Pobyt w szpitalu - co było ok, a co nie ?

Jakie znieczulenie, co zabrać do szpitala, czego się spodziewać w szpitalu, szczepienie przed operacją , czy walczyć o zachowanie jajników

Pobyt w szpitalu - co było ok, a co nie ?

Postprzez olikkk » 30 sty 2013, o 22:38

Wątek jest kontynuacją założonego wcześniej, który można prześledzić tutaj

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,119792977,119792977,Pobyt_w_szpitalu_co_bylo_ok_a_co_nie_.html
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Pobyt w szpitalu - co było ok, a co nie ?

Postprzez MONISIA900 » 18 wrz 2013, o 17:54

ja jestem bardzo zadowolona z samego pobytu w szpitalu i opieki przed, w czasie,i po operacji-z wyjatkiem jednej mega nieprzyjemnej poloznej, no ale dalo sie przezyc. ale moze od poczatku:
najpierw mialam skierowanie od lekarza do jednego z miejscowych szpitali. zeby potwierdzic jego diagnoze wybralam sie do drugiego lekarza (z drugiego naszego szpitala). obaj byli jednoglosni: operacja. i to na dodatek raczej bylo przrkonani, ze nie laparoskopowo, a normalnie ciecie. a jakby tego bylo malo w szpitalu nie planowali sie bawic w wyluszczanie, tylko chcieli zalatwic sprawe od razu-miesniak z macica. nikt nie chcial ode mnie zadnych badan, zasw od lekarzy specjalistow u ktorych sie lecze.
to mnie troszke zaniepokoilo i postanowilam zasiegnac porady pani doktor do ktorej chodzilam w czasie ciazy i z ktorej bylam b. zadowolona, a ktora pracuje w szpitalu na madalinskiego w warszawie. po wizycie u niej juz wiedzialam, ze macicy nikt mi nie usunie ot, tak, dla kaprysu i zeby nie bylo pozniej roboty. wiedzialam, ze musze miec komplet badan i zasw od specjalistow. wszystko bylo opiete, ale okazalo sie ze sa wstrzymane operacje do konca roku:(. a ja nie chcialam, i nawet nie bardzo moglam czekac na "po nowym roku". wiec pani doktor umowila mnie na operacje do innego szpitala (kozienice). polecam ten szpital w 100%. od samego poczatku nikt nawet nie wspominal o operacji innej niz laparoskopowa. co prawda musialam podpisac zgode na ewentualne usuniecie macicy, ale tylko i wylacznie w stanie zagrozenia zycia (to norma, wszedzie)-ale lekarze mnie uspokajali ze to bardzo malo prawdopodobne. pierwszego dnia przyszla do mnie bardzo przyjemna i mlodziutka pani ginekolog, wyjasnila wszystko od poczatku, bez pospiechu. pozniej byl neurolog (lecze sie na padaczke i chcieli dla pewnosci mnie skonsultowac-pomimo zasw od mojego lekarza) i anestezjolog (byl przy mnie ok pol godz-tlumaczyl po kolei jak bedzie przebiegala narkoza, co po czym , skutki uboczne itd...). juz na stole operacyjnym jakas pielegniarka trzymala mnie za reke jak mnie usypiali-bylo to bardzo przyjemne z jej strony i dodalo otuchy:). po wybudzeniu zaraz zostala mi udzielona odp na moje pytania-wiadomo, pytalam czy mam macice i czy wszystko poszlo zgodnie z planem:). po operacji nastepnego dnia z rana, kiedy nie mialam sil nawet siasc na lozku (az mi bylo wstyd, bo panie starsze od m,nie juz brykaly) polozna spytala z wlasnej inicjatywy, czy mnie podmyc! az oczy wystawilam ze zdziwienia.
tylko jedna polozna nie pasuje tam do tych super ludzi tam pracujacych-pani w wieku emerytalnym, z wieczna pretensja ze racza pacjenci lezec, a ona biedna haruje za ...1400 zl! jak komus krew pobrala, to tak ze popamietal. nie daj boze na nia trafic!
MONISIA900
 
Posty: 21
Dołączył(a): 1 sie 2013, o 12:51
Wiek: 37
Data operacji: 11 września 2013
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: mięśniak macicy
Zakres operacji: usunięcie mięśniaka
Wynik HP: ok

Re: Pobyt w szpitalu - co było ok, a co nie ?

Postprzez olikkk » 18 wrz 2013, o 21:00

Monisiu Twoja droga do operacji była bardzo zagmatwana @-) ale szczęśliwie zakończyła się nadspodziewanie dobrze i bardzo się z tego cieszę :)
Zastanawia mnie dlaczego znajdują się takie "wyjątkowe" ( na szczęście nieliczne ) osoby wśród personelu szpitala, które wrzucają łyżkę dziegciu do beczki miodu :-w
Miałam podobne doświadczenia i też owa osoba był w wieku przedemerytalnym :-?
Na szczęście krew pobierała i wenflony zakładała perfekcyjnie ;)
Może to tęsknota ze emeryturą tak działa ? Szkoda :( na szczęście młodsze pokolenie jest znacznie sympatyczniejsze ;)
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Pobyt w szpitalu - co było ok, a co nie ?

Postprzez cios » 18 wrz 2013, o 21:07

W sprawie wenflonu to mnie wkłuwała sie koleżanka. Tak sie wkłuła, że ....Nie mogli mnie znieczulić, wszystko poszło poza żyłę, czułam sie koszmarnie, a wszyscy stali i wydzierali się nade mną, na szczęście to było tylko przy łyżeczkowaniu, Przy właściwej operacji juz koleżanki nie bylo. No i chyba dobrze. A do emerytury to Jej jeszcze daleko. Ale w sumie miła była......................
Obrazek
Avatar użytkownika
cios
 
Posty: 2197
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 20:00
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 53
Data operacji: 16 sierpnia 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami, znieczulenie ogólne
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: climara 50 przez 1,5 roku w styczniu lekarz zdecydował się na femoston, a potem na estrofem... a teraz sobie sama odstawiłam hormony i...


Powrót do Co warto wiedzieć przed operacją usunięcia macicy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości