Strona 8 z 16

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 20 gru 2019, o 14:54
przez Marzena17
To wszystko normale, ale może za dużo tych obowiązków, a za mało odpoczynku, jesteś jeszcze świeżynka. :ymhug:

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 20 gru 2019, o 20:40
przez Anita71
Natko życzę Tobie dobrego dalszego zdrowienia! @};-

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 20 gru 2019, o 21:06
przez nata
Kochane, bardzo dziękuję za miłe słowa :ymhug: @};- @};-

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 22 gru 2019, o 13:08
przez hugnonot
nata napisał(a):25 grudnia będzie pierwsza miesięcznica. Po domu pomykam żwawo, czasem spacer 6 km zaliczę, sprzątam, biorę, gotuję rodzinie. Od momentu zakończenia iniekcji w brzuch czuję piekące ciągnìecia w okolicy pępka, czasem szef super wrażliwy, że nawet bielizna krzywdę jemy robi :)) .
Po tygodniu zaczęłam wstawać z łóżka w miarę normalnie, choć chyba w pierwszych dniach po zabiegu nadwyrężyłam więzadła w kolanie.
Generalnie nie jest źle. Bogu dziękuję! No i nigdy więcej okresu =))
Pozdrawiam Was wszystkie Kochane @};-

Te piekące bóle powoli zejdą, to bóle nerwów, prawdopodobnie wkłułaś się w nerw przy injekcji. Jeśli tak to schodzi to dosyć powoli. Spróbuj jeśli możesz (nie masz zakazu) wziąć vit. B12 pomaga na regenerację nerwów a na szew polecam plastry silikonowe - zabezpieczają przed tarciem bielizny i drapaniem jak zacznie swędzić.

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 22 gru 2019, o 21:06
przez nata
hugnonot napisał(a):
nata napisał(a):25 grudnia będzie pierwsza miesięcznica. Po domu pomykam żwawo, czasem spacer 6 km zaliczę, sprzątam, biorę, gotuję rodzinie. Od momentu zakończenia iniekcji w brzuch czuję piekące ciągnìecia w okolicy pępka, czasem szef super wrażliwy, że nawet bielizna krzywdę jemy robi :)) .
Po tygodniu zaczęłam wstawać z łóżka w miarę normalnie, choć chyba w pierwszych dniach po zabiegu nadwyrężyłam więzadła w kolanie.
Generalnie nie jest źle. Bogu dziękuję! No i nigdy więcej okresu =))
Pozdrawiam Was wszystkie Kochane @};-

Te piekące bóle powoli zejdą, to bóle nerwów, prawdopodobnie wkłułaś się w nerw przy injekcji. Jeśli tak to schodzi to dosyć powoli. Spróbuj jeśli możesz (nie masz zakazu) wziąć vit. B12 pomaga na regenerację nerwów a na szew polecam plastry silikonowe - zabezpieczają przed tarciem bielizny i drapaniem jak zacznie swędzić.


Dziękuję :x. Z tego co wiem, to nerwy regenerują się nawet 6 miesięcy.

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 22 gru 2019, o 21:26
przez Anita71
No nie wiem nie chce nikogo smucić ale u mnie rok po operacji i brzuch powyżej cięcia nadal drętwy tu nic się nie zmieniło... niestety. Ciekawe na czym polega ta regeneracja nerwów?

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 00:03
przez Szklanka
Mi podpowiedziała fizjoterapeutka, że jak ją pokroili (cesarka), to ona sobie tą bliznę masowała taką specjalną szczotką do masazu. I ja sobie kupiłam w Rossmanie i też sobie ta pionową bliznę traktuję tą szczotką

o taka ta szczottka https://www.rossmann.pl/Produkt/Akcesoria-do-kapieli/For-Your-Beauty-drewniana-szczotka-do-masazu-1-szt,219933,8586

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 16:24
przez hugnonot
A jest jakiś efekt? Poprawia się wygląd tego paskudztwa bliznowego? masz bliznowca?

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 18:06
przez Stynka
Szklaneczko, szczotkę zakupię po świętach :kolobok_yes: Lepiej masować niż nie masować ;) Jestem ciekawa, jakie jest prawdopodobieństwo, że będę miała włosie z tego samego konia co Ty :D

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 18:57
przez Anita71
Czyli ubili konia na szczotkę? :(

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 19:24
przez Stynka
Myślę, że nie! Podcięli mu tylko ogon :)

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 21:19
przez Anita71
Ufff ulżyło mi bo też mam ochotę na taką szczotkę! :kolobok_yes3:

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 22:23
przez Stynka
Doczytałam jeszcze, że z obciętych końskich grzyw :)

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 22:27
przez Anita71
No to już super! O ile z żywych koni.

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 23:38
przez Szklanka
I jeszcze moja szczotka ma takie wypustki gumowe

IMG_20191223_223343.jpg

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 23 gru 2019, o 23:42
przez Szklanka
Hug dopiero jakieś 3 tygodnie używam, więc ciężko mi powiedzieć, ta fizjoterapeutka mówiła też że tą bliznę to powinno się już 3-4 miesiące po operacji delikatnie masować, że w moim przypadku to trochę późno, ale poradziła żeby próbować. I to już któraś z Was mówiła, że blizna zewnętrzna powinna być ruchoma niezależnie od blizn wewnętrznych i fizjoterapeutka mi to potwierdziła.

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 24 gru 2019, o 15:39
przez hugnonot
Szklanka napisał(a):Hug dopiero jakieś 3 tygodnie używam, więc ciężko mi powiedzieć, ta fizjoterapeutka mówiła też że tą bliznę to powinno się już 3-4 miesiące po operacji delikatnie masować, że w moim przypadku to trochę późno, ale poradziła żeby próbować. I to już któraś z Was mówiła, że blizna zewnętrzna powinna być ruchoma niezależnie od blizn wewnętrznych i fizjoterapeutka mi to potwierdziła.

Dziękuję :) próbuję zdobyć i podziałać, może coś pomoże choć u mnie na efekty szanse marne :(

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 24 gru 2019, o 23:41
przez Stynka
Oooooooooo szykuje się najazd Syrenek na Rossmana :D

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 25 gru 2019, o 11:30
przez Anita71
Ja też ja też dobrze że to sklepy w różnych miejscowościach to może starczy dla wszystkich! :D

Re: Nasze miesięcznice i rocznice...jak dochodzimy do siebie

PostNapisane: 25 gru 2019, o 12:56
przez Marzena17
:kolobok_yes3: