Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Drogie Syrenki.
Może któraś miała podobne objawy i coś podpowie.
5 dni temu miałam laparoskopowe usunięcie macicy i jajowodów. Przez pierwsze dwie doby nie miałam żadnego plamienia, jedynie nasilony ból i kolki jelit i na to już zaradziłam.
Ale od 2 dni mam plamienia. Wiem, że to normalne, tak może być przez jakiś czas. Nie jest to żywa krew , tylko taka malinowa , różowa.
Niepokojące jest dla mnie to, że pojawią się ona z gęstym , budyniowatym śluzem. Nie ma tego jakoś bardzo dużo, głównie przy korzystaniu z toalety i wymuszonej pozycji siedzącej znajduję na papierze właśnie taki , przepraszam za określenie, kawałek malinowego budyniu. Nie czuję żadnej niepokojojącej woni.
Odczuwam też swędzenie i pieczenie w pochwie.
Czy to powód do strachu ? Zastanawiałam się , czy nie dostałam jakiejś infekcji. Mam w domu Fluconazol , wzięłam tabletkę 150 mg, to akurat nie zaszkodzi.
I na dodatek mam dziwne pulsowanie w udzie.
Kurcze, każda taka rzecz bydzi teraz niepokój.
Dziękuję za wszelki odzew .
Serdecznie Was pozdrawiam .

też miałam gesty śluz parę dni po operacji. I swędzawka też mnie dopadła, dostałam na to jakieś globulki od gina i przeszło

ASAJ75 - dziękuję 🌻
Będę dzwonić w poniedziałek do przychodni.
Tymczasem naparzyłam kory dębu do podmywania i zamówiłam Provag , ten probiotyk ginekologiczny, doustny. Próbuję coś zaradzić ale żeby nic nie zaszkodzić. Oby przeszło.
Najbardziej to się boję, że ktokolwiek w tej chwili mógłby mnie badać wziernikiem . Upatruję w tym czysty horror

Powinnaś chyba dostać jakieś globulki do stosowania przez jakiś czas po zabiegu. Ja miałam przez 10 dni Gynalgin in przez kolejne 10 dni Mucovagin. Nie miałam podobnych problemów. Możesz spróbować w ten sposób podziałać, a gdyby objawy się nasilały lub nie przechodziło, udaj się do lekarza. Po operacji lepiej czasami dmuchać na zimne.

Nic takiego nie dostałam. Tutaj procedura jest znacznie uproszczona , chyba po prostu muszę zgłosić ten fakt , zrobię to na pewno w poniedziałek.
Nawet, jeśli będzie lepiej. Wolę mieć coś w domu, tak na wszelki wypadek.

Witajcie Syrenki.
Byłam u lekarza, przyplątała się infekcja mieszana. Wykupiłam leki i probiotyki. Podobno nic wielkiego, za kilka dni powinno ustąpić. Na wszelki wypadek pobrano też wymaz.
Samopoczucie mam dobre i dziś już prowadziłam auto, nic nie bolało .
Oby tak dalej.
Dobrego tygodnia Wszystkim.🌻

Super! Dużo zdrówka i oby infekcja minęła jak najszybciej!

CichoSza , dziękuję pięknie.
I Ty napisz, jak u Ciebie rozwinie się sytuacja , jakie decyzję zostaną podjęte przez konsylium. A przede wszystkim jak się czujesz 🌷

Czuję się dobrze, niestety noga nadal doskwiera, ale lekarze powiedzieli mi już, że to może potrwać. Jak będę pojutrze w CO, to zapytam, czy mogę pójść z tym do neurologa i poprosić o skierowanie na rehabilitację, żeby te nerwy szybciej się odbudowały.

Konsylium będzie pewnie dopiero pod koniec miesiąca.

Cichosza, spytaj czy możesz brać Revitanerw- mi trochę pomogło na neuropatię w dłoniach i stopach. Jak brałam regularnie to i plecy mniej bolały, to kompleks witamin z grupy B, trzeba przy nowotworach z nimi ostrożnie. No i rehabilitacja. Im więcej się ruszam i jak poprawiłam parametry materaca do spania na bardziej miękkie( a spałam na megatwardym) jest mi nieco lepiej.
Katka- używaj probiotyków dopochwowych- Lactovaginal, i kwasu hialuronowego dopochwowo- Mucovagin- pomagają utrzymać nasze „wnętrza” w lepszej formie. Oczywiście jak już zaleczysz infekcję. I nie zestresuj się, na majtkach lub wkładce jest po tym zawsze wilgotno i tak jakby żółtawo.

ASAJ75 , zastanawiałam się , czy powinnam już teraz cokolwiek dozować dopochwowo. Kiedyś brałam ten Provag i pamiętam, że był naprawdę skuteczny. Może w takim razie jakoś naprzemiennie zastosuję, zamówiłam sobie ten doustny , już idzie do mnie, muszę zużyć. Ale dokupię Lactovaginal, ma wiele dobrych opinii. I Mucovagin zamówię też , dziś to zrobię. Te apteki internetowe zarabiają na mnie majątek. Jakoś ufam bardziej lekom i suplementom z Polski Dziękuję Ci za sugestie , są bardzo cenne i pomocne.

CichoSza, dobrze byłoby , gdybyś dostała zielone światło na rehabilitację, fizjoterapię. Życie z bólem , nawet nie jakimś intensywnym a ćmiącym, który ciągle sobie jest, naprawdę nie jest niczym przyjemnym.
Czy korzystałyście może z fizjoterapii uroginekologicznej ( tak przy okazji pytam).
Dziś chcę zgłębić trochę temat i zobaczyć , jakie mam tutaj opcje. Chętnie skorzystałabym z tego typu pomocy.

ASAJ75, zapytam, dziękuję za polecenie.

KatkaS, nie korzystałam z tego typu rehabilitacji. Ból też nie jest ciągle, jedynie jak dotknę nogę. Potrafi też mnie znienacka złapać i wtedy już nie ma zmiłuj, nie da się chodzić, leżeć ani siedzieć. Spróbuję jakoś podziałać w tym temacie.