Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

BZAJ kochana ale się porobiło . Nie wyobrażam sobie jak może pochwa nie być nigdzie przymocowana . Trzymaj się mocno i bardzo uważaj na siebie

eli-50 napisał(a):BZAJ kochana ale się porobiło . Nie wyobrażam sobie jak może pochwa nie być nigdzie przymocowana . Trzymaj się mocno i bardzo uważaj na siebie

niestety może i jest to liczenie przez lekarza na cud czyli na to, że względnie wąska pochwa się nie wysunie na zewnątrz ale pochwa z czasem upływającym od operacji się coraz bardziej poszerza a jej sklepienie czy po prostu koniec zapada się.
Wiem, że niektórzy podszywają jednostronnie inni dwustronnie, że można mocować np. do więzadeł obłych jeśli są, do powięzi, do więzadła kolcowo-krzyżowego, można dać syntetyczne nici, które mocują pochwę do kręgosłupa, można podszyć siatkę i do niej umocować, metod jest wiele, ale wszystko zależy od umiejętności chirurga.

Kurczę, dlaczego ja nie spytałam do czego mam przywiązaną pochwę, jeśli w ogóle mam przywiązaną do czegoś 🤔

Motylku a kto o to pyta? O tego typu sprawach dowiedziałam się tu na forum po operacji! Nie jesteś w tym temacie osamotniona

Motylek74 napisał(a):Kurczę, dlaczego ja nie spytałam do czego mam przywiązaną pochwę, jeśli w ogóle mam przywiązaną do czegoś 🤔

pytać możesz ale czy się dowiesz to inna sprawa

A da się to jakoś sprawdzić teraz? USG? Rentgen?

Motylek74 napisał(a):A da się to jakoś sprawdzić teraz? USG? Rentgen?

Sposób podwieszenia? Wszystko zależy jak podwiązane z użyciem ścięgien czy np. nici syntetycznych czy siatek. Siatkę łatwo wyodrębnić w obrazie, nić trudniej a naturalne ścięgno łatwo źle zinterpretować. Sposób podwieszenia o ile zostało zastosowane zna operator ale nie zawsze powie.