Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

ASAJ75 napisał(a):Aniu, gratulacje!
Jak fajnie że ślub, poukładanie w głowie i szef który okazał się być człowiekiem.
Masz rację, może się mijamy, dobrze że mamy się tutaj. Cenię kontakt z Wami bardzo😍.
Olikkk, zazdroszczę, że masz kogoś z podobnymi doświadczeniami blisko. Macie odwagę buty rozmawiać oko w oko?
Na oddziałach, przy chemiach, na szpitalnych łóżkach ludzie się otwierają i mówią nawet intymne sprawy, ale potem się rozchodzą, a jeśli nawet powtórnie się spoytkają na dalszych etapach to już do tych tematów nie chcą wracać…

Rozmawiamy na wszystkie tematy , nie mamy barier
Wcześniej przez lata, nasze spotkania były częste i w różnym gronie, ale kovid zatrzymał wszystkie spotkania
Jeśli już się spotykamy to raczej w parach...
Szkoda że bark tych naszych regularnych spotkań, które dawały nam tyle radości ...

Dzień dobry, 01.08.2023 miałam operację wycięta macica oraz jajniki i jajowody. Do 03.09.2023 miałam zwolnienie lekarski ( ze szpitala), dziś byłam na wizycie, Pani doktor przedłużyła mi L4 , na 2 tygodnie, i powiedziała że to koniec leczenia. Zaskoczyła mnie bardzo, brzuch w środku ciągle szczypie, boli, przy kichaniu i podczas kaszlu boli. Wieczorem jest mocno nabrzmiały i obolały, staram się nie przesilać, ale wiecie jak to jest, Zosia samosia. Rozmawiałam dziś z dwiema koleżankami które poznałam w szpitalu, obie również były dziś u lekarza, i też dostały L4 tylko na dwa tygodnie. Pani doktor jednej z koleżanek powiedziała że 1,5 miesiąca przy tym zabiegu to już max. Jak u Was, czy lekarze mówią podobnie, czy faktycznie powrót po 6 tygodniach od operacji do pracy jest ok. Wspomnę jeszcze że koleżanki pochodzą z dwóch różnych miejscowości.

Ja też miałam krótkie zwolnienie mimo rozległej operacji.

Asiu, idź do rodzinnego- przedłuży Ci. Mój ginekolog mówił, że poszpitalnie jest zawsze 6 tygodni, ale potem można( a nawet trzeba) przedłużać do 3 miesięcy. Jak masz dolegliwości, zaczniesz krwawić, czuć silny ból, coś się na ponaciąga to potem pracodawca powie „ po co wracałaś” i umyje ręce. Poczytaj sobie o wypadaniu pochwy i nietrzymanie moczu…

Dziękuję za odpowiedż, myślę że skorzystam z rady ASAJ75. Pójdę do rodzinnego lekarza, co prawda nie jest on za bardzo wyrozumiały i empatyczny, ale spróbuję.

Asiu warto powalczyć o przedłużenie zwolnienia, bo to zaowocuje Twoją sprawnością i zdrowiem na przyszłość
Zaszkodzić można sobie szybciej niż się wydaje, więc lepiej dmuchać na zimne
Powodzenia i zdrówka

Witaj Asiu
Też jestem tego samego zdania. Lepiej dłużej niż za krótko być na zwolnieniu lekarskim . Jak nie rodzinny to może Twój gin ...wystawi L-4 ?
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i pomyślnej rekonwalescencji

Walcz o siebie

Hej, dziękuję wszystkim za wsparcie. Poszłam dziś do lekarza rodzinnego , wytłumaczyłam, że lekarz ginekolog nie da mi więcej L4 , a ja nie czuję się jeszcze dobrze żeby wracać do pracy. Pani doktor się trochę zdenerwowała, wyjaśniła że ona jest lekarzem internistą , a ja miałam zabieg ginekologiczny i ona nie ma podstaw żeby przedłużyć mi L4, powinien robić to ginekolog. Porozmawiałyśmy chwilę i jakimś cudem wystawiła mi L4 do 20 pażdziernika. Dziewczyny jak wygląda sytuacja z zaświadczeniem o zakończeniu leczenia, czy musze wziąć takie zaświadczenie od ginekologa i póżniej od lekarza rodzinnego, czy tylko od rodzinnego? Dziś miałam o to zapytać ale szczerze mówiąc zapomniałam.

Mało ważne, że się zdenerwowała
Najważniejsze , że przedłużyła zwolnienie

Zaświadczenie o zakończeniu leczenia powinien wydać lekarz prowadzący leczenie czyli ginekolog.

Nigdy nie dostałam takiego zaświadczenia😳

Po zakończeniu zwolnienia lekarskiego trwającego dłużej niż 30 dni wymagane jest takie zaświadczenie.

Asia najważniejsze, że się udało ze zwolnieniem.
Czyli można, tylko trzeba chcieć.

Witam to mój pierwszy wpis.
23 października miałam operację. Usunięto wszystko, zostawili jajniki. Wynik HP ok . Dostałam ,miesiąc l4 poszpitalnego, i miesiąc od mojej ginekolog, która to powiedziała, że więcej dać nie może ( jak dla mnie bez sensu) tym bardziej, że mówiłam , że w pracy dźwigam. Dziś zadzwoniłam do swojej rodzinnej, która bez problemu wystawiła mi zwolnienie do końca stycznia. Była bardzo zdziwiona tym , że ginekolog nie chciała wystawić dalszego zwolnienia. Ostrzegła, że ZUS może mnie wezwać na komisję, ale żebym się nie przejmowała.Kazała dzwonić 1 lutego po kolejne zwolnienie.
Zastanawiam się czy to nie problem, że miesiąc zwolnienia ze szpitala, miesiąc od ginekolog i teraz dalsze od lekarza rodzinnego? Czy któraś z Was tak miała?

Myślę, że to nie problem. Pamiętaj, że i tak Cię czeka lekarz medycyny pracy i jemu powiesz jaki jest charakter Twojej pracy. Trzymaj się swojego i nie dźwigaj!

Myślę, że to nie problem. Pamiętaj, że i tak Cię czeka lekarz medycyny pracy i jemu powiesz jaki jest charakter Twojej pracy. Trzymaj się swojego i nie dźwigaj!

Pilnuj żeby zawsze był ten sam kod choroby

Witaj Madagaskar
Do pracy można wrócić w chwili, kiedy czujesz, że już dasz radę sprostać wymaganiom i obowiązkom jakie musisz wykonywać.
Nie można się spieszyć tym bardziej, jeśli to praca fizyczna, dla własnego dobra
Załatwiaj zwolnienie i wracaj do pełni sił bez wyrzutów sumienia

Kochane, pozwólcie, że podepnę się pod wątek. Jutro (7 stycznia) kończy mi się zwolnienie lekarskie wystawione po operacji przez ( ..........). Nadal cierpię na powikłania pooperacyjne (ból przy dłuższym siedzeniu i prawdopodobnie uszkodzone nerwy w nodze) i boję się, że jak wrócę do pracy, to nie dam jeszcze rady w niej wysiedzieć. Z powodu bólu w nodze bardzo ciężko jest mi też się wyspać, bo potrafi mnie on wybudzić. Pojutrze zamierzam udać się do lekarza rodzinnego, żeby ją zbadał (wcześniej nie dałam rady, bo rana pooperacyjna źle się goiła i wdało się zakażenie, dopiero na dniach zaczęłam dochodzić do siebie) i poprosić o kolejne zwolnienie, natomiast w czwartek jadę do CO na wizytę lekarską i odebranie histpatu pooperacyjnego. Sądzicie, że lepiej wziąć dłuższe zwolnienie od lekarza rodzinnego czy wziąć wolne do końca tygodnia i ewentualnie poprosić w CO o wypisanie kolejnego od soboty/poniedziałku? Pytam, bo zastanawia mnie, jak to będzie wyglądać od strony pracodawcy. Bardzo nie chciałabym, żeby pomyślał, że skoro zwolnienie przedłuża lekarz rodzinny, a nie CO, to oznacza, że przedłużam je na siłę.

Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi.