Strona 4 z 5

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 15 lip 2020, o 10:25
przez Twinmama
:) :x

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 09:45
przez Twinmama
Kochane Syrenki!
Niezbyt często tu zaglądam, bo opieka nad moimi bliźniakami pochłania cały mój czas....nawet ten, którego nie mam ;)
Ale myślami często jestem z Wami...zwłaszcza teraz, kiedy już niedługo minie rok od mojej operacji...najtrudniejszy i najcięższy rok w moim życiu. Staram się myśleć o tym momencie jak o pierwszych urodzinach moich dzieci, ale tak na 100%chyba jednak nie potrafię...
Moje ciało...na tyle, na ile mogło do tej pory, ale się zregenerowało. Wciąż nie jest idealnie. Pewnie już nigdy nie będzie...bo czasem coś zaboli, zakłuje...ale da się żyć...
Moja głowa...Wciąż pamięta...i choć wspomnienia faktycznie trochę się zacierają, to jednak pewnych rzeczy wymazać z pamięci po prostu nie potrafię...
Cieszę się na ten dzień i równocześnie się go boję...
Macie jakieś pomysły, by przetrwać go w miarę...bezboleśnie...?
Ściskam Was mocno! Dbajcie o siebie!
W ten wciąż niełatwy dla nas wszystkich czas...
:ymhug:
Twinmama

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 18:22
przez Anita71
Twinmama myślę,że nie ma złotego środka jak dać sobie radę z rocznicami związanymi z usunięciem nam macicy, bo każda z nas na swój sposób przeszła tę operację, gojenie, przede wszystkim powody do operacji też były różne. Ja mimo utraty macicy jakos tak z sentymentem wspominam czas pobytu w szpitalu, aż dziwne no nie? Był to okres kiedy zbliżały się Święta a ja już tak bardzo chciałam mieć operację za sobą i chciałam żeby jak najszybciej usunęli mi moją chorą macicę. Dlatego może i do rocznicy podeszłam raczej z sentymentem niż ze smutkiem. U Ciebie powód operacji też był inny i tak jak piszesz ten moment był dla Ciebie porodem, narodzinami dzieci. Dużo radości, pisz do nas częściej, trzeba się czasami wygadać, pozdrawiam :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 20:44
przez jaga
Twinmamo, a może tak po prostu przyjąć ten rocznicowy dzień z radością? Radością z powodu tego, że jesteś, że żyjesz i że masz fajną, zdrową parkę bobasów :kolobok_party2: . Bo przecież scenariusz dla Ciebie mógł być napisany zupełnie inny... Nie warto karmić się tym, co było dla nas w życiu bolesne, często traumatyczne, tym bardziej jeśli wyszło się na prostą (lub w miarę prostą). Wiem, że nie zawsze łatwo to wykonać, bo nie da się tego wymazać z pamięci, jednak wtedy można pomyśleć, że przecież mogło być gorzej. Twoja forma fizyczna już się poprawiła i jeszcze się poprawi, zwłaszcza gdy "nakręcisz się wewnetrznie", że tak właśnie będzie :) . Ściskam i przytulam :x :ymhug:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 21:33
przez Stynka
Twinmamo :ymhug:
bierz życie jakim jest :kolobok_heart:
Ty masz dzieci, dzieci mają sprawną mamę :x I niech tak będzie %%-

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 21:42
przez olikkk
Skup się Kochana wyłącznie na świętowaniu pierwszych urodzin Twoich cudnych maluszków i o niczym więcej nie myśl, żeby tego świata nic nie przyćmiło, bo to podwójne, cudowne święto :kolobok_gamer4: :ymparty: :kolobok_party2:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 21:52
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):Kochane Syrenki!
Niezbyt często tu zaglądam, bo opieka nad moimi bliźniakami pochłania cały mój czas....nawet ten, którego nie mam ;)
Ale myślami często jestem z Wami...zwłaszcza teraz, kiedy już niedługo minie rok od mojej operacji...najtrudniejszy i najcięższy rok w moim życiu. Staram się myśleć o tym momencie jak o pierwszych urodzinach moich dzieci, ale tak na 100%chyba jednak nie potrafię...
Moje ciało...na tyle, na ile mogło do tej pory, ale się zregenerowało. Wciąż nie jest idealnie. Pewnie już nigdy nie będzie...bo czasem coś zaboli, zakłuje...ale da się żyć...
Moja głowa...Wciąż pamięta...i choć wspomnienia faktycznie trochę się zacierają, to jednak pewnych rzeczy wymazać z pamięci po prostu nie potrafię...
Cieszę się na ten dzień i równocześnie się go boję...
Macie jakieś pomysły, by przetrwać go w miarę...bezboleśnie...?
Ściskam Was mocno! Dbajcie o siebie!
W ten wciąż niełatwy dla nas wszystkich czas...
:ymhug:
Twinmama

Może po prostu wyprawić urodziny maluchom :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 paź 2020, o 23:10
przez Twinmama
No może.... ;)
Urodziny wyprawię...a jakże... :)
Mam nadzieję, że za jakiś czas będę myśleć o tym wszystkim całkiem inaczej...ale najwidoczniej potrzebuję tego czasu jeszcze więcej....
Dziękuję :) Za dobre słowa.
Spokojnej nocy...dla nas wszystkich :) :x

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 sty 2021, o 16:37
przez Twinmama
Witam Was Syrenki w nowym roku! :)
Nadal do Was zaglądam od czasu do czasu, choć mam go w dalszym ciągu naprawdę niewiele...
Urodziny dzieciakom wyprawiłam ;) I muszę przyznać,że tą imprezą całkowicie zamknęłam ten niezwykle trudny dla mnie rok. Staram się żyć normalnie,nie wracać do przeszłości, cieszyć każdą chwilą. Jest we mnie ogromnie dużo wdzięczności za to co mam...wdzięczności, której być może nie potrafiłabym odczuć, gdybym nie przeszła tego, co przeszłam...
Wciąż pamiętam słowa Huguś, która napisała mi,że organizm regeneruje się po takiej operacji co najmniej 2 lata a trauma może utrzymywać się znacznie dłużej, bo nawet do 5. Dlatego staram się spokojnie podchodzić do tematu. Te informacje były dla mnie bardzo ważne i cenne
Ale mimo,że ja do przeszłości nie wracam, to ona sama od czasu do czasu o sobie przypomina...
Od jakiegoś czasu mam problemy, wypróżnianiem. Tzn. czuję czystsze parcie na stolec, który ma normalną konsystencję, ale którego oddanie zawsze wiąże się z problemem. Staram się nie nadwerężać i nie napinać mięśni dna miednicy, ale ostatnio staje się to coraz trudniejsze :(
Nadal mam też ogromne problemy ze współżyciem. Owszem, preparaty nawilżające, które polecałyście, pomagają w nawilżeniu pochwy,, ale jej nie rozciągną... :(
Odczuwam ból, który zniechęca mnie to aktywności sexualnej i powoduje coraz większe blokady w mojej głowie...
Notoryczne zmęczenie i brak czasu związane z opieką nad dziećmi, jest oczywiście dobrą wymówką,ale ...nie o to przecież chodzi...
Gdy chodziłam do terapeuty uroginekologicznego i poddawałam się manualnym zabiegom rozluźniania pochwy, było dużo lepiej. Od kilku miesięcy już tego nie robię i widzę, że wszystko wraca do punktu wyjścia...
Wiem, że sposobem na te dolegliwości jest regularne współżyciem,,ale ja nie mam na nie ani czasu ani ochoty...bo sex przestał sprawiać mi przyjemność a zaczął powodować ból... :(
Może któraś z Was miała podobne doświadczenia? Zna jakieś sposoby, które mogłyby mi trochę pomóc. Na kolejną terapię narazie nie mogę sobie pozwolić.
Kończę, bo małe się budzą :)
Ściskam Was wszystkie,życząc zdrowia i szczęścia w tym nowym roku!
Niech będzie dla nas wszystkich lepszy...
:ymhug:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 sty 2021, o 16:57
przez Anita71
Cześć Twinmama no to się porobiło. Problemy z wypróżnianiem są tu często omawiane. Są różne sposoby z reguły dieta wspomagająca jogurty, kefiry, kiszona kapusta, sok z kiszonej kapusty, śliwki suszone, otręby, płatki owsiane. Pytanie czy już to stosowałas, czy coś pomaga. Więcej płynów, activia. Dziewczęta też zapewne coś podpowiedzą. Szkoda, że nie możesz korzystać z tego wsparcia uroginekologicznego. No i ten problem z bólem podczas współżycia, tu nie wiem co podpowiedzieć. Może odpowiednia pozycja, do wypróbowania na zasadzie prób i błędów. Pozdrawiam :ymhug:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 sty 2021, o 19:17
przez Twinmama
Dzięki :)
Jeszcze niczego nie próbowałam, odnośnie diety, bo odkąd przestały mnie nękać bóle jelit, rzuciłam się na wszystko :D
Może to po części wina mojego odżywiania....
Ale ja przed operacją zawsze byłam wszystkożerna i nigdy nie miałam z tego tytułu żadnych problemów...
Tak bardzo chciałabym, żeby było tak jak kiedyś...ale gdy tylko wracam do dawnych nawyków...zawsze coś...
Masz rację...porobiło się...
Jak nie urok to za przeproszeniem sraczka...albo w drugą stronę... :p
A co do współżyciem.. .może masz rację . Może trzeba próbować różnych rzeczy...tyle że na samą już myśl o tym czuję ból...
Więc łatwo nie jest :)
:ymhug:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 sty 2021, o 20:47
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):Dzięki :)
Jeszcze niczego nie próbowałam, odnośnie diety, bo odkąd przestały mnie nękać bóle jelit, rzuciłam się na wszystko :D
Może to po części wina mojego odżywiania....
Ale ja przed operacją zawsze byłam wszystkożerna i nigdy nie miałam z tego tytułu żadnych problemów...
Tak bardzo chciałabym, żeby było tak jak kiedyś...ale gdy tylko wracam do dawnych nawyków...zawsze coś...
Masz rację...porobiło się...
Jak nie urok to za przeproszeniem sraczka...albo w drugą stronę... :p
A co do współżyciem.. .może masz rację . Może trzeba próbować różnych rzeczy...tyle że na samą już myśl o tym czuję ból...
Więc łatwo nie jest :)
:ymhug:


Na problemy z wyróżnieniem oprócz tego co wymieniła Anita pomaga picie wody i magnez, zazwyczaj jest go za mało (kurcze w nogach, latające powieki, dziwny ból karku, mięśni a nawet serca).
Jeśli chodzi o zwężenie pochwy to są rozszerzacze dopochwowe do samodzielnego stosowania, pozwalające stopniowo pochwę rozszerzać. Stosuje się je po radioterapiach onkologicznych ale nie tylko.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 13 sty 2021, o 21:28
przez Twinmama
O proszę....o czymś takim nigdy nie słyszałam...ale może warto spróbować....
Nie wiem wprawdzie komu...ale dziękuję ;) :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 14 sty 2021, o 17:41
przez Anita71
Hug a jak się wsadzi za głęboko za szeroko? One wyglądają okropnie! Spojrzałam w net. Mi ginekolog nawet odradziła aplikator od żelu dopochwowego żeby sobie nie zrobić krzywdy a tu taki sprzęt :-o

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 14 sty 2021, o 22:51
przez hugnonot
Anita71 napisał(a):Hug a jak się wsadzi za głęboko za szeroko? One wyglądają okropnie! Spojrzałam w net. Mi ginekolog nawet odradziła aplikator od żelu dopochwowego żeby sobie nie zrobić krzywdy a tu taki sprzęt :-o

No na pewno trzeba dobrać rozmiar, są też bardzo malutkie i silikonowe. Aplikatory są z dosyć twardego plastiku, niektóre z dosyć drapiąca krawędzią na końcu.
Jak ktoś jest bardzo zdesperowany i widzi stałe pogarszanie to może rozważyć czy tego użyć albo zapytać gina na wizycie - może podpowie właściwy rozmiar.
W przypadku radioterapii raka to się stosuje z powodzeniem.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 15 sty 2021, o 17:17
przez Anita71
No może faktycznie lepiej to skonsultować z lekarzem na wizycie.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 15 sty 2021, o 23:09
przez Twinmama
Okropnie to zabrzmiało... :)
Wolę tak o swojej nie myśleć, bo jeszcze bardziej stracę ochotę na sex...o ile jeszcze bardziej nożna...
Końcem lutego mam kontrolę u ginekologa. Usg też w obecnej sytuacji do bezbolesnych nie należy....
W ogóle to tak się teraz zastanawiam...o ile brak odpowiedniego nawilżenia jestem w stanie zrozumieć,,o tyle już to zwężenie pochwy mnie dziwi...dlaczego coś takiego w ogóle u mnie wystąpiło...
Ale lekarzem nie jestem, więc...może ktoś mi wyjaśni....
Spokojnej nocy życzę :)
Trzymajcie się ciepło, bo bestia ze wschodu panoszy się w całym kraju ;)
Dobranoc.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 15 sty 2021, o 23:22
przez Anita71
Twinmama jeżeli chodzi o seks to lubię seks, nie boli mnie, tylko że brakuje odczuć takich szyjkowych, kiedyś już o tym pisałam, to ma związek chyba z unerwieniem. Chwilami coś tam podrażni się w pochwie podczas stosunku, co kiedyś przed operacją nie miało miejsca. Ja nie lubię pochwy w strukturze w środku, a czuję to jak np aplikuję globulki dopochwowe. A czy Ty masz to zwężenie zdiagnozowane medycznie?

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 15 sty 2021, o 23:51
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):Okropnie to zabrzmiało... :)
Wolę tak o swojej nie myśleć, bo jeszcze bardziej stracę ochotę na sex...o ile jeszcze bardziej nożna...
Końcem lutego mam kontrolę u ginekologa. Usg też w obecnej sytuacji do bezbolesnych nie należy....
W ogóle to tak się teraz zastanawiam...o ile brak odpowiedniego nawilżenia jestem w stanie zrozumieć,,o tyle już to zwężenie pochwy mnie dziwi...dlaczego coś takiego w ogóle u mnie wystąpiło...
Ale lekarzem nie jestem, więc...może ktoś mi wyjaśni....
Spokojnej nocy życzę :)
Trzymajcie się ciepło, bo bestia ze wschodu panoszy się w całym kraju ;)
Dobranoc.

zwężenie pochwy wynika zwykle ze słabego ukrwienia (usunięte naczynia krwionośne), zbyt niskiego poziomu hormonów i niedoboru kolagenu, zrostów wewnątrz pochwy,
rozdarć bocznych okołoporodowych lub około operacyjnych i sposobu ich zabezpieczenia - zszycia, to jak zaszyta i przymocowana jest pochwa a raczej jej kikut tez może mieć znaczenie.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 16 sty 2021, o 09:18
przez Twinmama
Nie brzmi to optymistycznie...ale ma sens,,ponieważ terapia manualna pomagała...
Myślałam jednak, że jeśli wszystko ładnie się porozciąga, to już będzie dobrze raz na zawsze...
Ale najwidoczniej tak to nie działa :(

Dzięki :x