Strona 3 z 39

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 20 paź 2019, o 19:55
przez Marzena17
Zojka Po operacji przynajmniej 2 tygodnie musisz wziąć na luz, a potem stopniowo wprowadzać pewne prace bez dźwigania, podnoszenia rąk do góry czy schylania się. Będzie dobrze, ale najpierw idź do lekarza i niczego nie ukrywaj i porozmawiaj z mężem.... na pewno Ci pomoże, ale jak może Cię wspierać, jak nic nie wie. :-bd

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:14
przez eli-50
Zojka witam Cię i ja :ymhug:

Kobietki tyle napisały, że pewnie masz już wyrobiony pogląd sytuacji ;)

Przez pewien okres moje mięśniaki były pod obserwacją. Myślałam, że może się zmniejszą przed menopauzą. Ale nic z tego. Wręcz przeciwnie, zaczęły rosnąć. A potem wiadomo. Pozbyłam się ich i nie tylko ich. Wszystko poszło do wycięcia. I całe szczęście. Mam teraz to z głowy. Funkcjonuję normalnie. Jedynie zwracam uwagę na to, żeby nie dźwigać za wiele. W okresie pooperacyjnym trzeba zwolnić i bardzo na siebie uważać. Ale trzeba się ruszać i można robić mniej obciążające prace.

Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia %%- :x

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 17:25
przez Anita71
Skąd w ogóle wziął się pogląd że mięśniaki zmniejszają się w okresie meno i około menopauzalnym?? U nas chyba żadnej Dziewczynie w Syrenkowie to się nie przytrafiło a jest tu nas ogromna ilość! Skąd te opinie? Dlaczego to lekarze powtarzają jak jakąś mantrę?

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 20:00
przez Marzena17
Właśnie Anitko i jeszcze zalecają terapię hormonalną, która przyspiesza ich wzrost...

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 20:27
przez Anita71
No właśnie!

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 20:32
przez antonina_j
bo niedowidzą i wolą wycinac wielkie miesniaki zamiast mikroskopijnych X(

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 21 paź 2019, o 21:13
przez Marzena17
=))

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 22 paź 2019, o 18:32
przez Anita71
:-bd

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 22 paź 2019, o 20:02
przez antonina_j
:( może zojka się zlękła... czemu nic nie pisze

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 22 paź 2019, o 20:12
przez Marzena17
Zojka, napisz co u Ciebie? My się martwimy Kochana. :x

Re: Faktycznie się pogubiłam...

PostNapisane: 22 paź 2019, o 21:44
przez Aneczka15
Zoja musi się z tym wszystkim "przespać" zapewne. Dużo jej napisałysmy i ona zwyczajnie potrzebuje teraz to przetrawić. Co innego mówić, a co innego zrobić. Zoja tak naprawde fizycznie jest z tym sama i musi przez to przejść. Zoja:)! Mentalnie jesteśmy przy Tobie:)

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 22 paź 2019, o 21:57
przez olikkk
A ja jeszcze Zojki nie przywitałam :-o No tak ... Trzy dni przerwy i już się pogubiłam x_x
Sorki, że z opóźnieniem, ale witam Cię serdecznie i ja w naszym syrenim świecie :ymhug:
Nic więcej nie dodam, bo moje przedmówczynie już chyba wszystko napisały ;) A jeśli jeszcze czegoś nie wiesz to pytaj :kolobok_yes3: oodpowiadających Ci u nas dostatek ;))
Czuj się w Syrenkowie jak u siebie w domu :kolobok_give_heart2:

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 06:00
przez Zojka
Dziękuję Wam wszystkim za te miłe słowa, dają bardzo dużo naprawdę, zdecydowałam pójdę do lekarza ale po 1 listopada dopiero ( mam nadzieję) cały czas coś , dzieci dopadła bostonka więc znów ja schodzę na dalszy plan.....do tego teściowa która daje tak popalić że szkoda słów.....no ale nikt nie powiedział że będzie różowo.....zawsze pomagam wszystkim,każdy może na mnie liczyć tylko pytanie czy tak samo okaże się w drugą stronę........no ale przyjdzie czas to się przekonam.....pozdrawiam was cieplutko i dziękuję za wsparcie 😘

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 07:43
przez olikkk
O matko a co to za ustrojstwo ta bostonka :-o
Musiałam doczytać, bo jeszcze się z tym nie spotkałam :-?
To zdrowiejcie wszyscy, a potem biegusiem do dobrego ginekologa, najlepiej takiego, który też operuje :kolobok_yes3:
Powodzenia :kolobok_give_heart2:

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 15:01
przez Marzena17
Zojka działaj, jak radzi Olikkk, a my trzymamy kciuki. :-bd

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 15:35
przez Anita71
:kolobok_yes3:

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 17:40
przez KaTkA
cześć Zojka
Jestem 4 miechy po operacji, wróciłam do swoich obowiązków zawodowych stąd nie mam za wiele czasu na udzielanie się na forum, rzadko zaglądam ..
jeszcze chwila i mnie stąd wykopią :D (żart)
mojej historii opowiadać nie będę, jak chcesz to możesz poczytać...łatwo nie było, koleżanki Syrenki wiedzą

powiem tyle, dzieci, mąż, dom to wszystko ważne, ale Ty i Twoje zdrowie najważniejsze
zobaczysz jak polepszy się komfort życia, ale i podejście do wielu spraw.. okres po operacji to czas na refleksje, być może na dobre zmiany i poznanie siebie.

trzymam kciuki :)

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 18:10
przez Anita71
O KaTka a myślałam o Tobie, gdzie to się nam podziałaś :)

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 23 paź 2019, o 20:44
przez olikkk
KaTko piękne Dziewczę wpadaj do nas częściej :kolobok_girl_in_love:
Już Cię nie mylę z KaStą bo Ciebie już znam :kolobok_yahoo: a KaSty jeszcze nie =((

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 27 paź 2019, o 17:53
przez KaTkA
jestem, jestem
tylko ciągle czasu brak... więc nie jestem na bieżąco :(
u mnie wszystko w porządku, odzyskuję powoli włosy, przez miesiąc była biotyna 10 mg, teraz biorę KLORANE, Keratin Caps i coś wreszcie zaczyna się dziać na mojej czaszce :)

Zojka, przepraszam że tak w Twoim pokoiku wynurzenia na temat mojego owłosienia :)