Strona 2 z 5

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 18:30
przez Twinmama
No właśnie tak staram się robić...podnosić siedząc i na tzw. raty. To dla mnie naprawdę trudna sprawa...no bo jak tu nie podnosić...no jak... :(
A przecież wiadomo, że z czasem będą jeszcze cięższe...Kiedy przyjdzie taki moment, że w końcu będę mogła dźwigać cięższe rzeczy? Czy w ogóle taki będzie...
Zakupów nie noszę, bez podnoszenia innych rzeczy też da się żyć...ale nie bez podnoszenia dzieci....przynajmniej dopóki nie zaczną chodzić...
Ehhh.... :(

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 18:58
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):No właśnie tak staram się robić...podnosić siedząc i na tzw. raty. To dla mnie naprawdę trudna sprawa...no bo jak tu nie podnosić...no jak... :(
A przecież wiadomo, że z czasem będą jeszcze cięższe...Kiedy przyjdzie taki moment, że w końcu będę mogła dźwigać cięższe rzeczy? Czy w ogóle taki będzie...
Zakupów nie noszę, bez podnoszenia innych rzeczy też da się żyć...ale nie bez podnoszenia dzieci....przynajmniej dopóki nie zaczną chodzić...
Ehhh.... :(

No niestety obawiam się, że nigdy nie będziesz mogła bezkarnie podnosić dużych ciężarów.
Ale z czasem podniesienie czegoś w razie absolutnej konieczności będzie trochę mniej problematyczne. Jak tak się zastanowić to ten cały aparat wewnątrz czyli macica i jej zawieszenie jest potrzebny do bezpiecznego dźwigania ciąży, która swoje przecież waży.
Przy jego braku nic nam nie pomaga w noszeniu, a nie jesteśmy jaszczurkami nie odrastają nam wycięte elementy :(

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:26
przez Twinmama
Z logicznego punktu widzenia...tak to niestety wygląda...
Dziś mam chyba kiepski dzień...Odwiedziła mnie koleżanka z dzieckiem w wieku moich maluchów...Calkowicie zdrowa, bez obaw podnosząca i wręcz podrzucająca swojego synka....Patrząc na nią cieszyłam się jej szczęściem, ale myślałam o tym, że ja nigdy nie będę mogła tak robić ze swoimi....że zawsze będzie towarzyszył mi lęk i obawa, że coś mi się stanie....
Bardzo mi dziś smutno....I tyle :( :( :(

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:32
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):Z logicznego punktu widzenia...tak to niestety wygląda...
Dziś mam chyba kiepski dzień...Odwiedziła mnie koleżanka z dzieckiem w wieku moich maluchów...Calkowicie zdrowa, bez obaw podnosząca i wręcz podrzucająca swojego synka....Patrząc na nią cieszyłam się jej szczęściem, ale myślałam o tym, że ja nigdy nie będę mogła tak robić ze swoimi....że zawsze będzie towarzyszył mi lęk i obawa, że coś mi się stanie....
Bardzo mi dziś smutno....I tyle :( :( :(


moja mama nie mogła mnie nosić (z innych względów) i jakoś nie była przez to ani gorszą matką ani ja nie czułam się nieszczęśliwa z tego powodu, ważne było, że jest i kocha :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:36
przez Twinmama
:)
Też tak to sobie tłumaczę....
Ale chodzi też o to, że ja je muszę nie tyle nosić, co po prostu podnosić z maty, łóżeczka...przenosić w inne miejsce....na samodzielne chodzenie się nie zanosi, a maluchy są ciężkie i będą jeszcze cięższe....

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 17 cze 2020, o 19:43
przez hugnonot
Twinmama napisał(a)::)
Też tak to sobie tłumaczę....
Ale chodzi też o to, że ja je muszę nie tyle nosić, co po prostu podnosić z maty, łóżeczka...przenosić w inne miejsce....na samodzielne chodzenie się nie zanosi, a maluchy są ciężkie i będą jeszcze cięższe....

Może spróbuj przemyśleć i przeorganizować przestrzeń tak żeby jak najmniej trzeba nosić, podnosić? Jako dziecko miałam kojec który pozwalał na zabawy na podłodze, fakt że szybko opanowałam wspinaczkę na półki z książkami przy pomocy rusztowania z dostawionego własnoręcznie kojca. Ale może jakieś tego typu rozwiązanie byłoby jednak dobre?

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 18 cze 2020, o 05:57
przez Twinmama
Bez kojca się nie obejdzie tak czy siak, bo maluchy są coraz bardziej ruchliwe i samej będzie mi coraz trudniej ogarnąć tę moją dwójkę :)
Kochane Syrenki, a powiedzcie mi proszę, jak długo po operacji trwały u Was problemy z jelitami.? Czy z czasem całkowicie u Was ustąpiły czy nadal męczycie się z tym paskudztwem.... Chodzi mi konkretnie o pobolewania, skurcze, wzdęty brzuch, uczucie pełności, przelewania....Usg wykazało zrosty w jelitach. Lekarz stwierdził, że to właśnie one mogą być powodem tych dolegliwości. Wiem, że zrosty tworzą się w pierwszych dniach po operacji. Ale czy to znaczy, że z czasem mogą się powiększać?Czy jeżeli w fazie początkowej nie doszło do niedrożności, to mimo wszystko nadal mi ona zagraża? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby, które Wam pomogły? Czy odpowiednia dietą ma znaczenie?
Kilka wskazówek udzieliła mi już Huguś, ale jestem.ciekawa,jak Wy również radziłyście sobie z tym problemem... Dodam tylko, że u mnie nie ma problemów z wypróżnianiem a dolegliwości najbardziej odczuwalne są wieczorem i jak już się położę...
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę dobrego dnia! :ymhug:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 18 cze 2020, o 10:15
przez hugnonot
Twinmama napisał(a):Bez kojca się nie obejdzie tak czy siak, bo maluchy są coraz bardziej ruchliwe i samej będzie mi coraz trudniej ogarnąć tę moją dwójkę :)
Kochane Syrenki, a powiedzcie mi proszę, jak długo po operacji trwały u Was problemy z jelitami.? Czy z czasem całkowicie u Was ustąpiły czy nadal męczycie się z tym paskudztwem.... Chodzi mi konkretnie o pobolewania, skurcze, wzdęty brzuch, uczucie pełności, przelewania....Usg wykazało zrosty w jelitach. Lekarz stwierdził, że to właśnie one mogą być powodem tych dolegliwości. Wiem, że zrosty tworzą się w pierwszych dniach po operacji. Ale czy to znaczy, że z czasem mogą się powiększać?Czy jeżeli w fazie początkowej nie doszło do niedrożności, to mimo wszystko nadal mi ona zagraża? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby, które Wam pomogły? Czy odpowiednia dietą ma znaczenie?
Kilka wskazówek udzieliła mi już Huguś, ale jestem.ciekawa,jak Wy również radziłyście sobie z tym problemem... Dodam tylko, że u mnie nie ma problemów z wypróżnianiem a dolegliwości najbardziej odczuwalne są wieczorem i jak już się położę...
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę dobrego dnia! :ymhug:

Zwróć uwagę na to w jakiej pozycji śpisz, na płasko z wyprostowanymi nogami nie jest najlepsza.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 18 cze 2020, o 17:05
przez Twinmama
A jak w takim razie najlepiej spać?
Ja raczej śpię na płasko....co do nóg....to nie wiem....ale wydaje mi się, że chyba trochę podkurczam...

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 18 cze 2020, o 18:32
przez hugnonot
Może nogi w kolanach lekko zgięte - miękki koc lub poduszka pod kolana i stopy lekko uniesione? Czasami zmiana pozycji na spanie na boku (embrionalna)
pomaga, trzeba przetestować bo to zależy od budowy ciała.
U mnie sprawdza się lekko wyżej stopy i głowa.

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 18 cze 2020, o 20:53
przez Twinmama
Dziękuje...spróbuję... :) :x

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 21 cze 2020, o 16:53
przez Twinmama
Kochane Syrenki....nie zagląda tu żadna z Was, która przeszła histetektomię okołoporodową? :(
Wiem, że nie jest to zbyt "popularna " operacja...że takich osób jak my nie ma zbyt wiele...ale może jednak któraś z Was chciałaby się podzielić ze mną jakimiś doświadczeniami, przemyśleniami, radami...
Jutro mija 8 miesięcy od mojej pierwszej operacji...Ta miesięcznica to dla mnie zawsze trudny moment...z jednej strony bardzo radosny, z drugiej...bardzo smutny...Pewnie nie analizowałabym tego dnia tak bardzo, gdyby nie moje dzieci...Staram się zawsze uczcić ich mini święto, ale przez to właśnie wszystko do mnie wraca...
No nic...trzymajcie się ciepło i zdrowo. Wszystkie razem i każdy z osobna...niezależnie od tego, z jakiego powodu tu jesteście lub byłyście...
:ymhug: :x %%-

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 21 cze 2020, o 18:53
przez inka
Witaj też przeszłam przez oiom...mozesz,przeczytac mój wątek ...

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 21 cze 2020, o 20:12
przez olikkk
Twinmama trochę młodych Syrenek w sytuacji podobnej do Twojej przewinęło się przez nasze forum, co pewnie zauważyłaś czytając ten dział, w którym jest Twój wątek :)
Nie zaglądają tu już dość długo, a ja myślę że to dlatego że jako młode mamy maluszków mają bardzo mało czasu na klikanie w Internecie, a myślę że też dlatego tu już nie zaglądają, bo już udało im się pogodzić z tym co przeszły i żyją dniem codziennym jak wcześniej :x
Gdyby miały jakieś problemy, pewnie przypomniały by sobie o nas i już by czym prędzej wróciły, jak to robi wiele Syrenek ;)
Mam taką nadzieję i życzę Ci z całego serca, żeby i Tobie udało się wyjść na prostą :kolobok_give_heart2:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 22 cze 2020, o 06:17
przez Twinmama
Witam Olikkk :)
Tak...pewnie masz rację....potraktuję to jako dobry znak.... :)
Dziękuję :x
Życzę pięknego i radosnego dnia! :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 22 cze 2020, o 08:11
przez olikkk
Jest takie powiedzenie, że brak wiadomości to dobre wiadomości, więc tego się trzymajmy :-bd
I Tobie życzę dobrego dnia :kolobok_give_heart2:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 22 cze 2020, o 09:57
przez Twinmama
:) :) :)
Dziękuję :×

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 22 cze 2020, o 23:01
przez eli-50
Twinmama trzeba się przeorganizować pod kątem swojego zdrowia i służyć dzieciaczkom na ile się da :x %%- :ymhug: :ympray:

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 22 cze 2020, o 23:51
przez Twinmama
Tak też staram się robić.... :)
Chciałabym więcej....ale pewnych rzeczy nie przeskoczę. Ich dobro jest najważniejsze....Ale moje zdrowie również jest ważne....
Powoli się tego uczę...
Dobranoc :)

Re: Usunięcie macicy - ciąża bliźniacza

PostNapisane: 23 cze 2020, o 09:25
przez olikkk
Twoje zdrowie jest najważniejsze, bo musisz być zdrowa dla maluszków, które bardzo Cię potrzebują i jeszcze bardzo długo będą Cię potrzebowały :kolobok_yes3: :kolobok_give_heart2: