Strona 1 z 2

Narkoza z otyłością

PostNapisane: 21 mar 2021, o 17:44
przez Aneczka
Witajcie drogie Syrenki! :kolobok_angel:
Na wstępie - szalenie się cieszę, że to forum istnieje! Przekonałam chyba całe, fantastycznie wiedzieć, że po drugiej stronie są Kobiety, które DOSKONALE rozumieją, przez co się przechodzi.

Na początku miesiąca podczas badania USG wykryto u mnie guza na jajniku, przystojniak ma 10cm. Pierwszy gin sądził, że może to być potworniak, zrobiłam test ROMA - WARTOŚCI ca125 to 36 jednostek, HE4 to 49. Nie są to więc wartości super wysokie, ale kwalifikują mnie do operacji o charakterze onlologicznym.

Na 30.03 (więc praktycznie za tydzień) mam skierowanie na przyjęcie na oddział, następnego dnia operacja - laparotomia z uwagi na rakowy charakter i rozmiar guza.

Drogie Syrenki, panicznie boję się narkozy i powikłań z nią związanych.
Błagam, podzielcie się doświadczeniami w kwestii strachu przed narkozą i powikłań okołoperacyjnych :kolobok_girl_in_love:

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 21 mar 2021, o 18:15
przez monte
Kochana ja mialam usuwana macice szyjke i jajowody bez znieczulenia ogolnego wiec upewnij sie ze na pewno chca cie tak potraktować

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 21 mar 2021, o 19:39
przez Anita71
Aneczko strach przed narkoza myślę, że towarzyszył każdej z nas. Ja miałam ogólne dotchawicze i zewnatrzoponowe czyli full wypas, dwa w jednym. Miałam jak każda z nas wywiad anestezjologiczny dzień przed operacją i wspaniałego anestezjologa podczas operacji. Nie bój się anestezjolog o wszystko zadba, biora pod uwagę wszystkie czynniki ryzyka tylko trzeba szczerze porozmawiać na wywiadzie. Otyłość widzą więc sami muszą martwić się pod tym i zresztą każdym innym względem o bezpieczeństwo pozdrawiam :ymhug:

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 21 mar 2021, o 21:02
przez Stynka
Witaj Aneczko :)
Przejdziesz przez rozmowę z anestezjologiem i powinnaś być ... uspokojona %%- %%- %%-
Pozdrawiam serdecznie :kolobok_heart:

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 23 mar 2021, o 15:17
przez Gabi17
Kochana nie obawiaj się w ogóle znieczulenia, wiele osób to przechodzi, z różną masą ciała!! Jak leżałem po operacji to kobiety z duża otyłością i niektóre szybciej wstsly z łóżka niż te szczupłe. Naprawde!!! Anestezjolodzy dostosuja znieczulenie do Ciebie, dlatego przed operacją jest indywidualna rozmowa. Z doświadczenia wiem że anestezjolodzy to lekarze bardzo uprzejmi, zaangażowani. Zobacz: żaden anestezjolog nie ma prywatnego gabinetu, pracują tylko w szpitalach, bardzo schowany, są lekarzami z powołania!!!!!

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 24 mar 2021, o 14:28
przez Anita71
Aneczko co słychać?

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 24 mar 2021, o 22:50
przez Aneczka
Kochane Syrenki,

Bardzo dziękuję Wam za odzew <3 Wasze wypowiedzi uspokoiły mnie na tyle, że w tym czasie powinnam chodzić po suficie z nerwów a tego nie robię (po części Wasza zasługa, po części grawitacja :D )

Anitko - Wiem, że to coś, co muszę zrobić i obecnie bardziej niż narkozy obawiam się chyba zarażenia koroną w szpitalu, która znacznie może utrudnić dojście do siebie po operacji :kolobok_focus:

Staram się jednak nie tworzyć scenariuszy "a co jeśli" i skupić wyłącznie na pozytywach, tak jak robię to w codziennym "pozasyrenkowym" stanie :)

Będę dawała znać jak sytuacją się rozwinie

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 24 mar 2021, o 23:13
przez eli-50
Witaj Aneczko :ymhug: %%-
Narkozy nie zdążysz poczuć, odlatujesz i tyle. Nie zaprzątaj tym sobie głowy tylko wzmacniaj organizm. Teraz najważniejsze, abyś pozbyła się guza. Stres i strach tylko mu pomagają. Myśl o tym jak go załatwić, a nie o komplikacjach. Co do zakażenia koroną myślę, że szybciej można to świństwo złapać np. w sklepie niż w szpitalu.
Trzymaj się dzielnie i nie dawaj się %%- %%- %%-

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 25 mar 2021, o 00:12
przez Anita71
Wirusem na ten moment się nie przejmuj najważniejsza jest operacja, przejść ja i mieć to za sobą :kolobok_yes3: pisz do nas myślę, że będzie Ci lżej z naszą pomocą. :ymhug:

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 28 mar 2021, o 00:40
przez Aneczka
Hej Syrenki, :ymhug:

Bardzo dziękuję Wam za wsparcie!
Do przyjęcia na oddział zostały 2 dni i psychicznie jestem w kratkę. W większości już jestem pogodzona z losem operacyjnym (a nawet wdzięczna, że w obecnej sytuacji nie został mi przełożony termin) bo bym chyba zwariowała do tego czasu. :-ss

Dziwne myśli przychodzą jednak częściej, dotyczą one już samego okresu pooperacyjnego. Do tej pory stresowałam się tylko samą narkozą, ale zagłębiam się mocniej w wątki pooperacyjne i zbladłam. Od początku, kiedy dowiedziałam się o guzie, mówiłam, że mogę już wymiotować i krzyczeć z bólu, byleby już było po wszystkim. Teraz jednak uświadamiam sobie, że sama narkoza będzie chyba najlżejszym elementem całego procesu... :kolobok_mda:

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 28 mar 2021, o 11:07
przez monte
Aneczko glowka do gory bedzie dobrze!
Najwazniejsze ze termin aktualny 🙂

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 28 mar 2021, o 13:03
przez Anita71
:x

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 13:58
przez olikkk
Aneczko witam Cię i przytulam na chwilę przed operacją :ymhug:
Moje doświadczenia ze znieczuleniem, płytkimi narkozami są bardzo pozytywne, podobnie jak z anestezjologami, więc mogę Cię tylko uspokoić, że nie ma się czego bać ;)
Po operacji niestety szału nigdy nie ma, ale nasza kobieca cierpliwość wszystko zniesie i z czasem wszystko się unormuje, więc cierpliwości i wiary, że będzie dobrze Ci życzę :kolobok_give_heart2:
Trzymaj się :kolobok_girl_in_love: :ympray: :-*

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 16:24
przez Aneczka
Witaj Olik,

Dzięki za komentarz! :x

Czym różni się płytka narkoza od głębokiej? Miałam kilka razy w życiu narkozy, ale sądzę właśnie, że były płytkie, bo nie było potrzeby intubacji. Jaką głębokość znieczulenia stosuje się przy laparotomii?

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 17:40
przez monte
Ja na pewno nie bylam intubowana.A zaaplikowali mi tyle czegoś ze na sali pooperacyjnej mi się gęba smiala 🙄

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 18:56
przez Aneczka
Czyli nie każda operacja (nawet jak polega na rozcięciu brzucha) jest przeprowadzana w głębokiej narkozie z intubacją? :-o dzięki za info Monte - Twoja operacja była w cięciu poprzecznym? Pamiętasz ile trwała?

Syrenki, z Waszego doświadczenia - ile czasu trwa operacja wywalenia macicy/jajnika/guza? :-??

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 18:59
przez olikkk
Ja miałam znieczulenie dolędźwiowe i byłam prawie świadoma co się dzieje podczas operacji, ale mocno zobojętniona że tak powiem ;)

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 22:05
przez monte
Aneczko dokladnie nie wiem,ocknelam sie przed poludniem a bylam wzięta jako pierwsza.Tak mialam cięcie poprzeczne.

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 29 mar 2021, o 22:23
przez Anita71
Monte jeżeli byłaś uśpiona do cięcia to i raczej byłaś zaintubowana. No chyba że miałaś doledzwiowe? Gdy jest ogólne to muszą zaintubowac :-?
Operacja bez niespodzianek taka nasza do około 3 godzin.

Re: Narkoza z otyłością

PostNapisane: 30 mar 2021, o 05:50
przez monte
Anita71 napisał(a):Monte jeżeli byłaś uśpiona do cięcia to i raczej byłaś zaintubowana. No chyba że miałaś doledzwiowe? Gdy jest ogólne to muszą zaintubowac :-?
Operacja bez niespodzianek taka nasza do około 3 godzin.


Tak mialam doledzwiowe na pewno nie bylam intubowana