Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Bez usuwania macicy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 9 lis 2018, o 13:33

Olikkk
Ja wiem, to jest jakis czysty masochizm z mojej strony :kolobok_dash2: :kolobok_dash2: :kolobok_dash2:
Moj przypadek jest ciezki, chodzi mi o glowe , zdaje sobie sprawe , dobrze ze mam wyrozumiala rodzine i sie przyzwyczaili ale zdaje sobie tez sprawe ze to moje czarnowidztwo jest na dluzsza mete uciazliwe. :ymdevil: :ymdevil:

Najgorsze w tym wszytskim jest to, ze ja zamiast skupiac sie na mojej zblizajacej operacji i miesniaku , wymyslilam sobie po drodze jeszce inne choroby i to jest chore :kolobok_fool:
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez maria » 9 lis 2018, o 18:00

po operacji wszystko się może zdarzyć ,ale jesteś pod fachową opieką
i się nie bój ,dostajesz antybiotyk ,morfinę nic nie boli
nie nakręcaj się na zapas będzie dobrze trzymam kciuki Marysia :x
Ostatnio edytowano 9 lis 2018, o 21:19 przez maria, łącznie edytowano 1 raz
maria
 
Posty: 2347
Dołączył(a): 24 lis 2015, o 16:33
Lokalizacja: śląsk
Wiek: 55
Data operacji: 16 września 2015
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: rak trzonu macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami
Wynik HP: rak trzonu G3
Terapia hormonalna: brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 9 lis 2018, o 20:28

Agnez w moim bliskim otoczeniu jest ktoś taki i powiem Ci, jest to okrutnie męczące dla otoczenia :kolobok_facepalm:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Bejata » 9 lis 2018, o 21:23

Witaj Agnessa.
Chciałabym Cię prosić, żebyś nie martwiła się na zapas. W 2012 r. miałam podobną sytuację, mięśniak wyrósł mi ogromny 11cm. Na badaniu USG zasłonił wszystko. Lekarz kazał szybko operować. Bałam się bardzo, panikowałam i okazało się, że to zwykły mięśniak i jeszcze kilka mniejszych, które zasłonił. Operowali mnie szybko. Mięśniaka widać było nawet przez spodnie wystawała mi kula, wyrósł nagle, w ciągu dwóch miesięcy tak się rozrósł, bo wcześniej miał 4-4.5 cm. Bałam się tak samo jak Ty. Zadręczałam siebie i męża złymi myślami, pytaniami i rozumiem to, co przeżywasz. Trzeba być dobrej myśli, modlić się dużo, będzie dobrze. Buziaki, ściskam Cię mocno i koniczynka na szczęście %%- %%- %%- :ymhug:
Beataj
Bejata
 
Posty: 72
Dołączył(a): 26 sty 2018, o 10:50
Wiek: 51
Data operacji: 2 lutego 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Druga operacja. Macica mięśniakowata, wysiłkowe nietrzymanie moczu. Po abrazji.
Zakres operacji: Amputacja macicy i jajników
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Systen 50

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Beata.Woj1234 » 9 lis 2018, o 22:23

Witam - tak,dobrze Panie piszą ,że ciężko żyć z takimi osobami i ja taka nie chcę być / mieszkałam z mamą męża ,która przy pierwszym poznaniu już mi mówiła że umrze ,bo taka chora ,tak było co dzień ,ja wtedy byłam młoda i byłam tym przerażona ,wierzyłam w to,ile mogłam to pomagałam ,zajmowałam się, bo często leżała i płakała /męża miała/,doktorów ciągle wzywała itd. . Ale z czasem ,z latami ,,ostygłam ,, ,bo dr mówili że wszystko dobrze . Mając 84 l położyła się i powiedziała że mamy robić koło niej ,bo nie będzie chodzić .Dr tego nawet nie mógł pojąć . I Tak 2 lata i niestety bez ruchu , przykurcza nóg itp. i niestety odeszła . Ale wiem ,że mogła by dłużej żyć tylko ten bezruch. Smutne . Ja takiego życia nie chcę i nie zgotuję ,,dzieciom,, / bardzo dorosłe / ,nie chciałabym żeby czuły to co ja kiedyś , chcę żeby widziały mnie pogodną , a szczególnie nie narzekam na zdrowie , po co zadręczać , zawsze mówię że jest i będzie dobrze . Przepraszam ,że tak się rozpisałam i nie chcę nikogo urazić . A odnośnie operacji z narkozą ,z znieczuleniem ogólnym- ja miałam w tym roku2 operacje długie /ok.3 godz. / laparoskopowo i byłam usypiana , rok wcześniej też miałam krótki zabieg z usypianiem . I dlatego mogę powiedzieć że aż ,,z chęcią ,, szłam na operację przez to - bo nic nie boli ,a zasypia się nie wiadomo kiedy i nic nie wiem , no i nagle w łóżku się człowiek budzi . To już po??? Naprawdę proszę się nie bać ,nie myśleć zle tylko że będzie dobrze . / Choć cisienie i tak mi niestety rośnie, choć starałam się ,żeby nie /. Po operacji,przebudzeniu nic nie bolało, ale jest się słabym przez parę godzin . Tylko że miałam laparoskopowo ,nie miałam cięcia i nie miałam nic wycinane / pierwsza operacja przyszycie pęcherza -cystocele/ ,druga 3 miesiące temu - podwieszenie macicy na tasmie/ ,więc nie wiem jak jest w innych sytuacjach . A czy różne operacjeginekologiczne laparoskopowo robi się na NSZ ? bo nie wiem . Życzę powodzenia,pomyślności i dużo zdrowia - Wszystkim . Nie bardzo umiem obs€giwać komp. i nie chce się wysłać .
Beata.Woj1234
 
Posty: 27
Dołączył(a): 23 mar 2018, o 23:20
Wiek: 54
Data operacji: 31 stycznia 2018
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: wysiłkowe nietrzymanie moczu , wypadanie pęcherza moczowego , obniżenie macicy
Zakres operacji: przyszycie pęcherza moczowego / cystocele i rektocele / - podwieszenie macicy na taśmie
Wynik HP: ok.
Terapia hormonalna: nie miałam

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 10 lis 2018, o 23:59

Witajcie syrenki.

Dziekuje wam za wasze odpowiedzi, to nie jest tak ,jak moze niektorzy to odebrali jestem bardzo wesola i pozytywna osoba i uwielibam sie smiac, z zewnatrz nikt nie pomyslaby, ze borykam sie z takimi problemami psychicznymi,nikomu tez z mojej rodziny nie opowiadam, ze pewnie niedlugo umre co to to nie , tylko ten strach pwoduje ze ciagle pytam mamy np. jak myslisz bedzie dobrze?, czy nic mi nie bedzie?.
Niewiem z czego to wynika ,jedno wiem napewno zaczelo sie odrazu po urodzeniu dziecka,z czasem myslalam ze przejdzie, bylam u psychiatry , ktory odprawil mnie z recepta na psychoropy, tak na marginesie wyzucilam ja do kosza jak tylko od niego wyszlam.
o psychoterapi juz pisalam.
Ten strach ze nie bede wiecj mogla zajac sie mim dzieckiem, albo ze znikne z jego zycia jest ogromny, z biegiem lat ( 4 ) jakos nauczylam sie z tym zyc,ale zadreczam sie sama , czasem niepotrzebnie.

Dziekuje wam ze jestescie i ze moge tu cos takiego napisc.

Ps.
Moj synek nie oglada mnie placzacej po katach ( rzadko placze ) ewentualnie zalamanej to tak w gwoli wyjasnienia.
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Beata.Woj1234 » 11 lis 2018, o 20:41

Dziękuję za odp. i bardzo miłe to co Pani napisała,cieszę się . Tak ,bardzo dobrze Pani robi ,trzeba walczyć ze sobą ,z myślami smutnymi ,a szczególnie żeby właśnie dzieci nie widziały / mama może ;-) . Ja też podobnie miałam z takimi myślami jak byłam młodsza ,jak dzieci się urodziły ,tylko w skrycie tak jak Pani ukrywałam , i dobrze , dzieci niech mają radosne życie ,nie zadręczać / jak mnie i męża mojego - mama / , dobrze że jest Pani bardzo mądra i te sprawy rozumie i bardzo dobrze Pani robi, czasem dla dobra / choćby dla synka / trzeba udawać , ,,grać rolę szczęśliwej ,, ,dobrze że widzi mamę wesołą ,śmiejącą się . Ja też mam nieraz ,,doła,, po dziś ,przed operacjami też bałam się -ale udawałam że wszystko dobrze , przynajmniej na zewnątrz tego nie okazuję , tak musimy jak mamy dzieci :-) . Ale jeszcze Pani napiszę ,że teraz że jestem starsza ,to te złe myśli o chorobach zanikły , więc Pani jest młoda , ale pewnie kiedyś ,kiedyś z upływem lat też miną te myśli . A że Pani jest młoda ,to organizm jest zdrowy , umie walczyć z chorobami , więc na pewno będzie u Pani wszystko dobrze ,na pewno . A jak usypiają ,to tylko pomyśleć ,że za chwilkę się obudzę i naprawdę człowiek budzi się jakby szczęśliwy , zadowolony ,bo świadomy że już po, taka ulga . A drobne niedogodności po operacji/ przy pierwszej oper. miałam gorzej cewnik założony , choć tyle,to nic, przy drugiej nic nie czułam że założony:-) i przy drugiej tak jak by mnie troszkę delikatnie mdliło - ale to tylko chwila / . Pani jest młoda ,organizm silny i zdrowy to będzie mieć Pani wszystko dobrze ,niech tylko czas szybko minie i życzę powodzenia, pomyślności ,szczęścia i szybkiego powrotu do zdrowia , trzymamy kciuki i wspieramy duchowo - będzie BARDZO DOBRZE .
Beata.Woj1234
 
Posty: 27
Dołączył(a): 23 mar 2018, o 23:20
Wiek: 54
Data operacji: 31 stycznia 2018
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: wysiłkowe nietrzymanie moczu , wypadanie pęcherza moczowego , obniżenie macicy
Zakres operacji: przyszycie pęcherza moczowego / cystocele i rektocele / - podwieszenie macicy na taśmie
Wynik HP: ok.
Terapia hormonalna: nie miałam

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 11 lis 2018, o 22:39

Pani Beatko jak tak Pania czytam, to jakkbym slyszala moja mame, ona tez mi mowila ze miala podobnie jak nas urodzila ale im czloweik starszy to to jakos z czasem przechodzi, to chociaz tyle::))))

Jestem ostatnio jakas spokojniejsza i biore to na zasadzie co ma byc to bedzie.
Odezwe sie po operacji i powiem wam :kolobok_flirt: :-bd :-bd :kolobok_girl_crazy: jak poszlo i czy wszytsko jest ok.

Pozdrawiam wszystkie syrenki. :kolobok_girl_crazy: :kolobok_girl_crazy:
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 12 lis 2018, o 12:18

Agnesso takie obawy są naturalne, kiedy ma się małe dzieci :kolobok_yes:
Będąc młodą mamą odkryłam niepokojące problemy w piersiach i wtedy przeżywałam to samo :-s
Z wiekiem, kiedy też dzieci są starsze i samodzielne, łatwiej przyjąć nasze problemy zdrowotne, pod warunkiem, że nie staną się obciążeniem dla naszych dorosłych już dzieci ....
Oby nas to nie spotkało 🙏
Zdrówka Ci życzę 💋
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 20 lis 2018, o 17:14

Witajcie dziewczyny

Jutro ide do szpitala,pigodzilam sie juz z operacja i nie panikuje,w czwartek operacja i teraz pytanie jestem troche przeziebiona tzn katar i lekki bol glowy (zarazilam sie od synusia )goraczki nie mam,jak myslicie czy to mnie dyskfalifikuje do operacji?

Goraco was pozdrawiam
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Beata.Woj1234 » 21 lis 2018, o 00:34

Już za pózno odp. , bo Pani w już jest w szpitalu , to Pani wie czy zrobią operację ./ pewnie tak / . Ja tylko wiem ,że niedobre jest kaszlenie ,szczególnie kichnięcie . Dużo pomaga gdy zaczyna kręcić- zaciśnięcie nosa /gdzieś w połowie, tam gdzie jest koniec kości / . Ja w ten sposób ratowałam się po operacji . Nawet dr przy wyjściu ze szpitala,mówił że nie wolno kichnąć ,szczególnie w pierwszych dniach . A już w razie czego ,trzeba głowę na bok przekręcić . Niech Pani szybciutko te godziny przelecą i tylko potem będzie lepiej , życzymy powodzenia , wszystkiego dobrego ,trzymamy kciuki - będzie wszystko BARDZO DOBRZE .
Beata.Woj1234
 
Posty: 27
Dołączył(a): 23 mar 2018, o 23:20
Wiek: 54
Data operacji: 31 stycznia 2018
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: wysiłkowe nietrzymanie moczu , wypadanie pęcherza moczowego , obniżenie macicy
Zakres operacji: przyszycie pęcherza moczowego / cystocele i rektocele / - podwieszenie macicy na taśmie
Wynik HP: ok.
Terapia hormonalna: nie miałam

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 21 lis 2018, o 09:36

Hej Agnesso :ymhug:
Sama jestem ciekawa co zdecyduje anestezjolog :-?
Przeziębienie nie jest wskazane z różnych powodów przed operacją, dlatego już nieraz nasze Syrenki miały przełożony termin w podobnych sytuacjach, ale bywały wyjątki. Wiem, że lepiej mieć to już za sobą, ale infekcja nie sprzyja zdrowieniu po operacji, że o kaszlu nie wspomnę, który zawsze towarzyszy przeziębieniu, a zdecydowanie nie jest wskazany =((
Zdrowia Ci życzę z całego serca 🙏 może nie będzie tak źle ;)
Trzymaj się Kochana :kolobok_give_heart2:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 21 lis 2018, o 21:39

Hej, hej :-h i co u Ciebie ?
Będzie jutro operacja ?
Buziaki :kolobok_air_kiss:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez belli812 » 22 lis 2018, o 21:31

Agnessa, witaj jak będziesz już po to daj znać, przytulimy Cię mocno i podtrzymamy na duchu. :ymhug: :kolobok_girl_in_love:
belli812
 
Posty: 1051
Dołączył(a): 29 cze 2018, o 17:57
Wiek: 54
Data operacji: 22 lutego 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki olbrzymie, anemia, bardzo obfite miesiączki.
Zakres operacji: usunięcie macicy, szyjki i jajników
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: systen50

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 23 lis 2018, o 19:17

Witajcie kochane,wybaczcie ze dopiero teraz pisze, ale przezylam 24 zalamanie nerwowe, w cudzyslowiu.
Ale od poczatku.
W srode 21 .11 stawilam sie w szpitalu dostalam lozko szafeczke , obiad skoczylam sobie jeszcze po karte do telewizora, dostalam flaszeczeke wlewu doodbytniczego zebym sobie zrobila ,pobrano mi krew wszytsko super , lekarz stwierdzil ze to nie zadne przeziebienie i ze jedynym co wyklucza mnie z operacji jest goraczka ew.mocny kaszel .
Rano 22,11 juz bez snadania , dostalam tabletke uspokajaca, cewnik, rajstopy zaszcyk przeciw trombozie, i jeszce raz zrobilam sobie sama wlew a na koncu kroplowka i czekam , czekam,czekam,czekam…. ( w wiekszocsci spalam) godzina 11:00 Lekarz :Pani Agnieszko mam dla Pani zla wiadomosc, w zwiaku z nieoczekiwanym krwawieniem innej pacjentki musimy przesunac Pnai operacje, no ok mysle sobie spoko , to na kiedy ??? jutro???? , pytam, Odp: nie na przyszly czwartek :-B

Slucham????????,
Tak przyszly czwartek moze Pani isc do domu, ale mam tez dobra wadomosc, dostanie Pani jeszcze obiad: :kolobok_crazy:

Patrze na niego jak glupia a on na mnie i pytam :Pan tak na powaznie czy sobie jaja robi, ja mam dziecko prace wzsytsko juz poustawiane, poukladane jako tako logistycznie, cala rodzina zaangazowana a tu ,.
Odp:przykro mi.
Dziewczyny dostalam takiego ataku placzu jakby to Cale przedoperacyjne cisnienie ze mnie zeszlo nie moglam sie uspokoic, bylam wsciekla , rozczarowana i potraktowana jak patyk.
A w dupe se wsadzcie ten obiad.
Pojechalam do domu, roztrzesiona, po drodze zadzwonilam do meza i mamy ze wracam.

A moja mama , moja mama nic mi nie mowiac pojechala wieczorem do szpitala i bez mojej wiedzy wszystkich ustawila do pionu, a dzis rano poszla zlozyc z moim mezem zlozyc osobiscie skarge, ja dowiedzialam sie dopiero po fakcie.

NO to pieknie pomyslama sobie Terez to juz mam przesrane po calosci.

I tak siedze w domu i podwojnie sie denerwuje przed tym drugim terminem.
Stracilam calkowicei zaufanie do lekarzy i jestem przerazona.

A najlepsze na koniec ta nieplanowana pacjentka przyjechala z krwotokiem karetka i stad lekarze chcac ja operowac i wstawili ja na moje miejsce a to glupie babsko z tego co mowil szef oddzialu mojej mamie, zrezygnowala pomimo zagrozenia zycia poniewaz, uwaga tu dopowiedz :kolobok_shok: ona by chciala poszukac opini innego lekarza, czy wy to pojmujecie????? bo ja nie.
:kolobok_hunter:
Sorry musialam sie wyzalic.
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 23 lis 2018, o 19:54

Po tym co tu przeczytałam, nie wiem co napisać :kolobok_facepalm:
Nie zazdroszczę Ci ani tego co przeżyłaś w szpitalu, ani tego co teraz czujesz przed powrotem do niego, po akcji Twojej rodziny :-s
To jakiś horror :kolobok_cray2:
Czy ktoś jest w stanie doszukać się w tej sytuacji jakichś plusów :-?
Może są, ale trudno w to uwierzyć patrząc na to wszystko =((
Kochana życzę Ci cierpliwości :kolobok_heart: i oby to wszystko obróciło się na Twoją korzyść 🙏
Ściskam Cię mocno :ymhug:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 23 lis 2018, o 21:55

Olikk
Nie jestem zla na moich bliskich martwia sie i nie chcieli tego tak zostawic,co po czesci jest zrozumiale ,nie mozna tak nikogo traktowac.
Lekarze SA pozbawieni empatii,to jest Fakt.
Plusem jest ze prymarjusz oddzialu bardzo przeoraszal i sam powiedzial ze cis takiego nie piwinno miec miejsca.
Jestem dumna z tego jak moi bliscy zareagowalu choc co poniektorym moze wydawac sie to dziwne.
No niC czas pokaze mimo wszystko mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy i ze kiedys bede sie z tego smiala.

Po wyjscu ze Spital a pomyslalam ze moze Bog mial wobec mnie inne plany i ze moze tak mialo byc bo byc moze gdyby odbyla sie opwracja to kto wie?
NiC nie dzieje sie bez przyczyny
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez olikkk » 24 lis 2018, o 00:22

Dziwne to wszystko, zwłaszcza że pacjentka przez którą odwołali Twoją operacje, nie była jednak operowana =((
Rozumiem oburzenie Twoich bliskich i ich reakcja była zasadna, tylko jak po tym podejdą do Ciebie lekarze :-?
Oby z korzyścią 🙏
:kolobok_give_heart:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19222
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez mioduszka » 24 lis 2018, o 02:51

Boże, czytam i czytam i nie wierzę...
Myślałam, że to tylko w Polsce takie numery...
Kochana, nie martw się i potraktuj te zwroty jako coś pozytywnego. Przecież szpital to tylko ludzie a ci są różni i nie uależniaj swojego losu od ich empatii. Działaj dalej aż do skutku...
Z tego co piszesz jesteś rozsądną tylko przerażoną (jak my wszystkie w swoim czasie) kobietą. Mało piszesz o mężu. Jak znosi Twoje stany choroby czy niepokoju i złości. Czy Cię wspiera? (mężowie czasem usuwają się w cień bo nie potrafią zająć stanowiska co wcale nie oznacza, że nie przezywają naszych problemów).
Niewątpliwie po takim traktowaniu miałaś prawo reagowac wściekłością?
Teraz czas wziąć się w garść i walczyć. Jak my tu wszystkie pod wodzą Oliczka.
Moja rada na dziś: realizuj po kolei swoje kuracje i napisz co się dzieje.
A od nas weź wsparcie i moc, że wszystko będzie dobrze.
Wielkie buziaki
mioduszka
Avatar użytkownika
mioduszka
 
Posty: 130
Dołączył(a): 12 cze 2014, o 23:15
Lokalizacja: Mazowieckie; Warszawa
Wiek: 67
Data operacji: 3 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie pionowe
Powód operacji, zabiegu: guz potworniak i komórki nowotworowe w trzonie macicy G2
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami i węzłami chłonnymi i usunięcie guza (potworniak)
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: bez terapii hormonalnej; naświetlania (brachyterapia 3 razy)

Re: Czekam na Operacje /Boje sie:(( - Agnessa

Postprzez Agnessa » 24 lis 2018, o 13:37

mioduszka napisał(a):Boże, czytam i czytam i nie wierzę...
Myślałam, że to tylko w Polsce takie numery...
Kochana, nie martw się i potraktuj te zwroty jako coś pozytywnego. Przecież szpital to tylko ludzie a ci są różni i nie uależniaj swojego losu od ich empatii. Działaj dalej aż do skutku...
Z tego co piszesz jesteś rozsądną tylko przerażoną (jak my wszystkie w swoim czasie) kobietą. Mało piszesz o mężu. Jak znosi Twoje stany choroby czy niepokoju i złości. Czy Cię wspiera? (mężowie czasem usuwają się w cień bo nie potrafią zająć stanowiska co wcale nie oznacza, że nie przezywają naszych problemów).
Niewątpliwie po takim traktowaniu miałaś prawo reagowac wściekłością?
Teraz czas wziąć się w garść i walczyć. Jak my tu wszystkie pod wodzą Oliczka.
Moja rada na dziś: realizuj po kolei swoje kuracje i napisz co się dzieje.
A od nas weź wsparcie i moc, że wszystko będzie dobrze.
Wielkie buziaki
mioduszka

Witaj modiuszka no widzisz ja z czyms takim sie tez nie spotkalam.
A co do mojego meza on jest takim typowym chlopem drwalem jak go nazywam, zadne miekkie kluchy tylko Taki nieokrzesany chlop,, za wiele sie z nim nienagadam :-@ , w sensie nie rozklada wzsytskiego na czynniki pierwsze jak ja tylko jak go czyms zadreczma to mowi ze bedzie wszytsko dobrze , punkt i tyle a moze az tyle, i tak go podziwiam ze mam do mnie tyle cierpliwosci.
Wiem jednak ze wewnetzrnie to Bardo przezywa no ale nie pokazuje tego,
Jestem w garsci modiuszka innaczej byc nie moze.
Pozdrawiam was wszystkie kochane syrenki.
Agnessa
 
Posty: 44
Dołączył(a): 2 lis 2018, o 12:25
Wiek: 37
Data operacji: 22 listopada 2018
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Miesniak
Zakres operacji: Miesniak
Wynik HP: Ok
Terapia hormonalna: Brak

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Operacja usunięcia mięśniaków



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości