Strona 7 z 10

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 27 maja 2019, o 21:02
przez Marzena17
Dzięki Dziewczynki :kolobok_give_rose: Też tak myślałam. Ona jest taaaaka nieświadoma i mówi, że ma pracę siedzącą. Dlaczego kobietki nie interesują się szczegółami operacji. Wszystkie tylko praca i praca. A zdrowie...

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 27 maja 2019, o 23:44
przez Daizy
Marzenko :)

Dzisiaj mija 2 miesiące po operacji, a ja nadal nie w formie :/

Z racji tego, że ja mam własną działalność to zwolnienia nie brałam, ale lekarz mówił, że w moim przypadku dostałabym na miesiąc. Ja też pracuję przy komputerze i niestety do komputera - do pracy, usiadłam prawie po miesiącu. Niestety nie mogłam normalnie siedzieć przy biurku, bo brzuch bolał/cisnął. Przekaż jej, że po takiej operacji musi przyzwyczaić się do myśli, że będzie prawdziwą kobietą :D Będzie leżeć i pachnieć ;)

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 27 maja 2019, o 23:49
przez olikkk
Samo usunięcie jednego mięśnia pewnie nie jest aż tak ciężką operacją jak usunięcie macicy, więc jest prawdopodobieństwo, że kondycyjnie będzie w lepszej formie, ale samo cięcie już wymaga dłuższej regeneracji, więc tydzień to zdecydowanie za krótko.
Zresztą Daizy jest tego przykładem :kolobok_yes3:

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 27 maja 2019, o 23:50
przez Daizy
Oczywiście każdy to inaczej znosi, ale nie sądzę żeby po tygodniu dała radę wrócić do pracy. Po coś w sumie jest ten miesiąc zwolnienia. Poza tym zakładam, że jeśli ma normalne cięcie to mięśniak/-ki są spore i nie da się ich usunąć drogą laparoskopową, więc może też są inne dolegliwości - np ze strony pęcherza...wszystko musi się zagoić, uspokoić, zaleczyć. Ja tez myślałam, że będę szybko pracować przy komputerze. Niestety nie dałam rady.

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 27 maja 2019, o 23:58
przez Daizy
Olikkk a mi się wydaje, że usuniecie macicy jest łatwiejsze, ale w sumie lekarzem nie jestem.

Ja miałam dwa duże mięśniaki 5,5 cm, 4 cm i dwa malutkie takie, że nie było ich widać na USG. Były mocno wrośnięte w macicę, więc teraz nie jest tak łatwo

Teraz mam blizny, jestem pociachana, wszystko musi się zagoić, oczyścić...a do tego trzeba czasu. Miesiąc wg mnie to absolutne minimum.

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 28 maja 2019, o 00:04
przez Daizy
A dzisiaj na USG widziałam swoją macicę i jaka czysta i jaka ładna :D ale jeszcze nie zagojona, pociachana, bidulka =))

Kochane, a w środę idę już do fizjoterapeuty uroginekologicznego i w końcu zacznę naprawiać swoją macicę, brzuch, bliznę, zrosty. W końcu (mam nadzieję) zacznę wracać do normalności. Oczywiście zdam Wam relację, wskazówki, porady...

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 28 maja 2019, o 00:07
przez Daizy
A poza tym dzisiaj miałam biopsje guzków na lewej i prawej piersi. Martwię się , ale oczywiście modlę się aby to jednak były zmiany łagodne, o co Was kochane proszę. :ympray:

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 28 maja 2019, o 00:18
przez olikkk
Daizy ile tego Ci się uzbierało #-o
Oby wyniki były dobre a terapia skuteczna :-bd
A co to za fizjotetapia ?
Nie słyszałam :-?

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 28 maja 2019, o 09:25
przez Anita71
Daizy powodzenia %%- i samych dobrych informacji @};-

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 13:18
przez Daizy
Kochane,
przepraszam, że tak na raty piszę, ale czasu mam mało, bo praca i praca... (no i mi się za nią dostało).

Fizjoterapeuta uroginekologiczny zajmuje się np. nietrzymaniem moczu, mobilizacją blizny po porodzie/operacjach brzusznych i innych (czyli w naszym przypadku :D )

Oto wnioski po mojej wizycie:
1. Codzienne masaże blizny (brzucha obok blizny) 4-5 w tyg. w celu zlikwidowania "daszka" nad blizną, bóli, napięcia... Pani najpierw mi pokazała jak mam robić (a raczej mąż, bo lepiej żeby ktoś to robił). Po jednej wizycie u niej zmiana nie do poznania :-o Masaż około blizny nie tylko poprawia wygląd zewnętrzny brzucha, ale także przyczynia się do poprawy napięcia, szybszej regeneracji.
2. Prawidłowe siusianie i oddawanie "dwójeczki" :)) - np.nie przemy, bo to osłabia bardzo mięśnie dna miednicy
3. Prawidłowe wstawanie/kładzenie się - bokiem - nie napinamy mięśni brzucha
4. Panie, które uprawiają ogródek, działki, pola (w tym ja) - ku mojemu zdziwieniu - pielenie w ogródku jest gorsze/zabójstwem dla naszych mięśni brzucha/dna miednicy mniejszej niż jazda na rowerze spacerowym. Tak więc dostałam opierd***l za pielenie :((
5. Oprócz tego dieta: pić 1,5 l wody, ciepły posiłek (zupa, owsianka), ODSTAWIĆ PSZENICĘ (ma się zmniejszyć brzuszek), odstawić KAWĘ (źle wpływa na mięśnie dna miednicy)
6. Dużo spacerów (3-4 km dziennie)
7. I (najlepsze :D ) sex sex sex (trzeba sprawdzić jak wszystko pracuje, aby wiedzieć co dalej dodać w badaniach).
8. Inne moje własne indywidualne.

Po dwóch tygodniach mam zadzwonić, wysłać tabelkę, którą codziennie każe mi wypełniać, powiedzieć jak się czuję i na podstawie tego będzie decydować co dalej.

Aaaaa jeszcze jedno: do Pań, które odczuwają swędzenie, pieczenie miejsc intymnych bez infekcji - podobno napięcie dna miednicy mniejszej może tego typu objawy dawać i to bardzo prawdopodobne jak ktoś czuje po tego typu operacjach. Sposobem na to właśnie jest ten masaż blizny który ma zlikwidować te napięcie, ale i ku mojemu szczęściu :D sex - trzeba wszystko porozluźniać :D


Mam nadzieję, że to komuś pomoże. Tak czy siak relacja z kolejnej "wizyty telefonicznej" już za dwa tygodnie. :D

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 13:25
przez Daizy
A moje pytanie z innej beczki:

jak długo trwa regenerecja w środku? macicy? jak długo rozpuszczają się szwy wewnątrz? i jak długo goi się macica po wyłuszczeniu mięśniaków?

Może ktoś dostał info. od lekarza i może się tym ze mną podzielić, bo ja do "nowego" gina idę dopiero 8 czerwca, ale tak sobie myślę, czy ta opchlizna w środku może się jeszcze utrzymywać - jestem 2 miesiące po operacji i tak dumam i dumam,a w sumie nie zapytałam o to tą Panią fizjoterapeutkę?

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 14:06
przez Anita71
Daizy fajnie ze podzielilas sie z Syrenkowem zdobyta wiedza dziekuje ^:)^ @};-

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 20:46
przez Stynka
I ja dziękuję za wiadomości :)
W środku goimy się do pół roku ;)

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 22:11
przez Ania55
Mi mój ginekolog powiedział, że na pełne wygojenie w środku potrzeba ok dwóch lat ;;)

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 22:17
przez Anita71
Ojej Ania jak dobrze że to przekazalas to dla mnie pocieszające biorąc pod uwagę moje gojenie, może faktycznie potrzebuje więcej tego czasu :-?

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 22:24
przez Stynka
Ania55
trzymam się wersji Twojego lekarza :) Za dwa dni mija mi pół roku, ale nie czuję się wygojona. Nawet dzisiaj blizna mnie mocno ściągała a przy podnoszeniu nogi do brzucha, czułam ból jajnika, którego nie mam.Taki ból fantomowy... :(

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 22:32
przez Anita71
Wiesz Stynko ja też często mówię, że mam bóle fantomowe i to właśnie w miejscu po jajnikach! :D

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 31 maja 2019, o 22:36
przez Stynka
Anita,
może tak mają osoby operowane w grudniu B-) :))

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 1 cze 2019, o 15:28
przez Anita71
:)) :kolobok_girl_hospital:

Re: Świeżo po operacji - Daizy

PostNapisane: 1 cze 2019, o 15:30
przez Anita71
Daizy a powiedz Kochana, czy ta pani fizjoterapeuta wspominała może coś o ćwiczeniach mięśni Kegla?