Basiu, dziękuję postaram się o dobry humor to reszta sama się do mnie "przypląta" . Będzie to mój pierwszy wyjazd sanatoryjny. Za bardzo nie mam rozeznania ale najbardziej liczę na super zabiegi i że spotkam jakąś Syrenkę Serdecznie pozdrawiam
Witam mam skierowanie do Nowych Łazienek od 10.09.2018 - i obawy po tym co przeczytałam. Może ktoś był tam ostatnio i ma "dobre" wieści? A może ten sam termin
Opinie niewiele dają? Kaźdy jest inny. Bywają książęta, którym nic nie pasuje. Warunki lepsze lub gorsze mozna przeżyć. Towarzystwo? Zawsze zmienić. W pokoju raczej nocujesz a znajdziesz bratnią duszę. Zawsze moźna pokombinować ze zmianą pokoju. Zabiegi: to najwaźniejsze. Zabrać trzeba dokumentację dodatkowych chorób. U mnie w Połczynie bardziej zadbali o kręgosłup niź babskie sprawy. Majtki borowinowe zamieniły się w okład na cały kręgosłup. Z pracownikami zabiegówki moźna się dogadać, rozszerzyć zakres zabiegu. Trżeba zabrać pozytywne nastawienie. No i czas bez garów, sprzątania, nadskakiwania innym....
Nie nastawiam się negatywnie do pobytu - bo tak jak napisałaś wszędzie są ludzie i można się dogadać. Przeraża mnie to że jest tam część pokoi bez łazienki - a do takiego nie chciałabym się dostać ażeby biegać na korytarz do toalety i pod prysznic. Ale może dobre moce sprawią że będę miała ten luksus w pokoju.
Fakt, o ile mogę znieść wspólny prysznic to kibelek mile widziany w pokoju. Będac w Cieplicach miałam wybór/ oczywiście po znajomości/ albo jedynka bez łazienki albo trzyosobowy z łazienką. Wtedy chcialam odpocząć tak psychicznie więc wybrałam jedynkę. Swój kibelek znalazlam pół piętra nizej bo nikomu się nie chcialo tam łazić. A mialam tyle wodnych zabiegów, ze prysznic w tygodniu był zbędny. Jedynek nie chcą dawać na poszpitalne, wolą za dopłatą. A właściwie do poszpitalnego nie powinno się dopłacać. Zaleźy od ośrodka. Zaniedługo chyba znów zaliczę poszpitalne ale to będzie raczej oddział szpitalnej rehabilitacji i bez szans na zewnętrzne rumakowanie. Tylko człganie się na zabiegi
Nie do wiary, że tak nam się trafiło. Ja byłam pewna, że mnie skierują do Połczyna, a tu Duszniki i taki fajny termin teraz muszę tylko ogarnąć jak najwygodniejszy dojazd
Dziękuję Basiu Cieszę się bardzo i jednocześnie w głowę zachodzę jak ja się tam dotelepie ode mnie jest ok 750 km i oczywiście podróż z przesiadkami. Nie mam pojęcia co zabrać, żeby za dużo nie dźwigać. Mam nadzieję, że Syrenki, które tam są i będą jeszcze przede mną coś doradzą
Aniu doczytałam, że jesteś z pomorskiego! A tak dokładniej? Musimy się trójmiejsko spotkać póki się jakoś turlam! Ja się ostatnio turlałam do Karpacza. Już w taki maraton się nie wybiorę!
Przerażona, walizka spakowana? Nie zapomnij spakować też dobrego humoru . Życzę super relaksu i cudotwórczych zabiegów. No i nie zapomnij do nas napisać, czekamy. Pa
Mech kochana to tu czekamy z Aneczką na relację z waszego z Babcią wyjazdu. Nasz już się zbliża więc każdy szczegół jest ważny, co po przyjeździe, zabiegi, pokoje itd. Super, że jesteś zadowolona. Mam nadzieję, że czujesz się dopieszczona
Relacje z pobytu w sanatorium zamieszczamy w wątku dotyczącym konkretnego sanatorium, żeby było łatwo znaleźć o nim informacje Każde sanatorium na osobny wątek