Beldona witam Cię cieplutko na naszym forum
Rozumiem Twoje przerażenie, bo tak zawsze jest kiedy dowiadujemy się o ewentualnej operacji
Co mogę powiedzieć na początek ? Po pierwsze nie martw się tak bardzo, tylko spokojnie idź na tą konsultację, bo tam możesz się dowiedzieć więcej na temat tego co się dzieje na prawdę
O operacji rodzinie wcale jeszcze nie musisz mówić, zanim nie będzie pewności, że jest konieczna
Gdyby nawet była taka opcja, to spokojnie i nic się nie martw na zapas, bo to nie koniec świata
Jak się dobrze przyjrzysz to zobaczysz, że jest nas ( tylko na tym forum ) ok 60 i mamy się dobrze po operacji, więc sama widzisz, że da się przeżyć i żyć całkiem przyzwoicie a już z pewnością lepiej niż przed operacja pod wieloma względami
Wiem, że masz mało czasu żeby nas poczytać i do jutra nie wiele się doczytasz, ale zapewniam, że nie zostawimy Cię samej w potrzebie, wiec pisz jak tylko będziesz mogła i pytaj o wszytko, a my postaramy się pomóc i rozwiać Twoje wątpliwości, których będziesz miałą z każdym dniem coraz mniej
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i trzymam kciuki, żebyś się nie stresowała aż tak bardzo