przez ASAJ75 » 11 kwi 2023, o 14:59
BPS- niespecjalnie żadną, bo po raku przez 5 lat żaden rehabilitant nie ma prawa mnie tknąć. Sanatorium też się nie należy( po raku), bo gdy jest „nasza”operacja, a nie ma raka, to jak najbardziej tak.
Ja tylko przestrzegam zasad, które przekazał mi rehabilitant po operacji- nie dźwigam bardziej niż 5 kg, gimnastykuję się lekko naciągając wszystko, dużo chodzę( 12-14 tys kroków na co dzień)rower pod górkę prowadzę, pilnuję higieny pęcherza( pilnuję by nie przetrzymywać moczu), nie dopuszczam do zaparć, wstaję z łóżka najpierw nogi, podparcie rękoma i dopiero tułów, seks normalnie. Przez pierwsze 3 miesiące bez kąpieli w wannie.
Po laparoskopii, a potem po docięciu jajników i węzłów DaVinci szybko doszłam do siebie.Spacery lekkie po 3 dniach. Miałam powikłanie w postaci zbierającej się chłonki w jamie brzusznej- dużo węzłów mi usunęli i te co zostały nie dawały na początku rady- mocno puchłam. Ale po miesiącu wróciło to do normy.
Teraz żyję właściwie normalnie- od pierwszej operacji minął ponad rok, po uzupełniającej ponad 8 miesięcy. Blizn na brzuchu prawie nie widać. Czasem ciut mnie tam ciągnie coś w środku, ale nie wiem do końca co jest powodem. Jak się nastoję nad garami plecy bolą bardzo…