Strona 1 z 2

Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 13:51
przez giovanna
Witam wszystkie Syrenki serdecznie. Mam 58 lat (w czerwcu skończę 59), plamiłam, zrobiono mi łyżeczkowanie, 8 kwietnia telefon ze szpitala że mam się zgłosić do szpitala po odbiór wyniku i rozmowę z lekarzem. Zrobiło mi się gorąco bo od razu się domyśliłam że jest źle. Odebrałam wynik: gruczolakorak endometroidalny G2, wykonano badanie immunohistochemiczne: pCK+, ER+, p16+-, Vimetyna+-, MHL1+, MSH2+, MSH6-, PMS2+. Profil immunohistochemiczny niejednoznaczny wskazane wykonanie badania molekularnego (8140/3 -). Zgodę na badanie podpisałam, nie wiem czy będzie już robione czy dopiero po operacji. Lekarz mnie pociesza że to się leczy, ale bardzo się boję bo od strony mamy prawie każdy miał raka, mama zmarła na raka jajnika w wieku 43 lat. Dostałam skierowania na rtg płuc, rezonans miednicy mniejszej i tomografię brzucha. Już jestem po wszystkich badaniach udało mi się bo chyba ktoś zrezygnował z rezonansu i mnie „wcisnęli” mam już opis nawet, potem wkleję bo teraz piszę z telefonu. Nie znam się ale chyba nie ma przerzutów. Noc przed badaniem to był koszmar, nie wiem czy to przez ten płyn przeczyszczający dostałam migreny i zwracałam, na badanie pojechałam półprzytomna bo nie chciałam stracić terminu. Na szczęście jakoś wytrzymałam te 50 minut w tubie ;). Wczoraj była tomografia, opisu chyba jeszcze nie ma, bo nie dostałam smsa. Jak już wszystko będzie to mają dzwonić ze szpitala i będzie wizyta już konkretna, będą ustalać jaka operacja i kiedy. Jestem już tak zestresowana że wszystkiego się boję, że na tomografii i rtg płuc wyjdą jakieś przerzuty itd. Samo leżenie w szpitalu to dla mnie stres jak nie wiem. Dobrze że trafiłam na forum, że można się przed kimś wygadać i poradzić

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 14:49
przez ASAJ75
Giovanna, to oczywiste że się denerwujesz. Ale… to się leczy. Przed Tobą kilka gorszych miesięcy, ale zobaczysz, skończy się dobrze. Jesteś pod opieką, świetnie, że udało się szybko zrobić badania. Od nich pewnie będzie zależało jak duży będzie zakres Twojej operacji i czy po niej jeszcze coś Ci zaproponują.
Staraj się o szybki termin zabiegu, raczej walcz o miejsce w ośrodku gdzie operują laparoskopowo lub da Vinci- szybciej się wygoisz.

Głowa do góry, ja dałam radę, Ty też dasz!!!

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 15:16
przez Stynka
Giovanna,
Na razie postępuj zgodnie z tym co Ci nakazują :-! Potem zobaczysz czy warto konsultować się z innym lekarzem, z innym ośrodkiem.
Zrób coś dla siebie miłego :) Może wizyta u fryzjera (krótsze włosy są wygodniejsze w warunkach szpitalnych)? Może mniej przyjemne, ale jakaś zaległa wizyta u stomatologa?
Trzymaj się, tak jak wszystkie się trzymamy :ymhug: :x
Pozdrawiam serdecznie :kolobok_heart:

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 16:01
przez Szklanka
Giovanna witaj na forum. Taj jak napisała Stynka, postępuj zgodnie z tym co mówią lekarze. Że to się leczy to nie jest pocieszanie, to jest fakt, i to się leczy obecnie skutecznie. Badanie molekularne robi się z krwi, więc może przed zabiegiem jeszcze zrobią. Wiem, łatwo pisać, ale ja też mam cały czas z tyłu głowy zagrożenie nowotworowe, choć wierzę w to, że ustrojstwo zostało 5 lat temu w szpitalu gdzieś tam. Znajdź sobie jakies zajęcie, żeby nie mysleć non stop o chorobie, a na noc jeśli spać nie możesz melisa albo delikatne ziołowe tabletki nasenne, też tak robiłam, zresztą czasem robię nadal. No i pozytywne nastawienie bardzo sie liczy :)
Zdrowia życzę %%- %%- %%-
Szklanka

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 16:15
przez CichoSza
Witaj na forum, giovanna! (*)

Również choruję na gruczolakoraka endometroidalnego. Na szczęście jest to typ raka będący w tak zwanej pierwszej grupie histologicznej, hormonozależnej i lepiej rokującej. G2 oznacza natomiast pośredni stopień złośliwości. Wyniki badań obrazowych pokażą wstępne stadium zaawansowania. Rak hormonozależny zwykle powoli się rozwija, więc jest duża szansa na to, że skoro plamienie pojawiło się niedawno, to nadal jest we wcześniejszym stadium.

Natomiast najważniejsze będzie teraz zlecone badanie molekularne i naciskaj na to, by wykonano je przed operacją, bo typ molekularny może mieć wpływ na jej zakres. Również od niego w dużym stopniu będzie zależało to, co będzie się działo po operacji. Może być tak, że przygoda z nowotworem zakończy się na operacji, a może być tak, że będzie potrzebne dodatkowe leczenie.

Na ten moment staraj się podejść do sprawy zadaniowo. Jak będzie komplet badań, to będziesz już wiedziała, z jakim przeciwnikiem masz do czynienia i jak wyprosić go ze swojego ciała.

Daj znać, gdybyś miała jakieś pytania. %%-

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:18
przez giovanna
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Z tego co pisze w opisie rezonansu to chyba nic nie ma oprócz „dziada” w macicy, węzły chłonne nie powiększone. Jeszcze opis z tomografii i będzie wiadomo. Dopytam jeszcze o te badania molekularne na następnej wizycie (prosiłam męża żeby mi przypomniał bo chodzi ze mną w ramach wsparcia i żebym wszystkiego nie zapomniała ;)), cały czas myślałam że to z wycinków tych do histopatologii robią. U nas operują też laparoskopowo, no ale okaże się czy można u mnie tak zrobić. Ciekawe czy blizna po cesarskim cięciu w tym laparoskopowym nie przeszkadza? Jak nie jestem sama to jakoś idzie przeżyć, najgorzej jak mąż pójdzie na dwanaście godzin do pracy. Wezmę się za zaległe porządki to też trochę myśli zaprzątnie :)

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:26
przez CichoSza
A czy w opisie rezonansu jest już określone stadium zaawansowania według FIGO? To powinno wiele wyjaśnić.

Pamiętaj, że jako osoba z diagnozą raka możesz również bezpłatnie skorzystać ze specjalistycznego wsparcia psychoonkologa. Są fundacje, które oferują bezpłatne konsultacje swoim podopiecznym.

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:30
przez giovanna
Przeniosłam się na laptopa, już wklejam opis:

W badaniu MR miednicy macica w przodopochyleniu i przodozgięciu, hypotroficzna.
W zakresie szyjki macicy zmian ogniskowych nie wykazano.
Zmiana bliznowata w typowej lokalizacji-stan po CC.
W zakresie jamy macicy głownie w okolicy dna widoczna niejednorodna struktura na dł. w wymiarze CC ok. 2,3cm, o wym. w
płaszczyźnie poprzecznej ok. 2,2 x 1,2cm. Zmiana z zatarciem i słabym różnicowaniem strefy łączącej w okolicy dna po stronie
lewej.
Niejednorodne wyraźnie słabsze niż trzon macicy wzmocnienie po podaniu środka kontrastowego oraz cechy restrykcji dyfuzji w
obrazowaniu DWI, bez cech naciekania myometrium-zmiana bez przekraczania anatomicznych granic narządu rodnego.
Nie wykazano zmian w zakresie hypotroficznych jajników.
Nie wykazano wolnego płynu w jamie otrzewnej.
Nie wykazano zmian w zakresie przegrody recto vaginalnej.
Pęcherz moczowy o gładkim zarysie ścian, słabo wypełniony.
Pozostałe narządy miednicy zmian nie wykazują.
Obraz dużych naczyń przedstawia się prawidłowo.
Nie wykazano obecności lokalnych oraz obwodowych znamiennie powiększonych węzłów chłonnych w obszarze badania.
Sygnał struktur kostnych odpowiedni do wieku.
W obszarze badania w kanale krzyżowym widoczne ostro konturowane ogniska płynowe o śr. do 1,8cm o charakterze torbieli
okołokorzeniowych Tarlow'a.
WNIOSKI:
Zmiana rozrostowa trzonu macicy w zakresie endometrium bez przekraczania anatomicznych granic narządu , przy zgodności z
wynikiem hist.-pat może odpowiadać stopniowi zaawansowania T1a N0 Mx. Poza tym jak w opisie powyżej.

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:42
przez CichoSza
Mamy FIGO, T1a to właśnie FIGO 1A, czyli wczesne stadium bez głębokiego naciekania mięśniówki. Nie jestem jedynie pewna, czy te ostro konturowane ogniska płynowe mogą mieć jakikolwiek związek z rakiem, więc może bardziej doświadczona Syrenka się wypowie.

Po usunięciu macicy cały narząd zostanie poddany ponownemu przebadaniu i musisz liczyć się z tym, że ostateczne rozpoznanie może (choć oczywiście nie musi) nieznacznie rozminąć się z tym, które mamy teraz. Jednak póki co wygląda to dość optymistycznie.

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:46
przez giovanna
Mąż mi wytłumaczył i internet potwierdził, ze to są popularnie nazywane przepukliny na kręgosłupie u mnie na kości krzyżowej, ale pewnie dużo osób w moim wieku je ma. Pisze że dowiadujemy się o nich przypadkowo przy rezonansie np miednicy.

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:52
przez ASAJ75
Masz dobre rokowanie, w rezonansie nie widać przerzutów. Sam guz nie jest bardzo duży, wytną i go zbadają, dopiero po tym tak naprawdę dowiesz się jak bardzo jest lub nie jest złośliwy. Samej operacji się nie bój, życie bez przydatków jest ok. Dzieci wiadomo, że już nie planowałaś.
Cesarka nie jest przeciwwskazaniem do laparoskopii.
Dziewczyny mają rację- zajmij się sobą z czułością, fryzjer, znajomi, dobre książki i filmy. Cudownie, że mąż jest przy Tobie.
Wiem że Ci w to trudno uwierzyć, bo pewnie budzisz się z myślą „ mam raka, dlaczego” , ale za jakiś czas po leczeniu o tym zapomnisz i tylko co jakiś czas myśl Ci do tego wróci. Życie swą urodą, codziennością, obowiązkami zajmie Cię tak mocno, że przeżyty rak będzie jakąś historią, która Ci się przypomni podczas badan kontrolnych.
Trzymam kciuki za Twoją dobrą formę, pozytywnie nastawioną głowę. Pytaj, drąż, pomożemy.
Domagaj się tych badań jeszcze przed operacją.

Re: Rak endometroidalny G2

PostNapisane: 17 kwi 2024, o 18:59
przez giovanna
Nawet jak nie będą mi chcieli wyciąć jajników to mam zamiar o to poprosić bo moja mama zmarła na raka jajnika. Jak juz tną niech tną wszystko, jestem po menopauzie więc tragedii nie bedzie. Bardzo dziękuję za wsparcie i cieszę się że tu mogę zadawać nawet głupie pytania @};- @};- @};-

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 15:02
przez giovanna
Byłam dzisiaj na wizycie, przerzutów brak, operacja będzie 22 albo 23 maja laparoskopowo chyba że coś wyniknie w trakcie. 22 mam się zgłosić do szpitala. Wyniki badania molekularnego też już będą, robili je z tego co pobrali do histopatologii. Przerzutów brak ale ile innych „drobiazgów” wyszło: jakieś torbiele na wątrobie, zwyrodnienie kręgosłupa, bardzo drobne zrosty pozapalne na płucach i jakiś zrost na przeponie, chyba to już wszystko. Bardzo dużo kobiet na poczekalni z rakiem trzonu macicy :(.

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 16:39
przez CichoSza
Rak trzonu macicy jest jednym z najczęściej diagnozowanych nowotworów złośliwych u kobiet i niestety należy przyjąć, że ze względu na korelację z trybem życia (otyłość, brak dzieci, cukrzyca mają wpływ na rozwój tego raka) będzie tendencja wzrostowa. Warto uświadamiać kobiety, że warto dbać o odpowiednią dietę i ruch, bo brak tej dbałości może mieć aż tak daleko idące konsekwencje.

Super, że brak przerzutów i są już zlecone badania molekularne, to bardzo ułatwi lekarzom zaplanowanie Twojego leczenia i wdrożenie go w najbardziej optymalny i skuteczny dla Ciebie sposób. Wiem, że ciężko być dobrej myśli, ale postaraj się wykorzystać czas pozostały do operacji na coś przyjemnego. Jest teraz piękna pogoda, niedługo będzie ciepło, zbliża się długi weekend. Warto zadbać o swoje lepsze samopoczucie, bo to też pomaga w walce z rakiem.

Oczywiście jeśli masz jakiekolwiek pytania, pisz. Są na forum Syrenki po operacji laparoskopowej i na pewno chętnie podzielą się swoją wiedzą. (*)

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 20:56
przez giovanna
Myślałam że uda się troszkę szybciej to zrobić, ale widziałam kalendarz lekarza i tak „mnie wcisnął” dlatego pewnie te dwa dni podane jako termin. Ale jestem zadowolona bo to ginekolog onkolog ponoć najlepszy. Dobrze że mąż ze mną był bo moja głowa już odmawia posłuszeństwa: słuchałam co mi mówił lekarz i pielęgniarka a i tak się potem pytam: to kiedy właściwie mam przyjść do szpitala? Jajniki też wytną co mnie cieszy bo chociaż o jedno nie będę się martwić. Potem była rozmowa z anestezjologiem kazała kupić pończochy przeciwzakrzepowe, już je mam bo kupiłam przed zabiegiem łyżeczkowania (nie były potrzebne). Strasznie ciężko się je zakłada, a ponoć trzeba na leżąco z nogą w górze zakładać i jest jeszcze trudniej. Trudno mus to mus będę musiała je jakoś założyć.

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 21:55
przez CichoSza
Myślę, że pielęgniarki w razie czego pomogą, więc tym się nie martw. :)

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 22:12
przez giovanna
Dam radę :D, może będzie jeszcze jakaś pani zakładała to sobie pomożemy :)

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 25 kwi 2024, o 22:53
przez ASAJ75
Giovanna- fajnie że masz humor😉
Widać, że kompleksowo się Tobą zajmują, wszystko idzie dobrym torem.
Strasznie to przykre, że tak dużo kobiet choruje na raka trzonu macicy- w wielu przypadkach to przypadłość starszych pań, które są otyłe, nie rodziły, nie brały hormonów. Ale ja jestem przykładem, że nie zawsze- ani jeszcze starsza, raczej nie otyła, dzieciata, całe życie na pigułkach antykoncepcyjnych. Ech… jemy byle jak wyhodowaną żywność. I myślę że covid poprzestawiał nam w komórkach co nieco. W ogóle ostatnio mnóstwo znajomych zmaga się z diagnozą nowotworu w moim bliskim otoczeniu. Jakoś nadprogramowo…
Pomóż swojemu ciału- dobrze sie teraz odżywiaj( dużo jedzenia z antyoksydantami - brokuły, strączki, buraki, dużo warzyw, zielona herbata wręcz na litry, kurkumina, sok z granatu, odstaw cukier i alkohol jeśli pijasz czasami, ćwicz, dużo chodź- porozciągane ciało szybciej dochodzi do siebie po wszelakich zabiegach, no i tych to też antidotum na raka).
Pończochy antyżylakowe też miałam- całą dobę mnie w nich trzymali. I fakt- pomagali mi je założyć. Licz się z tym , że profilaktycznie do domu i tak dostaniesz zastrzyki przeciwzakrzepowe z heparyny.

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 26 kwi 2024, o 08:10
przez giovanna
Bardzo dziękuję za rady. ASAJ, ja też nie jestem tęga ważyłam wczoraj 55,5 kg przy wzroście 159 cm, nie choruję na cukrzycę, tarczycę, wiek się zgadza bo prawie 59 lat, kobiety w poczekalni u lekarza też raczej w wieku pomenopauzalnym. Mało brałam tabletek hormonalnych to fakt. Myślałam że może u mnie jakieś geny uszkodzone, bo od strony mamy prawie wszyscy mieli raka. Przytrafiło się nam :(, chociaż jeśli mogłabym wybierać to wolę naszego dziada od raka jajnika ;)

Re: Rak endometroidalny G2 - Giovanna

PostNapisane: 26 kwi 2024, o 09:59
przez CichoSza
giovanna, w takiej sytuacji wiele może zależeć jeszcze od wyniku badań molekularnych. Ja np. zmagam się z otyłością, ale zachorowałam w młodym wieku (33 lata) i jak przyszły wyniki, to lekarz na konsylium powiedział mi, że moja otyłość i problemy hormonalne nie miały wpływu na pojawienie się raka, bo mam uszkodzone DNA. Mam typ raka hormonozależny i mój typ molekularny występuje w nim niezwykle rzadko. Natomiast jestem pewna, że gdybym bardziej w przeszłości dbała o siebie, to teraz byłoby mi na pewno łatwiej z tym wszystkim walczyć.

Ktoś kiedyś powiedział mi, że zwykle jest tak, że sami dokładamy cegiełkę do rozwoju raka. Natomiast bardzo ciekawe jest to, że np. palenie papierosów pomaga przeciwdziałać rozwojowi raka trzonu macicy. Z drugiej strony może przyczynić się do rozwoju raka piersi, więc i tak źle, i tak niedobrze. ;)