Strona 1 z 6

Guz graniczny jajnika - AniaAnia

PostNapisane: 20 sty 2024, o 10:07
przez AniaAnia
Witam. W listopadzie miałam usunięty prawy jajnik z powodu guza. Na usg było widać guz lito torbielowaty. Miałam laparoskopie. W wyniku histopatologicznym opisano guz graniczny z nieinwazyjnym implantem . Stopnia złośliwości nie mozna określić. Zostałam wezwana na konsylium lekarskie. Lekarze zalecają usunięcie macicy I pozostałego jajnika. Mam 38 lat i jedno dziecko. Czekam na opis tomografii.Czy to naprawdę konieczne ? Czy miałyście takie guzy ? Czy potem podawana jest chemia ?

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 20 sty 2024, o 11:48
przez CichoSza
Pytasz nas, czy usunięcie macicy jest konieczne. A czy zapytałaś o to lekarzy na konsylium? Co odpowiedzieli?

Pamiętaj, że nie musisz się zgadzać na operację. Możesz zawsze skonsultować się z innym lekarzem. Mam w rodzinie przypadek osoby, której jeden ośrodek zalecał operację, a drugi powiedział, że absolutnie nie jest konieczna, że wystarczy jedynie obserwacja. Być może jednak w Twoim przypadku konieczność przeprowadzenia operacji jest uzasadniona. Na ten temat mógłby się wypowiedzieć jedynie lekarz.

Co do leczenia uzupełniającego w postaci np. chemii, to o ile wiem, nie przeprowadza się go w przypadku guzów granicznych.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 20 sty 2024, o 18:43
przez Klaudia1985
Hej...myslę że nikt tu jednoznacznie nie podpowie ci co powinnaś zrobić. Jeśli ufasz opini lekarzy to poddaj się operacji. Jeśli nie ufasz to skonsultuj to z innym lekarzem...moze wtedy będzie ci łatwiej coś zdecydować.Jestem w podobnej sytuacji , mam 38 lat i jedno dziecko...miałam guz supmt o nieokreślonym potencjale złośliwości i czekam na usunięcie macicy(14.02.) :ymhug: Decyzja jest trudna ,ale ja podchodzę do tego bardzo zadaniowo...trzeba wyciąć to ciachać i miejmy to z głowy😁

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 10:18
przez AniaAnia
Dziękuję za odpowiedzi Dla mnie to szok, że coś takiego mnie spotkało.Bardzo boję się nowotworu złośliwego. Gwarancji nie ma po usunięciu macicy, że nie będę miała w innym miejscu. Decyzja jest trudna. Myślę, że posłucham się lekarzy I usunę. Wstępny termin operacji mam wyznaczony na 27 luty.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 10:30
przez CichoSza
AniaAnia, guzy graniczne są zwykle guzami o niskim potencjale złośliwości. Oczywiście u Ciebie trzeba jeszcze dokładnie ten guz przebadać i dopiero wycięcie go da ostateczną odpowiedź odnośnie tego, co tam tak naprawdę siedzi. Opis tomografii też będzie pomocny (jeżeli chcesz, możesz się nim z nami podzielić, może będziemy mogły coś podpowiedzieć). Jednak nie ma sensu przejmowanie się na zapas. Często wycięcie guza załatwia sprawę i nie jest potrzebne żadne dodatkowe leczenie.

Operacja już niedługo. Gdybyś miała jakieś pytania związane z zabiegiem lub potrzebowała wsparcia, to pisz śmiało. (*)

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 13:10
przez ASAJ75
AniaAnia, usunięcie macicy to nie katastrofa. No chyba że jeszcze myślałaś o dziecku…
Guz wytną, przebadają i będziesz miała czystą sytuację. Dlaczego piszesz o innym miejscu?
Jak okaże się niezlośliwy(a pewnie tak będzie skoro jest graniczny), to przecież to się nigdzie nie przerzuci. Więcej wiary w swoje mądre ciało…💪

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 14:05
przez AniaAnia
Guz juz mam wycięty razem z jajnikiem. Jednak lekarze zalecają usunięcie macicy i pozostałego jajnika mimo że w grudniu było tam czysto. Wynik tomografii odbiorę 13 lutego.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 14:16
przez CichoSza
Wybacz, zapomniałam, że masz już ten histpat. A jak lekarze argumentują konieczność usunięcia macicy i drugiego jajnika?

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 17:02
przez AniaAnia
Lekarze powiedzieli że istnieje duże ryzyko nawrotu choroby. A jest to guz o nieznanym poziomie złośliwości i ciężko przewidzieć w jakiej formie wróci. Istnieje też taka opcja że nigdy nie wróci. Nikt tego nie przewidzi. Jeśli chce urodzić dziecko to kazali szybko zajść w ciążę i usunąć przy porodzie.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 17:37
przez CichoSza
Ale skąd oni wiedzą, jakie istnieje ryzyko nawrotu, skoro:
a) nie wiedzą, jaki jest stopień złośliwości (możliwe, że żaden),
b) nie robili Ci badań genetycznych,
c) to jest guz graniczny, a nie rak?

Ja bym chyba skonsultowała sprawę z innym lekarzem.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 19:56
przez ASAJ75
Poczekaj na wynik tomografii. A skoro mają jakieś podejrzenia, to niech zlecą Ci PET.
Z drugiej strony, ta macica to nam po dzieciach specjalnie niepotrzebna…
Pokonsultuj to jeszcze z kimś. Leczysz się w dużym ośrodku czy w małym? Jak w małym, bez wyspecjalizowanej onkologii ginekologicznej, to tam bym zaniosła papiery…

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 20:56
przez AniaAnia
Leczę się w dużym ośrodku. To jest placówka onkologiczna. Jest tam poradnia ginekologiczno onkologiczna i oddział.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 22:25
przez ASAJ75
No to trzeba założyć że wiedzą co robią. Niewiele wiem o postępowaniach w guzach granicznych. Poszukaj w necie postępowania ( to się nazywa wytyczne leczenia na dany rok). Może dmuchają na zimne, żebyś za parę lat nie musiała walczyć z rakiem?
Skonsultuj to jeszcze z jakimś innym onkologiem- ginekologiem z innego ośrodka. Z drugiej strony zebrało się nad Tobą konsylium, to już jest kilka mądrych głów.
W sumie dlaczego się wzbraniasz przed usunięciem?

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 22:37
przez CichoSza
Mi lekarz powiedział, że dopiero po wykonaniu badań genetycznych będzie można w ogóle nakreślić leczenie, ale ja mam raka, więc tutaj może jest inaczej. Tak jak napisała ASAJ75, my nie posiadamy wiedzy na temat postępowania w przypadku guzów granicznych, stąd nasze wątpliwości mogą w ogóle nie mieć zastosowania w Twoim przypadku. Być może lekarze faktycznie wolą dmuchać na zimne i to dmuchanie sprawi, że nie będziesz musiała przejmować się ewentualnym rakiem, który mógłby pojawić się w przyszłości. Może też martwią się tym, że nie da się określić złośliwości guza i w związku z tym wolą działać teraz. Skoro to duży ośrodek, to prawdopodobnie wiedzą, co robią. Ja znam przypadek dziewczyny również z guzem granicznym, u której też planowano usunięcie macicy, ale ostatecznie zdecydowano się na operację zachowawczą i wycięcie jedynie fragmentu, a nie całego organu.

Pamiętaj, że lekarze nie mogą Cię zmusić do zabiegu. Pytaj o wszystko, co Cię niepokoi. Jeśli zdecydujesz się ostatecznie usunąć macicę, to my oczywiście na forum będziemy z Tobą. (*)

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 23:35
przez AniaAnia
Zastanawiam się nad operacja bo chciałam jeszcze mieć dziecko. Ale szybkie zajście w ciążę w moim przypadku nie jest możliwe. Pierwsza ciążę poroniłam, drugą ledwo donosiłam. No i wiek......Co do wytycznych Ptgo też zalecają usunięcie macicy i przydatków po urodzeniu dzieci. Może to faktycznie jest dmuchanie na zimne. Ostateczna decyzję muszę podjąć 13 lutego. Wtedy mam wizytę u lekarza i będzie wynik tomografii. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wsparcie.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 22 sty 2024, o 23:45
przez CichoSza
Napisałaś wcześniej, że decyzja jest trudna. Co sprawia, że ciężko jest Ci ją podjąć? Napisałaś, że nie chcesz dzieci, że wiek... Więc co budzi Twoje wątpliwości? Może będziemy mogły coś doradzić.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 24 sty 2024, o 13:59
przez AniaAnia
Nie miałam odwagi na kolejną ciążę a teraz kiedy trzeba podjąć ostateczna decyzję jest mi po prostu trudno. Boję się też samej operacji i menopauzy. Lekarz powiedział, że nie będę mogła mieć htz ze względu na rodzaj guza.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 24 sty 2024, o 15:36
przez CichoSza
Hej, doczytałam teraz, że napisałaś już w poprzednim poście, że chciałabyś jeszcze mieć dziecko. Jakoś mi to umknęło wcześniej, przepraszam.

Skoro szybkie zajście w ciążę nie wchodzi raczej w grę, ale mimo to chciałabyś zostać mamą, to radziłabym przedyskutować z lekarzami dostępne opcje. Guza już w sobie nie masz. Był to guz graniczny, a więc zmiana stosunkowo łagodna, nie był to rak klasyfikowany według stopnia złośliwości i poziomu zaawansowania, więc żadnej wznowy może nie być. Znam dziewczynę, która ma nowotwór w bardzo wczesnym stadium i w porozumieniu z lekarzami postanowiła się zaleczyć hormonalnie, urodzić dziecko i dopiero potem ewentualnie wyciąć macicę, gdyby była taka potrzeba. Może dla Ciebie to byłaby najlepsza opcja? Lekarze mają sposoby na wspieranie kobiet z zajściem w ciążę (poprzez np. stymulowanie owulacji), więc może udałoby się wszystko rozegrać sprawniej. Macicę natomiast usunąć zdążysz zawsze.

Ewentualną menopauzą na ten moment się nie przejmuj. Jeżeli pozostawią Ci jajniki, to nie będziesz potrzebowała dodatkowego wsparcia, a jeśli je usuną, to i tak jest szansa, że nie będziesz mocno odczuwać skutków menopauzy. Ja nie mam jajników od prawie dwóch miesięcy i żadnych typowych dla menopauzy objawów nie odczuwam.

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 24 sty 2024, o 20:29
przez ASAJ75
AniaAnia, menopauza jest wtedy gdy usuwają jajniki, a u Ciebie ma być tylko macica tak? O to się nie martw. Sex bez macicy też nie jest problemem. Życie po takim usunięciu wraca dość szybko do normy. I ani nie jest to bardzo bolesne, ani inwazyjne. A ewentualny rak już jest. Spustosza pacjenta i jego rodzinę.
Daj sobie czas do namysłu, czy chcesz żyć w niepewności przez najbliższe lata i ewentualne drugie dziecko. Czy rzeczywiście go pragniesz, czy teraz w obliczu być może utraty macicy zaczynasz szaleć…Poczekaj na tę tomografię.
A może weź bloczki do przebadania w innym ośrodku?
W sumie mało piszesz o tym co mówią lekarze. Jak reagują na wieść, że myślisz jeszcze o dziecku. I dlaczego nie rozważają obserwacji, skoro nie mogą określić złośliwości guza? Tu powtarzam, może go przebadać gdzie indziej( możesz zabrać swoje wycinki i zanieść gdzie indziej do badania).
Trzymam kciuki, żebyś podjęła jak najlepszą dla siebie decyzję. A jaka ona jest? Nie wie tego jeszcze nikt, tylko Twoje ciało i intuicja. Słuchaj jej…

Re: Guz graniczny jajnika

PostNapisane: 24 sty 2024, o 20:46
przez CichoSza
ASAJ75, co do życia w niepewności, to usunięcie macicy przy czystych jajnikach nie oznacza wcale, że za kilka lat nie pojawi się rak. Z drugiej strony, rak nie jest chorobą, która rozwija się z dnia na dzień. Sądzę, że przy odpowiednio częstej i dokładnej obserwacji można ograniczyć "życie w niepewności" do minimum.

Również wydaje mi się, że w tym przypadku badania genetyczny byłyby świetną opcją i dziwi mnie, że lekarze ich nie proponują, słysząc, że kobieta waha się, bo chce mieć dziecko.