Strona 4 z 6

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 14 wrz 2014, o 01:13
przez Gosia
No to przeszłaś "troszkę" stresów i niepewności bo kiedy nie mamy sił to jest najgorsze niestety

ja się wyłamię bo miałam opiekę do rany przyłóż - może to był fakt że byłam w klinice prywatnej na NFZ i znajoma która mi to załatwiła tam akurat na oddziale jest pielegniarką i pojechałam z blachą sernika a może tak tam traktują chorych - chociaż nas było na sali 3 sztuki - ja najpowazniejszy zabieg bo 2 pozostałe miały laparoskopię i szybciej dochodziły do sił , ale powiem skromnie ze do mnie najczęściej zagladały i zaglądali - lekarze pielęgniarze i piguły - być może to był pretekst że zabieg powazniejszy bo ciecie na ponad 30 szwów a być może że byłam tzw protegowana - sama nie wiem bo po przeżyciach wolę mysleć że tak zawsze - życzę każdemu żeby miał taka własnie opiekę- troskliwą, bez złośliwości, bez złości, bez zniecierpliwienia kiedy zadajesz setne pytanie albo prosisz by cię dobili bo gazy nie odchodzą a oni stosują rureczki, lewatywkę i masaże, kiedy masz wstac z łożka i chodzic to podaja ci panią która pokaże jak najlepiej wstawać zeby szwy nie ciagnęły zanadtwo a cewnik i dren nie przeszkadzały, kiedy panie podające i odbierające posiłek pójdą naskarżyć do pielegniarek że nic nie zjadłeś i padniesz z sił po 3 dobie niejedzenia, kiedy piguła wpadnie spytać czy herbatki lub wody z wodopoju (butla z wodą :) ) przynieść żeby się oczyszczać, naprawdę każdemu choremu takiej opieki życzę - sam pobyt w szpitalu i operacja nie były przyjemne bo poszłam "zdrowa" a wyszłam chora ale może dzieki takiemu podejściu innych miałam wiarę i siły i dzisiaj jest 1,5 miesiąca od operacji a ja śmigam - fakt ze sił troszkę jeszcze brakuje ale generalnie jest ok :)

pamiętam jak po operacji na pooperacyjnej sali pielegniarka przed wywiezieniem na oddział (po dobie) z michą i myjka do każdej pacjentki szła i pomagała sie omyć i koszulinę na świeżą zmienić a na oddziale już znajoma czekała na mnie po nocce z miseczką pastą i szczoteczką żebym mogła japę po tych lekach i narkozie i rurce wymyć - takie małe gesty a jednak dają wiarę i ducha siły :)

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 11:58
przez olikkk
Nelarosa mijaja dwa tygodnie od operacji,'napisz prosze jak się czujesz, jak Twoje samopoczucie i czy widzisz juz efekty operacji ?
Pozdrawiam Cię cieplutko :-*

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 19:07
przez nelarosa
Jak ten czas szybko leci:-)

Czuje sie fantastycznie:-) Nic mnie nie boli, nie ciągnie. Ciągle tylko się załapie na tym, że chcę coś podnieść ale włącza sie żarówka a alarmem - NIE WOLNO!
Noce i ranki są gorsze, ale przez Gynalgin - piecze:-(
Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Bo naprawdę jest super, pomimo takiej operacji czuje się o niebo lepiej niż po pierwszym porodzie.

W przyszłym tygodniu mam kontrole u mojego lekarza.

Czy Wam też nie wolno było jezdzic samochodem przez miesiac? Nie miałam nacinanego brzucha, po dziurach nie jade. W piątek musze jechac do przedszkola syna na pasowanie na przedszkolaka. Jest to 2 km od domu. Wiec nie jest to jakas dluga trasa, a pieszo jej nie przejde przeciez:-(

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 19:23
przez vika45
Z tego co mi wiadomo, to po tej operacji nie wolno miesiąc siedzieć. Ja wracałam z tego zabiegu leżąc w aucie ale to było w 1998 roku.Na zebraniach szkolnych po prosty stałam. Może to o to chodzi a nie o samą jazdę :-s

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 19:25
przez olikkk
Nalarosa bardzo się cieszę, ze tak dobrze się czujesz :x
Jesli chodzi o jazde samochodem, to chodzi pewnie raczej o dłuższe trasy, ale taka jak do przedszkola niepowinna stanowic problemu ;)
Co prawda byly u nas takie kaskaderki, ktore chwile po opercji jechaly za kierownica na drugi koniec Polski :-o ale ja bym nie radzila :-(
Mysle ze bardziej chodzi o prowadzenie samochodu, bo przyciskajac pedaly musisz dosc mocno napręzac miesnie brzucha i pewnie to nie jest wskazane :-?

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 19:29
przez olikkk
Viki ma racje , Twoja operacja jest nieco inna od naszej i chyba dlatego z tym siedzeniem może byc problem :-(
Ktos wspominal, ze siedzial po operacji na specjalnym kólku jak kolo ratunkowe na basenie :-\ ale nie pamiętam kto :-(

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 19:37
przez vika45
Ja tak siedziałam albo na sedesie-chodzi o to aby mięśnie pupy nie były napięte

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 20 wrz 2014, o 09:11
przez nelarosa
Tak jak pare dni temu czulam sie dobrze, teraz czuje sie zle. Od 2 dni pobolewa mnie rana z jednej strony , wyczulam zszew. Do tego od tygodnia kiedy nie mialam plamienia, dzisiaj wkladka lekko czerwona. Mam nadzieje ze nic mi sie tam nie rozchodzi, moze to zmiana pogody, bo od 2 dni podoga sie popsula.
I strasznie znowu szczypie gynalgin, a juz bylo lepiej.
Goraczki nie mam, ale czuje sie nie najlepiej:-(

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 20 wrz 2014, o 11:11
przez olikkk
Nelarosa czy przypadkiem nie przeforsowałaś się ? Często nasze Syrenki czując się lepiej, zapominają, że należy się oszczędzać, może i Tobie się to przydarzyło ?
Lekarstwo na to - odpocząć, poleżeć trochę, nie brać się za robotę i powinno się uspokoić :)
Daj znać, czy jest lepiej :-*

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 20 wrz 2014, o 12:48
przez bulbinka536
Nelarosa dbaj o siebie i tak jak napisała Olikk nic nie rób .
Dużo zdrówka :-* :ymhug:

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 20 wrz 2014, o 21:19
przez basia65
Nelaroso uważaj na siebie, odpoczywaj i troszkę spaceruj, no i nie dźwigaj :ymhug:

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 22 wrz 2014, o 11:22
przez olikkk
Nelarosa jak się dziś czujesz ? Czy dolegliwości już ustąpiły ?
Pozdrawiam Cię i ściskam :ymhug: życząc zdrówka :-*

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 25 wrz 2014, o 21:04
przez nelarosa
Ostatni tydzień był nieciekawy. Bóle, krwawienia, wczoraj mocniejsze krwawienie. Oczywiście noc nie przespana.
Dziś byłam u lekarza. I na szczęście wszystko dobrze. Krwawienie pojawiło się bo pękł jeden z szwów. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Dziękuje Wam za wszystkie słowa. Kochane jesteście:-) :x

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 25 wrz 2014, o 21:19
przez Lena
nelaroso...na wszystko potrzeba czasu....dbaj o siebie... %%- @};- %%- :ymhug:

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 27 wrz 2014, o 12:52
przez 77martita
Hej Nelaroso:) ja iałam taką samą perację jak Ty 5 sierpnia . Autem jeździłam nikt mi nie mówił ze nie wolno
po dwóch tygodniach jako kierowca:)) Pozdrawiam Cie:)

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 27 wrz 2014, o 12:56
przez 77martita
Nie chodziło mi że taką samą operację tylko tą samą drogą:)

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 27 wrz 2014, o 23:04
przez olikkk
Nelarosa dobrze, że byłaś u lekarza, będziesz spokojniejsza, ale jak widać chyba jednak się przeforsowałaś skoro szew pękł :-(
Uważaj proszę, bo krzywdę łatwo sobie zrobić, a po co się narażać :-\
Wypocznij i wszystko wroci do normy :-*

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 27 wrz 2014, o 23:13
przez nelarosa
No a dzisiaj dostałam okres. Juz myślałam ze kolejny szew, a ty proszę leci i leci;-)
A co do jazdy, miałam zakaz ponieważ miałam plastykę wszystkiego i głównie o to chodziło, żeby nic się nie rozeszło.

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 17 paź 2014, o 12:01
przez olikkk
Nalarosa minął już miesiąc i dwa tygodnie od Twojej operacji i ciekawa jestem jak się czujesz , no i czy operacja przyniosła oczekiwany efet ?
Daj znać proszę co u Ciebie :-)
Pozdrawiam cieplutko :-*

Re: Czekam wrzesień operacja w Łodzi.

PostNapisane: 17 paź 2014, o 19:40
przez basia65
Nelaroso co u Ciebie słychać i jak się czujesz :-\ :ymhug: