Strona 1 z 1

Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 12:46
przez Panikara
Cześć, Dziewczyny.
Mam mętlik w głowie, a widzę, że tu znajdę grono ludzi życzliwych.
Stawiamy, a raczej stawialiśmy do tej pory, pierwsze kroki w stronę in vitro. Miałam mieć rutynową histeroskopię z powodu wystąpienia polipow w macicy. Niestety, nikt mnie nie poinformował, że wyniki biopsji wyszły nieszczególnie ciekawie. Opis: Liczne fragmenty polipa z cechami masywnego rozrostu z atypią. Obraz histologiczny wskazuje na transformację w kierunku gruczolakoraka endometrioidalnego G1.
Lekarka, która prowadzi nas w kierunku in vitro użyła slow, że to stan przednowotworowy. Lekarz onkolog, który wykonywał histeroskopię i, z którym miałam konsultację powiedział, że on uwaza to za raka. Ale, że nie ma tragedii, bo znaleziono to w polipie, którego już nie ma. Wspomnial o wczesnym raku. Przez emocje nie bardzo pamiętam, co więcej mówił. Całe spotkanie zachowywał się specyficznie, jakby bawiło go roztrzęsienie mojego męża (był obecny podczas konsultacji). Niemniej jednak umowil mnie od razu do poradni, ktorą mam jutro. Czeka mnie na pewno rezonans (na samą myśl chodzę po scianach). Staram się myśleć pozytywnie, ale to naprawdę jest mroczny tunel. Jedno to fakt, że boję się tego w jakiej sytuacji teraz jestem, boję się też tego, że stracę bezpowrotnie szansę na zostanie mamą. Może któraś z Was zna podobną sytuację? Jesteście niesamowicie dzielne, tylko to chciałam napisać.

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 14:56
przez ASAJ75
Dziwne, że nikt Cię nie poinformował o nienajlepszym wyniku histeroskopii… Nie denerwuj się tak bardzo…
Zrób wszystkie badania, najpewniej jest tak jak mówił lekarz, przy okazji badania Ci wycięli raka, więc uratowali Cię od męczącego leczenia za ileś miesięcy czy lat… Dziękuj Bogu, że to już się stalo przy okazji i w niewiedzy. Zaoszczędziło Ci to sporo nerwów.
Poddaj się rezonansowi, przecież on nie boli, leżysz sobie i nad głową Ci hałasuje. Badanie oceni, czy przypadkiem gdzieś się paskudztwo nie rozsiało.
Spokojnie, będziesz zdrowa, będziesz mamą i przed Tobą długie życie. Powodzenia! Daj znać co po jutrzejszej wizycie w poradni.
A co do rozbawionego onkologa, po moich przebojach, mam wrażenie że to najmniej empatyczna grupa lekarzy..

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 16:05
przez olikkk
Panikaro witam Cię bardzo serdecznie :ymhug:
Sytuacja może powodować panikę i trudno się dziwić, że tak nam się przedstawiłaś ;)
Na tym etapie konieczne należy się poddać szczegółowym badaniom, innej opcji nie ma jeśli chcesz być jeszcze kiedyś zdrową mamą :x
Trzeba nastawić się pozytywnie, podjąć leczenie i z nadzieją nastawić się na macierzyństwo, które jeszcze przed Tobą :x
Pozdrawiam Cię cieplutko i bardzo serdecznie, życząc powodzenia w leczeniu i dużo pozytywnej nadziei :kolobok_girl_in_love:

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 17:24
przez Panikara
Dziękuję, Dziewczyny.

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 20:28
przez Anita71
Pytasz więc napiszę o moim przypadku. W macicy miałam polip endometrialny z atypią, atypia była w obrębie polipa. Dowiedziałam się o tym po łyżeczkowaniu. Stan przednowotworowy albo tez nazywany rak in situ czyli w miejscu. U mnie zakończyło się usunięciem całkowitym z przydatkami. Wynik po operacji był jak po łyżeczkowanie, aczkolwiek lekarze uprzedzali mnie ze może już być rak G1. Może Ciebie przy obserwacji dadzą radę tak poprowadzić żebyś została mamą pozdrawiam :ymhug:

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 20:36
przez Panikara
Wielkie dzięki za odpowiedź!
Wasz spokoj mi się udziela, pomimo wszystkiego.

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 19 lis 2023, o 22:21
przez eli-50
Hej Panikara :ymhug: Dobre myśli i spokój mogą zdziałać wiele %%- %%- . Życzę Ci, aby się udało opanować sytuację i osiągnąć zamierzony cel %%- %%-

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 20 lis 2023, o 17:45
przez Panikara
Cześć, Syrenki. Miałam dzisiaj wizytę u lekarza ginekologa. Mój onkolog chciał, żebym wpadła w filtr NFZ, by zaoszczędzić na badaniach.
Pan doktor mnie zbadał, stwierdził, że widzi jakiś przerost , ale nie jest to polip. Reszta wydaje się ok, choć grubość ściany endometrium miała 0,9 mm.
Powiedzial, że może być tak, że wszystko co złe zamknęło się w polipie, który już wycięto, ale musi to potwierdzić badaniami rezonansu i tomografii. Tomografia za tydzień, w środę. Czekam na termin rezonansu. Staram się zachować spokój i mowic sobie, że przecież nic strasznego jeszcze na mnie nie runęło. Czekanie jest jednak trudne. Zwłaszcza dla takiego choleryka i niecierpliwca jak ja... Zaraz widzę też, że rezonans pokazuje, że to nie tylko ten rak. Straszne to nakręcanie siebie. Jak sobie z tym radziłyście?

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 20 lis 2023, o 18:35
przez Anita71
Nie radzilam sobie odliczałam z niecierpliwością dni do operacji.

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 20 lis 2023, o 19:23
przez Marzena17
Witaj :ymhug: Tyle na Ciebie spadlo, ale powoli wszystko się ułoży. Nie załamuj się.
:ymhug: %%- %%- %%-

Re: Transformacja w gruczolakoraka endometrioidalnego G1

PostNapisane: 20 lis 2023, o 20:12
przez ASAJ75
Jestem mega niecierpliwa, chciałam szybko zbadać, szybko powycinać i szybko zapomnieć. Ale to nie w Polsce, nie na NFZ i nawet nie za każde pieniądze. Więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja wiele badań zrobiłam prywatnie( ładna wycieczka dla całej rodziny poszła się…. Rypać😜). No musisz czymś zająć głowę w oczekiwaniu na badania i ich wyniki, ale… będzie dobrze. Myśl pozytywnie. Wizualizuj sobie przed zaśnięciem jak odbierasz wyniki i cieszysz się, że są dobre. Dużo gadaj z kimś kto Cię wspiera. Sprawiaj sobie frajdę- kwiaty, pyszności, głupie filmy, jakieś ciuszki, rób plany na początek roku- jak się czeka na fajne rzeczy, łatwiej przetrwać miesiąc , dwa w niepewności. Powodzenia!!! Dawaj znać z postępów.