Strona 1 z 3

Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 14:30
przez jagoda
Witam wszystkie Syrenki ,jestem tu 1 raz i jeszcze nie znam poruszania się po Syrenkowie , mam pytanko mam wypadanie pochwy i obniżoną macice i proszę o porade co z tym zrobić :)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica

PostNapisane: 20 paź 2013, o 14:53
przez jagoda
No tak jakos udało mi się ,śledziłam Was :) od jakiegoś czasu w lutym jak byłam u lekarza powiedział że operacja jest nie unikniona ,będzie to zalezało od tego jak szybko będzie się to wypadanie obniżało ,może pół roku może 2 lata , ale ja czuje ze jest gorzej a w szczególności jak sobie mocniej popracuje a do tego ten bół podbrzusza i krzyza

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 15:03
przez olikkk
Jagódko witam Cię na naszym forum :)
To że do na trafiłaś bardzo nas cieszy, ale Twoje problemy zdrowotne już niekoniecznie :(
Prawdopodobnie odezwą się niebawem nasze Syrenki i nie koniecznie Syrenki, które ten sam problem przerabiały i dobrze widzą o czym mówisz :(
Na początek, zanim się pojawią, proponuję, żebyś prześledziła sobie wątek na ten temat, który już na starym forum miał swój początek

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,134960734,136378856,Wypadanie_pochwy_macicy_i_plastyka_pochwy.html?s=1&wv.x=2

Grazia i Tessunia pewnie podpowiedzą Ci jak postąpić w tej sytuacji, a ja trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie Twoich problemów :-*

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 15:10
przez jagoda
Doktor mówiła o usunieciu wypadającej pochwy i plastyce ale ja chyba (już nie wiem sama) wyciełabym tez macicy skoro jest tez obnizona :)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 15:36
przez jagoda
Dzieki to czekam na Tssetunie

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 15:46
przez ismena
Cześć Jagódko, myślę, że jeżeli nie byłaś od lutego u lekarza to czas najwyższy się przemóc i pójść, samo nie przejdzie, a pilnować niestety trzeba, bo nikt za Ciebie nie przypilnuje. W temacie ja Ci niewiele mogę poradzić, a właściwie to chyba nic. Ale nie martw się, poprzeglądaj na spokojnie różne wątki, tu jest kopalnia wiedzy, ja sama czasami jestem zaskoczona że zdarza mi się ciągle trafić na coś, czego jeszcze nie czytałam i nie wiedziałam. Tak jak Olik mówi , na starym forum też jest dużo napisane.
I pisz często, nie pozwolimy abys sama została z problemem. :x

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 15:59
przez koniczynka3102
Bardzo mi przykro , ze cos takiego ciebie spotkalo ,zycze ci wszystkiego najlepszego no i zdrowka :) :) :) Ps.Ja tez sie balam narkozy,ale tak naprawde to nie ma czego , teraz sa nowoczesne leki , dokladny monitoring pacjeta ,wiec nie ma sie czego bac wszystko NA PEWNO bedzie dobrze :ymhug: :-*

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 17:10
przez bulbinka536
Witaj Jagódko :ymhug:
Wszystko już zostało powiedziane ,dodam tylko ,że bardzo ważną sprawą
jest byś trafiła do dobrego ginekologa .
Pozdrawiam i życzę powodzenia :ymhug: %%-

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 17:41
przez jagoda
Dzieki i do zobaczenia jutro ,teraz mykam do pracy .Zycze miłego niedzielnego wieczorku :ymhug:

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 19:37
przez basia65
Witaj jagodo serdecznie :)
Tak jak powiedziały koleżanki musisz to skonsultować to z lekarzem, życzę powodzenia i pozdrawiam cieplutko :)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 20 paź 2013, o 22:03
przez olikkk
Koryguje swoją wcześniejszą wypowiedź, bo doczytałam, że Grazia miała nieco inną dolegliwość :-?
Jeśli prześledziłaś wątek, który Ci Jagódko podrzuciłam, to sama się zorientowałaś które Syrenki miały podobny problem ;)
Niektóre z nich znajdziesz i w Syrenkach :)
Jeszcze są tu wątki na ten temat, więc możesz zerknąć ;)

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=12&t=174

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=12&t=222

Niestety nie nastrajają specjalnie optymistycznie, ale powinnaś wiedzieć, że i tak może się zdarzyć ...
Myślę, że bardzo ważne są ćwiczenia o których piszą dziewczyny i które stosuje Tessunia, więc i Tobie polecam :)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 07:08
przez tessunia49
Witaj Jagoda
Mam problem z komputerem i piszę z telefonu, ale wieczorem już wszystko powinno być dobrze więc odpiszę, a Ty napisz coś więcej, może być na PW
Pozdrawiam

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 16:35
przez jagoda
Witaj ,widze ze jestes po usunieciu macicy i plastyce -jak sie czujesz , objawy towarzyszyły przed operacja ,jak duze byłło to wypadanie .kurcze nie jestem dobra w taki internetowym pisaniu.Ja czuje sie róznie jak troszke sie przeforsuje to boli mnie dół brzucha .krzyze .mam wrazenie jak wiecej zjem to moje jelita nie maja miejsca (fiksuje sama juz nie wiem),wzdecia ,i czesto po wyjsci z toalety wydaje mi sie ze nie do konca sie wysikałam .Tez tak miałas :)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 21:03
przez tessunia49
Jestem Jagódko :)
Koniecznie skonsultuj diagnozę z innym lekarzem.
Moje objawy ? Miałam gulę między nogami. Nie mogłam długo chodzić, bo co jakiś czas siadałam, aby wsadzić sobie to co wyszło, a jeśli chciałam się wysikać to musiałam sobie włożyć to coś do środka i dopiero w ten sposób opróżniałam zablokowany pęcherz :( , bolał mnie brzuch, bolał krzyż, ale u mnie gołym okiem było widać na wierzchu macicę i pochwę.
Moja droga jeśli u Ciebie są początki to warto ćwiczyć i oczywiście musisz się oszczędzać. Pamiętaj, że jeśli poddasz się operacji to po niej też już musisz się oszczędzać - nie ma dźwigania i ciężkich prac więc lepiej teraz powalczyć o siebie. Nie wiem czy słyszałaś o pessarch, to taki krążek, który wkłada się do pochwy i on podtrzymuje macicę i pochwę - warto spróbować.
Ja w tej chwili ogólnie czuję się dobrze, ale mam pecha i znów wypada mi przednia ściana pochwy i są wskazania do powtórnej operacji. Ponieważ już po pierwszej operacji długo się goiłam, to teraz nie jest mi tak pilno do niej.
Poczytaj sobie o ćwiczeniach dna miednicy. Na stronie http://www.corewellness.pl/, możesz zamówić bezpłatną płytę z ćwiczeniami.
Jeśli moje wyjaśnienia coś pomogły to się cieszę.
Jeszcze jedna, ważna rzecz - zadbaj o regularne wypróżnienia i nie przytrzymuj moczu, bo to też obciąża nasze narządy.
Pozdrawiam

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 21:19
przez jagoda
Witaj no to miałas przechlapane ,jak tu sie oszczedzac jak praca goni a nigdy nie nalzałam do oszczedzajacych sie ,uwazałam ze co moze mnie spotkac nigdy o tym nie myslałam a szkoda .OD lutego do wrzesnia powiekszyła mi sie ta gula ,ale jeszcze chodzic moge ,choc czesto dretwieja mi posladki ,parcie na stolec choc nigdy tego wczesniej nie miałam i to sikanie jak z zepsutego kranu po bokach (posladku ) :) :) :) masakra jakas .Kurcze szkoda ze czeka Cię druga operacja a moze jednak nie no ale samo sie to nie cofnie

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 21:25
przez tessunia49
Oj, to sikanie na boki :( koszmar, a po operacji jak odłączyli mi cewnik, jaka radocha bo prosto sikałam :) Pisałam o tym na forum, ale pewnie dziewczyny nie wiedziały o co mi chodzi ;)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 21:32
przez jagoda
A miałas tez tai" wzdety ' brzuch ja mam wrazenie ze brakuje mi skóry i zezta moja maciczka jest zwinieta w rulonik :)) :))

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 21:53
przez tessunia49
no, brzucha wzdętego nie pamiętam :(

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 21 paź 2013, o 22:31
przez tessunia49
napisałam post, ale go nie widzę :(
brzucha wzdętego nie pamiętam ;)
a...jednak jest, nie poleciał w powietrze ;)

Re: Wypadanie pochwy i obniżona macica - Jagoda

PostNapisane: 22 paź 2013, o 19:45
przez cios
Oj ciężkie chwile przechodzicie dziewczyny. I obawiam sie, że to nie chwile tylko jakiś koszmar który niestety koniec bedzie miał miejsce na oddziale. Nie wiem czy warto az tak sie męczyc...Mój gin ma absolutnego fioła na tym punkcie i uwielbia operować te własnie narządy. Ja wiem,nikt nie chce klaść sie na stół ale jeśli to miałoby zakończyć te męćzarnie i poprawić komfort życia......Ja niczego oczywiście nie sugeruję ale bardzo mi Was żal. I najgorsze, że ja niedługo będę miała to samo bo moj doktorek juz cos kiedys mruczal w tym temacie.