Re: Czekając na diagnostykę... Wiewiórka
Napisane: 23 lip 2018, o 06:04
Po pierwsze Kochane dziękuje za wszystkie słowa wsparcia i otuchy ❤️ Po drugie jeszcze jestem do dziś w szpitalu. Chemie zakończyłam wczoraj, ale jeszce mnie dziś nawadniaja i dopiero po zastrzyku na mobilizacje białych krwinek idę do domu. Póki co czuje się podejrzanie dobrze 😀