Strona 2 z 10

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 13 paź 2019, o 20:41
przez Marzena17
Jagienko @};- Przepraszam, jeśli Cię niechcący zasmuciłam, nie znałam szczegółów operacji, ale widzę, że wykorzystałaś wszystkie możliwości...
W tym wypadku jedynym wyjściem jest operacja i powiem Ci, że jest więcej pozytywów, niż negatywów takiej operacji, przede wszystkim nie będzie tych okropnych miesiączek, które prowadzą do anemii.....Przytulam Cię :ymhug: Trzymam kciuki za podjęcie odpowiedniej decyzji. @};- %%-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 14 paź 2019, o 16:05
przez Agatt
Jagienko, ja mam 37 lat, mięśniaka podsurowicowkowego i malutkiego srodsciennego, dziady wyrosły mi przy qlairze.... ja walczyłabym o macice. Mój lekarz mówi, ze trzeba walczyć do końca i dopiero, gdy już nie ma wyjścia to tniemy. Życzę ci dużo zdrówka, ja na razie jestem na plastrach evra, ponieważ przy mięśniakach nie wolno brać tabletek. Biorąc tabletki dostarczasz duża dawkę estrogenu jednorazowo i one się tym żywią. A qlaira to syf !!! Podpisuje się pod tym świadomie

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 14 paź 2019, o 19:13
przez Jagienka
Ja już kurczę nie bardzo wiem jak jeszcze mogłabym walczyć o tę moją macicę.. ? guz rośnie w szybkim tempie co jest niepokojące. Teraz ma ok. 8 cm i jest cień szansy na operację laparoskopem. Esmla podobno jesli zadziała to efekt jest tylko kiedy się ją bierze, a przy okazji może jeszcze zniszczyć wątrobę i zrobić większą rozpierduchę w organiźmie... za 2 tyg kończę 3 i ostatnie opakowanie qlairy. Mogłabym oczywiście jeszcze trochę tę operację odwlec Ale co jeśli guz jeszcze bardziej urośnie?? Wtedy to już na 100% mi potną brzuch.. no i przecież ciągle nie mam pojęcia jaka to jest tkanka, czy na pewno mięśniak? (To mnie chyba martwi najbardziej)
Napisałam też maila do ośrodka który wykonuje termoablazję, ale koszt wizyty kwalifikacyjnej na ten zabieg jest bardzo wysoki. Nie mówiąc o koszcie samego zabiegu.. (również bez gwarancji że mięśniak nie odrośnie).
I takie to, Kochane Dziewczyny, człowiek ma dylematy ;)

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 14 paź 2019, o 19:18
przez Marzena17
Wiem Kochana :ymhug: Czasem po prostu nie mamy wyboru....Najpierw trzeba zbadać mięśniaka....Z drugiej strony, ja czekałam długo i miałam pionowe. To naprawdę ciężka decyzja..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 14 paź 2019, o 20:20
przez Anita71
Jagienki, ale o ile dobrze rozumiem, to w najgorszym przypadku wytną trzon, tak?

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 14 paź 2019, o 20:57
przez Jagienka
Anitka- tak, w planie jest usunięcie trzonu, nadszyjkowe oraz jajowodów. Jajniki mają zostawić. Wyłuszczenie w ogóle nie wchodzi w grę, ze względu na umiejscowienie mięśniaka i jego wielkość.

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 15 paź 2019, o 17:28
przez Anita71
To ja Tobie powiem tak, z wiedzą jaką teraz posiadam, zdobytą w wyniku własnego doświadczenia, jak i postów Syrenkowych, biorąc wszystko w temacie pod uwagę, ja poddalabym się tej operacji, żeby zamknąć ten temat wyciąć, zbadać a nie cały czas mieć to z tyłu głowy i być w ciągłym stresie @};-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 15 paź 2019, o 19:13
przez Aneczka15
Ja też Anitko byłam za tym, żeby to zabrać. I mam juz z głowy.

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 15 paź 2019, o 20:33
przez Anita71
:-bd

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 16 paź 2019, o 14:44
przez Marzena17
:x

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 16 paź 2019, o 19:20
przez Jagienka
Cześć Dziewczyny! :)
Machina ruszyłaa, nie ma odwrotu. Jestem po ostatniej wizycie, wybrałam i zaufałam w końcu jednemu doktorowi. Jutro robię całą listę badań z krwi. 6 listopada mam mieć histeroskopię- powiedzcie proszę czy to boli?? Czy dzień po, można iść do pracy? Czy raczej parę dni zwolnienia?
Oczekiwanie na wyniki około 3 tyg. Będzie nerwowo.. No a później operacja. Esmla nie będę brała.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 16 paź 2019, o 20:14
przez Anita71
Jagienko zuch Dziewczyna! Teraz już z górki tak jak mówisz machina ruszyła. Uruchomilas ja poprzez podjęcie decyzji, tylko napisz proszę, czy badanie ma pomóc w podjęciu decyzji o jako takim zakresie operacji , czy o operacji tak ogólnie. Czy niezależnie od badania i tak będziesz miała operację? Ja miałam łyżeczkowanie oczywiście w narkozie i bez bólu. Twoje badanie jest endoskopowe, nie wiem czy wykonywane w znieczuleniu? Ale i tak zapewne jest do przejścia. Super idź już tą drogą do przodu @};-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 16 paź 2019, o 23:11
przez Marzena17
Fajnie, że działasz. Po tego typu badaniach powinno się mieć ze dwa/ trzy dni zwolnienia. Ja miałam łyżeczkowanie, to poleżalam w domku parę dni. Życzę powodzenia :-bd

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 paź 2019, o 00:51
przez Aneczka15
Tak się właśnie zastanawiałam przedtem, czy miałaś łyżeczkowanie lub coś w tym stylu. Ja nie miałam wcale, od razu operacja. Dziewczyny też się dziwiły. Na Twoim miejscu poprosilabym o 2-3 dni zwolnienia. Różnie to kobietki przechodzą. Pozdrowionka:)

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 paź 2019, o 16:23
przez Jagienka
Tak jak pisałam wcześniej, operacja jest nieunikniona. Badania z krwi i ta histeroskopia, są częścią procedury przedoperacyjnej. Jeśli wyniki będą dobre to na stol idę 17 lutego ponieważ dr którego wybrałam dopiero wtedy ma wolny termin.
Ale goopia ja, kupiłam dziś mieszankę ziół na mięśniaki- będę je piła zgodnie z instrukcją i liczę że może jakimś magicznym sposobem się z tego wszystkiego wywinę hehe. Guz niestety olbrzymi.. na przedniej ścianie macicy, 8,6 cm / 6 cm :(

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 paź 2019, o 16:25
przez Jagienka
Dziewczyny, a co myślicie o tym?
https://www.pepsieliot.com/6-najlepszyc ... /#comments

Mam 3 miesiące na ewentualne sprawdzenie tematu :)

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 paź 2019, o 16:28
przez Anita71
Jagienko zrobisz jak uważasz, ja bym już odpuściła sobie zioła, bałabym się żeby czegoś tam nie rozbujać, ale ja może przewrażliwiona jestem :-??

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 30 paź 2019, o 15:13
przez Ana
Dobrą decyzję podjęłaś Jagienki :kolobok_yes3: Histeroskopie jest zabiegiem jednego dnia,wiadomo przez kilka dni trzeba się oszczędzać.Bedziesz miała problem z głowy.Ja tydzień temu wyszłam ze szpitala,udało się laparoskopowo.Na korytarzu spotkałam dziewczynę,która miała pionowe cięcie ,ze względu właśnie na duże rozmiary mięśniaka,a operował ja ten sam lekarz co mnie.Ale w czwartej dobie była wypisana i bardzo zadowolona :kolobok_yes3:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 6 lis 2019, o 18:31
przez Jagienka
Cześć Dziewczyny!
Byłam dziś na histeroskopii, czekam teraz na wyniki biopsji. Chyba oszaleję.. operacja zaplanowaną na 17lutego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :ymhug:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 6 lis 2019, o 18:54
przez Anita71
Cześć Jagienki nie ma wyjścia trzeba poczekać, czyli rozumiem, że niezależnie od wyniku biopsji i tak będziesz operowana?