Strona 4 z 46

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 21 lis 2013, o 11:22
przez Ida89
Dzięki olikkk.
No właśnie. Z tym symbolem czytałam tutaj, że ma być N99. Liczyłam po cichu, że jednak jest to jeden z wielu. No, ale wychodzi, że jednak nie.
I właśnie o to mi chodziło. Ja wyślę to skierowanie takie jak mam do NFZ, a oni odczekają urzędowy czas i odeślą jako odrzucone. Szkoda czasu. Lepiej od razu wrócić do lekarza, aby poprawił. Jeśli zechce :( Bo już słyszałam w naszej rejestracji, że pani doktor wyświadczyła mi przysługę, bo to nie ona powinna pisać, tylko ginekolog. Ale spróbuję. @-)
Może jeszcze Diara się wypowie.

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 21 lis 2013, o 15:37
przez Aga75
Idawitam Cię serdecznie. Przeczytałam, że rozważasz powrót do pracy, rozumiem Cię i nawet nie wiesz jak bardzo. Ale na Twoim miejscu przeciągnęłabym zwolnienie na maxa i poszukała nowej pracy, co prawda ja wróciłam do pracy ale mam pomoc i nie dźwigam. Pamiętaj jak sama nie zadbasz o swoje zdrowie to nikt tego za Ciebie nie zrobi. Powodzenia z sanatorium.

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 21 lis 2013, o 15:49
przez vika45
Idoponiewaz ja maniacko kseruję wszystkie papiery więc zajrzałam do skierowania.
I tak: rozpoznanie czyli choroba zasadnicza będąca podstawą skierowania mam wpisane"Stan po świeżo przebytej operacji usunięcia macicy z przydatkami. Symbol 99 czyli pozabiegowe schorzenia układu moczowo-płciowego, niesklasyfikowane gdzie indziej- to z wypisu sanatorium
a skierowanie jest na uzdrowiskowe leczenie szpitalne. Też piał to rodzinny. Powodzenia! :)

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 21 lis 2013, o 17:04
przez Ida89
Dzięki wszystkim.
Jednak po tym co mi tu napisałyście zdecydowałam się wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Zobaczymy co powie. Ale powinno być dobrze. Po prostu moja pani doktor nie zetknęła się dotychczas z takim przypadkiem. Ktoś musi być pierwszy :)
Z tym, że teraz zrobiłam ksero tego skierowania i na tym kserze poprawię te pozycje, które są błędnie wpisane. Przede wszystkim rozpoznanie, czyli choroba będąca podstawą skierowania i sam kod choroby. Wpisałam tam dokładnie to co Vika miała na swoim skierowaniu. Vika dzięki za sprawdzenie tego u siebie. Swoją drogą dobrze, że masz manię kopiowania wszystkiego. Nigdy nie wiadomo co się przyda. Też tak mam.
I dołączę pani doktor kopię Dziennika Ustaw z dn 5.01.2012, dotyczącą sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów na leczenie uzdrowiskowe /stronę 1 i 17/ z zaznaczoną pozycją kodu choroby. Mam nadzieję, że to załatwi sprawę. Dam znać, jak podejdzie do tego lekarz. Przebrnę przez to. Nie poddam się. :kolobok_superman:

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 21 lis 2013, o 17:06
przez cios
Ida, cholera mnie bierze jak czytam to co napisałaś. Tzn chodzi mi postawę pracodawcy, kolejnego mądrali który zna sie na medycynie. Szantażysta, matoł, głąb, skapiradlo, wyzyskiwacz , to tylko część epitetów które mozna opublikowac bez cenzury.......Trzymaj się dziewczyno, ale wiesz już co Ci wolno a czego nie. I nikt nie rozstrzygnie Twojego dylematu choc zdanie większości z nas znasz. Życie jest życiem i niestety musisz sama rozstrzygnąć co jest teraz dla Ciebie najważniejsze, utrata pracy, czy tez powrót na stół... Z czegoś jednak żyć trzeba i każdy Twój wybór nalezy zaakceptować. Mam nadzieje, że da sie to jakoś pracodawcy wytłumaczyć i nie bedziesz musiała wybierac. Naprawdę dureń..............

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 22 lis 2013, o 17:33
przez Ida89
No nie wiem jak będzie z pracą. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że mogą nadejść zmiany w życiu zawodowym. Może to wyjdzie mi na dobre :D Wydaje mi się, że z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. No może na razie nie na tyle, aby szaleć 10 godzin w pracy, ale jednak już dużo lepiej. Jednak czekam na to co powie mi lekarz na kontrolnej wizycie. I od tego zależy decyzja co dalej.
Pozdrawiam

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 22 lis 2013, o 18:47
przez Diara
Witaj Ida ;;)
No i jak to w Syrenkowie bywa, zanim się zjawiłam dostałaś pełną informację o tym skierowaniu, bardzo ładnie opisała to Vika. Mój lekarz wpisał jakieś banialuki - nie napisał tego symbolu N99 i przysłali mi informację o normalnym skierowaniu do sanatorium za 2 lata. Ale tak jak pisałam, pani z NFZ poinformowała mnie, że jak doślę poprawione skierowanie to lekarz orzecznik przekwalifikuje mi skierowanie na takie sanatorium poszpitalne. Już załatwiłam to skierowanie poprawione, nachodziłam się, naprosiłam i już mi się wszystkiego odechciewa. Ale teraz tylko czekanie czy faktycznie mi to skierowanie zmienią czy też dostanę list, że nic z tego . Będę informowała co się w sprawie dzieje.
Tak więc lepiej poproś lekarza nich Ci poprawnie wypisze skierowanie zgodnie z tym opisem jaki podała Vika, prosto i bez kombinowania, załącz kartę szpitalną i powinno być dobrze.
I pomyśl o własnym zdrowiu, dźwigać naprawdę nie możesz, więc nie spiesz się do pracy bo mimo iż miałaś laparoskopię to jednak zakres operacji taki jak u innych syrenek i zakazy są takie same. Długo nie pociągniesz dźwigając takie ciężary. Naprawdę grozi Ci kalectwo przy takiej pracy. Musisz poważnie to przemyśleć. A zwolnieniami straszą wszędzie. Może to tylko strachy na lachy. Trzymaj się ciepło i odpoczywaj. :)

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 24 lis 2013, o 21:43
przez Ida89
Witam
Tak jak już pisałam wcześniej,zdecydowałam się jednak wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Jak mówiłam, tak zrobiłam. Podrzuciłam do swojej przychodni to skierowanie z prośbą o zmianę. Nie było mojej pani doktor, ale mam nadzieję, że wystawi mi nowe, wypełnione tak, abym dostała skierowanie do sanatorium w trybie poszpitalnym. Będę dzwonić w poniedziałek lub we wtorek. Będzie dobrze. A wizytę kontrolną u lekarza mam za tydzień, to też mam nadzieję uzyskać jakieś informacje.

Pozdrawiam cieplutko

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 24 lis 2013, o 21:47
przez olikkk
Ido bardzo dobrze, że tak zrobiłaś :)
Trzymam kciuki za powodzenie :-bd

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 25 lis 2013, o 00:44
przez Ida89
Dziękuję za wszystkie informacje jakie od was uzyskałam tutaj. I za miłe słowa. Będę informować na bieżąco o postępie w sprawie wyjazdu do sanatorium. W którym będę szaleć z borowinką i wodę pijać. I może jakieś masaże na mój kręgosłup się pojawią. Bo wyczytałam na tym forum, że warto na skierowaniu wpisać i dodatkowe dolegliwości, jeśli takowe doskwierają. Bo wtedy mogą zaserwować dodatkowe zabiegi. Więc miałam to wpisane już w tej mojej pierwszej wersji skierowania. Zresztą pierwsza wersja skierowania była tak wypisana, że dostałabym skierowanie do sanatorium właśnie na kręgosłup. Czyli w normalnym czasie oczekiwania i za standardową odpłatnością. Bo kod choroby ginekologicznej, który miałam wpisany nie kwalifikował mnie wcale do sanatorium. A choroba kręgosłupa tak. :)

Pozdrawiam serdecznie :-h

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 25 lis 2013, o 09:04
przez basia65
Ida życzę powodzenia w staraniu do sanatorium oczywiście to poszpitalne. Inne dolegliwości trzeba wpisać jako dodatkowe a nie główne :) Pozdrawiam cieplutko :) :ymhug:

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 27 lis 2013, o 19:01
przez Diara
No i mam ciąg dalszy starań o sanatorium - pod górkę ...
Dzisiaj zadzwoniła do mnie pani z NFZ - na szczęście bardzo miła i zapewniała mnie że będzie wszystko ok. Muszę jednak iść ponownie do mojego lekarza rodzinnego i musi mi wystawić całkiem nowe skierowanie (a wcześniej przez telefon pani mówiła, że wystarczy na odpisie - a taki miałam - wystarczy dopisać odpowiednie symbole). Musi być takie skierowanie z nowymi pieczątkami przychodni. Papierologia górą.
Pani zapewniała mnie, że wszystkie terminy będą zachowane, dokumenty które załączyłam do pierwszego wniosku zostaną dopięte i wniosek lekarz ponownie rozpozna i przekwalifikuje tak jak powinno być.
Tak więc czeka mnie ponowna wizyta u rodzinnego ale już teraz będę patrzyła co tam wypisuje i dopilnuję, żeby napisał wszystko poprawnie. :D

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 27 lis 2013, o 20:25
przez basia65
Diaro to jest zadziwiające, brak słów, droga przez mękę do tego sanatorium. Życzę bardzo dużo cierpliwości :) :ymhug:

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 27 lis 2013, o 20:35
przez vika45
Ido jeśli trafisz do Połczyna to tam pani doktor wspaniale zadba o kręgosłup.Miałam wrażenie,że pojechałam na skierowanie neurologiczne.A borowinka tam cudowna :)

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 27 lis 2013, o 20:54
przez Diara
Ja też liczę głównie na podreperowanie kręgosłupa. :)
No, ale najpierw muszą mnie do tego sanatorium wysłać. :(

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 27 lis 2013, o 21:03
przez olikkk
Diaro jesteś niespotykanie spokojną istotą :-o
Ja też podobno jestem cierpliwa, ale tu już by mi cierpliwości zabrakło :(
Oby to było ostatnie podejście :ympray:

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 28 lis 2013, o 15:21
przez Ida89
Witam. Dziś dostanę nowe skierowanie. Dzwoniłam do przychodni i jest już wypisane. Do przychodni mam trochę ponad 10 km, więc ja dzwonię do przychodni i tłumaczę o co mi chodzi / choć teraz dołączyłam dodatkowo list :D / . A samo przekazywanie dokumentów staram się załatwiać to przez kogoś kto tam akurat jedzie. Na razie to się udaje :D . Wieczorem, gdy odbiorę druki dam znać, jak mam teraz wypisane. Nauczona doświadczeniem innych, szczególnie Diary staram się dopilnować, aby to skierowanie było jak najlepiej wypełnione. A z kręgosłupem to także mam nadzieję na podrehabilitowanie się :D . Na sam kręgosłup nigdy nie jeździłam, bo było mi szkoda czasu i pieniędzy. Ale hurtem - czemu nie skorzystać.

Pozdrawiam serdecznie :-h

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 28 lis 2013, o 22:03
przez basia65
Ida trzymam kciuki, żeby wszystko udało się pomyślnie załatwić. do przychodni masz naprawdę daleko. Ja chociaż mieszkam na wsi, to do przychodni mam bardzo blisko, bo ok. 3 min.drogi piechotą, a jak mieszkałam w mieście (Gdynia to miałam 3 km).

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 28 lis 2013, o 22:06
przez vika45
Basiu jakie okolice Gdyni nazywasz wsią?

Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)

PostNapisane: 28 lis 2013, o 22:18
przez basia65
Vika Kosakowo