Strona 1 z 2

Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 14 cze 2020, o 14:11
przez BZAJ
Witajcie Kochane, jestem 6 tygodni po operacji usunięcia macicy z jajnikami, plastyce i laparoskopii endometriozy. Mam podwieszony kikut do więzadła kolcowo krzyżowego. Goja się powoli jak to określił mój Gin. Problem pojawił się jakiś tydzień temu. Straszne bóle kości ogonowej i pośladka. Lekarz mówi, że tak niestety się dzieje po mocowaniu kikuta do kości krzyżowej. Ale wcześniej ten ból nie był taki duży. Nasilił sie teraz w 5 tygodniu po operacji.
Czy Któraś z Was drogie Syrenki miała taki problem po takim mocowaniu. Proszę napiszcie swoje odczucia bo zaczęłam sie martwić, że nigdy nie będę mogła normalnie funkcjonować. Teraz tylko leżę albo chodzę. Siedzieć nie mogę w ogóle. Dostałam silne leki przeciwbólowe ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.
:ymhug:

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 14 cze 2020, o 19:39
przez Stynka
Bzaj,
jedynie co mogę Ci napisać to, że kiedyś (jako nastolatka) miałam zapalenie (mikrouraz?) kości ogonowej. Nie wiem co było przyczyną, ale po czopkach (też nie wiem jakich) ból ustąpił w drugim dniu, a podawałam 4-5 dni. Pamiętam, że bardzo bolało mnie przy siadaniu.
Może umów się na wizytę do lekarza? Może zmiana leków przeciwbólowych/przeciwzapalnych? A może po prostu trzeba czasu? Twoja operacja nie należała do prostych i łatwych.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 14 cze 2020, o 21:56
przez hugnonot
BZAJ napisał(a):Witajcie Kochane, jestem 6 tygodni po operacji usunięcia macicy z jajnikami, plastyce i laparoskopii endometriozy. Mam podwieszony kikut do więzadła kolcowo krzyżowego. Goja się powoli jak to określił mój Gin. Problem pojawił się jakiś tydzień temu. Straszne bóle kości ogonowej i pośladka. Lekarz mówi, że tak niestety się dzieje po mocowaniu kikuta do kości krzyżowej. Ale wcześniej ten ból nie był taki duży. Nasilił sie teraz w 5 tygodniu po operacji.
Czy Któraś z Was drogie Syrenki miała taki problem po takim mocowaniu. Proszę napiszcie swoje odczucia bo zaczęłam sie martwić, że nigdy nie będę mogła normalnie funkcjonować. Teraz tylko leżę albo chodzę. Siedzieć nie mogę w ogóle. Dostałam silne leki przeciwbólowe ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.
:ymhug:

Mogę Tobie tylko napisać, że też mam podobne problemy, ból kręgosłupa miałam po operacji długi czas, natomiast ból pośladka i biodra się nadal odzywa. Czujesz ból od spodu pośladka? Jednostronny?
Może to być ucisk nerwu przy siedzeniu. Czy miałaś zastrzyki w pośladek?

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 14 cze 2020, o 23:39
przez BZAJ
Witaj Hugnonot,
nie miałam zastrzyków w pośladek w ostatnim czasie. Tylko w szpitalu 1,5 miesiąca temu. Pośladek boli prawy, po tej samej stronie po której jest mocowanie kikuta. Teraz doszedł ból pachwiny. Szukam na forum Syrenek, które tak jak ja mają podwieszony kikut pochwy do więzadła kolcowego. Ginekolog mówi, że wszystko dobrze i niestety ból może sie jeszcze utrzymywac. Ale mnie niepokoi że ból zaczał sie ponad miesiąc po operacji. Cięzko mi się zdrowieje przyznaje.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 00:33
przez hugnonot
BZAJ napisał(a):Witaj Hugnonot,
nie miałam zastrzyków w pośladek w ostatnim czasie. Tylko w szpitalu 1,5 miesiąca temu. Pośladek boli prawy, po tej samej stronie po której jest mocowanie kikuta. Teraz doszedł ból pachwiny. Szukam na forum Syrenek, które tak jak ja mają podwieszony kikut pochwy do więzadła kolcowego. Ginekolog mówi, że wszystko dobrze i niestety ból może sie jeszcze utrzymywac. Ale mnie niepokoi że ból zaczał sie ponad miesiąc po operacji. Cięzko mi się zdrowieje przyznaje.

Niestety nie wiem jakie mam mocowanie. Ale objawy podobne i właśnie po prawej stronie Trwało długo zanim ból zelżał.
Pomagała mi vit D3 i magnez w dużych dawkach. Nie znalazłam nikogo kto miałby coś podobnego.
Wiem, że ten typ podwieszenia powoduje napięcie i wymusza inną pozycję kręgosłupa co "ciągnie" nerwy i ścięgna.
To co mogę radzić to miękka poduszka pod tyłek gdy siedzisz. Zwrócenie uwagi na to jak siadasz na sedesie - klapa od sedesu zwłaszcza jeśli jest trochę za wysoko może powodować nacisk na nerw - spróbuj zastosować dywanik, no i siadać głębiej na WC nie na brzegu.
Krzesło ma znaczenie powinno być dobrej wysokości, nie za wysokie i miękkie (poduszka lub miękki koc na krzesło).
Ja jakiś czas siedziałam bokiem i robiłam przerwy na pochodzenie co 15-30 minut, dłużej nie mogłam usiedzieć.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 10:08
przez BZAJ
hugnonot napisał(a):
BZAJ napisał(a):Witaj Hugnonot,
nie miałam zastrzyków w pośladek w ostatnim czasie. Tylko w szpitalu 1,5 miesiąca temu. Pośladek boli prawy, po tej samej stronie po której jest mocowanie kikuta. Teraz doszedł ból pachwiny. Szukam na forum Syrenek, które tak jak ja mają podwieszony kikut pochwy do więzadła kolcowego. Ginekolog mówi, że wszystko dobrze i niestety ból może sie jeszcze utrzymywac. Ale mnie niepokoi że ból zaczał sie ponad miesiąc po operacji. Cięzko mi się zdrowieje przyznaje.

Niestety nie wiem jakie mam mocowanie. Ale objawy podobne i właśnie po prawej stronie Trwało długo zanim ból zelżał.
Pomagała mi vit D3 i magnez w dużych dawkach. Nie znalazłam nikogo kto miałby coś podobnego.
Wiem, że ten typ podwieszenia powoduje napięcie i wymusza inną pozycję kręgosłupa co "ciągnie" nerwy i ścięgna.
To co mogę radzić to miękka poduszka pod tyłek gdy siedzisz. Zwrócenie uwagi na to jak siadasz na sedesie - klapa od sedesu zwłaszcza jeśli jest trochę za wysoko może powodować nacisk na nerw - spróbuj zastosować dywanik, no i siadać głębiej na WC nie na brzegu.
Krzesło ma znaczenie powinno być dobrej wysokości, nie za wysokie i miękkie (poduszka lub miękki koc na krzesło).
Ja jakiś czas siedziałam bokiem i robiłam przerwy na pochodzenie co 15-30 minut, dłużej nie mogłam usiedzieć.



Witaj, to bardzo pomocne co napisałas, dziekuję. Jak długo odczuwałaś ten ból? Ja juz jestem tak zdesperowana, że chce namówić lekarza żeby mi usunął pochwę. Wtedy zniknie problem mocowania kikuta. Biorę vit D3 dołożę jeszcze Magnez. Na sedesie właśnie czuje ulgę i jest to moje ulubione miejsce w ostatnim czasie.

:ymhug:

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 10:12
przez olikkk
A może do siedzenia byś sobie wykorzystała takie dmuchane kółko do pływania ?
Nie będziesz wtedy siedzieć na kości ogonowej :-?
Do odleżyn stosuje się podobne rozwiązania.
Powodzenia i szybkiego rozwiązania Twoich problemów :kolobok_give_heart2:

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 10:50
przez hugnonot
BZAJ napisał(a):
Witaj, to bardzo pomocne co napisałas, dziekuję. Jak długo odczuwałaś ten ból? Ja juz jestem tak zdesperowana, że chce namówić lekarza żeby mi usunął pochwę. Wtedy zniknie problem mocowania kikuta. Biorę vit D3 dołożę jeszcze Magnez. Na sedesie właśnie czuje ulgę i jest to moje ulubione miejsce w ostatnim czasie.
:ymhug:

Nie wiem czy możesz vit. B (przy rakowych zmianach nie jest zalecana) jeśli możesz to B6 i B12, ja brałam Naturelli B12 forte do ssania trochę pomagała.
No raczej długo, uspokajało się powoli, czasem było lepiej czasem gorzej. Szukałam rozwiązania na własną rękę bo mój lekarz mnie wyśmiał.

Usunięcie pochwy jest bardzo złym pomysłem. Bardzo złym. Brak pochwy powoduje ciężkie powikłania, w tym możliwość wypadania jelita, tworzenia się tzw. wgłobienia jelita.
Usunięcie pochwy to okaleczenie ciężkie, nawet tak jest klasyfikowane. Naprawdę zdecydowanie odradzam. Rozmawiałam z osobą która ma drastycznie skróconą pochwę.
Nie było powodu do skrócenia ale lekarz to zrobił, prawdopodobnie rozdarł pochwę i nie potrafił zszyć. Problemy z jakimi się po takim skróceniu boryka są bardzo nieciekawe. Ból czuje nieustannie w kręgosłupie i jelitach, ma przyspieszony pasaż jelitowy - nie może się nigdzie ruszyć bo musi mieć blisko WC, ma problem z wypadającym odbytem. W perspektywie ma również opadanie dna miednicy bo nic nie ma co by to podtrzymało a to oznacza nacisk na pęcherz i nietrzymanie moczu.
Nie piszę tego by straszyć ale byś się zastanowiła. Uczciwy lekarz odradzi Ci to natychmiast, ale jakiś żądny zysku dla pieniędzy zrobi wszystko.
Poczekaj, zalecz, z czasem będzie lepiej.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 11:03
przez BZAJ
Bardzo, bardzo dziękuję. Spróbuję tych witamin. Jutro mam jeszcze RTG kości krzyżowej, może to coś wyjaśni. Dziękuje za wsparcie. Jesteście Kobietki nieocenione.
:x

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 15 cze 2020, o 18:24
przez hugnonot
Spojrzałam w Twój opis i tak się jeszcze zastanawiałam możesz mieć zespół dźwigacza odbytu, poczytaj tu:
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do- ... 86945.html
powinien na to dobrze działać magnez w wysokich dawkach bo rozluźnia i eliminuje skurcze, poobserwuj czy nie masz zaparć i nie jest to powiązane z bólem czyli testuj czy jak pojawia się zaparcie to ono wywołuje ból.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 16 cze 2020, o 19:09
przez Anita71
Huguś pociągnę temat zespołu czy pisząc to masz na myśli: proctalgia fugax?

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 16 cze 2020, o 22:26
przez hugnonot
proctalgia fugax występuje raczej u facetów, zespół dźwigacza to co innego to coś co pojawia się przy długim siedzeniu często u kierowców, informatyków

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 17 cze 2020, o 17:09
przez Anita71
Ja mam zdiagnozowana proctalgię, bolesne skurcze odbytu, one chyba dotyczą dźwigacza. Najczęściej dopadają mnie w nocy, sporadycznie w ciągu dnia. Nie występują często ale są bardzo nieprzyjemne i dość bolesne.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:04
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):Ja mam zdiagnozowana proctalgię, bolesne skurcze odbytu, one chyba dotyczą dźwigacza. Najczęściej dopadają mnie w nocy, sporadycznie w ciągu dnia. Nie występują często ale są bardzo nieprzyjemne i dość bolesne.

próbowałabym czy magnez pomoże, wszelkie skurcze silne są często efektem braku magnezu i nie wystarczą 1-2 tabletki, po dłuższej suplementacji widać dopiero efekt, co więcej niedobór magnezu skutkuje nadciśnieniem i początkami cukrzycy

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:16
przez Anita71
:x

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 24 lip 2020, o 15:00
przez BZAJ
hugnonot napisał(a):
Anita71 napisał(a):Ja mam zdiagnozowana proctalgię, bolesne skurcze odbytu, one chyba dotyczą dźwigacza. Najczęściej dopadają mnie w nocy, sporadycznie w ciągu dnia. Nie występują często ale są bardzo nieprzyjemne i dość bolesne.

próbowałabym czy magnez pomoże, wszelkie skurcze silne są często efektem braku magnezu i nie wystarczą 1-2 tabletki, po dłuższej suplementacji widać dopiero efekt, co więcej niedobór magnezu skutkuje nadciśnieniem i początkami cukrzycy



Witaj Hugnonot, dzis odebralam wynik MR miednicy mniejszej z kontrastem. Do lekarza idę w przyszły czwartek. Wg mnie wynik jest zły i pewnie czeka mnie kolejna operacja. Co o tym sądzisz?

MR miednicy mniejszej z kontrastem
Wykonano dwufazowe badanie RM miednicy w płaszczyznach poprzecznych i czołowych w obrazach T1 i
T2 zależnych.
Stan po operacyjnym usunięciu jajników i macicy .
W prawej przestrzeni naddźwigaczowej widoczne jest rozległe pasmo zrostów biegnące do górnej części
dźwigacza odbytu, prawego więzadła krzyżowo-kolcowego wciągające pochwę oraz prawy nerw krzyżowy
na wysokości kości kulszowej.
Przy kikucie pochwy po stronie prawej na długości 10 mm zrost z pętla jelita.
W loży po przydatkach oraz po macicy nie stwierdza się obecności zmian ogniskowych.
Pęcherz bez zmian w badaniu MR. Odbytnica bez zmian w badaniu MR.
Poza tym w wykonanym badaniu MR nie stwierdzono obecności zmian o typie Tu w obrębie miednicy
mniejszej.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 24 lip 2020, o 15:35
przez hugnonot
BZAJ napisał(a):
hugnonot napisał(a):
Anita71 napisał(a):Ja mam zdiagnozowana proctalgię, bolesne skurcze odbytu, one chyba dotyczą dźwigacza. Najczęściej dopadają mnie w nocy, sporadycznie w ciągu dnia. Nie występują często ale są bardzo nieprzyjemne i dość bolesne.

próbowałabym czy magnez pomoże, wszelkie skurcze silne są często efektem braku magnezu i nie wystarczą 1-2 tabletki, po dłuższej suplementacji widać dopiero efekt, co więcej niedobór magnezu skutkuje nadciśnieniem i początkami cukrzycy



Witaj Hugnonot, dzis odebralam wynik MR miednicy mniejszej z kontrastem. Do lekarza idę w przyszły czwartek. Wg mnie wynik jest zły i pewnie czeka mnie kolejna operacja. Co o tym sądzisz?

MR miednicy mniejszej z kontrastem
Wykonano dwufazowe badanie RM miednicy w płaszczyznach poprzecznych i czołowych w obrazach T1 i
T2 zależnych.
Stan po operacyjnym usunięciu jajników i macicy .
W prawej przestrzeni naddźwigaczowej widoczne jest rozległe pasmo zrostów biegnące do górnej części
dźwigacza odbytu, prawego więzadła krzyżowo-kolcowego wciągające pochwę oraz prawy nerw krzyżowy
na wysokości kości kulszowej.
Przy kikucie pochwy po stronie prawej na długości 10 mm zrost z pętla jelita.
W loży po przydatkach oraz po macicy nie stwierdza się obecności zmian ogniskowych.
Pęcherz bez zmian w badaniu MR. Odbytnica bez zmian w badaniu MR.
Poza tym w wykonanym badaniu MR nie stwierdzono obecności zmian o typie Tu w obrębie miednicy
mniejszej.


Twój wynik nie jest zły. Przede wszystkim nie ma ma zmian nowotworowych, oznaczenie brak Tu oznacza brak guza i to jest super. Jedyną nieprawidłowością są zrosty. Zrosty po tej operacji mamy nieomal wszystkie (99% ma zrosty).
Na ile te zrosty wymagają interwencji - na ile unieruchamiają bądź wpływają na funkcjonowanie jelita, pochwy czy kręgosłupa ocenić musi lekarz. Obawa jaka jest przy zroście z jelitem to taka by zrosty nie wpłynęły na drożność jelita.
Operacja naprawcza zrostów jedne poprawi ale inne też mogą się stworzyć bo powstanie zrostów oznacza, że organizm ma taką tendencję. Można starać się je usunąć laparoskopowo, mniej inwazyjnie, szansa na mniej nowych zrostów,
ale nie każdy się podejmie. Spokojnie poczekaj do wizyty i wypytaj na ile te zrosty są istotne, jakie mogą mieć konsekwencje teraz w przyszłości, na co zwracać uwagę.

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 24 lip 2020, o 19:03
przez BZAJ
Bardzo Ci dziekuje za pomoc. Skierowanie na badanie otrzymałam, ponieważ od operacji nie mogę siedzieć i jest gorzej. Jeżeli nerw kulszowy jest w zroście to lepiej nie będzie i trzeba ten nerw uwolnić. Byłam juz u ortopedy i neurologa. Wszyscy odsyłaja do operatora. Zobaczymy. Dam znac. Jeszcze raz dziekuje.
:ymhug:

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 20 sie 2020, o 23:42
przez BZAJ
Witajcie, jestem 2 tygodnie po drugiej operacji. Usunięto zrosty na więzadle kolcowo krzyzowym, usunięto szew mocujący pochwę i uwolniono nerw kulszowy. Nie czuję poprawy. Nadal ból w pozycji lezącej na wznak i przy próbie siadania. lekarz powiedział, że będą potrzebne 2 lub 3 jeszcze takie operacje bo trzeba ostrzyknąc sterydami miejsce dawnego mocowania pochwy. W tej chwili pochwa nie jest nigdzie zamocowana więc za chwile spadnie. Nietrzymanie moczy już się pojawiło. Minęło 4 m-ce od całkowitej histerektomii a ja jestem w punkcie wyjścia i nie mogę wrócić do pracy. Miałyście taki przypadek na tym forum?

:ymhug:

Re: Problem z podwieszeniem kikuta pochwy

PostNapisane: 21 sie 2020, o 08:48
przez hugnonot
BZAJ napisał(a):Witajcie, jestem 2 tygodnie po drugiej operacji. Usunięto zrosty na więzadle kolcowo krzyzowym, usunięto szew mocujący pochwę i uwolniono nerw kulszowy. Nie czuję poprawy. Nadal ból w pozycji lezącej na wznak i przy próbie siadania. lekarz powiedział, że będą potrzebne 2 lub 3 jeszcze takie operacje bo trzeba ostrzyknąc sterydami miejsce dawnego mocowania pochwy. W tej chwili pochwa nie jest nigdzie zamocowana więc za chwile spadnie. Nietrzymanie moczy już się pojawiło. Minęło 4 m-ce od całkowitej histerektomii a ja jestem w punkcie wyjścia i nie mogę wrócić do pracy. Miałyście taki przypadek na tym forum?

:ymhug:

Zapewne masz stan zapalny tego nerwu - on będzie dosyć długo i wolno schodził bo nerwy niestety leczą się wolno. Pochwa powinna zostać ponownie zamocowana inną techniką ale nie wiem co zostało tzn. do czego co zostało można ją podszyć. Nietrzymanie moczu po operacji nie jest definitywne, to efekt, który może pojawić się na skutek zastosowania cewnika albo być wynikiem stanu zapalnego pęcherza. Skoro podano sterydy to jest stan zapalny. Jak będziesz na chodzie skonsultowałabym u innego chirurga, ten mnie nie przekonuje wizją kolejnych operacji tylko po to by ostrzyknąć sterydami miejsce mocowania pochwy.