Strona 5 z 6

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 29 paź 2022, o 20:19
przez Magda08
Marzenko ja jak się zdecyduję usunąć macicę to z jajnikiem mam już swój wiek a ze względu na endometriozę i liczne torbiele on i tak nie pracuje tak jak powinien a może jeszcze narobić bałaganu. Na razie jednak myślę o tym żeby się obronić. to moje marzenie mieć wyższe wykształcenie. Teraz licencjat później magister i praca w szkole nie jako intendentka ale jak pedagog moje marzenie.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 30 paź 2022, o 10:32
przez Marzena17
Madziu trzymam kciuki i super, ze spełniasz swoje marzenia. :-bd %%-

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 31 paź 2022, o 18:12
przez edisonka89
Marzena dobrze, że mówisz o tym żelazie, będę tego pilnować na pewno.

Magda jak w pracy? Czy wolne jeszcze dzisiaj? Życzę Ci żebyś zgodnie z planem spełniła swoje marzenie, bo to w życiu najważniejsze. O czym pisałaś pracę dyplomową?

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 31 paź 2022, o 18:17
przez Magda08
Edisonka ja już w pracy ale dzisiaj to luz. Dzień wolny od zajęć dydaktycznych więc obiadu nie było. Siedziałam i papierki robiłam.
O dobrze że o tym żelazie wspomniałyście w piątek idę do rodzinnej to wezmę skierowanie.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 1 lis 2022, o 18:57
przez Stynka
Gratuluję "parcia" na pedagogikę :x
Jak się kocha co się robi, to tak... jakby się nie pracowało ;) :D
Kokosów się nie dorobisz, ale z ananasami i an-cymonkami będziesz miała do czynienia :D

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 1 lis 2022, o 20:24
przez Magda08
Stynka masz rację jak się coś kocha to nie jest pracą tylko przyjemnością, dzieci nie są złe to rodzice je psują.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 1 lis 2022, o 20:50
przez Stynka
Hehehe, a niektórzy uważają, że szkoła psuje :D Póki nie poszedł do szkoły, był mądry, grzeczny... :))

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 1 lis 2022, o 21:27
przez Magda08
Na pewno w szkole dzieci ucza sie nie tylko dobrych rzeczy ale jak są w domu nauczone podstaw to nic ich nie zepsuje. Takie jest moje zdanie. Ma dwójkę dzieci córkę i syna. Syn młodszy o 9 lat zupełnie inny charakter niz córka ale ani z jednym ani z drugim nie miałam/mam problemów. Przed synem jeszcze te najgłupsze lata ale wierzę, że będzie ok. Podstawa to rozmowa z dziećmi i zaufanie. Sama jestem DDA, poniżanym, zakompleksionym - moje dzieci są kochane i wspierane.To samo chcę dać innym dzieciom.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 3 lis 2022, o 12:36
przez edisonka89
No właśnie najważniejsze to robić to, co się kocha :) Ja tez czesto mam problem, bo mam poczucie, że nie pracuje i staram się nazywać to mimo wszystko pracą, bo nią jest, ale zupełnie nie czuje żeby to była praca, bo mam z tego radość :)

Magda a już dobrze się czujesz? Ja czekam na konsultację, zobaczę co mi powiedzą, ale też zaczęłam się mocniej tym wszystkim przejmować, bo moja babcia trafiła do szpitala, tez niby nic jej nie jest, ale schudła 30 kilo i myśleliśmy ze to ze względu na wiek nie ma apetytu, choć jest dopiero po 70, więc sama nie wiem, ale lekarka już nastraszyla nas, ze to pewnie rak żołądka i już siedzę i przeżywam. Naprawdę mam poczucie, ze te powiedzenie, ze nieszczęścia chodzą parami jest bardzo trafne...

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 3 lis 2022, o 22:54
przez Magda08
Ja czuję się dobrze jezeli chodzi o dół, bardziej mi dają popalic stawy i jelita no ale to codzienność. :| :| :|

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 18 lis 2022, o 14:50
przez KatAndru
edisonka89 napisał(a):No właśnie najważniejsze to robić to, co się kocha :) Ja tez czesto mam problem, bo mam poczucie, że nie pracuje i staram się nazywać to mimo wszystko pracą, bo nią jest, ale zupełnie nie czuje żeby to była praca, bo mam z tego radość :)

Magda a już dobrze się czujesz? Ja czekam na konsultację, zobaczę co mi powiedzą, ale też zaczęłam się mocniej tym wszystkim przejmować, bo moja babcia trafiła do szpitala, tez niby nic jej nie jest, ale schudła 30 kilo i myśleliśmy ze to ze względu na wiek nie ma apetytu, choć jest dopiero po 70, więc sama nie wiem, ale lekarka już nastraszyla nas, ze to pewnie rak żołądka i już siedzę i przeżywam. Naprawdę mam poczucie, ze te powiedzenie, ze nieszczęścia chodzą parami jest bardzo trafne...


Się podłączę pod Waszą dyskusję. Aj chodzą... :( U nas teść ma nowotwór prostaty dopiero sie dowiedzielismy, my dom w remoncie i ciagle tam cos wychodzi, dzieci chore. A idz Pan... w .... nie powiem co, ciagle coś. Pogoda tez nie nastraja pozytywnie, coś czuje depresje w powietrzu.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 18 lis 2022, o 18:27
przez Magda08
KatAndru tak to już jest, że jak się wali to już na całego
Zdrowia życzę.
Ja czekam na wynik hist-pat na szczęście mam tylko na głowie, że nie mam czasu myśleć co tam będzie. W poniedziałek obrona, w piątek PET w CO w Warszawie, 5 grudnia enetrografia RM a ogólnie to w każdym tyg. mam jeną lub dwie wizyty u lekarza.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 22 lis 2022, o 11:22
przez KatAndru
Dla Ciebie również.
Masz bardzo napięty grafik, szybko udało Ci się zapisać na te wszystkie badania? Słyszałam, że ciężko jest z dostępnością.
A wiesz kiedy będzie wynik, mniej więcej?

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 22 lis 2022, o 12:56
przez edisonka89
KatAndru napisał(a):
edisonka89 napisał(a):No właśnie najważniejsze to robić to, co się kocha :) Ja tez czesto mam problem, bo mam poczucie, że nie pracuje i staram się nazywać to mimo wszystko pracą, bo nią jest, ale zupełnie nie czuje żeby to była praca, bo mam z tego radość :)

Magda a już dobrze się czujesz? Ja czekam na konsultację, zobaczę co mi powiedzą, ale też zaczęłam się mocniej tym wszystkim przejmować, bo moja babcia trafiła do szpitala, tez niby nic jej nie jest, ale schudła 30 kilo i myśleliśmy ze to ze względu na wiek nie ma apetytu, choć jest dopiero po 70, więc sama nie wiem, ale lekarka już nastraszyla nas, ze to pewnie rak żołądka i już siedzę i przeżywam. Naprawdę mam poczucie, ze te powiedzenie, ze nieszczęścia chodzą parami jest bardzo trafne...


Się podłączę pod Waszą dyskusję. Aj chodzą... :( U nas teść ma nowotwór prostaty dopiero sie dowiedzielismy, my dom w remoncie i ciagle tam cos wychodzi, dzieci chore. A idz Pan... w .... nie powiem co, ciagle coś. Pogoda tez nie nastraja pozytywnie, coś czuje depresje w powietrzu.



Doskonale wiem o czym mówisz... Tutaj człowiek myśli o sobie i swoich problemach, a ciosom nie ma końca. Do mnie też właśnie mama dzwoniła, że odebrała wynik babci i rozpoznano nowotwór złośliwy płuc. No jak się wali to po całości. I niby jest jakieś rozeznanie już w temacie po swoich przejściach, a mimo to od godziny siedzę i przeszukuję internet za informacjami o nowotworach płuc i dalej wiem, ze nic nie wiem :( Najgorzej, że onkolog dopiero 9 grudnia, jakoś strasznie długo mi się wydaje :(

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 23 lis 2022, o 22:11
przez Magda08
Straszne są te wszystkie choroby, najgorsze, że są rozpoznawane w późnym stadium. Mojej koleżanki mama rok temu diagnoza rak jajnika nieoperacyjny obecnie czekają na śmierć. Nie można już nic zrobić. W poniedziałek miałyśmy obronę pracy licencjackiej i bałyśmy się żeby koleżanka nie dostała telefonu z tą najgorszą informacją. Życie jest okrutne

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 23 lis 2022, o 22:16
przez Magda08
W piątek jadę na PET boję się troszkę wyniku jednak mam nadzieję, że będzie ok. Do tego 5 grudnia mam eneterografię. Od wczoraj plamię, myślałam, że to miesiączka ale dalej sie nie rozkręca a kręgosłup boli jak cholera, jest to pierwsze bo łyżeczkowaniu.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 23 lis 2022, o 22:54
przez eli-50
Magda życzę pomyślnych wyników %%- %%-
Życie niestety pisze różne scenariusze. U mojej mamy też była taka sama sytuacja jak u mamy Twojej koleżanki. Tylko, że trwało to 4 miesiące =((

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 24 lis 2022, o 15:04
przez KatAndru
edisonka89 napisał(a):
KatAndru napisał(a):
edisonka89 napisał(a):No właśnie najważniejsze to robić to, co się kocha :) Ja tez czesto mam problem, bo mam poczucie, że nie pracuje i staram się nazywać to mimo wszystko pracą, bo nią jest, ale zupełnie nie czuje żeby to była praca, bo mam z tego radość :)

Magda a już dobrze się czujesz? Ja czekam na konsultację, zobaczę co mi powiedzą, ale też zaczęłam się mocniej tym wszystkim przejmować, bo moja babcia trafiła do szpitala, tez niby nic jej nie jest, ale schudła 30 kilo i myśleliśmy ze to ze względu na wiek nie ma apetytu, choć jest dopiero po 70, więc sama nie wiem, ale lekarka już nastraszyla nas, ze to pewnie rak żołądka i już siedzę i przeżywam. Naprawdę mam poczucie, ze te powiedzenie, ze nieszczęścia chodzą parami jest bardzo trafne...


Się podłączę pod Waszą dyskusję. Aj chodzą... :( U nas teść ma nowotwór prostaty dopiero sie dowiedzielismy, my dom w remoncie i ciagle tam cos wychodzi, dzieci chore. A idz Pan... w .... nie powiem co, ciagle coś. Pogoda tez nie nastraja pozytywnie, coś czuje depresje w powietrzu.



Doskonale wiem o czym mówisz... Tutaj człowiek myśli o sobie i swoich problemach, a ciosom nie ma końca. Do mnie też właśnie mama dzwoniła, że odebrała wynik babci i rozpoznano nowotwór złośliwy płuc. No jak się wali to po całości. I niby jest jakieś rozeznanie już w temacie po swoich przejściach, a mimo to od godziny siedzę i przeszukuję internet za informacjami o nowotworach płuc i dalej wiem, ze nic nie wiem :( Najgorzej, że onkolog dopiero 9 grudnia, jakoś strasznie długo mi się wydaje :(


To jakoś strasznie długo! A gdzie tak się czeka na wizytę?

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 24 lis 2022, o 17:00
przez edisonka89
Magda trzymam kciuki żeby było wszystko ok, czasem ten ból wcale nie oznacza nic złego... Przykre to wszystko co nas spotyka :(

KatAndru w szpitalu w Ostrołęce. Mówię już mamie żeby spróbować do LUX MED Onkologia w Warszawie i nawet oferowałam, ze mogę ja zawieźć żeby było wygodniej, bo mam samochód bardziej komfortowy, a ja meczy ten kaszel i ogólnie średnio się czuje, ale nie mogę do niej dotrzeć na razie jej nagadałam żeby poszła do rodzinnego po kartę DILO, bo nikt do tej pory nawet jej nie założył.

Re: Mięśniaki, endometrioza i torbiele jajnika - Magda

PostNapisane: 24 lis 2022, o 20:48
przez Magda08
Ręce opadają do tych lekarzy samemu trzeba o swoje walczyć.
Edisonka musisz mamę namówić na leczenie. Jakieś nawet małe szantaże albo manipulacje wszystko oczywiście w dobrej wierze.