Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
ASAJ75 napisał(a):Cieszę się że ci poprawiłam humor. Tego się trzymajmy, tylko dobre nastawienie może nas uratować. Ja sobie leżę w szpitalu, już pisałam w innym wątku, że jestem obrzmiała chłonką w jamie brzusznej. Mieli mi to dziś ściągnąć i niestety nici z zabiegu, bo mam 2 tygodnie po chemii fatalne wyniki krwi. Więc zostaję w szpitalu do piniedziałku, reanimują moją krew i jeszcze raz spróbują mnie odbarczyć. Zważcie że jest upalny weekend, a ja w izolatce w oczekiwaniu na jeden zastrzyk dziennie i dwie tabletki. Jakież to marnotrawstwo czasu. Ale za tydzień kolejna chemia, muszę się zregenerować😱.
Dziś mi lekarka powiedziała, że dobry humor i optymizm to 70% sukcesu w leczeniu raka, tego się trzymam. I chętnie przyjmę od Was dobrą energię.
ASAJ75 napisał(a):Cieszę się że ci poprawiłam humor. Tego się trzymajmy, tylko dobre nastawienie może nas uratować. Ja sobie leżę w szpitalu, już pisałam w innym wątku, że jestem obrzmiała chłonką w jamie brzusznej. Mieli mi to dziś ściągnąć i niestety nici z zabiegu, bo mam 2 tygodnie po chemii fatalne wyniki krwi. Więc zostaję w szpitalu do piniedziałku, reanimują moją krew i jeszcze raz spróbują mnie odbarczyć. Zważcie że jest upalny weekend, a ja w izolatce w oczekiwaniu na jeden zastrzyk dziennie i dwie tabletki. Jakież to marnotrawstwo czasu. Ale za tydzień kolejna chemia, muszę się zregenerować😱.
Dziś mi lekarka powiedziała, że dobry humor i optymizm to 70% sukcesu w leczeniu raka, tego się trzymam. I chętnie przyjmę od Was dobrą energię.
Magda08 napisał(a):Good Doctor znam ale jakoś nie powalił mnie. A co do czytania to u mnie Mróż i Puzyńska, ale lubię też Rogozińskiego to takie lżejsze do pośmiania się. Niestety teraz mam inną lekturę obrona licencjata i nauka do niej . Mniej ciekawe lektury tam są
hugnonot napisał(a):robisz licencjat?
olikkk napisał(a):Magdo a to inny lekarz mówił że musisz mieć operację ?
Bo już się pogubiłam
Magda08 napisał(a):Kochane wczoraj byłam u ginekologa na NFZ z tymi wynikami protokołu ROMA. Powiem tak przeżyłam szok. Na początku pan dr poczytał wyniki nie patrząc nawet w kartę z czym przyszłam i stwierdził, że jestem zdrowa. Jednak po chwili zapytał ile mam lat było hmmm no tak zdrowa jestem. Na pytanie a co z miesiączkami bardzo obfitymi i torbielami , znowu zapytał ile ma lat i zerknął w kartę tym razem pomyślał aaa dam pani skierowanie na Usg . Zapytał czy przyjmuję jakieś leki na odpowiedź twierdzącą zapytał jakie i po raz kolejny ile mam lat. Odpowiedziałam jakie i na co, i się zaczęło, że z takimi schorzeniami to on nic nie może zrobić i może mnie tylko skierować do Matki Polki niech się tam ze mną męczą ale dał jednak to skierowanie na usg. Nie ważne że robiłam w lipcu i miałam wynik nawet na nie spojrzał. Ręce mi opadły. Mam nadzieję, że moja ginekolog prywatnie już będzie przyjmowała.
Magda08 napisał(a):olikkk napisał(a):Magdo a to inny lekarz mówił że musisz mieć operację ?
Bo już się pogubiłam
nie ten sam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości