Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Mam jeszcze pytanie do kobietek "rakowych" i nie tylko.... Byłam ostatnio u p. doktor i zasugerowała mi, żebym złożyła wniosek na zasiłek pielęgnacyjny, podobno czasami przyznają czasowo na rok. Czy któraś z was o tym słyszała albo z tego korzystała?

Witaj Rudasiku
napiszę Ci troszkę o zasiłku pielęgnacyjnym, tyle ile wiem z doświadczenia w pracy.
Zasiłek pielęgnacyjny należy do świadczeń opiekuńczych przyznawanych przez państwo.
Zgodnie z art. 16 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. z 2013 r., poz. 983) zasiłek pielęgnacyjny - „przyznaje się w celu częściowego pokrycia wydatków wynikających z konieczności zapewnienia opieki i pomocy innej osobie w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji”.
Zasiłek jest pomocą w zaspakajaniu podstawowych potrzeb i godnej egzystencji.
Osobami uprawnionymi do pobierania zasiłku są niepełnosprawne dziecko, osoba niepełnosprawna w wieku powyżej 16 roku życia oraz osoba, która ukończyła 75 lat.
Przyznanie zasiłku pielęgnacyjnego osobie powyżej 16 roku życia możliwe jest w dwóch przypadkach. Osoba ta musi legitymować się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności lub orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, jeżeli niepełnosprawność powstała do ukończenia 21 roku życia.
W celu uzyskania zasiłku pielęgnacyjnego należy złożyć wniosek do powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności. Zasiłek pielęgnacyjny wynosi na dzień dzisiejszy 153 złotych miesięcznie.

Dzięki konwalii za odpisik. Powiedz mi czy spotkałaś się może z przypadkiem przyznania czasowego zasiłku pielęgnacyjnego "rakowcom"?
Szczerze mówiąc wydaje mi się to wątpliwe.... Pytam , bo moja p.doktor mi to zasugerowała (nie wiem skąd wie takie rzeczy... ja pierwszy raz słyszę, żeby w takim przypadku przyznawali)
Może któraś z kobietek będzie jeszcze coś wiedziała w tym temacie

Pozdróweczka kochane :-*

Rudasiaczku czy Ty jesteś kobietą pracującą ? Nasze panie "rakowe" pracujące jak pamiętam korzystały z zasiłku rehabilitacyjnego, a potem mogły iść na rentę chorobową,
więc wygląda na to, że można z tego skorzystać

Oczywiście wiele z nich koniecznie chciało wrócić do pracy i wróciły, ale niektóre są na rencie, na przykład Obernadetka

chmmm ja mam umowę niestety do końca marca.... i nie wiem teraz co dalej? Przedłużona nie będzie, bo firma się likwiduje, więc chyba nic mi się nie będzie należało....

Rudasiaczku ja byłam na chorobowym w czasie jak mi się kończyła umowa o pracę i to nie miało związku, ponieważ zasiłek choroby płacił już i tak ZUS, więc nadal dostawałam chorobowe, aż komisja uznała, że już mi się nie należy.
Wtedy dopiero wystąpiłam o zasiłek dla bezrobotnych.
W Twoim wypadku z pewnością jest inaczej i powinnaś dostać ten zasiłek, więc się nie obawiaj

Zresztą nasze Syrenki , które są bardziej w temacie, powiedzą Ci z pewnością więcej na ten temat

olikkk napisał(a):Rudasiaczku czy Ty jesteś kobietą pracującą ? Nasze panie "rakowe" pracujące jak pamiętam korzystały z zasiłku rehabilitacyjnego, a potem mogły iść na rentę chorobową,
więc wygląda na to, że można z tego skorzystać
Oczywiście wiele z nich koniecznie chciało wrócić do pracy i wróciły, ale niektóre są na rencie, na przykład Obernadetka

Dokładnie tak jak pisze Olikkk, tzn. po wyczerpaniu zasiłku chorobowego - 182 dni, można się starać o świadczenie rehabilitacyjne, które jest przyznawane na okres czasowy. Okres ten jest uzależniony od rokowań powrotu pracownika do zdrowia, czyli i pracy. Po świadczeniu rehabilitacyjnym możesz się starać o rentę.
Zresztą o rentę możesz się starać, nawet pomijając świadczenie rehabilitacyjne, gdy masz spełnione warunki Zus-owskie.
Z tego co czytam to w Twoim przypadku, gdy masz umowę na czas określony - to normalnie zwolnienie lekarskie do wyczerpania okresu zasiłkowego, a potem możesz się oczywiście starać o świadczenie rehabilitacyjne czy nawet rentę.
W Twoim wypadku zasiłek pielęgnacyjny, jak pytałaś wydaje mi się, że odpada, bo przyznaje się go w innych okolicznościach i nie jest to zasiłek z ZUS-u.

Rudasiaczku zgodnie z przytoczonym wcześniej przepisem jeśli posiadasz odpowiednie orzeczenie o niepełnosprawności to możesz ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny. Jeśli nie posiadasz takiego to możesz ubiegać się najpierw o wydanie właściwego orzeczenia, a potem o zasiłek pielęgnacyjny. Oczywiście jeśli pozostałe warunki będą spełnione. Gdy orzeczenie o niepełnosprawności będzie czasowe to i zasiłek też. Pozdrawiam cieplutko

eli-50 napisał(a):Rudasiaczku zgodnie z przytoczonym wcześniej przepisem jeśli posiadasz odpowiednie orzeczenie o niepełnosprawności to możesz ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny. Jeśli nie posiadasz takiego to możesz ubiegać się najpierw o wydanie właściwego orzeczenia, a potem o zasiłek pielęgnacyjny. Oczywiście jeśli pozostałe warunki będą spełnione. Gdy orzeczenie o niepełnosprawności będzie czasowe to i zasiłek też. Pozdrawiam cieplutko

No właśnie chciałam o tym napisać - najpierw musi być stopień niepełnosprawności. Uważam, że warto Ci się o niego postarać nawet wtedy, gdy nie ma szans na zasiłek pielęgnacyjny, bo z tzw. grupą łatwiej w wielu sytuacjach o pracę. Pracodawca ma różne korzyści związane z zatrudnieniem pracownika niepełnosprawnego.

Kontynuując myśl Iss osoba posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności również może liczyć na korzyści związane z zatrudnieniem głównie w zakładzie pracy chronionej. W tego typu zakładach istnieją specjalne fundusze wspierające niepełnosprawnych.
Natomiast wszystkie osoby posiadające wspomniane orzeczenia bez względu na zatrudnienie mogą ubiegać się o pomoc z PFRON.
Ale to raczej temat na inny wątek i chyba już gdzieś o tym było $:-\$

Niestety to lipa. Mam umiarkowany stopień, praca tylko w sklepie lub sprzątanie a na to lekarz nie da mi zgody

na rehabilitację z dofinansowaniem nie mam co liczyć bo mamy "za duże" dochody. Jedyne co to mam tańsze bilety do muzeum

Vika niestety jeśli nie są spełnione warunki tzw. dochodowe to nigdzie nie można wtedy liczyć na wsparcie finansowe. A co do pracy przy umiarkowanym a nawet znacznym stopniu zdarzają się prace pomocnicze, na które lekarze wydają zgodę

.

U mnie nie może być praca w tzw. pozycji wymuszonej, bez dźwgania i w zasadzie bez używania i obciążania łapek.Pozostaje biurowa , najlepiej ok. 4 godziny lub chodząca ale nie ochrona w wymiarze 12/24 godziny!! Pozostaje pozostanie przy mężu! a ja nie zmarnuję dla pracy tyle operacji kręgosłupa

Muszę tylko znaleźć dobre znajomości :))