Strona 7 z 7

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 19 kwi 2022, o 20:43
przez Gosiak
No i tak, byłam na wizycie, lekarz zbadał (bezboleśnie całkowicie) i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Ale usg nie zrobił 😠 Jak w porządku, to powinien zakazy odwoływać, a usłyszałam :nadal zakaz kąpieli, wspolzycia, dźwigania pow 1,5 kg, zakaz ćwiczeń na kręgosłup. No i co najgorsze zakaz HTZ w okresie przejściowym, kazał póki co kupić promensil forte.
I wytłumaczył jak to się stało, że w hp po łyżeczkowaniu były komórki atypowe, a po operacji nie było: podczas łyżeczkowania cała zmiana została usunięta, ale jedynym sposobem żeby się o tym przekonać było usunięcie, pocięcie na paseczki i zbadanie przez histopatologa. Oczywiście można było czekać z pół roku na moją odpowiedzialność i zrobić ponowne badanie. Ale gdyby wtedy było rozsiane już po węzłach chłonnych to do kogo miałaby pani pretensje? Tak że o tak usłyszałam.
Na koniec najlepsze : l4 do 16.05 i wtedy kolejna wizyta kontrolna 😊
Oby tylko pogoda się poprawiła, bo już się nudzę.
Przytulam Was :ymhug:

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 19 kwi 2022, o 21:11
przez Stynka
Gosiak :ymhug:
skoro jest dobrze, to jest dobrze i tak miało i ma być. L4 się należy i wykorzystaj je dla siebie najlepiej jak możesz :kolobok_lazy: :kolobok_read: :kolobok_dance3:

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 19 kwi 2022, o 21:14
przez olikkk
Cieszę się że przynosisz dobre wieści :-bd
Delektuj się wolnością, czasem dla siebie, bo przyjdzie czas kiedy za tym zatęsknisz ;)
Zdrówka :kolobok_girl_in_love:

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 20 kwi 2022, o 21:45
przez eli-50
Przytulam Cię Gosiak :ymhug: %%-

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 24 kwi 2022, o 13:54
przez Anita71
Gosiak super! A co lekarz miał na myśli mówiąc o okresie przejściowym?

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 24 kwi 2022, o 14:50
przez Gosiak
Anita71 napisał(a):Gosiak super! A co lekarz miał na myśli mówiąc o okresie przejściowym?

A wiesz Anitko, że nie dopytałam z tego rozczarowania 😁 byłam nastawiona, że da mi jakieś hormony, a tu zonk 😠 wydaje mi się, że chodzi o 3 m-ce po operacji, bo wszystko nie wolno mi 3 miesiące właśnie. Dopytam 16.05.na wizycie. I mam nadzieję, że się zgodzi, bo naczytalam się o problemach z układem krążenia, a moja mama umarła w wieku 67 lat na zawał właśnie. O osteoporozie nie mówiąc. Muszę się przyznać, że mam takie momentu, że myślę sobie, że może zbyt pochopnie poddałam się tej operacji. Wiem, że to głupie, ale ja nadal jestem w fazie zaprzeczenia...

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 28 kwi 2022, o 17:38
przez Anita71
Gosia też boję się o serce i pewnie czeka mnie zawał bo i brak hormonów i stres i obciążenia genetyczne chorób układu krążenia i cukrzyca.

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 28 kwi 2022, o 22:08
przez ganela
Kobieto...ciesz się życiem...brak hormonów to mała niedogodnosc...😁 mówiłam Ci co cię wyleczy..endorfiny...masa endorfin

Re: Rak in situ - Gosiak

PostNapisane: 28 kwi 2022, o 22:51
przez Gosiak
ganela napisał(a):Kobieto...ciesz się życiem...brak hormonów to mała niedogodnosc...😁 mówiłam Ci co cię wyleczy..endorfiny...masa endorfin

🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️😜😜😜