Strona 1 z 1

wrosniete łożysko czy nie - Curly-mum

PostNapisane: 17 gru 2014, o 15:33
przez curly-mum
Drogie Syrenki, jestem tu nowa. Prosze Was o zinterpretowowanie mojego wyniku . Usunieto mi macice z powodu krwotoku po porodzie. Mialam ciążę przenoszona. Wywoływanie porodu oksytocyna nic nie dalo. Rozwarcie nie szlo mimo dwoch wywolan. Po cesarce zaczelam mocno krwawic. Lekarze poinformowałi mnie, że muszę byc kolejny raz otwara,bo podejrzewają wrosniete lozysko. Opis makroskopowy: 1. Trzon macicy 15×9 w jamie skrzepy krwi.Makroskopowo bez cech wrastania. Skrzepy głównie w dnie macicy. 2. Fragment lewego jajnika -material śr 2cm na przekroju wypelniony koloidalna trescia.
WYNIK BADANIA
1. Miesien macicy pologowej z Ogniskowa Przemiana Doczesna oraz bardzo licznymi wylewami krwi do miesnia.
2. Torbiel surowicza jajnika.


Czym jest ogniskowa zmiana doczesnowa? Maktoskopowo bez cech wrastania a mikroskopowo?
Dodam,ze mam 27 lat i w tym wieku trudno pogodzic sie z tym,ze nie bede mogla miec wiecej dzieci. Na cale szczęście moja coreczka jest zdrowa i kochana:))))). Od tego czasu minelo pol roku a ja wciaz nie wiem czy to krwawienie bylo przez oksytocyne czy wrosniete lozysko. Proszę o pomoc.

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 18 gru 2014, o 00:37
przez zyta
Zapewne było tak,że wycieli ci macicę aby uratować twoje życie.

Rozumię twój żal, stratę ale najważniejsze że możesz cieszyć się macierzyństwem i jesteś najmniejszą osobą dla twojego małego skarba.
Pozdrawiam
z

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 18 gru 2014, o 01:00
przez olikkk
przez curly-mum » środa, 17 gru 2014, 15:30

Witam. Jestem tu nowa i z ciekawością przeglądam forum. Traktuje je jako grupe wsparcia. Okazuje się , że więcej kobiet zostało syrenkami po porodzie. Przesylam pozdrowienia i najlepsze życzenia z okazji zbliżających się świąt.


Witam Cię cieplutko wśród Syrenek :ymhug: choć jesteś tak bardzo młodziutka =((
Nie jestem w stanie nic Ci odpowiedzieć w sprawie problemu o jaki pytasz , ale cieszę się że udało Ci się szczęśliwie po tym wszystkim wrócić do zdrowia i otoczyć matczyną opieką swoje maleństwo :-)
Podobnie jak Ty jestem zaskoczona jak wiele młodych kobiet doświadczyło problemów okołoporodowych, które skończyły się usunieciem macicy, a nierzadko też cudem udało się zostać przy życiu :-(
A przecież do nas trafiło tylka kilka z nich ....
Oby było ich jak najmniej , a Ciebie serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka Tobie i Twojemu maluszkowi :-*

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 18 gru 2014, o 09:05
przez zyta
Korekta miało być najważniejszą :)

pozdrawiam
z.

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 20 gru 2014, o 12:21
przez eli-50
Curly-mum :ymhug: :x %%-

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 20 gru 2014, o 16:24
przez Jaggoda
Curly-mum też miałam przenoszone ciążę i dostałam oksytocyne ale ja urodziłam zdrowego syna i nie miałam komplikacji ja myslę że miałas wrośnięte łozysko i lekarze ratowali Ci zycie :) witam Cie miłutko na forum i zycze dużo zdrówka dla ciebie i córeczki :x :kolobok_heart:

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 21 gru 2014, o 23:30
przez curly-mum
Jaggoda napisał(a):Curly-mum też miałam przenoszone ciążę i dostałam oksytocyne ale ja urodziłam zdrowego syna i nie miałam komplikacji ja myslę że miałas wrośnięte łozysko i lekarze ratowali Ci zycie :) witam Cie miłutko na forum i zycze dużo zdrówka dla ciebie i córeczki :x :kolobok_heart:
Witam
Lekarze poinformowali mnie, że ze względu na krwotok muszą mnie otworzyć. Łożysko się nie oddzielilo. Kilka dni byłam na morfinie i tylko z relacji rodziny wiem, że było ciężko. Lekarze podejrzewali wrosniete. Pewnie bylo tylko to,ze miałam przodujace. Mój lekarz to zbagateliziwal .
Dziękuję za życzenia :). Każdej Syrence z osobna życzę cudownych Świąt.

P.S skąd nazwa ,,syrenki" ? Syrenka to uwodzicielska kobieta wabiaca (głosem) a my mimo braku macicy jesteśmy nadal kobiece i atrakcyjne;).

Re: wyrosniete łożysko czy nie

PostNapisane: 28 gru 2014, o 22:21
przez basia65
Curly-mum witam Cię bardzo serdecznie na tym forum, :ymhug: dopiero teraz dotarłam do Twojego wątku, jesteś bardzo młodziutka, w wieku mojej córki, z tego co napisałaś, zaistniała konieczność ratowania Twojego życia, ciesz się z tego, że masz zdrową córeczkę, mam nadzieję, że teraz już czujesz się dobrze, pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla Ciebie Twojej córeczki i całej Twojej rodziny i wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym 2015 Roku :) :ymhug: :x :-* %%- @};-