Strona 1 z 4

jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 15:48
przez grazyna
Macie może jakies swoje sposoby na radzenie sobie ze stresem? Ostatnio wcale sobie nie radzę ,rozsypałam się na wiele części i nie mogę poskładać sobie do kupy. Czuję jak lodowate dłonie chwytają mnie za sece i gardło. ,moze dlatego ,ze wiele lat miałam maskę na sobie,musiałam radzic sobie i ogarniac własciwie sprawy.które powinny być rozłozone na kilka osób .

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 16:49
przez eli-50
Grażynko w naszym życiu bywają trudniejsze okresy, przed którymi niestety nie można uciec. Trzeba to jakoś przejść. Kiedy brakuje sił bierzmy tylko tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć. Zaakceptujmy te trudy i rozpocznijmy walkę z nimi. To może wydawać się bardzo ciężkie, ale nie niemożliwe. Pomocne mogą być leki, powtarzanie afirmacji ( pozytywnych stwierdzeń). Osobom wierzącym pomocą jest zawsze modlitwa i Boże Miłosierdzie.
Życzę Ci z całego serca spokoju ducha i powrotu do zdrowia %%- :ympray:

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 17:01
przez grazyna
Dziękuję Tobie po lekach chodzę stale senna,kompletnie bez zycia dawno miałam ogarnąc dom na święta zwyczajnie mi sie nie chce

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 17:01
przez olikkk

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 17:51
przez eli-50
Może trzeba zmienić leki...?

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 19:21
przez ASAJ75
Wszyscy mają „niechcieja:- taka pogoda😜 i każdy ma jakiś garb, troski, problemy, żadna z nas nie tryska wyłącznie optymizmem.
Grażynko, jesteś bardzo zdołowana. Nie wiem czy leki to zły pomysł, piszesz że jesteś po nich senna, to może trzeba zmienić na inne? Miałam kiedyś kogoś bliskiego, kto był ciągle smutny i wściekły na cały świat. Teraz już Go nie ma, leków nie chciał brać. Musisz się ogarnąć. A wiesz dlaczego? Bo masz męża, który może Cię nie zawsze rozumie, ale jest przy Tobie i Cię wspiera, nawet gdy gderasz. Masz syna z tego co pamiętam- potrzebuje jeszcze mamy. Ale nie marudzącej na cały świat i życie- tylko takiej, do której można się przytulić i pośmiać z nią z byle czego.
Ciesz się kochana- świat jest piękny, coraz bardziej zielony, zaraz święta. Przecież wstałaś rano, na pewno coś Cię ucieszyło… Choćby dobra kawa…Zacznij dostrzegać drobiazgi, z których składa się fajne życie. Co z tego że inni są zdrowsi, bogatsi, piękniejsi? Nie ma co dociekać, czemu im się wszystko udaje a nam się sporo rzeczy zawaliło. Tak jest i tyle, na wiele spraw nie mamy wpływu. Zobacz- najszczęśliwsi są ci co mają najmniej, ale potrafią cieszyć się z pierdół.
Kup wreszcie Potęgę podświadomości Murphy’ego, a przekonasz się jak sama się krzywdzisz myśleniem o tym co się może NIE udać…
Dziewczyny na forum mają rację- modlitwa( u mnie dziesiątka różańca obowiązkowo, a rok temu jeszcze nie byłam zbyt religijna, dodam że na msze NIE chadzam, do kościoła tak) i mantry. Zacznij od przekonywania samej siebie-„ jestem silna, zdrowieję i czuję spokój”.
Myśl co Cię cieszy. Ja dziś byłam po raz pierwszy u fryzjera od chemii i wyłysienia- wyglądam jak śliczny chłopczyk. Włosy bardzo są gęste. Mój robot wymył mi dwa okna- jak jasno. Nie chciało mi się gotować i odmroziłam zupę z wigilii. Córka miała dobry humor( oj rzadkość ostatnio) i dużo pogadałyśmy. Telefon mi spadł i się NIE potłukł. Kupiłam na przecenie bratki, ale fajnie wyglądają w wiklinowym koszu. Wiewiórka przyszła na nasz taras, a nie było wiewiórek ze trzy lata. I widziałam pierwszego bociana. I jutro moja starsza córcia przyjeżdża na dwa dni. I koleżanka dawniej widziana zapowiedziała się na kawę. Widzisz? Szukaj pięknych chwileczek- zrobi Ci się lepiej.

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 19:45
przez grazyna
Dziekuję Wam kochane ,ja to wszystko wiem juz dawno cieszę sie z małych rzeczy ,pokornieję juz od dawna,modlę sie do dusz w czysciu choc po smierci taty odeszłam od koscioła.

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 29 mar 2023, o 20:44
przez Stynka
Grażyna :)
Zacytuję Johanna Wolfganga Goethe:
Sama wiedza nie wystarczy, trzeba jeszcze umieć ją stosować.

Powodzenia %%- i radości życia @};- :)

Ps. Jeśli leki nie pomagają, to należy je zmienić (pod kontrolą lekarza!). Jeśli wszystko co do tej pory robiłaś i nie pomagało, to to odrzuć i zacznij coś nowego/innego %%- Najgorzej tkwić w utartych, starych, nieskutecznych schematach postępowania...

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 00:47
przez eli-50
Są ludzie bardzo mocno doświadczeni przez życie. Pokonują różnego typu bariery. Radzą jak mogą. Nie ulegają rozpaczy. Potrafią stawiać innych do pionu. Znam taką osobę. Pierwsza grupa / stopień znaczny niepełnosprawności na stałe. Jeśli usłyszy, że ktoś ma poważny problem i mocno się tym martwi to wtedy pyta : " A chcesz nosić inny krzyż ...?".
Poza tym Grażynko nie bardzo rozumiem. Odeszłaś od kościoła i się modlisz ? To znaczy chyba nie do końca tak jest.
Ważne też jest, aby nie ulegać złym emocjom. One niech idą precz od Ciebie. Bądź silna i trzymaj się mocno %%- :ymhug:

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 13:11
przez ganela
Dla mnie ważne e jest to..że każdy ma prawo czuć soe źle i słabiej psychicznie i nie musi tego ukrywać. Masz prawo ponarzekać. Poleżeć patrząc w sufit...tylko później kopnij się mentalnie w tyle i bierz się do życia. Tak jak dziewczyny pisały. Piramidę szczęścia buduje się z małych klocków. Buduj swoją z tego co cię cieszy. Czy kwiatek. Czy siatko w kawiarni. Czy ładna chmurka na niebie..a.moze świetna promocja w sklepie na karczek😁 nienma schematu. Zbieraj cegiełki i będzie dobrze. Jak jakąś odpadnie...to nic..bo za chwile.moze trafić się duze cegla co załata ta dziurę
...a tak przy okazji

Babeczki kochane ..ja 47 letnia baba okaleczona trochę po operacji chemi radio.brachy😁 się zaręczyłam i jeszcze przed wakacjami weźmiemy ślub.. to moja wielka cegła.. Więc kazdna z nas trochę straciła w chorobie..Ale jak widzicie...idzie to odbudowac....niech wasze piramidy rosną w gore

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 13:33
przez grazyna
Ja moje własne piekło bólowe mam juz ponad 20 lat po wypadku ,moi znajomi gdzies wyjezdzają ,mąż z synem a ja kaleka siedze w domu no i latem .wiosną w ogrodzie,myślłam ,że jeden krzyz mi wystarczy ale widac nie .Jest mi przykro jak wszyscy gdzies chodzą uwielbiałach ruch,wycieczki spacery, teraz kazdy nie bierze mnie pod uwagę .Do tego u mnie lekarze zrobili błąd operacyjny i uczynili mnie kaleką .

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 13:36
przez grazyna
[quote="ganela"
...a tak przy okazji

Babeczki kochane ..ja 47 letnia baba okaleczona trochę po operacji chemi radio.brachy😁 się zaręczyłam i jeszcze przed wakacjami weźmiemy ślub.. to moja wielka cegła.. Więc kazdna z nas trochę straciła w chorobie..Ale jak widzicie...idzie to odbudowac....niech wasze piramidy rosną w gore[/quote]


Ganelo gratulacje naprawdę @};- @};- @};- :kolobok_heart: szczęście mozna poznać w każdym wieku zawsze chyba cos jest po cos

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 14:03
przez olikkk
Grażynko a ja Ci zazdroszczę tego ogrodu wiosną i latem....
To jest ogromne szczęście móc tam posiedzieć , czy popracować w słońcu, czy w cieniu na świeżym powietrzu :ymdaydream:
Moja znajoma była przykuta do łóżka i wózka przez kilkadziesiąt lat w blokowisku, bez możliwości wychodzenia na świat. To było jej największe marzenie, żeby mogła posiedzieć na świeżym powietrzu, w ogrodzie ....
Nie doczekała...
Ciesz się więc proszę z tego, że możesz w nim spędzać czas, bo naprawdę jest się czym cieszyć :kolobok_heart:

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 14:48
przez grazyna
olikkk No tez bym była uwieziona w blokowisku od 16 lat mieszkam na wsi .Chociaz było cięzko i jest nadal cos za cos ,odludzie ma plusy i minusy .,nie cierpię byc skazana na kogos a tak teraz jest .

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 17:11
przez ganela
Hej.to znajdź znajomych którzy są mniej ruchliwi a chętni do spotkań.. nowi ludzie nowe możliwości

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 17:23
przez grazyna
Fakt ale mieszkam naprawde na odludziu i tu problem :ymhug: ,Wiecie to chore ,zeby na diagnostyke mam napisane na cito czekac w duzym wojew osrodku półtora miesiaca ,a drugie tyle na wynik.Kardiolog na kase ch dopiero na pazdziernik ,prywatnie tez jeszcze czekam .

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 19:14
przez ASAJ75
Ganelo, gratulacje, brawo, szczęścia na nowej drodze życia!!!🥳💐🍾

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 19:17
przez ASAJ75
Grażynko, nie skupiaj się na tym czego nie możesz, a na tym co możesz. Nie powędrujesz? Niech coś przywędruje do Ciebie. Otwórz się na innych, niech do Ciebie wpadają. No i ogród , to rewelacja, kwiatki, grille, muzyka, hamak, kawka na trawie- mnóstwo możliwości.

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 20:00
przez Stynka
Ganela :ymhug: Radości, szczęścia i spełnienia marzeń :x

Re: jak sobie radzicie ze stresem,depresja????

PostNapisane: 30 mar 2023, o 23:35
przez eli-50
Ganelo jaka piękna wiadomość :ymapplause: . Szczęścia, zdrowia i miłości @};- :x

Grażyna masz męża, syna, ogród i Syrenkowo ;) . Moja znajoma, o której wspomniałam wcześniej też ma duże problemy z poruszaniem się. Siedziała ciągle w jednym miejscu do pewnego momentu. W końcu powiedziała dość, bo to było nie do zniesienia na dłuższą metę. Kupiła auto dostosowane do niepełnosprawności, zaczęła pracować. Jeździ sama do pracy, do sklepu. Nie ma męża ani dzieci.Cieszy się, że ma kontakt z ludźmi.