Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Dzień dobry ,
jestem rok po operacji usunięcia macicy z jajnikami i jajowodami z powodu nowotworu złośliwego , potem miałam brachyterapię trzykrotnie i to tyle . Co trzy miesiące zgłaszam się do kontroli , ale cała moja wizyta to może 3 minuty , martwi mnie że nie jestem kierowana na żadne badania . Czy to jest normalne ? Czy nie powinna mieć jakiś badań robionych poza usg podczas wizyty ?

Powinnaś mieć więcej badań. Jeśli nowotwór był złośliwy to kontrole o jakich piszesz są niewystarczające. No chyba, że po operacji stwierdzono w hist pat brak komórek rakowych. Napisz coś więcej o tym wyniku, jaki rodzaj złośliwości stwierdzono, czy były nacieki? Sądząc po leczeniu jakie miałaś to najprawdopodobniej bardzo początkowe stadium.
Ale… nie stresuj się, jak dobrze się czujesz na pewno jest ok. Może powinnaś na tych kontrolach na coś ponarzekać?

No właśnie już też się zastanawiałam czy nie powinnam narzekać , złośliwość w wyniku była G2 to chyba o to chodzi , i to że nie nacieka połowy grubości macicy . Mam taka nadzieję że to początkowe stadium było . przed operacją miałam zrobiony rezonans i tomografię . Pewnie nic juz mi więcej nie przysługuje

Słuchaj przysługuje Ci TK i PET a na pewno markery i podstawowe badania choćby morfologia
Ja po usunięciu części żołądka z NET g1 a(tzw rakowiak) raz, dwa razy do roku robie markery, Tk lub PET operację miałam w 2015 w 2019 wznowa. Oczywiście dodatkowo mam raz do roku gastroskopię z pobraniem wycinków