Mamy prawo do sanatorium po operacji - szpital uzdrowiskowy

[MELA]

ja jestem mazowieckie okolice Warszawy i wniosek składałam do NFZ Warszawa sama byłam zdziwiona myślałam że gdzieś jesienią a tu taka niespodzianka już szykowanko pełną parą tylko trochę wskazówek potrzebuję

[vika45]

viewtopic.php?f=41&t=408 tu znajdziesz o tym miejscu. Pisz do dziewczyn, które tam były, najlepiej na PW,
Tak,w ogóle to witaj gapa dzisiaj jestem...

[karaya]

ja jestem mazowieckie okolice Warszawy i wniosek składałam do NFZ Warszawa sama byłam zdziwiona myślałam że gdzieś jesienią a tu taka niespodzianka

Ja wysłałam pocztą wczoraj. Też do NFZ Warszawa.
Ale na 22 lipca się nie załapię.
Szkoda...

[MELA]

szkoda karaya na miejscy się okaże ile nas jest nie wszyscy siedzą w necie ,ja jesze jutro na kontrole bo jakąs ziarnine mam dostałam czopki ale żadnych plamień ani bólu nie mam ,lekarz mi powiedział że jak czopki nie pomogą to na miejscu w gabinecie jakimś kwasem hialuronowy mi wypali czy coś takiego bo się zdenerwowałam trochę ale zaraz poczytałam o ziarninie no i czekam zobaczę jutro

[olikkk]

Hej Melo witam Cię i ja bardzo cieplutko na naszym forum
Jak czytam juro wyjeżdżasz do sanatorium
Jeśli nie uporałaś się jeszcze z problemem, o którym tu pisałaś, to mam nadzieję, że podczas pobytu na kuracji uda się przy pomocy zabiegów to zmienić , czego Ci z całego serca życzę

[iwon62510]

Kobietki i ja pojawiłam się w tym wątku,potrzebuję porady,dostałam już przydział do sanatorium od 9-30.11, do Muszyny...i jestem w kropce czy nie zadzwonić do NFZ o zmianę miejscowości,bo ostatnim razem miałam w Krynicy,a to wszystko te same rejony.. ,czy nic się nie odzywać i czekać na termin.

[basia65]

Iwonko musisz się zastanowić, ale może warto spróbować, może udałoby się coś zmienić, Byłaś już kilka razy w sanatorium, to wiesz jak to załatwić, pozdrawiam

[iwon62510]

Basiu i tak też uczyniłam,przemiła pani powiedziała ,że 2-3 tygodnie przed terminem mogę dzwonić i może będzie coś ze zwrotów i w inne miejsce przydzielą..

[basia65]

Iwonko to super

[olikkk]

Iwonko cieszę się, że jest możliwość zmiany terminu
Długo czekałaś na sanatorium ?

[Pianka]

Mam może trochę głupie pytanie pytanie: czy do sanatorium można jechac już po powrocie do pracy? np. za 2 tyg wrócę do pracy i wtedy złoże wniosek o sanatorium tzn szpital sanatoryjny, więc wychodzi na to ze 2 lub 3 miesiące byłam na zwolnieniu potem 3 miesiace popracowałam i znów 3 tyg zwolnienia na tą samą chorobę, tak to mniej więcej wygląda?

[olikkk]

Pianko przepisów Ci nie przytoczę ale jak pamiętam na przykładzie naszych Syrenek, to nie powinno mieć znaczenia

[Pianka]

dzięki

[vika45]

Obyś nie przekroczyła 182 . Jeśli po ostatnim zwolnieniu przepracowałaś 60 dni to liczy się od początku. Przerwa może być.

[Pianka]

Bardzo dziękuję

[Ixi]

super że Wam się to udaje tylko jeszcze zdradźcie jak ponieważ. Byłam wcześniej na wizycie u gina powiedział że jeszcze kilak lat temu można byl śmialo dostać takowe skierowanie bez problemu ,ale teraz tego nie wypisują .Owszem mój gin bez problemu wypisalby mi taki wniosek nawet z tzw.nawiazką dolegliwości ,ale kazał mi najpierw pójść wraz z wypisem do lekarza rodzinnego. No więc się wybrałam nawet do dwóch, I oboje mi powiedzieli że nie dostaje się już na usunięcie macicy skierowania do sanatorium ponieważ nie ma podstaw,Oczywiście podałam im owy kod ktory brzmial inaczej w ich tabelce (już go nie pamietam) .oczywiście jeśli kobieta miala usunięte wszystko macice i przydatki to ma łatwiej ale wg tych lekarzy rodzinnych macica to organ z którym da się żyć w szczegolności jesli to byly niegroźne mięśniaki,,,jedna pani byla bardzo mila i zaproponowała mi wniosek i skierowanie na coś innego ale zaznaczył że oczekiwanie to 4 lata... także nie wiem czy już odpuścić czy jeszcze szukać...pozdrawiam

[olikkk]

Ixi zdecydowanie nie odpuszczać
Nie jesteś pierwszą, która ma z tym problem
Niech pani doktor wypisze Ci skierowanie z tym kodem jaki podajemy , bo masz prawo , nawet jak pani doktor tego nie wie
Wersja , którą Ci zaproponowano to zwykle sanatorium, a po operacji masz prawo do szpitala uzdrowiskowego, bezpłatnego i w ramach zwolnienia lekarskiego, do tego w terminie kilku miesięcy od operacji .
Niech więc wypisują , choć nie wierzą i nie wiedzą , że masz do tego prawo, a jak dostaniesz decyzję z NFZ to im pokażesz, że się mylą ....
Od czasu jak powstało to forum, czyli ponad sześć lat, nasze Syrenki załatwiają sanatorium poszpitalne i choć czasem miewają pod górkę, to jednak dostają decyzję pozytywną , wiemy więc z pierwszej ręki, że to możliwe
Wyjątek stanowią choroby nowotworowe, tu panują inne zasady

https://syrenki.net/viewtopic.php?f=41&t=486

Powodzenia

[Ixi]

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Tym bardziej że dlaczego mamy nie korzystać jeśli płaci się składki Zus a chodzi prywatnie do lekarzy. Ja dzis jestem 6 tydz. po zabiegu, i w sumie zamierzałam od 1.06 wracać do pracy ,myślałam nad tym długo ale pewne myśli rozpetrzanie + - dało mi to iż posiedzę jeszcze,choć siedzenie w domu dobija na max.Więc będę szukać lekarza który mi to wypisze... bo fajnie było by w końcu gdzieś wyjechać "przymusowo" bo zawsze coś innego wypada. Dziękuję pozdrawiam , dam znać jak coś załatwię..

[Pianka]

Prawie jakbym czytała swoja historię Najpierw mój ginekolog na pytanie o skierowanie do szpitala sanatoryjnego zrobił zdziwiona minę i powiedział że raczej nic takiego nie przysługuje, że może coś źle zrozumiałam, ze ktoś dostał ale na inną chorobę itd, wtedy odpuściłam bo wiedziałam ze mogę jeszcze do rodzinnego iść. I nawet dobrze bo gin prywatnie przyjmuje a to musi być na NFZ. Poszłam do rodzinnego i znów ta sama śpiewka, zdziwienie że o niczym takim nie słyszała ale teraz byłam cwańsza i mówię że kuzynka z takiego korzystała, że mi podała nr choroby i w końcu że mimo wszystko chciałabym złożyć taki wniosek najwyżej odmówią, ale chcę spróbować bo tyle lat płacę składki nigdy z niczego nie korzystałam i takie tam użalanie, wzięłam ją bardziej na litość niż na przemądrzanie się że mi się należy i wypisała Kazała dołączyć ksero wypisu ze szpitala i z histo i samej sobie wysłać.
Z tym że jeszcze nie mam decyzji NFZ (mija miesiąc) ale liczę że w najbliższych dniach dostanę. I mam nadzieję ze nie będzie to odmowa.
Więc nie odpuszczaj idź jeszcze raz.
A co do powrotu do pracy to nie co się spieszyć. moim zdaniem 3 miesiące zwolnienia to minimum. Ja byłam 4 a mogłam jeszcze z miesiąc posiedzieć w domu. Teraz szykuje się ładna pogoda to inaczej spojrzysz na "siedzenie w domu "

[olikkk]

Ixi posłuchaj Pianki, ona ma rację
Uwierz nam, nie warto spieszyć się z powrotem do pracy
To w Twoim własnym interesie, bo zdrowia jest najważniejsze
Buziaki
No i daj znać, co udało Ci się załatwić