Strona 1 z 2

Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 19 lis 2014, o 20:41
przez nelarosa
Mam pytanko, czy ktoś się starał o orzeczenie o niepełnosprawności. Dzisiaj dowiedziałam się od lekarza, że do końca życia nie mogę dźwigać, bo mam podwiązaną macicy i predyspozycje do obniżania się poprzez dźwiganie ciężkich rzeczy. Tzn. dźwigać mogę ale mogą pracować tylko ręce - mięśnie brzucha nie mogą.
Mąż stwierdził, że tylko mi orzeczenia ze jestem inwalidą brakuje;-) niby dla żartu niby nie. Ale po rozmowie z rodziną stwierdzili że powinnam mieć jakieś zaświadczenia że mogę wykonywać tylko pracę lekką.

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 19 lis 2014, o 20:59
przez magonia24
Jak najbardziej możesz starać się o orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Stopień lekki powinnaś uzyskać bez problemu a może uda ci się umiarkowany. Udaj się do odpowiedniej instytucji (u nas Powiatowy Zespół d/s orzekania o Niepełnosprawności) i złóż stosowne dokumenty. Potem komisja i zobaczysz...
Jeśli chodzi o te przeciwwskazania w pracy to złożony problem. Jeśli pracujesz w prywatnej firmie to musisz się liczyć, że niechętnie patrzą na takie ograniczenia pracownika. No chyba, że mają pieniądze z PFRON -u, że zatrudniają niepełnosprawnych (nie wiem czy stopień lekki w to wchodzi)
Powodzenia :)

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 19 lis 2014, o 23:21
przez moniks
witaj nelarosa myślę że powinnaś się starać o orzeczenie grópy niepełnosprawności przy takich dolegliwościach powinni ci przyznać taki dokument czasem ułatwia załatwienie niektórych spraw.
Ja mam orzeczony umiarkowany stopień dawniej nazywany drugą grupą z możliwością pracy tylko w warunkach chroninych tylko ja jestem po operacji guza mózgu i z epi. oraz jak widać po kilku operacjach ginekologicznych
nelarosa zawsze można spróbować powodzenia życzę.

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 20 lis 2014, o 17:20
przez eli-50
Nelarosa witaj :ymhug:
Próbować zawsze warto. Chodzi przecież o Twoje zdrowie, które musisz chronić. Na rynku pracy jest z tym natomiast bardzo różnie. Jeśli uda Ci się otrzymać orzeczenie o niepełnosprawności to najlepiej wtedy szukać pracy w zakładzie pracy chronionej. W takich zakładach niepełnosprawni mają najszersze uprawnienia, a pracodawcy największe korzyści z zatrudniania takich osób.
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka i powodzenia Ci życzę :-* %%-

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 20 lis 2014, o 18:39
przez ewikaa
u mnie w pracy osoby z grupą inwalidzką ,mają dodatkową 15 minutową przerwę,nie pracują w godzinach nocnych ,nie mają nadgodzin ,przy znacznym stopniu ,dochodzi dodatkowo 10 dni urlopu wypoczynkowego więc opłaci się mieć taką grupę :)

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 22 lis 2014, o 22:07
przez Anetta R.
Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności przyznał mi na rok (do 26.05.2015) stopień znaczny i tak się zastanawiam nad tą pracą w warunkach chronionych - czy muszę z tego przywileju korzystać. Z jednej strony kusi, bo dlaczego nie skorzystać, skoro mam takie prawo, a z drugiej boję się, że mnie koleżanki z pracy "zjedzą" za brak nadgodzin. U nas nadgodziny to praca w soboty i wiem, że nosem kręcą, że mnie nie ma i muszą za mnie pracować. Oczywiście, że zdrowie najważniejsze, ale zawodowe życie życiem i zacznie się gadanie, że one też po operacjach (jedna jest Syrenką), a pracują normalnie itp. A w sumie kto im zabronił załatwić sobie orzeczenie o niepełnosprawności, też mogły przecież.

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 22 lis 2014, o 22:11
przez olikkk
Anetko teraz takie czasy, ze trzeba samemu zadbać o swoje interesy, bo zdrowie mamy jedno :-w
Zresztą Twoje operacje nie mają się nijak do zwyklego usuniecia macicy, więc nie wyrzucaj sobie niczego, tylko korzystaj ze swoich praw L-)

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 23 lis 2014, o 09:40
przez Anetta R.
Mam zamiar pogadać o tym z kierowniczką i dyrektorką, może nawet jeszcze w tym tygodniu je nawiedzę, żeby wiedziały o moich planach, choć w życie by weszły dopiero po Wielkanocy, ale niech mają czas na oswojenie się z tą myślą, zwłaszcza że jak obecne orzeczenie straci ważność będę starać się o następne.

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 27 lis 2015, o 18:29
przez olikkk
Ciekawy artykuł na temat tego, co daje stopień niepełnosprawności.

http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/298746?utm_source=biuletyn&utm_medium=email&utm_campaign=26.11.2015

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 27 lis 2015, o 18:36
przez vika45
No to mnie przysługuje tylko zwrot z podatku paliwa za dojazd na rehabilitację :D Na PEFRON mamy za wysoki dochód a zniżki na komunikację w Gdańsku nie ma, karta mi nie przysługuje choć mam dwa symbole w orzeczeniu :(

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 26 sty 2016, o 22:14
przez e_wysowianka
Cześć kobietki, czytam Wasze posty i zastanawiam się czy w każdym przypadku po usunięciu macicy przysługuje stopień niepełnosprawności? Wiem, że posiadając taki stopień pracodawcy nawet z otwartego rynku ( nie tylko z zakładów pracy chronionej) mają pewne przywileje, dlatego może warto byłoby złożyć wniosek o nabycie takich uprawnień. Czy któraś z Was wie więcej na temat działania zespołów orzekania o niepełnosprawności i zasad przyznawania takiego orzeczenia? Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź :)

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 5 lut 2016, o 09:42
przez ewikaa
Ja mam stopień niepełnosprawności umiarkowany od lipca 2015 r ,pisałam o tym w swoim wątku :)

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 9 lut 2016, o 17:52
przez eli-50
e_wysowianko miła :x stopień niepełnosprawności przysługuje wtedy, gdy istnieje dysfunkcja organizmu ograniczająca funkcjonowanie na tzw. '' pełnych obrotach ''. Myślę, że sama operacja usunięcia macicy nie jest wystarczającym warunkiem do otrzymania orzeczenia. Ważny jest aktualny stan zdrowia. Niektóre Syrenki zbierały dokumentację medyczną dotyczącą wszelkich swoich dolegliwości i zostały czasowo zaliczone do jednego ze stopni ON. Jeśli natomiast po naszej operacji wszystko wraca do normy to raczej szanse marne na taki dokument niestety.
Pozdrawiam serdecznie :ymhug: %%-

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 10 lut 2016, o 11:52
przez ewikaa
Dla czego marne szanse?ja mam niepełnosprawnosc z powodu okładu moczowo płciowego i taki symbol .

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 10 lut 2016, o 12:21
przez maria
Też złożyłam taki wniosek i 12 lutego mam komisję ciekawe jaki mnie przyznają stopień :x

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 10 lut 2016, o 12:55
przez vika45
Ja mam zamiar składać o znaczną mimo,że umiarkowaną mam do 2018. Dostałam papier od neurologa:niezdolna do żadnej pracy i z tym kazał mi się udać do orzecznika.Mam symbole narządu ruchu i neurologii.

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 13 lut 2016, o 22:15
przez maria
Byłam na komisji 12 lutego lekarz popytał pobadał ,skierował mnie jeszcze do innego pokoju gdzie pytali czy mam prawo jazdy ,czy umiem obsługiwać komputer czy w domu ktoś musi mi pomagać w codziennych pracach i powiedzieli że pocztą dostanę do dwóch tygodni orzeczenie ,swoją drogą czułam się tak jakby zasiłek wynosił przynajmniej z 1000 zł 8-} 8-}

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 13 lut 2016, o 22:45
przez olikkk
Mario myślę, że stanie przed taką komisją jest zawsze mało przyjemne :-(
Moja znajoma jest bardzo chora na stawy i od kilkunastu lat na wózku inwalidzkim.
Musiała osobiście kilka razy pofatygować sie przed komisję, żeby przedłużyć zezwolenie dla syna na parkowanie w miejscach z kopertą :-(
Nie było tłumaczenia, że syn ma problemy z zalatwieniem wolnego, do tego problemy z kręgosłupem, a musi ją z wózkiem znosić na rękach po schodach :-(
Czuła sie tam jak na przesłuchaniu, po dokonaniu poważnego przestępstwa :-(

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 14 lut 2016, o 13:18
przez anulek
To prawda. Jestem częstym gościem na komisjach już od 16 lat z synem. Był czas że było miło i nikt nie wmawiał mi że moje dziecko jest zdrowe ale od 3 lat muszę udawadniać że choroby mojego syna są niewyleczalne (nawet na komisji wojewódzkiej byłam dwa razy)i mimo tego, że stan mojego dziecka jest taki sam od urodzenia (ciągle piszą mi lekarze to samo w papierach)czuję się
tam jak żebrak albo złodziej. Tragedia, w czerwcu znów mam komisję syna. Ze swoimi dolegliwościami nawet nie myślę żeby iść na komisję :(

Re: Orzeczenie o niepełnosprawności.

PostNapisane: 15 lut 2016, o 11:31
przez Anetta R.
Prawdę mówiąc i ja nie bardzo lubię tego typu komisje, choć byłam dopiero na czterech - dwóch w ZUSie, żeby dostać świadczenie rehabilitacyjne i dwóch w MZON po orzeczenie o niepełnosprawności i przeszłam je bez problemu, ale jak się człowiek i o jednej i o drugiej instytucji różnych historii nasłucha, to aż strach papiery składać.