Strona 1 z 2

Laparotomia a schody

PostNapisane: 8 lis 2021, o 16:01
przez ayartaa
Syrenki, bardzo się boję.

Za 2 dni mam laparotomię, usunięcie mięśniaków. Problem jest taki, że ktoś mi nagadał, że po takiej operacji schody są bardzo niebezpieczne, mogę sobie zrobić krzywdę i mieć krwotok. A ja mieszkam na 4 piętrze bez windy i nie mam możliwości zmiany na inne miejsce, położone niżej. Będę musiała wejść po tych schodach dzień po operacji... Siedzę i się stresuję powikłaniami... Byłyście w podobnej sytuacji? Co mam robić? Zaczynam panikować....

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 8 lis 2021, o 16:48
przez Stynka
Ayartaa :ymhug:
Jesteś młoda, masz "zaprawę" we wchodzeniu po schodach i schodzeniu z nich ;) Moim zdaniem, po kliku dniach i bez noszenia ciężarów powinnaś sobie poradzić. Na kolejnych piętrach warto odpocząć, wyrównać oddech, rozluźnić spięte mięśnie...
Pewnie inne Syrenki jeszcze do Ciebie napiszą :)
Ps.
nie mam możliwości zmiany na inne miejsce, położone wyżej no... już nie przesadzaj, że jeszcze wyżej chcesz mieszkać ;)

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 8 lis 2021, o 23:22
przez hugnonot
ayartaa napisał(a):Syrenki, bardzo się boję.

Za 2 dni mam laparotomię, usunięcie mięśniaków. Problem jest taki, że ktoś mi nagadał, że po takiej operacji schody są bardzo niebezpieczne, mogę sobie zrobić krzywdę i mieć krwotok. A ja mieszkam na 4 piętrze bez windy i nie mam możliwości zmiany na inne miejsce, położone niżej. Będę musiała wejść po tych schodach dzień po operacji... Siedzę i się stresuję powikłaniami... Byłyście w podobnej sytuacji? Co mam robić? Zaczynam panikować....


Dzień po laparotomii (cięcie powłok brzusznych) wypuszczą Ciebie ze szpitala? No wątpię, zwykle wypuszczają 4-5 dnia.
Wejdziesz po schodach ale musisz mieć asekurację i dobrze by było żeby stało krzesło w połowie schodów na którym mogłabyś usiąść. Nie próbuj wejść jednym ciągiem całości. To za duży wysiłek.

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 11 lis 2021, o 20:23
przez Anita71
Mieszkam na 4 tym piętrze bez windy. Po operacji na piątą dobę zostałam wypisana i musiałam wejść po schodach. Powolutku dałam radę nic złego się nie wydarzyło nie miałam krwotoku. Bardzo się w domu oszczędzałam. Na spacer wyszłam nie pamiętam może po ok 2 tygodniach na bardzo krótki. Potem ciut przerwy zrobiłam bo jednak było mi ciężko. A potem powoli się rozkręclam spacerowaniem. A zakres operacji miałam większy bo wycięcie całości macicy z przydatkami.

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 13 lis 2021, o 15:16
przez ayartaa
Hej, ja już w domu. Wczoraj przeszłam powoli te 4 piętra i z przerwami i kiedy poszłam do łazienki, przy podcieraniu zauważyłam krwawienie z pochwy. (W szpitalu dzień po operacji miałam tylko ciemnobrązowy śluz)
Dziś jest 3 dzień po operacji. Krwawienie nie jest duże i silne, nie cieknie mi po nogach, ale jest to czerwona krew ze śluzem. Zaczęłam się stresować, ale przemówiono mi do rozsądku, że to był dla organizmu ogromny wysiłek.
Po całej nocy, krwawienie rano było jeszcze mniejsze, lecz gdy zaczęłam się ruszać (poszłam się umyć itp), to się trochę zwiększyło. Teraz leżę i się oszczędzam, mierzę temperaturę i na razie też jest okej. Mam nadzieję, źe to krwawienie to od wysiłku, bo obojętnie jak wolno szłam i ile odpoczywałam, to 4 piętra to jednak 4 piętra - 100 schodów. Czytałam, źe plamienia po takich zabiegach utrzymują się 1-2 tyg i stopniowo maleją oraz że powinnam być wyczulona na gorączkę, nieprzyjemny zapach wydzieliny, ból, przemoczenie podpaski itp. Tego się trzymam i staram nie panikować.

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 13 lis 2021, o 15:28
przez Stynka
Mnie mówiono, że 7-10 dni mogą być plamienia.
Leż i odpoczywaj :) Od czasu do czasu przejdź się po mieszkaniu, pij wodę albo słabe herbatki. Trzymaj się :ymhug:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 13 lis 2021, o 19:43
przez hugnonot
może warto kupić/zażywać Hemorigen w tabletkach, ziołowy, zatrzymuje krwawienia.

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 16 lis 2021, o 17:02
przez olikkk
Ayartaa i jak po kilku dniach pobytu w domu ? Wszystko się unormowało ?
Troszkę potrwa aż orgamizm wróci na właściwe tory, ale Twoja cierpliwość działa na Twoją korzyść, więc powodzenia :kolobok_give_heart2:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 17 lis 2021, o 17:38
przez ayartaa
olikkk napisał(a):Ayartaa i jak po kilku dniach pobytu w domu ? Wszystko się unormowało ?
Troszkę potrwa aż orgamizm wróci na właściwe tory, ale Twoja cierpliwość działa na Twoją korzyść, więc powodzenia :kolobok_give_heart2:

Hej olikkk!
Powiem szczerze, że super. 😊 Plamienie ustało po 3 dniach, jest czyściutko. Bólu zero, czasem mnie rwie rana jak posiedzę za długo lub źle się ruszę. Spaceruję po domu po 5-10 minut, potem odpoczywam leżąc 1-2h i tak w kółko. Jutro idę na zdjęcie szwów. I znowu te schody... 😭 Ale dam radę!
Obawiałam się o wiele gorszej rekonwalescencji, a przynajmniej ciężkiego pierwszego tygodnia, a się okazało, że regeneruję się ekspresowo. Mąż mówi, że już wstaję z łóżka jak sarenka 😂 Obecnie jedyne co, to liczę, że mi się unormuje wypróżnianie, nigdy nie miałam z tym problemów, teraz jest to raz na 2-3 dni :/ Ale jem suszone śliwki, na razie też nie za dużo, i czekam, aż mój rytm jelitowy wróci do normy 😊

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 17 lis 2021, o 20:55
przez olikkk
:-bd to super :kolobok_yahoo:
Po zdjęciu szwów będziesz jeszcze sprawniejsza :kolobok_yes:
Trzymaj się dzielna Syrenko :kolobok_give_heart2:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 18 lis 2021, o 00:21
przez ayartaa
Dziękuję kochana! ❤❤❤❤❤💪💪💪💪💪

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 18 lis 2021, o 00:32
przez eli-50
Ayartaa brawo Ty :-bd :) %%-
Pozdrawiam ciepło :x

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 18 lis 2021, o 18:29
przez anulek
Śliwki suszone lepiej sparzyć wrzątkiem . Taki kompot zalać 6 śliwek na noc w szklance a rano na czczo wypić i śliwki zjeść. Działają lepiej bo nie pochłaniają wody z organizmu. Pozdrawiam serdecznie 🌺

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 19 lis 2021, o 21:03
przez hugnonot
ayartaa napisał(a):
olikkk napisał(a):Ayartaa i jak po kilku dniach pobytu w domu ? Wszystko się unormowało ?
Troszkę potrwa aż orgamizm wróci na właściwe tory, ale Twoja cierpliwość działa na Twoją korzyść, więc powodzenia :kolobok_give_heart2:

Hej olikkk!
Powiem szczerze, że super. 😊 Plamienie ustało po 3 dniach, jest czyściutko. Bólu zero, czasem mnie rwie rana jak posiedzę za długo lub źle się ruszę. Spaceruję po domu po 5-10 minut, potem odpoczywam leżąc 1-2h i tak w kółko. Jutro idę na zdjęcie szwów. I znowu te schody... 😭 Ale dam radę!
Obawiałam się o wiele gorszej rekonwalescencji, a przynajmniej ciężkiego pierwszego tygodnia, a się okazało, że regeneruję się ekspresowo. Mąż mówi, że już wstaję z łóżka jak sarenka 😂 Obecnie jedyne co, to liczę, że mi się unormuje wypróżnianie, nigdy nie miałam z tym problemów, teraz jest to raz na 2-3 dni :/ Ale jem suszone śliwki, na razie też nie za dużo, i czekam, aż mój rytm jelitowy wróci do normy 😊


probiotyki - koniecznie 2 razy dziennie rano i wieczorem to się unormuje

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 23 lis 2021, o 23:59
przez olikkk
Hej hej :kolobok_clapping: Ayartaa i jak po zdjęciu szwów ? :kolobok_give_heart2:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 24 lis 2021, o 23:52
przez ayartaa
Hej Olikk!
W porządku, co prawda mam jeszcze parę nieestetycznych zgrubień, ale rana goi się ok chyba. Dziś mijają 2 tygodnie od operacji, rana jest zasklepiona, ale miejscami zaróżowiona, w ogóle dziwnie się goi, bo lewa strona szybciej niż prawa 🤔 Czuję po jednej stronie dyskomfort, jakby lekkie uciskanie, gdy np. się schylam, albo podnoszę z łóżka, ale bólu nie ma. Tak samo kaszlnięcie czy kichnięcie, gdy się zapomnę i nie przytrzymam brzucha, to napina mi wszystko, czuję to i w ujściu pochwy i w odbycie, jakby wypaść miało. Bardzo to dziwne uczucie, mam nadzieję, że przejdzie... Muszę o to zapytać, 2 grudnia kontrola. 😊 Brzuch mi już tak nie drętwieje i nocą łatwiej się ułożyć. Na pewno widzę ogromną poprawę w sprawności, chodzę normalnie, mogę wejść pod prysznic (mam bardzo wysoki brodzik) samodzielnie, założyć skarpetki itp. Niby małe rzeczy, a cieszą 😊😊 Wypróżnianie wróciło do normy. A dziś dostałam okres, o wiele lżejszy niż moje dotychczasowe.

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 25 lis 2021, o 16:24
przez olikkk
Dobrze czytać dobre wieści :ymdaydream: 👌
To reguła że z jednej strony jest nieco inaczej przy ranie, bo podobno tak jest gdzie kończy się szycie :kolobok_yes:
Cierpliwości i zdrówka Ci życzę :kolobok_give_heart2:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 29 lis 2021, o 00:00
przez eli-50
:ymdaydream: %%- :ymhug:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 5 gru 2021, o 13:20
przez Anita71
:ymhug:

Re: Laparotomia a schody

PostNapisane: 5 gru 2021, o 15:50
przez olikkk
Ayartaa jak po kontroli u gina ?
Pozdrawiam cieplutko :kolobok_give_heart2: