szczera rozmowa o seksie po operacji

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez Asia74 » 24 lis 2024, o 13:12

Ines, ogromnie dziękuję Ci za rady. Masz zupełną rację. Sama próbuje sobie to wmówić, ale na razie niestety nie umiem.
Myślę, że mój problem polega na tym, że ja już po operacji znalazłam inne wyjścia niż usunięcie macicy i uwierzyłam, że mogłam tej operacji uniknąć gdybym tylko wcześniej nie została spacyfikowana przez lekarzy. Ja tak strasznie nie chciałam tej operacji! Byłam właściwie u samych chirurgów, a teraz widzę to tak, że gdybym poszła gdzie indziej, dziś pewnie nadal miałabym te organy...
Współczuję Ci bardzo, w tak młodym wieku straciłaś ważny organ dla kobiety przez błędy lekarzy. Ja właśnie tak teraz się czuję, że straciłam ważny organ przez naciąganą diagnozę lekarzy... Uwierz, że to, że masz dzieci na pewno bardzo Ci pomogło. Ja nie mam dzieci, a bardzo chciałam je mieć. Jeszcze 6 lat temu mieliśmy ostatni transfer naszego ostatniego zarodka. To na pewno też mi nie pomaga, mimo, że wydawało mi się, że się z tym już pogodziłam. Wtedy właśnie zrobiłam jak Ty. Znalazłam sobie inny cel w życiu, który był również marzeniem męża, co tym bardziej mnie nakręcało. Mimo, iż nie zarabiamy dużo, udało się nam kupić mały domek do remontu i totalnie się w to zaangażowaliśmy (nawet nie jeździliśmy na wakacje). Tak mnie to cieszyło, że znów byłam szczęśliwa i radosna. Jeszcze mamy strasznie dużo do zrobienia, ale teraz przestało mnie to interesować...
Wiem, że to bardzo intymne pytanie, ale możesz napisać jak powróciłas do seksu? Bo dla mnie na razie to dramat, a przed operacją, mimo mojego wieku, było idealnie. Strasznie mam sucho mimo, że zostały jajniki.
Poza tym siedzę teraz z nogą w gipsie, co sprzyja przygnębieniu. I niewiadomo jeszcze co z nogą, bo trochę postraszyli mnie śrubą. We wtorek idę na RTG kontrolne.
Biorę leki psychiatryczne, ale chyba nie są dobrze dobrane, bo nadal jestem strasznie przygnębiona, wpadam w szał, płacz, złość, mam drżenia i tiki różnych części ciała..
Jeszcze raz dziękuję i trzymaj się kochana😘
Asia74
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2024, o 21:05
Wiek: 50
Data operacji: 23 września 2024
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki
Zakres operacji: trzon macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez INES1988 » 24 lis 2024, o 21:21

Asiu jeśli chodzi o sex początki były trudne, po około 6 tyg była próba pierwszego razu,która skończyła się wielkim bólem promieniującym wszędzie gdzie się da. Na drugi dzień na Sorze okazało się, że pojawilsie torbiel owulacyjny w jajniku i to on jest sprawcą tego bólu. Torbiel sie wchłonąl e przez ten powiedzmy miesiąc znowu była wstrzemięźliwość. Później już bez bólu ale i bez takich doznań jak wcześniej. Tzn ja suchości nie odczuwam ale brakuje mi skurczy macicy i z tym chyba trzeba się pogodzić...Także tutaj cie nie pocoesze bo lekarz który rozmawiał ze mną po operacji także mnie okłamał mówiąc, że sex będzie taki jak wcześniej. Nie jest i nie będzie. A po moich doświadczeniach wniosek mam tylko jeden: totalny brak zaufania do lekarzy...
INES1988
 
Posty: 26
Dołączył(a): 17 maja 2024, o 22:02
Wiek: 35
Data operacji: 9 maja 2024
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Powikłanie po cięciu cesarskim.
Zakres operacji: Amputacja trzonu macicy wraz z jajowodami.
Wynik HP: X
Terapia hormonalna: X

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez Asia74 » 24 lis 2024, o 21:51

Dokładnie mam to samo. Totalny żal do nich, że tak lekko skazują nas na okaleczenie. Jak mogą tak robić i nic nie mówić??? Czy nie powinni powiedzieć nam wszystkiego przed operacją? Zresztą po operacji też nic już totalnie nie mówią. Z moim chirurgiem zobaczyłam się przypadkowo na korytarzu. Dla mnie skurcze macicy też były ważną częścią zbliżenia. Przy naszej trzeciej próbie zbliżenia w ubiegły weekend (jeszcze gipsu nie miałam) dla mnie było strasznie, bolało, a od środy borykałam się że strasznym zapaleniem cewki moczowej. Dobrze, że jest urofuragina. Takie zapalenia w życiu miałam może kilka razy ..
Zastanawiam się dlaczego to robią. Podobno wycięcie macicy to kupa kasy z NFZ i do tego operacja w miarę prosta. No bo jak się wytnie wszystko, to komplikacji też mniej. Ale jak my jesteśmy okaleczone po, to już ich nie obchodzi!!!! Boże, niech się obudzę z tego koszmaru!!!!
Asia74
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2024, o 21:05
Wiek: 50
Data operacji: 23 września 2024
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki
Zakres operacji: trzon macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez Asia74 » 25 lis 2024, o 11:42

Dziewczyny, a powiedzcie proszę co z tym dźwiganiem... Już kilka razy tu na forum przeczytałam, że już do końca życia nie będę mogła dźwigać powyżej 5kg. Tymczasem chirurg, który robił mi operację, twierdzi, że po 3 miesiącach mogę wszystko dźwigać jak przed operacją. Mamy w domu dużo ciężkich mebli np. bardzo ciężki stół dębowy i nawet nie myślałam, że nie będę mogła go już dźwigać
Asia74
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2024, o 21:05
Wiek: 50
Data operacji: 23 września 2024
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki
Zakres operacji: trzon macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez olikkk » 25 lis 2024, o 16:48

Pod nogami wszystkich moich mebli mam przyklejony filc i nic nie dźwigam, tylko swobodnie przesuwam ;)
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19357
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez ASAJ75 » 25 lis 2024, o 20:30

Asiu, Ty sobie ciągle zarzucasz, że nikt Cię nie poinformował o innych opcjach. Ale obawiam się że w związku z dużą ilością mięśniaków i tak by się skończyło usunięciem macicy, więc przestań szukać winnych, tylko walcz o swoje dobre samopoczucie. CichoSza ma rację - do seksu trzeba relaksu, spokoju, czułości, a Ty się napinasz, stresujesz. Zastosuj metodę małych kroków, nie orgazm „wow” a mile chwile na początek.
Problemy z parciem na mocz mogą być spowodowane seksem na siłę, wcale nie od operacji. Już sporo czasu minęło, więc to nie pęcherz, a pobudzona cewka moczowa.
No i weź pod uwagę , że masz jednak pięćdziesiątkę, stąd suchość,jesteś w wieku okołomenopauzalnym, a stres jaki teraz sobie fundujesz mógł Ci przyspieszyć menopauzę. Suchość i humorki przyszłyby i tak, bez operacji…
Pokochaj nową siebie…
ASAJ75
 
Posty: 1067
Dołączył(a): 10 lip 2022, o 17:56
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiek: 47
Data operacji: 5 lipca 2022
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: Rak trzonu macicy G3
Zakres operacji: Usunięcie macicy, jajowodów -22.03.22, jajników, węzłów chłonnych-05.07.22
Wynik HP: W jednym z 13 usuniętych węzłów przerzut nowotworu
Terapia hormonalna: Nie

Re: szczera rozmowa o seksie po operacji

Postprzez Asia74 » 26 lis 2024, o 18:11

Oczywiście masz rację. Ja to samo próbuje sobie wmówić. Tylko czemu to takie trudne???
Zupełnie nie rozumiem, czemu tym razem byłam tak uległa. Zwykle czytam, szukam, sprawdzam. A przy tak ważnej operacji zaufałam lekarzom, wkoło kobiety zadowolone po tej operacji, twierdzące, że wtedy to dopiero odżyję. To ja chyba jestem jakaś dziwna, bo dla mnie to tragedia i gdybym mogła to oddałabym kilka lat życia w zamian za powrót do czasów sprzed operacji.
Może to rzeczywiście też wina hormonów, ale jeszcze noc przed wyjazdem do szpitala, z mężem było wspaniale, bez najmniejszych oznak menopauzy, choć już prawie rok brałam antykoncepcję bez tej 7dniowej przerwy.
Wiem dziewczyny, że wiele z Was jest w dużo gorszej sytuacji, jesteście młodsze, więcej wycięte, z problemami onkologicznymi... Ale do mnie to nie dociera. Co mi z tego, że ktoś inny ma gorzej. To tylko następna rzecz, która przygnębia.
Bardzo Wam dziękuję za wszystko. Dziś mam trochę więcej siły, bo zdjęli mi gips, mam ortezę, już wiem, że nie będzie operacji i zaczęłam myśleć jak sobie pomóc: ureginekologiczna fizjoterapia, dobry ginekolog od hormonów, dobry psychiatra i psycholog.
Teraz boję się następnego zbliżenia z mężem. Nie wierzę już, że będzie dobrze. Do dziś leczyłam cewkę moczową urafuraginą.
Nadal nie mogę chodzić, L4 chyba do końca roku. Ale jak tylko dam radę, idę do fizjoterapeuty. Myślę, że hormony też byłyby wskazane, bo ta suchość mnie wykańcza. Przydałby się jakiś dobry gin, żeby wszystko dokładnie wytłumaczyć.
Na razie jest plan... ale czy jutro znów nie wróci totalna załamka??
Asia74
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2024, o 21:05
Wiek: 50
Data operacji: 23 września 2024
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki
Zakres operacji: trzon macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: nie

Poprzednia strona

Powrót do Współżycie po usunieciu macicy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość