Witam. Jestem tu nowa - Stella

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez cios » 8 lip 2014, o 13:08

Jest lipiec więc poczekajmy cierpliwie. Roszpunka obiecała, że wróci do nas właśnie w lipcu...
Obrazek
Avatar użytkownika
cios
 
Posty: 2197
Dołączył(a): 10 lut 2013, o 20:00
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiek: 53
Data operacji: 16 sierpnia 2012
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: przerost endometrium
Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami, znieczulenie ogólne
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: climara 50 przez 1,5 roku w styczniu lekarz zdecydował się na femoston, a potem na estrofem... a teraz sobie sama odstawiłam hormony i...

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 8 lip 2014, o 14:14

Poczekać mogę. Ważne, że się czuję coraz lepiej :)
21 lipca idę do mojej prowadzącej pani gin., pokażę jej te wyniki i zobaczymy też, co ona na to powie.
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez basia65 » 8 lip 2014, o 18:44

Stello najważniejsze, że wyniki się znalazły i są OK, uważaj na siebie, odpoczywaj, a w swoim czasie dojdziesz do formy i pełni sił, a co do innych kwestii, to musisz się zastanowić, nie znam się na tym, ale może warto zajrzeć do dokumentacji medycznej, pozdrawiam :)
basia65 Obrazek
Avatar użytkownika
basia65
 
Posty: 4138
Dołączył(a): 17 wrz 2013, o 14:52
Lokalizacja: Pomorskie
Wiek: 57
Data operacji: 12 sierpnia 2013
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki macicy
Zakres operacji: usunięcie macicy i przydatków
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez trochetrudna » 8 lip 2014, o 22:49

Stello i ja Cię witam choć rzadko tu bywam. Moja historia jest inna choć również związana z porodem. Możesz sobie poczytać w sąsiednim wątku. U każdej z nas ten proces zdrowienia wygląda inaczej, pewnie dlatego że tak naprawdę każda ta historia jest inna, inna przyczyną, inne powikłania, ja miałam ich bardzo dużo wiec bardzo długo dochodzilam do względnej formy, nauczyłam się radzić sobie z różnymi problemami zdrowotnymi związanymi z operacją. Najważniejszy jest stan psychiczny, widzę, że sobie dobrze radzisz, ale może to być kwestia leków, ja się zaparłam, że nie będę brała, wyłam, ryczałam co chwila, jak tylko coś mi się przypomniało, a przypominało mi się co chwila. Nie wiem co by się ze mną stało gdybym nie zaczęła terapii. Na szczęście, trafiłam na mądrą kobietę, która uszanowala moją decyzję, że nie będę brała leków i pomogła mi się z tego wykaraskać, na tyle, że zaczęłam w miarę normalnie funkcjonować. Myślę, że też tego potrzebujesz, im wcześniej tym lepiej.
Co do Twojego hist-patu, nic dziwnego, że nie było o nim wzmianki w karcie informacyjnej (tak samo zresztą jak u mnie). Wynik świadczy jednoznacznie o tym, że lekarz, który robił Ci cięcie, nie oczyscił Ci dobrze macicy, zostawił fragmenty łożyska, których po prawidłowo "wyskrobanej" po cesarce macicy, nie powinno tam być i tym sposobem pozbawił Cię macicy. O moim wyniku tez nie pisneli słowem, a ja byłam w takim szoku, że przez długi czas nawet o tym nie pomyślałam. Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby preparat czyli Twoja macica została zabezpieczona. Zakład patomorfologii ma obowiązek przechowywać ją w całości przez 3 miesiące, potem idzie do spalenia, może teraz jeszcze o tym nie myślisz, ale to może Ci się przydać. Ja nie odpusciłam, moja sprawa jest w sądzie i choć nie wiem czy zakończy się dla mnie pomyślnie, ja czuję ulgę. Wiem, że zrobiłam dobrze.
Trzymaj się kochana, życzę Ci dużo zdrówka i sił dla Twoich dzieciaczków. Jesteś im bardzo potrzebna, ale przede wszystkim nie zapominaj o sobie. Ja miałam ogromną pomoc ze strony rodziny, męża, sama nie dałabym rady.
Ściskam Cię bardzo mocno, rozumiem jak mało kto.
trochetrudna
 
Posty: 11
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 22:38
Wiek: 36
Data operacji: 26 czerwca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: krwotok okołoporodowy, wstrząs hipowolemiczny, DIC
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 17 lip 2014, o 14:52

Trochetrudna: czytałam cały Twój watek zaraz po zapisaniu się na forum. Widzę, że może okoliczności były nieco inne, ale w podobny sposób straciłać macicę, jak ja.
Zastanawiam się teraz, jakie kroki dalej podjąć. Byłam dzisiaj u lekarki rodzinnej i jednoznacznie potwierdziła, co znaczy ten tekst po łacinie w wynikach histopatologicznych. Czyli ewidentnie ktoś coś spaprał przy cc.. :/ Będę jeszcze na pewno konsultować się z moim ginekologiem, ale chcę już podjąć pewne środki.
Mam pytanie, jak Ty się za to zabrałaś? Wyciągałaś historię choroby ze szpitala? Co z zabezpieczeniem tkanek, skoro piszesz, że przechowują je przez 3 miesiące - trzeba jakieś pismo do szpitala wysłać, czy robi to już, no nie wiem, prawnik?
Znalazłam przy okazji stronę o taką: http://euro-plan.pl/index.php?option=18 ... &art_id=37 Pacjentka po niedokładnym wyczyszczeniu, nie straciła macicy, a i tak udało się wywalczyć odszkodowanie. Może napiszę do nich z moim przypadkiem, skoro już podobne mieli, to znają się na rzeczy.
Moja lekarka mówiła też, że wypuszczanie 2 doby po porodzie przez cc to też skandal... Połapali by się może, że coś jest nie tak, zwłaszcza że zaraz w domu tego samego dnia zaczęły mi się dziać szopki z bólem brzucha... :/
No cóż, sytuacji nie zmienię, ale moze nie warto odpuszczać. Odpuściłam 7 lat temu po skandalicznym potraktowaniu mnie jak rodziłam sn, do dzisiaj z tej traumy wyjść nie mogę, ale mój mąż mówił, żebym dała sobie spokój ze skargami do izby lekarskiej, bo i tak nic nie wywalczę :(
Mam nadzieję, że tym razem mnie wesprze, bo sytuacja jest chyba poważniejsza - ewidentny uszczerbek na zdrowiu fizycznym, że też o psychice, przeżytych nerwach i bólu nie wspomnę.

Terapii jakoś nie zawierzam, chodziłam latami do psychologa w związku z tym pierwszym porodem. Albo spotykałam się z niezrozumieniem ("bo przecież wszystkie ciężarne kobiety jakoś rodzą i żyją"), albo z nieudolnym przerabianiem tematu, co kończyło się jeszcze większą depresją. Może trafiłam na nieodpowiednich ludzi, nie wiem. Mam wyraźne symptomy nerwicy i zaburzeń depresyjnych, a leki bardzo mi pomagają w funkcjonowaniu, bo nim by terapia zadziałała, to może bym się wykończyła. Trudno zresztą jeździć na terapię do Poznania, jak ma się na głowie w domu trójkę dzieci, w tym niemowlę. Dlatego na razie opieram się na lekach, bo mnie bardzo stabilizują i umożliwiają codzienne funkcjonowanie. Mąż uważa, że mimo ciężkich przeżyć wróciłam jakoś odmieniona, mam dużo energii. Oczywiście jest ciężko, wieczorami padam czasami na pysk i słaniam się na nogach, ale nie ryczę po kątach i umiem rano wstać z łóżka bez myśli: "jakie to wszystko bez sensu, po co żyć...".

Aha, mała waży 4,5 kilograma, nic dziwnego, że po noszeniu ją na rękach do ululania potem mnie brzuch bardziej boli :/

No i muszę uważać na dietę, aby nadal jeść lekkostrawnie. Któregoś dnia wzięło mnie na gotowany bób. Ból brzucha.. Kilka dni potem na orzeszki ziemne = ból brzucha... Wczoraj porzeczki mnie wykończyły...
O nie, zostaję przy bułeczkach i gotowanych warzywkach :P
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez trochetrudna » 17 lip 2014, o 21:09

Stello, zaraz napiszę Ci na Pw info jakie podjęłam kroki prawne. Jeśli zaś chodzi o stan psychiczny, to nie zrozum mnie źle, ja broń Boże nie namawiam Cię, żebyś nie brała leków. Pisze tylko, że ja bronilam się przed tym rękami i nogami, ponieważ wcześniej brałam leki antydepresyjne i miałam ogromny problem, żeby je odstawić. Wtedy miałam wielką motywację, ponieważ chciałam zajść w ciążę, teraz już nic by mnie nie było w stanie zmotywować a ja nie chcę do końca życia łykać prochów. Nie zarzekalam się, że nie będę ich brała, ale to już ostateczność. Na szczęście dałam radę. Najbardziej podobno pomogłam sobie sama, bo miałam ogromną potrzebę mówienia o tym co się stało, tak więc ciągle maglowałam temat. Moja psycholog była wspaniała, absolutnie nie bagatelizowała problemów, wprost przeciwnie, mówiła, że przeżyłam ogromną traumę a wiele jeszcze przede mną trudnych momentów. Wiele spraw pomogła mi zrozumieć, podpowiadała. Jednym słowem, mądra kobieta.
Z dietą, rzeczywiście musisz uważać, ja cały czas mam problemy, w brzuchu mam zrosty, więc nawet minimalne wzdęcie, powoduje ostry ból, nie tylko brzucha ale pochwy i odbytu (krwiak krezki odbytu). Nauczyłam się, że po każdym jedzeniu, które nie jest lekkostrawne biorę, od razu 2 espumisany. Jeśli mimo tego zaczyna boleć, biorę 2 kolejne i nospe.
Reszta w Pw :-)
trochetrudna
 
Posty: 11
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 22:38
Wiek: 36
Data operacji: 26 czerwca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: krwotok okołoporodowy, wstrząs hipowolemiczny, DIC
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 18 lip 2014, o 08:21

No, to dietę muszę utrzymywać, mam bardzo podobne objawy do Twoich - bolą mnie jelita, a także podbrzusze. Espumisan pomaga pozbyć się gazów, więc zawsze się staram mieć go w domu.
Najgorsze, że przeholowuję czasami nieco z córką, bo jak waży 4,5 kilo, a muszę ją czasami znieść do wózka czy wnieść na II piętro do domu, to potem cierpię... -_-;;

Z lekami psychiatrycznymi tak jest, że uzależniają. Może "uzależniają" to złe słowo, ale prawie na każdej ulotce jest napisane, żeby nie odstawiać nagle, bo może być taki zjazd nastroju, że hej.. Niestety jak zaszłam w ciążę i dowiedziałam się o tym (6-7 tydzień) to musiałam odstawić z dnia na dzień i wtedy to była masakra. 3 miesiące strasznie się męczyłam, na szczęście w II trymestrze mogłam już powrócić chociażby do SSRI, co nie było może ideałem, ale zawsze trochę pomagało. Wiedziałam, że po ciąży będę musiała brać jeszcze więcej leków, zwłaszcza, że mam tendencję do depresji poporodowej, a spadek hormonów po ciąży przyczynia się do spadku nastroju. Ja mam chyba depresję endogenną, to znaczy nie spowodowaną jakimiś czynnikami zewznętrznymi aż tak bardzo, po prostu biochemia mózgu jest zachwiana. Teraz po porodzie mój stan znacznie się pogorszył, a jeszcze do tego doszło 2-tygodniowe leżenie w szpitalu, ból i histerektomia... Gdyby nie leki, wróciłabym do domu jako wrak człowieka. Jednak mi te leki bardzo pomagają i mogę się opiekować dziećmi w miarę normalnie. Tak jak mówiłam, na długotrwałą terapię, nawet jak bym znalazła dobrego psychologa, to szans teraz nie mam, bo poświęcam czas dzieciom, a pomocy z zewnątrz (babcie, etc) raczej nie mam.

Właśnie się biorę za wyciąganie dokumentacji medycznej ze szpitala oraz zgłoszę się do prawnika. Zobaczymy, jak się wszystko dalej potoczy.

Dzięki za wsparcie :)
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 22 lip 2014, o 11:15

Złożyłam wniosek w szpitalu o wydanie dokumentacji medycznej. Mam nadzieje że dłużej niż miesiąc skserowanie tego im nie zajmie ;)
Moja ginekolożka jest taka jakaś sceptyczna. Pewnie, że musi bronić swojej profesji, ale ona uważa, że takie przypadki "się zdarzają". Ja jednak nie uważam, żeby pozostawienie fragmentu łożyska było przypadkiem, który się "zdarza".
Trochetrudna: dzięki za namiary na kancelarię prawną, napisałam też maila do innej kancelarii w Krakowie, ciekawa jestem co mi odpowiedzą.

Byłam wczoraj na kontroli u gin. Jeszcze mam zachować wstrzemięźliwość przez 2 tygodnie - jakieś niteczki zaczynają wychodzić ze szwu w środku ;P A ja bym chciała już spróbować, bo mi libido po porodzie wraca, a jeszcze nie mogę... :ymblushing:

Zaliczyłam też wizytę u psychiatry, pokazałam wypisy ze szpitala, dostałam leki - w sumie te same, które brałam po szpitalu. Bałam się, że mi będzie próbował coś zmienić, podważy decyzję lekarzy ze szpitala, no ale uff... odetchnęłam z ulgą.

Naprawdę sama się dziwie temu, że tak dobrze się czuję po tych wszystkich przejściach.
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez trochetrudna » 22 lip 2014, o 21:15

Stella, na wydanie dokumentacji mają 2 tygodnie od daty wpłynięcia wniosku. Wynika to z rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania. Za ksero będziesz musiała zapłacić.

Lekarze oczywiście trzymają wspólny front i może rzeczywiście Twoja lekarka ma rację, że takie przypadki się zdarzają, bardziej istotne jest to czy potem zrobili wszystko tak jak powinni. Ale to już musi przeanalizować kancelaria.

To dobrze, że wraca Ci libido. Jak juz będzie można, miłych doznań życzę :-) U nas nie było to łatwe mimo obopólnych chęci ponieważ miałam obrażenia w pochwie. Nadal jest to trudne i na zmiany na lepsze juz nie liczę ale jak możesz poczytać na forum jestem jedną z nielicznych. Mam nadzieje, ze u Ciebie będzie ok. Odezwij się jak już coś będziesz wiedziała.
trochetrudna
 
Posty: 11
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 22:38
Wiek: 36
Data operacji: 26 czerwca 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: krwotok okołoporodowy, wstrząs hipowolemiczny, DIC
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez olikkk » 23 lip 2014, o 00:16

Stello jesteś tu już od miesiąca ( dokładnie od dnia, kiedy wyjeżdżałam do sanatorium ), a ja jeszcze nie zdążyłam Cię przywitać na naszym forum :-?
Czynię więc to niniejszym, ze sporym opóźnieniem, ale z tym większą serdecznością i cieszę się, że znalazłaś tu bratnie dusze i tak dobrze się u nas zadomowiłaś :x
Widze Cię równiez na czacie i na FB :D
Cieszę się z każdym dniem czujesz się coraz lepiej i oby tak dalej :-bd
Życzę Ci też, żebyś z pomocą Trochetrudnej mogła dochodzić swoich praw, bo masz do tego pełne prawo :-)
Przy okazji cieplutko pozdrawiam Trochetrudną i Ciebie bardzo , bardzo cieplutko :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 24 lip 2014, o 09:41

Trochetrudna - to super, że będęe czekać max 2 tygodnie, myślałam już, że będzie się to ciągnąć dłużej.

Olikkk: dzięki ślicznie za miłe przywitanie. No tak, zadomowiłam się :) Na czata na FB również zaglądam, chociaż ostatnio mało piszę, ciągle zajęta jestem.

Dzwonili do mnie z kancelarii prawnej, do której pisałam maila o moim przypadku. Jak będę tylko miała dokumentację mam im wysłać ksero i wtedy współpracujący z nimi "biegły" przejrzy ją i skontaktują się ze mną, czy słuszne są moje roszczenia. Jestem ciekawa rozwoju zdarzeń. Jak stwierdzą, że wszystko w porządku i że faktycznie "tak się zdarza" to dam sobie spokój, nie będę rozpamiętywać. Jeśli jednak szpital coś spieprzył i zaniedbał - nie odpuszczę.
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez olikkk » 10 sie 2014, o 14:47

Stello jak się czujesz ? Czy udało Ci się zebrac potrzebną dokumentację ?
Trzymam kciuki za powodzenie w staraniu się o odszkodowanie, a przy okazji życzę Ci dużo zdrówka :-*
Kusi mnie jeszcze, żeby poprosić Cię o pomoc dla Forumkowa, korzystajac z Twoich zdolności artystycznych ;)
Syrenki są za tym, żeby zmienić nasze dotychczasowe logo, może masz jakieś ciekawe propozycje ?
Będziemy wdzięczna za pomoc :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 9 wrz 2014, o 16:16

Witajcie.
Olikk: dziękuję pięknie za post, to fajnie czuć się razem silnymi w gronie :)
Ja pod koniec lipca uzyskałam dokumentację. Było tego prawie 300 stron! Zapłaciłam - bagatela..- ponad 200 złotych. Wysłałam tę dokumentację do Krakowa do kancelarii Euro-plan. Wczoraj odezwał się do mnie przedstawiciel mówiąc, że lekarz właśnie studiuje tę dokumentację. Więc zobaczymy, jak się to dalej potoczy. Wyniki HP są chyba znaczące dla tej sprawy, ale, jak powiedział mi prawnik, który się ze mną kontaktował, to lekarz ich studiuje dogłębnie całą historię choroby. Może znajdzie coś, na co ja nie zwróciłam uwagi? Mnie się wydaje podejrzane chociażby to, że po cc nie dali mi antybiotyku, a już w posiewach wyszło, że są bakterie E.faecalis w pochwie... Wszystko to opisałam w liście do prawników. Co na razie wiem, że albo się podejmą sprawy, albo odeślą dokumenty. Czekam na decyzję, a Wy trzymajcie kciuki.
A co do logo forum - chcecie na pewno coś zmieniać? Mogę służyć pomocą, ale na moje "artystyczne" oko wszystko z logo jest ok. Chyba, że chciałybyście coś w odcieniach szarości-czerni-i-bieli, albo jakąś przerobkę kolorową. Mam już doświadczenie w tworzeniu logo: http://emberiza.deviantart.com/art/Logo ... -148285567
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez olikkk » 9 wrz 2014, o 23:30

Stello cieszę się, że napisałaś co u Ciebie :-)
Z tego co między wierszami domyslam się, ze to co najważniejsze, czyli Twoje zdrowie i samopoczucie jest ok, podobnie z malenstwem, wiec bardzo się cieszę :x
No i bardzo dobrze, że zdobylas ta dokumentacje :-) 300 stron :-o o matulu to kto to pisal :-\
Nie dziwie się, ze tyle za to chcieli :-?
Oby prawnicy Ci pomogli dojsc Twoich praw, bo wyglada na to, ze doszlo do zaniedbania, w wyniku którego musialas przejsc operacje =((

Co do logo forum to oczywiscie z naszym jest wszystko ok i nie o to chodzi, bo ze wzgledow pamiatkowych i sentymentalnych, dobrze byloby je zachowac, bo jest pamiątka po naszej Syrence Kasi, która je zaprojektowała :x Ale w czerwcu zaszly pewne zmiany na naszym forum, lacznie ze zmiana adresu Syrenek, a poniewaz czesto Syrenki mylą forum nowe ze starym, to zmiana loginu ulatwilaby identyfikacje i od razu byloby wiadomo, ktory adres jest aktualny :-)
Wiem, ze masz doswiadczenie w tej dziedzinie dlatego zwrocilam się do Ciebie z taka prosba :-)
Jak ma wygladac nowe logo trudno mi powiedziec, ale wiem ze powinno mieć zwiazek z syrenka ;)
Moze Syrenki same cos podpowiedza B-)

Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko i życzę zdrówka Tobie i Twoim pociechom :-*
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 8 kwi 2015, o 10:39

Dawno nie pisałam tutaj. Właściwie nie ma o czym pisać, niewiele się działo. Ci, co siedzą na Facebooku wiedzą, że żyję i że tam zaglądam.
Miałam kilkumiesięczny epizod depresji (jesienią), teraz znowu mam lekką górkę, czyli "normalne" wahania nastroju.
Ze zdrowiem tak sobie. Podbrzusze nadal boli, na lewym boku leżeć nie mogę, tak mnie ciągnie :/

Teraz coś się ruszyło z moją sprawą. Niedawno złozyłam dokumenty do komisji wojewódzkiej. W piątek mam pierwsze posiedzenie komisji.
Strasznie się denerwuję.
Ogólnie wesoło nie jest. Szpital wynajął adwokata, ogólnie odpierają moje zarzuty i mówią, że zrobili wszystko zgodnie z procedurami (o really? ), a moje "pretensje" starają się zrzucić na karb depresji, którą już miałam wcześniej, czyli ogólnie rzeczz biorąc będą próbowali zrobić ze mnie rozhisteryzowaną wariatkę :(
Jasne, ale łożysko samo się w macicy nie zostawiło. Bakterie E.faecalis również się same nie "zasiały". Tylko jak ja w tych nerwach dam radę to wartykułować, przedstawić moje argumenty...?

Wiem, że mam rację, tylko "oni" mają lepszego prawnika. Mogę jedynie ufać, że trafię na mądrą komisję.
Nie mam wiele do stracenia, muszę podjąć się tej walki.
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez olikkk » 8 kwi 2015, o 12:06

Witaj Stello po dlugiej przerwie :ymhug:
Widzę, że latwo nie masz =((
Niestety szpitale zawsze będą się bronić, ale Ty nie odpuszczaj, bo masz powody, żeby ubiegać się o odszkodowanie, więc trzymaj się dzielnie :-bd i walcz o swoje :-*
Powodzenia Stello :kolobok_give_heart2:
olikkk
Avatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
 
Posty: 19226
Dołączył(a): 1 gru 2012, o 15:55
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 0
Data operacji: 23 lutego 2010
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez ismena » 8 kwi 2015, o 14:06

Stello a nie myślisz że dobrze byłoby skorzystać z pomocy dobrego adwokata? Albo chociaż adwokata?

Ja myślę, że nie jest to aż tak kosztowna impreza, bo zazwyczaj można się dogadać na wynagrodzenie "ileś tam" od wygranej sumy odszkodowania. Poza tym są instytucje które świadczą pomoc prawną nieodpłatnie.

Samej będzie Ci ciężko coś ugrać, żeby nie powiedzieć bardzo ciężko. Przytulam Cię bardzo mocno i Twoje dzieciaczki również. Trzymaj się kochana :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug:
ismenka
Avatar użytkownika
ismena
 
Posty: 5505
Dołączył(a): 13 cze 2013, o 13:43
Lokalizacja: pd. Mazowsze
Wiek: 54
Data operacji: 14 kwietnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: laparoskopia
Powód operacji, zabiegu: obfite miesiączki, niedokrwistość z niedoboru żelaza i kwasu foliowego, mięśniaki
Zakres operacji: amputacja trzonu macicy z jajowodami
Wynik HP: ok
Terapia hormonalna: Najpierw Orgametril potem Activelle w celu całkowitego wyeliminowania miesiączek - po 4 mies.brak zadowalających efektow. po operacji nic nie biore

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Diara » 8 kwi 2015, o 19:32

Popieram słowa Ismenki, są sprawy w których prawnik ma duże pole do popisu, samej może być Ci ciężko, szczególnie jak Cię nerwy będą ponosić jak będziesz słuchała tych bzdurnych argumentów strony przeciwnej.
Są prawnicy, z którymi można się dogadać co do płatności (np. wpłata w ratach, albo procentowo od uzyskanego odszkodowania) warto spróbować.
Trzymaj się kochana, dużo sił Ci życzę i do boju :ymhug:
Obrazek
Avatar użytkownika
Diara
 
Posty: 2568
Dołączył(a): 18 kwi 2013, o 19:59
Lokalizacja: woj.warmińsko-mazurskie
Wiek: 54
Data operacji: 10 kwietnia 2013
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: mięśniaki
Zakres operacji: trzon macicy i jajowody
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Estrofem - tabl. przez 6 m-cy, od lutego NIC i jest o.k.

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Stella » 10 kwi 2015, o 20:33

Prawnik - jest taka opcja, jeszcze do końca jej nie rozważałam. Zobaczy się.

Już jestem po posiedzeniu komisji. Pierwsze nie było złe. Myslałam, że mnie zeżrą nerwy, rozkleję się, albo będzie mi się robić słabo. W domu przygotowując materiały i wczytując się w historię choroby dużo płakałam. A tam, na posiedzeniu - pełen spokój.
Na razie na komisji przedstawiłam materiał dowodowy. Ze względów, że forum jest publiczne, nie będę przytaczać szczegółów, bo łatwo ktoś może sprawdzić, o czym tu pisuję. Następne posiedzenie za miesiąc, szpital powołał świadków, zobaczymy, co będzie.
Po prostu trzymajcie kciuki. Dziękuję, za Wasze wsparcie duchowe :) Będę pisywać, co u mnie słychać :)
Avatar użytkownika
Stella
 
Posty: 53
Dołączył(a): 23 cze 2014, o 11:18
Lokalizacja: okolice Poznania
Wiek: 35
Data operacji: 10 czerwca 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: zakażenie połogowe
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków, egzekucja ropy w ilości 200 ml z jamy macicy i zatoki Douglasa, usunięte zrosty macicy z pęcherzem i odbytnicą, płukanie otrzewnej, założony dren do zatoki Douglasa. Pobrano posiewy treści ropnej z jam ciała.
Wynik HP: ok?
Terapia hormonalna: nie

Re: Witam. Jestem tu nowa.

Postprzez Margo » 10 kwi 2015, o 21:42

Trzymamy kciuki Stello oczywiście ,że tak :-*
Avatar użytkownika
Margo
 
Posty: 870
Dołączył(a): 22 gru 2014, o 20:19
Lokalizacja: Pomorskie
Wiek: 49
Data operacji: 2 grudnia 2014
Metoda operacji, zabiegu: cięcie poprzeczne
Powód operacji, zabiegu: 1 operacja -mięśniaki macicy
2 operacja -rak jasnokomórkowy nerki NG2(CCRCCpT1a)
3 pooperacyjna plastyka powłok brzusznych
Zakres operacji: Usunięcie trzonu macicy i jajowodu, pozostawione jajniki; wyłuskanie guza
Wynik HP: Carcinoma clarocellulare renis NG2(CCRCC pT1a)
Terapia hormonalna: Brak

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Usunięcie macicy z powodu komplikacji okołoporodowych



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość