Strona 1 z 3

Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 22:07
przez Anetka29
Witam mam obawy przed operacją usunięcia macicy mam 41 lat w rodzinie tez choruja na raka mama jelita. A tata zmarł na chłonniaka. Operacja juz 15 stycznia im blizej tym boję się czy skutki naprawde takie bolesne i jaki czas by wrócić do normalnego funkcjonowania i pracy

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 22:15
przez Anita71
Anetka żeby było Tobie łatwiej napisz dokładnie o wszystkim czego się obawiasz a my postaramy się przeprowadzić Ciebie przez te obawy krok po kroku. Jesteś już z nami teraz raczej już będzie Tobie łatwiej. Przytulam Ciebie serdecznie :ymhug:

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 22:33
przez Stynka
Witaj Anetko w Syrenkowie :ymhug:
Poczytaj różne wątki, jest tu wiele historii, i pytaj o to co Cię trapi.
Jedno jest pewne, strach, lęk, niepokój przed operacją każda z nas przeżywała. Zrób wszystko, by do operacji robić to co dla Ciebie najlepsze :kolobok_yes3: Praca??? Ważna sprawa, ale teraz, jeśli jeszcze pracujesz pozamykaj swoje sprawy, żeby móc po wyzdrowieniu do niej wrócić :)

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 23:02
przez Marzena17
Witaj Anetko :ymhug: Przytulam Cię cieplutko. Stynka ma rację. Nie myśl teraz o pracy, jak wyzdrowiejesz, to wrócisz. Teraz skup się na przygotowaniu do szpitala, najbliższych i domku na ten czas. Też się balam najbardziej powrotu do pracy, wróciłam po 2.5 miesiąca i wszystko jest dobrze. Bałam się panicznie, ale przeszłam ten trudny czas z kochanymi Dziewczynami z Syrenkowa. Pytaj nas, zadawaj nawet najdziwniejsze pytania. Będziemy przy Tobie. :x :-bd

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 23:07
przez Danka
I ja Cię przywitam w naszym Syrenkowie. :-h
Czy lekarze sugerowali Ci że Twoje dolegliwości mogą być związane z nowotworem? Jest tu dużo Syrenek nie onkologicznych. Twoja choroba może mieć całkiem inne podłoże. Ja mam w rodzinie kilka przypadków raka.
Bałam się jak cholera a rokowania mam całkiem dobre.
Przytulam Cię mocno :ymhug: Pisz pytaj tu zawsze znajdziesz wsparcie. :kolobok_yes3:

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 12:00
przez olikkk
Anetko witaj :ymhug:
Wierzę, że trafiłaś do nas w odpowiednim momencie i unikniesz problemów jakie były u Twoich bliskich.
Oddaj się ufnie w ręce lekarzy, zamieszkaj tu z nami, a dodamy Ci siły, wiary i nadziei, że wszystko się dobrze skończy, czego Ci z całego serca życzę :kolobok_give_heart2: :-bd :kolobok_kiss2:

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 12:23
przez monte
Dokladnie.
U mnie dziadkowie rak pluc,babcia rak pecherza i ciocia szpiczak zlosliwy i odpukac wsio wychwycone w pore na szyjce.Głowka do gory :)

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 12:37
przez hugnonot
monte napisał(a):Dokladnie.
U mnie dziadkowie rak pluc,babcia rak pecherza i ciocia szpiczak zlosliwy i odpukac wsio wychwycone w pore na szyjce.Głowka do gory :)

Dziadkowie palili papierosy/fajkę? Pytam bo zastanowił mnie ten rak pęcherza u Twojej babci.

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 15:01
przez monte
Tak Huguś babcia palila i jeden z dziadkow z rakiem pluc.Drugi z rakiem pluc nigdy nie palil ale u niego chyba byl to juz przerzut byl bo nogdy ogniska pierwotnego nie znalezli a nowowor byl na kosciach i na plucach

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 16:50
przez hugnonot
monte napisał(a):Tak Huguś babcia palila i jeden z dziadkow z rakiem pluc.Drugi z rakiem pluc nigdy nie palil ale u niego chyba byl to juz przerzut byl bo nogdy ogniska pierwotnego nie znalezli a nowowor byl na kosciach i na plucach

Dziękuję, pytałam bo rak pęcherza to raczej typowe dla mężczyzn niż dla kobiet, oczywiście zdarza się ale o wiele rzadziej...

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 19:30
przez Anetka29
Mama miala raka jajnika a ja oprócz cyt4 mam odrywanie nablonka od przydatkow. Bardzo sie przestraszylam gdy lekarz powiedział że jest żle nieowijal w bawełnę zrobilam markery mam wyniki jutro kolanoskopia ok a dzisiaj wylądowałam w szpitalu z krwotokiem znowu i ciśnieniem powiedzieli że ze stresu dostalam hormony jakies vines by zatudzien sie niepowtórzyło bo lekarz stwierdził że operacja musi sie odbyć by niebyło wiekszego powikłania jestem z rodziny gdzie na raka dużo osób choruje mama jajnika ale juz wszystko ok tata chłonniaka ale niestety Nie żyje dziadek płuc też Nie żyje może dlatego mam obawy .Praca jest ciężka bo w biedronce. Dziekuje za miłe wsparcie

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 20:07
przez Marzena17
Anetko przykro mi, że tak się denerwujesz i ten krwotok. W Twojej sytuacji trudno się wyciszyć, ale musisz próbować. Dobrze, ze dostałaś leki.m oby wszystko już było dobrze do operacji :kolobok_heart: :-bd Anetko, a w domu masz dużo obowiązków?

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 21:10
przez Anetka29
Nie, mam syn ma juz prawie 18 lat bo juz za miesiąc pies i mąż który wspiwra mnie jak może ale gdy jestem sama w domu siedzę i myślę czy wytrzymam ból po i czy maż nadal mnie będzie kochał mimo iz niebede calkowicie kobietą.Bo uprawianie seksu czytałam juz niejest takie .moze plus ze niebedzie bolesne jak jest do tej pory 2 poronienia też mnie dobiły dlatego ingerencja kolejny raz bardzo mnie przytłacza Cieszę się że jest te forum czytam potrochu i daje mi dużo

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 21:43
przez Szklanka
Witaj Anetka29 na forum syrenkowym. To normalne, że masz obawy. Każda z nas je miała, ma. Ale tu pytaj o wszystko. Tu nie ma głupich pytań. Z nami się przygotujesz do operacji, spakujesz do szpitala, odprowadzimy Cie na sale operacyjną, i będziemy wspólnie, radośnie odgazowywać jelita po operacji :)) A potem pójdziemy na pierwszy spacer :D Trzymam kciukasy :-bd :-bd %%- %%- %%- Będzie dobrze

Pozdrawiam Szklanka

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 21:48
przez Danka
Anetko u mnie też w rodzinie było kilka przypadków raka. Mama zmarła na raka płuc, nigdy nie paliła, dwie kuzynki to samo co ja (jedna żyje, drugiej się nie udało),brat mamy też zmarł na nowotwór (nie wiadomo gdzie było ognisko pierwotne, jak wykryli raka było już za późno na leczenie).Rozumiem Twój strach ale trzeba być dobrej myśli, ja mam nadzieję że mi się udało. Też pracowałam fizycznie, teraz staram się o rentę chorobową i jak się da to dorabiam trochę. Wszystko się ułoży. Mąż będzie Cię kochał nawet bardziej, jest to taka lekcja dla naszych panów. Mój twierdzi że nie czuje żadnej różnicy. Przytulam Cię bardzo mocno. :ymhug: Operacją już nie długo a potem już z górki. :kolobok_heart:

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 22:12
przez hugnonot
Większość facetów podobno nie czuje różnicy, problem "tylko" w tym, że my czujemy różnicę...

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 9 sty 2020, o 06:53
przez monte
Anetko nie będę uduwac że życie bez macicy jest takie samo ale w kwestii seksu wiele syrenek tu powie ci że nie jest tak źle...U mnie libido umarło wraz zvutata wagi a nie macicy dlugo przed nasza operacja 😜
Mój partner widz i same plusy brak okresu brak bolu itp...

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 9 sty 2020, o 06:58
przez monte
A tak w ogóle piszesz że będziesz oferowana z powodu złej cytologii...Nie proponowano Ci konizacji???
Czy w planie jest tez usunięcie jajników?Bo na innym wątku piszesz że odbierasz markery ? 🤔

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 9 sty 2020, o 15:45
przez Anetka29
:) jesli chodzi o markery to lekarz powiedzial że moge zrobic by byc pewniejsza i dzisiaj odebralam ca125 48 więc wynik w normie ale musze pilnowac ten drugi on niby od trzustki mam juz przy granicy normy bo70. Jestem spokojniejsza choć ciśnienie i stukot serca czuje nawet w rekach. A jak jest z chodzeniem po operacji mam psa nie zawsze jest syn by wyszedł czy po tyg bede mogła chodzić z nim na spacery .A drugie pytanie czy trza być na diecie. Bo lubie jeść mimo wzrostu190 waga90 .

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 9 sty 2020, o 15:59
przez hugnonot
Anetka29 napisał(a)::) jesli chodzi o markery to lekarz powiedzial że moge zrobic by byc pewniejsza i dzisiaj odebralam ca125 48 więc wynik w normie ale musze pilnowac ten drugi on niby od trzustki mam juz przy granicy normy bo70. Jestem spokojniejsza choć ciśnienie i stukot serca czuje nawet w rekach. A jak jest z chodzeniem po operacji mam psa nie zawsze jest syn by wyszedł czy po tyg bede mogła chodzić z nim na spacery .A drugie pytanie czy trza być na diecie. Bo lubie jeść mimo wzrostu190 waga90 .

A ten drugi to jaki konkretnie? HE4?