że jeszcze jestem przed operacją. Menopauzę już przeszłam kilka lat temu , nie brałam żadnych leków , trochę się męczyłam z typowymi objawami w tym okresie ale wszystko ustąpiło po jakimś czasie. Może powinnam wówczas brać jakieś leki ? Może to uchroniłoby mnie przed nowotworem ? Tak myślę że obecnie te wybuchy gorąca są związane z moimi zmianami nowotworowymi. ...

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 21 sie 2022, o 07:58
przez hugnonot
Ewa1957 napisał(a):U mnie wybuchy gorąca , nadmierna potliwość występują już od jakiegoś czasu , pomimo że jeszcze jestem przed operacją. Menopauzę już przeszłam kilka lat temu , nie brałam żadnych leków , trochę się męczyłam z typowymi objawami w tym okresie ale wszystko ustąpiło po jakimś czasie. Może powinnam wówczas brać jakieś leki ? Może to uchroniłoby mnie przed nowotworem ? Tak myślę że obecnie te wybuchy gorąca są związane z moimi zmianami nowotworowymi. ...

raczej z poziomem hormonów, jeśli nowotwór jest hormonozależny to wpływa ten fakt na ich poziom, objawy meno występują przy spadku poziomu hormonów w stosunku do ich wcześniejszego
poziomu - takiego na którym organizm się ustabilizował.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 21 sie 2022, o 17:44
przez Ewa1957
Czy nowotwór hormonozależny to coś gorszego ? Czy szybciej atakuje ?

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 21 sie 2022, o 18:36
przez hugnonot
Ewa1957 napisał(a):Czy nowotwór hormonozależny to coś gorszego ? Czy szybciej atakuje ?

to przede wszystkim rodzaj, hormonozależny może być leczony przez obniżenie poziomu hormonów, w przypadku raka piersi stosuje się antyestrogenowy tamoxifen.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 21 sie 2022, o 21:38
przez Ewa1957
Dziękuję za informację .. jeszcze niewiele na ten temat wiem...

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 6 wrz 2022, o 12:27
przez Ewa1957
Witam. Mam ustalony termin operacji
nowotworu trzonu macicy za pomocą laparoskopu. Kilka dni temu wezwano mnie na wizytę do szpitala (350 km) ażeby uzyskać zgodę na operację pokazową. Mają uczyć się lekarze z Polski tej metody operacji. Mam wobec tej okoliczności pytanie. Czy ktoś się spotkał z czymś takim ! Czy jest to bezpieczne? Czy to nie jest tak , że lekarze uczą się , operując ? .Rozumiem , ze kiedyś muszą się uczyć ale dlaczego na mnie ? Pani doktor poinformowała mnie , że tylko będą się przyglądać . Wyraziłam zgodę , ale mam wątpliwości czy ta " nauka" jest dla mnie bezpieczna..

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 6 wrz 2022, o 19:02
przez Anita71
Ewa ale jeżeli pokazowa i lekarze obiecali Ci że inni będą się tylko przyglądać no to chyba tak zrobią. A może niech to wpisza w dokumenty że inni tylko będą obserwować i że nie wyrażasz zgody na operowanie Ciebie przez uczących się.

Re: Jestem w szoku .. - Gruczolakorak endometrialny G1 - Ewa

PostNapisane: 7 wrz 2022, o 09:37
przez ASAJ75
Ewa, nie denerwuj się. Od 19 lat pracuję blisko lekarzy, co prawda kardiologów i diabetologów, i na 100 % żaden lekarz prowadzący operację nie odda skalpela czy laparoskopu studentowi- wierz mi, on by za to odpowiedział, gdyby coś Ci się stało. Więc się nie bój- studenci będą tylko patrzeć. To jest w pełni bezpieczne. Poza tym myślmy przyszłościowo- to się szkolą operatorzy, którzy będą być może pomagać naszym dzieciom( oby nie było takiej potrzeby oczywiście). Więc niech się szkolą, to dla dobra innych.
Nie denerwuj się- wszystko będzie dobrze. Proszę- myśl tylko pozytywnie. Pomyśl że operacja i czas po niej to parę gorszych dni, które musisz przejść, bo to jedyna droga do wyzdrowienia. Widzę, że masz takie same obawy jak ja miałam-„ oby nie było przerzutów”. Czaruj rzeczywistość, żeby nie było, a jak będą to Ci je wytną. Ja miałam jeden, przechodzę chemię, jestem dzielna i na koniec roku otworzę szampana. A zobaczysz - u Ciebie pójdzie to sprawniej, ja miałam pecha. W ogóle mój rak był pechowy- wszyscy się dziwią, bo za młoda na niego jestem, zbyt wiele dobrych rzeczy w życiu dawałam swemu ciału (ciąże, karmienia piersią, branie hormonów, coroczne kontrole u gin, powinny mnie uchronić) a jednak się wydarzył.
Mam radę- pewnie po operacji przyjdzie do Ciebie rehabilitant- pytaj o wszystko. On Ci będzie mówił jak wstawać, jak się poruszać, jak się wypróżniać i co jeść, ale wypytaj co w sytuacji, gdy zaczniesz puchnąć, gdyby usunęli Ci jakieś węzły. Mnie z tym lekarze zbywają, każą czekać, a rehabilitanta nie pytałam, bo się NIE SPODZIEWAŁAM! A to szalenie męcząca sprawa!!!
Weź na oddział słuchawki, słuchaj muzyki, niespecjalnie przysłuchuj się o czym gadają kobietki, mam wrażenie że niektóre czerpią radość ze straszenia swoimi historiami kobiet, które są tam świeże. Słuchaj tylko tych mądrych, szybko się zorientujesz które to…
Co do menopauzy. Są na świecie gorsze rzeczy niż uderzenia gorąca. Mam dni, że kilka razy dziennie zlewa mnie pot, są że wcale. Mam teraz łysą łepetynkę, to mi niewątpliwie pomaga. Swoją drogą, przedziwne uczucie czuć przeciąg na skórze głowy😜. Znacznie poważniejsze jest to, że serce czasem kołacze, a nigdy wcześniej nie miałam z sercem problemów. Wiem, że jak tylko skończę chemię w listopadzie, muszę iść do kardiologa, żeby sprawdził czy wszystko ok. Bo takie nagłe wygaszenie hormonów to właśnie niestety ryzyko nadciśnienia, nawet niewydolności serca, ale też kłopotów z pamięcią czy gęstością kości. Jak się żyło dotąd zdrowo, powinno się obyć bez dramatów, typu zawały i udary, ale trzeba się częściej badać, bardzo dbać o dietę i rozpieszczać się dobrymi emocjami.
POWODZENIA! Trzymam kciuki- odezwij się jak już będziesz mogła❤️