Strona 1 z 1

Wstawanie z łóżka i technika kaszlu po operacji

PostNapisane: 12 maja 2016, o 21:01
przez olikkk
Dla ułatwienia wstawania z łóżka po operacji, kilka rad odnalezionych na stronie http://www.fizjoterapeutom.pl

Prawidłowe odwracanie się na boki

Pacjentka z leżenia na plecach ze zgietymi kończynami dolnymi w stawach kolanowych i biodrowych- co powoduje rozluźnienie mieśni brzucha – całym tułowiem obraca się na boki

Prawidłowe wstawania z łóżka

W razie laparotomii laparotomii: po prawidłowym ułożeniu na boku pacjentka przesuwa podudzia poza krawędź łóżka, a następnie, opierając się na dłoni i łokciu, unosi tułów bokiem w górę, przechodząc do siadu ze spuszczonymi nogami – w ten sposób eliminuje pracę mięśni brzucha; w pozycji siedzącej wykonuje kilka ćwiczeń oddechowych; jeżeli nie ma powikłań, to może wstać i chodzić;

W przypadku operacji per vaginam pacjentki przez kilka dni nie powinny siadać, dlatego powinny wstawać z łóżka z ominięciem pozycji siadania.

Sposoby wstawania z pominięciem siadania:

I - Z pozycji klęku podpartego pacjentka wstaje z łóżka bokiem lub tyłem i przechodzi do pozycji stojącej przed łóżkiem. Wchodząc do łózka ruchy wykonuje w odwrotnej kolejności

II – Z pozycji leżenia na boku pacjentka zsuwa się z łóżka po zewnętrznej powierzchni uda. Opierając się na łokciu i dłoni, przechodzi do pozycji stojącej przed łóżkiem.


Prawidłowe odkasływanie

w pozycji leżącej na plecach pod katem 45o, przy zgiętych kończynach dolnych ( rozluźnienie mięśni brzucha) i stabilizacji rany pooperacyjnej ( pacjentka dłońmi zbliża brzegi rany i ją przyciska), na szczycie wydechu wykonywane jest skuteczne odkasływanie,

w razie zabiegu per vaginam pacjentka przed odkasływaniem wciąga jednocześnie pochwę i odbyt do środka ( stabilizacja mięsni krocza i dna miednicy) i również na szczycie wydechu odkasłuje.

Re: Wstawanie z łóżka i technika kaszlu po operacji

PostNapisane: 8 wrz 2016, o 21:25
przez Magda_gdansk
Szkoda, że na to nie trafiłam przed operacją, to bardzo ważne, praktyczne rzeczy :) Jeśli chodzi o odkasływanie, to próbowałam robić to delikatnie, zamiast jednego porządnego kaszlnięcia - kilka słabszych, delikatnych, no i trzymanie się za brzuch obowiązkowe, wtedy powietrze automatycznie idzie w górę. W każdym razie pierwsze kichnięcie było traumatyczne, operację miałam w lipcu i na szczęście nie jest to sezon na kichanie i kaszel, ale zawsze coś się wydarzy, kichanie przytrafić się może choćby gdy zrobi się zimno, a kasłanie - gdy coś wpadnie nie w tą dziurkę. W każdym razie cieszę się, że to wszystko już za mną :)