Strona 4 z 5

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 3 lip 2023, o 16:29
przez Marzena17
AnnMargaret co u Ciebie, Jak się czujesz? :x

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 4 lip 2023, o 14:55
przez AnnMargaret
Kochane,

Nie wiem, co ja mam z tym wysyłaniem postów. Odpisałam Wam wczoraj późnym wieczorem, a dziś nie widzę tej wiadomości. :-?
Szcególnie skupiałam się, żeby pacnąć wyślij, a nie coś innego....
No nic, jak nie znajdę gdzieś tych moich wczorajszych wypocin, to usiądę i napiszę wieczorkiem od nowa.
Teraz za godzinkę jadę zawieźć syna z kolegami do innego kolegi? Wczoraj zaczęłam sama jeździć :-)

Ściskam Was wszystkie :ymhug:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 5 lip 2023, o 13:51
przez AnnMargaret
Dopiero dziś piszę, bo wczoraj bardzo późno wróciłam do domu i jeszcze przyjaciółka koniecznie chciała ze mną pogadać, bo sama w domu, mąż gdzieś pojechał.

Cztery dni od powrotu ze szpitala do czwartku były całe przepłakane, z powodu tych wszystkich przeżyć i bólu. W piątek po południu coś drgnęło minimalnie na plus, jeśli chodzi o nastrój. W sobotę po południu mogłam się wreszcie wyprostować i przestałam chodzić trzymając się za brzuch. W niedzielę po południu spontanicznie zaprosiłam przyjaciół - przyjaciółka, ta wyżej wspomniana, też bardzo mnie wspierała przez cały ten przed- i pooperacyjny czas. W poniedziałek po raz pierwszy sama obwiozłam syna do kolegi i z powrotem, z poduszką pod pasem na wszelki wypadek ;-) . Wczoraj to samo, tylko zdecydowałam się zabrać jeszcze kolegów syna, po drodze "wrzucić" syna do fryzjera, zatankować i posiedzieć 5 godzin u znajomych. Takie zwyczajne dawniej czynności, a teraz tak cieszą :)

Póki co przestałam się pocić bez sensu, leżąc tylko. Uderzeń nie mam na razie żadnych. Mam nadzieję, że moje jajniki mają się dobrze, zostały obydwa (minutę przed narkozą jeszcze prosiłam, żeby powalczyli o lewy jajnik usuwając torbiel, mimo że musiałam podpisać zgodę na usunięcie w razie jakiegoś dużego krwawienia). Niestety trochę ze spaniem mam problem, ale to się zaczęło jeszcze przed operacją z tego olbrzymiego stresu. Tak się ostatnio cieszyłam, bo 3 poprzednie noce były przespane OK, a wczoraj nie mogłam zasnąć do 2:30 i musiałam coś zażyć, ale to może na migrenę, którą dziś dostałam rano. Miałyście może taki problem?

Mimo tej całej aktywności, czuję, że jeszcze długa droga przede mną, żeby się z tego wszystkiego otrząsnąć fizycznie i psychicznie...

Uściski :ymhug: Kochane Syrenki.

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 5 lip 2023, o 19:17
przez Marzena17
Ann Margaret cieszę się, że jest coraz lepiej, ale.uważaj z tą aktywnością, bo jesteś świeżo po operacji. Jajniki pracują, bo już byś miała przynajmniej lekkie uderzenia gorąco.
Co do spania, to ja zasypialam, ale w nocy budziłam się kilka razy, bo musiałam do toalety.
Z czasem się unormuje. :-bd :x

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 5 lip 2023, o 19:20
przez ASAJ75
ANNMARGARET- cieszy mnie że wracasz do formy. Ja do dziś niemal codziennie wybudzam się na nocne sikanie. Ale robię to na śpiocha, zasypiam zaraz momentalnie po powrocie do łóżka.

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 10 lip 2023, o 17:09
przez AnnMargaret
Rzeczywiście z każdym dniem lepiej, tak jak zapowiadałyście :) od kilku dni już nie zażywam nic na ból. Przyzwyczaiłam się do tego, że jakieś doznania z tamtej strony są, jakieś kłucia, ciągnięcia itp. Od fizjoterapeutki uroginekologicznej dostałam na razie dwa ćwiczenia do wykonywania.

Życie towarzyskie mi faktycznie trochę odżyło, ale nie szaleję. Jedynie przejadę się samochodem i posiedzę, pogadam. Cały czas się oszczędzam i uważam, żeby czegoś odruchowo nie dźwignąć. Staram się wychodzić z domu jak najczęściej, żeby się "oddziczyć" po tych miesiącach, kiedy nie nadawałam się do spotkań.

Ze spaniem jest teraz znacznie lepiej, to znaczy zasypiam nawet bez problemu i nie budzę się w nocy do toalety. W ogóle długo śpię, prawie jak mój 14-latek ;-). Może odsypiam te miesiące stresu i bólu. W każdym razie mam nadzieję, że tak już zostanie.

Wczoraj, dziwna rzecz, miałam takie momenty żalu, że nie mam już macicy. Przedziwne, tym bardziej, że w tym wieku nie chciałabym już rodzić, nie planowałam w ogóle. Miałyście tak?

Jeszcze tylko ten wynik do odbioru... Staram się o tym nie myśleć, ale w zeszłym tygodniu w wieku 43 lat zmarła mama koleżanki syna. Z tym, że nie wiem dokładnie, czego raka miała tam na dole, jelit, czy spraw kobiecych. W środę może uda mi się dowiedzieć, jaki ten wynik...

Serdecznie Was pozdrawiam :x i nie przestanę dziękować, że wciąż mnie pilotujecie :kolobok_heart:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 11 lip 2023, o 21:03
przez Marzena17
Margaret fajnie, że jest coraz lepiej. To nowa sytuacja i trzeba czasu, żebyś się do niej przyzwyczaiła. Też miałam takie żale, że już nie mam macicy, ale głównie żałowałam jajników...
Ale czas leczy smutki. Teraz żyje mi się lepiej.
U Ciebie też tak będzie :ymhug: :-bd

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 11 lip 2023, o 23:51
przez ASAJ75
Tylko jajników mi żal- bez nich nastąpiła wcześniejsza i od razu silna. Menopauza. Macica- nie szkoda mi jej- mnóstwo mi sprawiła problemów. Ale dzięki niej mam dwie boskie córki- zadanie wykonała…
AnnMargaret- super że jest super👍

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 15 lip 2023, o 10:56
przez olikkk
AnnMargaret widzę, że bardzo dobrze sobie radzisz :-bd
Super :kolobok_yahoo:
Jeszcze tylko potwierdzenie z wyników, że wszystko ok i wraca spokój i zdrowie , czego Ci z całego serca życzę :ympray: :kolobok_girl_in_love:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 16 lip 2023, o 13:11
przez Anita71
ASAJ pięknie to napisałaś, moja macica tez wykonała swoje zadanie dwukrotnie, też dzięki niej mam dwie wspaniałe córy.
AnnMargaret :-bd

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 18 lip 2023, o 22:40
przez AnnMargaret
Drogie Syrenki,

jutro odbieram wynik hp i dam Wam znać, co tam.
Na razie dobre wieści w kwestii morfologii. Nie minął miesiąc od operacji i poziomu zasługującego na toczenie krwi, a hemoglobina, ferrytyna i żelazo wskoczyły w granice normy. :kolobok_dance3:
Nie mogę uwierzyć, jak bardzo mięśniaki okradały mnie przez lata z żelaza. Ale lekarz, który mnie operował musiał nie raz widzieć taką szybką poprawę, bo wczoraj na wizycie kontrolnej z tajemniczym uśmieszkiem powiedział, że będziemy odstawiać żelazo. Na to ja, że chyba za wcześnie, skoro przed operacją przez 4 miesiące nie mogłam się zbliżyć do normy. No to kazał pobrać krew, a tu takie cuda... Jeszcze chwila i ferrytyna dojdzie do upragnionej 50, bo już jest 36.
Dlatego dzisiaj z większą wiarą w swoje siły i brakiem obaw, że uszczuplę marne zasoby żelaza przeszłam się wolnym spacerkiem z kijkami dookoła naszego osiedla. :x :kolobok_good2:

Dobrze, że ta moja schorowana macica dała mi chociaż tego jednego synka słodziaka, bo wyjściowo lekarze mówili, że to będzie cud, jak zajdę w ciążę. No i zdarzył się... Teraz tylko muszę się uzbroić w cierpliwość do czasu jakichś wnucząt, bo potrzeby macierzyńskie mam jednak nie do końca spełnione. Już jak syn się urodził, to mówiłam, że mogły być bliźnięta, bo miałabym od razu drugą taką słodkość :). Później cud nie chciał się już powtórzyć.

:x :ymhug:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 19 lip 2023, o 08:56
przez olikkk
AnnMargaret jak cudnie czytać, że masz się coraz lepiej i coraz lepsze wyniki :kolobok_yahoo:
Na takie wiadomości czekamy z utęsknieniem :x
Zapewniam Cię, że jako babcia wykorzystasz swój macierzyński niewykorzystany potencjał z całą pewnością, o czym piszę jako zakochana w swojej trójce wnucząt babcia ;)
Życzę Ci tego z całego serducha :kolobok_give_heart:
Życzę Ci jeszcze dobrych wyników HP i przyjemnych marszów z kijkami, które sama bardzo lubię i bardzo polecam :-bd
Pozdrawiam Cię serdecznie :kolobok_girl_in_love:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 19 lip 2023, o 20:26
przez Marzena17
AnnMargaret fajnie, że masz synka. To wielki dar od Boga. Tak, masz rację, cuda się zdarzają, a życie jest ciężkie, ale daje nam dużo radości z naszych najbliższych.
Wracasz do zdrowia, Twój organizm się regeneruje, teraz będzie tylko lepiej. :ymhug: :kolobok_heart:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 20 lip 2023, o 20:05
przez AnnMargaret
Odebrałam wczoraj wynik hp i wszystko w porządku. Uff
Największy mięśniak 10,5 cm w obrzęku, ze zmianami degeneracyjnymi, czyli częściowo w martwicy. Dobrze, że nie będę się musiała przekonywać, czy zacząłby gnić, czy nie. ;) Do tego dobrze mi znana torbiel endometrialna na jajniku i coś o czym nie wiedziałam, czyli jajowód od strony tego jajnika obrzucony torbielami endometrialnymi.

Już to przechodziłam kilka razy, ale zdążyłam zapomnieć, jaki to stres, kiedy się siedzi w poczekalni w oczekiwaniu na wynik. Dopiero teraz czuję, jak ten stres powoli schodzi ze mnie. Teraz łatwiej mi będzie wracać do zdrowia i cieszyć się życiem bez anemii :)

Cieszę się, że mogę już coś planować, w sensie wyjazdu, bardzo mi tego brakowało, również z uwagi na syna. W przyszłym tygodniu na początek pojedziemy na kilka dni do domu po dziadkach na Roztoczu, a stamtąd zrobimy sobie wycieczkę do Zamościa :)

Całuję Was i ściskam :x :ymhug:

PS. Ciekawa jestem, czy któraś z Was jest z okolic Krakowa.

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 20 lip 2023, o 20:15
przez Anita71
:-bd super wiadomości

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 20 lip 2023, o 20:17
przez Marzena17
Ann Margaret supppper :kolobok_yahoo:
Odpoczywaj i ciesz się życiem :kolobok_give_heart2:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 21 lip 2023, o 08:18
przez olikkk
AnnMargaret cudna wiadomość :kolobok_gamer4:
Teraz częrp z życia ile wlezie :-bd
Udanego wyjazdu i wypoczynku :kolobok_girl_in_love:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 22 lip 2023, o 14:52
przez ASAJ75
AnnMargaret- świetnie że nasz dobrą HP a pozostałe wyniki idą ku dobremu. Bardzo się cieszę!!!

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 27 sie 2023, o 12:12
przez olikkk
AnnMargaret jak urlop i kondycja ?
Mam nadzieję, że wszystko ok :x :kolobok_give_heart:

Re: Usunięcie trzonu macicy za tydzień, jak opanować strach?

PostNapisane: 27 sie 2023, o 14:54
przez AnnMargaret
Kochana olikk,

Chyba ściągnęłam Cię myślami. Jestem teraz we Włoszech i właśnie planowałam siedząc na leżaczku poodpisywać wszędzie, gdzie mam zaległości🙂
Tygodniowy pobyt na Roztoczu ok. Nawet się odważyłam na 1,5 godzinny spływ kajakiem, ale taki łatwy, lekki i przyjemny, że nie było zagrożenia dla brzuszka. Po prostu niósł mnie prąd rzeki i tylko od czasu do czasu robiłam drobną korektę wiosłem, a głównie to kontrolowałam płynących przede mną syna z kolegą🧐
Pomiędzy wyjazdami a to syn miał jelitówkę, a to ja od niego złapałam w formie bólu żołądka jak przy wrzodach🤪. W kolejnym tygodniu znowuż ogarniałam sprawy ortopedyczne syna, który szybko rośnie, garbi się i coś tam go kolana czasem bolą. Przy okazji ja musiałam się zgłosić do fizjoterapeutki, bo od operacji przez osłabienie brzucha zaczął mnie bardzo boleć przeciążony odcinek piersiowy. Do tego załatwienie korepetycji z polskiego dla syna, żeby jakoś mu poszedł egzamin ósmoklasisty. Wreszcie sprzątanie (bo szwagry u nas mieszkają z babcią i kotami), gotowanie do słoików na wyjazd, pakowanie i wczoraj cały dzień w podróży.
Fizycznie coraz lepiej i trochę mi już latwiej o dobry nastrój, ale wciąż jeszcze mam coś takiego, że rano nie mogę się zwlec z łóżka nie w sensie fizycznym, ale mam taką niechęć do dnia, mimo że przed zaśnięciem cieszyłam się następnym dniem. Potem mi to jakoś przechodzi. Nie wiem, czy to tylko ja tak?🤔
Aha i 3 tygodnie temu odstawiłam Divigel, bo na wizycie kontrolnej lekarz zapytał "po co", więc stwierdziłam, że spróbuję bez. Nie wiem jeszcze, czy dobrze będzie bez, ale na razie nic dramatycznego się nie dzieje.
Tyle z grubsza u mnie❤️🥰 A jak Tobie mija lato?