Strona 3 z 5

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 13 gru 2017, o 23:45
przez vika45
najlepiej całą trójcę: TSH, ft3, ft4. kochana tarczyca rządzi wszystkim :(

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 14 gru 2017, o 01:59
przez hugnonot
Dziękuję, ale sprawdzałam TSH i wszystkie tarczycowe - są bardzo w normie.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 14 gru 2017, o 22:32
przez basia65
To możesz jeszcze zrobić USG tarczycy i idź ze wszystkimi wynikami do dobrego endokrynologa, pozdrawiam :ymhug:

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 15 gru 2017, o 13:57
przez hugnonot
basia65 napisał(a):To możesz jeszcze zrobić USG tarczycy i idź ze wszystkimi wynikami do dobrego endokrynologa, pozdrawiam :ymhug:


Basiu dziękuje, ale miałam USG kilka lat temu i było czysto, a aktualne wyniki włącznie z antytpo widział mój lek. i też stwierdził, że OK...

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 17 gru 2017, o 12:42
przez olikkk
Kilka lat to spory okres czasu jak na takie badanie :-?
Może warto powtórzyć ?

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 17 gru 2017, o 16:01
przez hugnonot
olikkk napisał(a):Kilka lat to spory okres czasu jak na takie badanie :-?
Może warto powtórzyć ?

Tylko USG miałam kilka lat temu i nie powtarzałam, natomiast wszystkie analizy TSH, ft3, ft4 i anty-TPO mam świeże, anty-TPO jest OK,
a bardzo czułe nawet gdy pozostałe nic nie pokazują, dlatego nie sądzę by to był powód.
W każdym razie jestem daleka od stwierdzenia, że po nie ma problemów i jakość życia się wcale nie pogarsza (lub tylko nieznacznie).

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 18 gru 2017, o 00:39
przez olikkk
Przykro mi =((
Jesteśmy inne i nie można zakładać, że po operacji każda z nas będzie w równie dobrej formie :ymsigh: choć każdej z Was życzę jak najlepszej :ympray:

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 18 gru 2017, o 21:28
przez marusia71
do hugnonot i nie tylko:
Mi tez wypadają mi garściami włosy od ponad roku, sa juz mega przerzedzone i wygladaja jak sucche druty, tez pojawiły się zmarszczki, skóra zrobiła jest szara i sucha a na dłoni plamy, nic nie utyłam ale jestem notorycznie zmeczona , niewyspana, zdekoncentrowana i miewam nagłe i nieuzasadnione kołatania.
A !!!:
Wyniki w normie (poza ferytyna i vit, D), macica do konca roku jeszcze na swoim miejscu tylko jeden miesniak w srodku , moze i złosliwy; to sie okaze, brak wiekszych krwawien tylko ucisk na jelita i pecherz.
Wczesniej myslałam , że to zwykłe starzenie...
Jak sie Nas czyta widac, że nie ma reguły. Chciałabym wierzyc , ze po operacji poczuje sie soba. Ostatnio nie bardzo sie identyfikuje ze swoim ciałem.
Po wszystkim powiem Wam prawde- jakie jest moje po.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 18 gru 2017, o 23:34
przez olikkk
Z założenia operacja ma nam pomóc wrócić do zdrowia i tego wszystkim z całego serca życzę :kolobok_give_heart:

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 23 gru 2017, o 01:09
przez hugnonot
olikkk napisał(a):Z założenia operacja ma nam pomóc wrócić do zdrowia i tego wszystkim z całego serca życzę :kolobok_give_heart:

Z założenia, bo nie mam wątpliwości czy mój wynik to powrót do zdrowia czy do stanu wegetacji w stanie umysłowego warzywa.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 23 gru 2017, o 01:13
przez hugnonot
marusia71 napisał(a):do hugnonot i nie tylko:
Mi tez wypadają mi garściami włosy od ponad roku, sa juz mega przerzedzone i wygladaja jak sucche druty, tez pojawiły się zmarszczki, skóra zrobiła jest szara i sucha a na dłoni plamy, nic nie utyłam ale jestem notorycznie zmeczona , niewyspana, zdekoncentrowana i miewam nagłe i nieuzasadnione kołatania.
A !!!:
Wyniki w normie (poza ferytyna i vit, D), macica do konca roku jeszcze na swoim miejscu tylko jeden miesniak w srodku , moze i złosliwy; to sie okaze, brak wiekszych krwawien tylko ucisk na jelita i pecherz.
Wczesniej myslałam , że to zwykłe starzenie...
Jak sie Nas czyta widac, że nie ma reguły. Chciałabym wierzyc , ze po operacji poczuje sie soba. Ostatnio nie bardzo sie identyfikuje ze swoim ciałem.
Po wszystkim powiem Wam prawde- jakie jest moje po.

Przed operacją i jej efektem sztuczną menopauza nic z tych objawów nie miałam. Całe spektrum problemów pojawiło się po.
[Ja właśnie po nie identyfikuję się z ciałem, nie jestem już sobą, jestem po prostu nieodwracalnie martwa. I nic tego już nie zmieni więc czekam na finis... ]
Życzę Tobie żeby się Tobie udało, z całego serca życzę. Masz sporą szansę bo Twój zakres zniszczeń ma być znacznie mniejszy.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 30 gru 2017, o 18:53
przez Wiewiórka
Wydaje mi się, ze po tak radykalnej operacji wiele się zmienia. Oszukiwaniem się byłoby stwierdzenie, ze wszytsko jest bez zmian. Ja ostatnio zaczynam odczuwać efekty menopauzy i po nowym roku będę się konsultowała ze swoim lekarzem w sprawie HTZ. Wiem wiec, ze będzie inaczej, ale wiem tez ze w dużym stopniu to ode mnie będzie zależało czy będzie gorzej. Od tego co mam w głowie i jak się nastawie... jak przyszłam do domu z wynikami potwierdzającymi, ze jajnik nie działa powiedzialam to mężowi i wymieniłam objawy menopauzy: m.in.zmęczenie, wahania nastrojów i drażliwość. Usłyszałam wtedy " ejj Ty masz menopauzę co najmniej od 5 lat" 😂😜

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 30 gru 2017, o 19:08
przez vika45
Uwierzcie mi, po operacji stałam się łagodna jak baranek. Mąż mówi, że mnie wyleczyli z choleryctwa :D pięć tygodni ciągnęłam na rezerwie hormonalnej a potem uderzyło gorąco i zlewne poty. Walczyłam dzielnie do siódmego miesiąca po operacji i na kolanach poczołgalam się do gina po plastry. Były to jedyne dolegliwości menki a żadne ziołowe cuda nie działały.
Oczywiście jest inaczej. Teraz blisko sześć lat po nie czuję nic. Schodzę skutecznie z plastrów- połówka co pięć dni plus remifemin i juź zero przykrych objawów. Jeszcze trochę i będzie raz na tydzień.
Starzenie fizyczne czyli zmarszczki mi nie grożą bo przodkowie dali mi cudne geny. Bardziej dokucza mi tarczyca, która skutecznie niszczy moje zdrowie :(

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 30 gru 2017, o 20:57
przez Wiewiórka
No to widzę, ze u mnie podoba historia się kroi ;) tyle, ze uderzenia gorąca zaczęły się 3 miesiące po operacji, pod koniec chemii. Może mój jeden ocalały jajnik nie wytrzymał, biedaczek 😢 A teraz czuje się jak na plaży coraz częściej, wiec nie czekam na znaczne pogorszenie i lecę do mojego profa 8 stycznia 😊

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 30 gru 2017, o 21:54
przez hugnonot
Tylko, że niestety HTZ niewiele zmienia. A komentarz męża no cóż należałaby się cięta riposta - andropauzę to on ma od 20 lat...!
Co do reszty to pomijając różne dolegliwości, mogę powiedzieć jedno: od operacji na niczym mi nie zależy.
Moje życie się już definitywnie skończyło.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 30 gru 2017, o 22:41
przez olikkk
Hugnonot smutne jest to co piszesz =((
Objawy menopauzy to raczej norma po naszej operacji, najczęściej daje się je wyciszyć stosując HTZ, o ile można ją stosować, bo nie w każdym przypadku jest taka możliwość.
Mówisz, że Twoje życie po operacji się skończyło =(( Paradoksalnie u mnie jest zupełnej inaczej .... Mogę nawet powiedzieć, że dopiero teraz znalazłam prawdziwy sens życia i gdyby nie operacją, byłoby znacznie uboższe , mniej ważne , mniej wartościowe ...
Chciałbym, abyś mogła inaczej spojrzeć na to, co teraz przeżywasz, odnaleźć sens w tym co Cię spotkało ...
Życie potrafi zaskakiwać, oby zaskoczyło Cię pozytywnie :kolobok_give_heart:

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 5 sty 2018, o 23:11
przez marusia71
Za nic nie chce sie wymadrzac. Bo nie jestem namiejscu.... wiec moje odczucia sa inne. Sadze jednak ze sprowadzenie naszej kobiecosci do macicy czy menopauzy to poddanie sie jakiejsc szowinistycznej histerii. To my w naszej głowie dajemy impuls odczuwaniu.To my decydujemy co czujemy. I tylko my decydujemy o swojej kobiecosci. Mam gorszy czas i ogólnego doła i nie wiem czy fakt posiadania w jamie brzusznej macicy lub nie ma na to wpływ.
Oczywiscie objawy menopauzy sa dołujace ale one mijaja i kazda kobiete wczesniej czy pozniej dopadaja. Tak jak dopada nas i facetów starosc a z nia choroby i ograniczenia. Zyjemy w dziwnym wymyslonym swiecie młodych i pieknych ludzi. To jednak złudzenie. Pamietajmy ze wielu z tych młodych i pieknych jest niekiedy bardziej samotna od nas . My mamy swoje gorsze lata ale tez minione lepsze . Mamy swoje wspomnienia, przezycia i madrosc a oni czesto czuja wyłącznie pustke i podobny do naszego brak poczucia bezpienczenstwa. A co do facetów to powiem, ze nie których nalezy poprostu olac lub łagodnie zignorowac. Niektóre ich przypadki lubia sie niedowartosciowywac kosztem swoich kobiet. Lubia nas miec w zasiegu i nawłasnosc , niezawsze dajac cos w zamian.
Odrobina emancypacji i egoizmu w powyzszych przypadkach jest wrecz wskazana. I o tym równiez my decydujemy. Jak by co;-) to sobie tylko głosno myśłam o swoim zyciu,

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 6 sty 2018, o 00:26
przez Wiewiórka
To ja tylko dodam, w obronie mojego ukochanego małża, ze to był żarcik na rozładowanie napięcia i on, okropnie przejmujący się cała sytuacja i dzielnie stający przy moim boku, nie miał nic złego na myśli 😉 Opisałam tą sytuacje jako żarcik sytuacyjny i absolutnie nie chciałam się żalić ani na niego narzekać, bo nie mam do tego żadnych podstaw 😊

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 6 sty 2018, o 13:25
przez marusia71
u wiewióry wkradła sie zabawna literówka; małza wiec pociagne temat naszych małz po operacji.
W szppitalu stwierdziłam, biorac pod uwage ból i zabiegi towarzyszac, że to nie jest oddział dla facetów. Zostali by pacjentami- morfinistami ;-)
Mam jednego małza i ten po operacji był przerazony moim stanem ; mimo ze ja sama sie usmiechałam. Stwierdził nawet ze juz nigdy - hi hi !!! (nie uwierzyłam) nie bedzie sie skarzył, ze cos go boli. Zapytał mnie jak szeroki miałam zakres operacji i wiecie co sobie wtedy pomyslałam, ze bezwzgledu na moja odpowiedz poczuł by to co ja. Gdyby słyszał w moim głosie strate i lek tez by go te uczucia dotkneły. Faceci w babskich sprawach sa nieco zdezorientowani wrecz bezbronni. Oni wyniosa smieci, ugotuja .... jednak emojonalnie opieraja sie na naszej sile i pewnosci.

Re: Różne bzdury w necie na temat histerektomii

PostNapisane: 6 sty 2018, o 17:13
przez hugnonot
To nie jest takie proste, bo zupełnie inaczej to wygląda gdy starzenie jest stopniowe a inaczej gdy gwałtowne.
Wyobraź sobie, że miesiąc wcześniej funkcjonujesz normalnie na wysokich obrotach a miesiąc później masz problem ze wszystkim,
mija rok i zamiast jakoś wyjść na prostą sypie się wszystko: kości, włosy, mięśnie, skóra... nie stopniowo ale bardzo gwałtownie
Nie chcesz nie wierz. Ja napisałam co czuję i jak się czuję. Nie staram się pokazywać ludziom co czuję, ale to nie zmienia faktu, że
nocami ryczę w poduszkę i chętnie bym już znalazła się na tamtym świecie bo ten nie ma już mi nic do zaoferowania.
Nie chodzi o użalanie się nad sobą. I nie mam problemu małża bo zwyczajnie go nie mam.