Strona 5 z 7

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 07:38
przez Monika87
Gosiak napisał(a):Dziękuję bardzo 😊😊😊

Polecam się na przyszłość. Jak samopoczucie dzisiejszego dnia?

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 07:59
przez Gosiak
Tak sobie, ale mam kilka spraw do załatwienia, to zajmę głowę czymś innym. Najlepiej to pewno byłoby wrócić do pracy, ale to raczej jeszcze nie jest dobry pomysł. A, jedna z tych spraw do załatwienia to fryzjer, mam nadzieję na poprawę samopoczucia 😁

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 08:14
przez Monika87
:kolobok_tease: :kolobok_tender:
Gosiak napisał(a):Tak sobie, ale mam kilka spraw do załatwienia, to zajmę głowę czymś innym. Najlepiej to pewno byłoby wrócić do pracy, ale to raczej jeszcze nie jest dobry pomysł. A, jedna z tych spraw do załatwienia to fryzjer, mam nadzieję na poprawę samopoczucia 😁

No oczywiscie ze poprawa bedzie. Praca to raczej nie jest dobry pomysł teraz skup się na sobie.
Pięknego dnia

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 09:40
przez Gosiak
Nieeeee!!! Przez to skupianie się na sobie ciągle płaczę właśnie 😄😄😄

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 10:18
przez Stynka
Fryzjer bardzo dobry pomysł :x

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 10:20
przez Stynka
Nowe, wygodne buty też dobry pomysł ;)

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 10:28
przez Monika87
Gosiak napisał(a):Nieeeee!!! Przez to skupianie się na sobie ciągle płaczę właśnie 😄😄😄

Wiesz plqcz jest po cos i dla czegoś. Placz dusza placze.
Mam na myśli byc Robila cos dla siebie, sprawiła sobie przyjemnisc poprawiła humor

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 13:15
przez Gosiak
Monika87 napisał(a):
Gosiak napisał(a):Nieeeee!!! Przez to skupianie się na sobie ciągle płaczę właśnie 😄😄😄

Wiesz plqcz jest po cos i dla czegoś. Placz dusza placze.
Mam na myśli byc Robila cos dla siebie, sprawiła sobie przyjemnisc poprawiła humor

Fryzurka zrobiona, bluzka kupiona, humor poprawiony 😁 oby to był efekt długofalowy, bo moje finanse tego nie zniosą 😄😄😄 Ja pierniczę - jestem niestabilna emocjonalnie 😄😄😄

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 15:53
przez Monika87
Gosiak napisał(a):
Monika87 napisał(a):
Gosiak napisał(a):Nieeeee!!! Przez to skupianie się na sobie ciągle płaczę właśnie 😄😄😄

Wiesz plqcz jest po cos i dla czegoś. Placz dusza placze.
Mam na myśli byc Robila cos dla siebie, sprawiła sobie przyjemnisc poprawiła humor

Fryzurka zrobiona, bluzka kupiona, humor poprawiony 😁 oby to był efekt długofalowy, bo moje finanse tego nie zniosą 😄😄😄 Ja pierniczę - jestem niestabilna emocjonalnie 😄😄😄

Dasz rade . Wazne ze dzis jest lepiej .Małymi krokami byle do przodu

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 17:37
przez Gosiak
Moje drogie, tak się zaczęłam zastanawiać :moich wyników nadal nie ma, jestem 3,5 tygodnia po operacji - czy pomimo braku wyników powinnam się umówić na wizytę kontrolną? Zwolnienie mam do 18.04.,więc mnie nie pili, ale też nie chcę czegoś przegapić.

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 18:13
przez Monika87
Gosiak napisał(a):Moje drogie, tak się zaczęłam zastanawiać :moich wyników nadal nie ma, jestem 3,5 tygodnia po operacji - czy pomimo braku wyników powinnam się umówić na wizytę kontrolną? Zwolnienie mam do 18.04.,więc mnie nie pili, ale też nie chcę czegoś przegapić.

Ja mialam równo po 4 tygodniach.
Jak to u Ciebie wyglada trzymanie diety? Co jadasz?

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 18:24
przez Gosiak
Trzymanie diety u mnie wygląda tak, że jem to na co mam ochotę 😄😄😄 dwa tygodnie po operacji uważałam w miarę, a teraz to już finito 😁

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 18:42
przez ganela
Jak brzuch pozwala to zajadaj dla przyjemności 😂ty okropny chudzielcu

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 19:59
przez Gosiak
ganela napisał(a):Jak brzuch pozwala to zajadaj dla przyjemności 😂ty okropny chudzielcu

😜😜😜

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 4 kwi 2022, o 23:59
przez vika45
Zazdroszczę…chudzielcom😜

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 5 kwi 2022, o 05:57
przez Monika87
Gosiak napisał(a):Trzymanie diety u mnie wygląda tak, że jem to na co mam ochotę 😄😄😄 dwa tygodnie po operacji uważałam w miarę, a teraz to już finito 😁

Jak sie nic nie dzieje to dogadzaj dogadzaj.
Dr uprzedził mnie ze po operacji przez 2 miesiące zero smażonego, ostrego, doprawionego, ciężkiego,
Raczej gotowane warzywa delikatne mieso
Duuzo bialka , na tydz przed ma zacząć pic dziennie 30g bialka zalecil nutridrink lub bialko hydrolizowane po co nie wiem 😊
Ogólnie bardzo mało jem mimo ze gotuje nie tylko w domu ale i na zamówienie
A jakbym mogla to caly dzien jadla bym wafle z cieciezycy z serkiem topionym lub almette 🤫 moja nowa milosc
Nie posiadam żołądka , nie czuje głodu i to moja zmora bo potrafie wieczorem zastanawiać się czy coś jadlam ;)

Dzis przyszedl ostatni okres i jest tak podły ze ...
Do tego ze starsza jade ma mieć założony holtera a mlodsza,z zapaleniem spojówek i glutem jak stad do wieczności.

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 8 kwi 2022, o 09:38
przez hugnonot
Serki topione są bardzo szkodliwe, rakotwórcze. To sama chemia, lepiej ich unikać.

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 8 kwi 2022, o 11:56
przez Monika87
hugnonot napisał(a):Serki topione są bardzo szkodliwe, rakotwórcze. To sama chemia, lepiej ich unikać.

Kwestia składu jak zrobisz je sama to można jeść ale duzo zabawy

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 8 kwi 2022, o 23:01
przez Anita71
Gosiak ten stan płaczliwosci, smutku, przygnębienia może być po prostu stanem po operacji, jako takiej, albo spowodowanym brakiem hormonów, u mnie trochę to trwało, i nieraz nadal zdarzają się spadki mocy.

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 8 kwi 2022, o 23:02
przez Anita71
Takie niekoniecznie mające jakiś powód, po prostu smutek przychodzi i tyle.