Strona 2 z 2

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 18 lis 2016, o 10:07
przez maria
Agnieszko cieszę się że już trochę oswoiłaś się z wiadomością ,chociaż czy z tym można się oswoić :-o piszesz że TK wyszło że wszystko masz czyste to pierwszy punkt by wyjść z tego paskudztwa druga to dobre nastawienie a ostatni to odpowiednie leczenie czyli operacja ileczenie uzupełniające jeżeli będzie takie potrzebne ,.
Agnieszko węzły chłonne usuwa się nawet wtedy jak są czyste ,bo one mogą rozsiewać nowotwór po całym organizmie tak tłumaczył mi (...........) który mnie operował co do wiedzy o nowotworach nikt takiej nie posiada ,ale nie czytaj nic w internecie ja gdy dowiedziałam się ze jestem chora każdy wynik oglądałam w internecie i o mało nie wylądowałam w wariatkowie ,nie wiedziałam jeszcze o forum syrenek ,to one bardzo mi pomogły i wspierały i tak jest do dziś ,,co do wycięcia węzłów to może zbierać się chłonka ,czasem mam nogi opuchnięte ,,ale nie martw się to najmniejszy kłopot trzymaj się i nie poddawaj :x :x :x Maria

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 18 lis 2016, o 17:35
przez małgosiek
:) Agnieszko witaj ,przykro mi ze Ciebie to też spotkało.Początki są bardzo trudne,przede wszystkim należy unikać czytania w Internecie,o rokowaniach itd to wiem z własnego doświadczenia nie pomaga.Dobrze,ze znalazłaś forum Syrenek,jeżeli będziesz miała pytania chętnie pomożemy i podpowiemy.Pytasz o węzły chłonne,ja jestem po radykalnej operacji 28 miesiecy,po chemii od ostatniego kursu minęło 21 miesiecy.Ja nie mialam usuwanych węzłów chłonnych okoloaortalnych,onkolog na mojej pierwszej wizycie po operacji podczas kwalifikacji do leczenia pytał czy chcę je usunąć.Odpowiedziałam,ze jeżeli jeszcze teraz nie muszę to nie chcę znów iść pod nóż.Powiedział dobra decyzja.Z tego co mówiły kobiety na oddziale onko są problemy z puchnieciem.nóg,po usunięciu tych węzłów.Więcej nie wiem.Jeszcze jedno jak juz dojdziesz do siebie w sensie pogodzisz się z diagnozą,stawaj do walki o swoje zdrowie,wiem ze diagnoza przewraca nasz świat do góry nogami.Z rakiem można żyć,inaczej ale można.Pozdrawiam i trzymam kciuki.Jeżeli będziesz miała jeszcze jakieś pytania możesz do mnie napisać.Pozdrawiam Gośka.

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 26 lis 2016, o 12:53
przez olikkk
Agnieszko co u Ciebie ?
Czy znasz już termin drugiej operacji ?
Pozdrawiam Cię cieplutko :-*

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 3 gru 2016, o 08:01
przez Agniecha
Witam ponownie. DZIĘKUJĘ WAM, ŻE JESTEŚCIE!!! Jestem już tydzień po 2 operacji. Czuję się bardzo dobrze, egzystuje już w miarę normalnie. Wczoraj odebrałam wyniki badań histopatologiczmych węzłow chłonnych i przydatków które mi usunęli. Wyniki są dobre to znaczy, że nie wykryto żadnych zmian. :kolobok_dance2: Otrzymałam teraz informacje iż zostałam zarejestrowana na brachyterapie i mam oczekiwać na telefon. Moje pytanie co to ta brachyterapia? Jak przebiega? Jakie są skutki uboczne i dlaczego tak dużo? ;)

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 3 gru 2016, o 11:26
przez maria
Witaj Agnieszko ,napisz jaki masz stopień złośliwośći ?,czy będziesz miała radioterapię ,czy tylko brachyterapię ?,pytasz co to takiego ,brachyterapia to naświetlanie wewnątrz czyli bezpośrednio na guza ,jeżeli chodzi o skutki uboczne ,to każdy przechodzi je w inny sposób ,mogę napisać Ci jak ja je przechodziłam ,miałam kłopoty z pęcherzem ,a tak raczej było wszystko ok ,trzymaj się będzie dobrze :x

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 3 gru 2016, o 14:41
przez olikkk
Wymknęłaś się na operację bez nas :-o
No [-x przecież wsparcie czekało w pogotowiu , a tu cisza ;)
Bogu dzięki, że już po wszystkim i ok :-bd
Co do brachyterapii, to zanim Maria nasza kochana Ci coś opowie ;) podrzucę link do wątku na ten temat ;;)

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=38&t=195

I tu pięknie Maria już opisywała naszej Syrence Smoga jak wygląda naświetlanie i brachyterapia :x

http://syrenki.net/viewtopic.php?f=38&t=680&p=67509&hilit=Brachyterapia#p67509

Powodzenia Aguś :-*

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 8 gru 2016, o 22:13
przez basia65
Agnieszko trzymam :-bd wszystko będzie dobrze, nie ma innej opcji %%- %%- %%- :-bd :-bd :-bd :ympray: :ympray: :ympray: :x :-* :ymhug:

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 28 gru 2016, o 07:05
przez Agniecha
Witajcie ponownie. Jestem już po wizycie w szpitalu onkologicznym. Zapisano mi 2 brachy i 28 radio. Jestem już po brachy i czuje się bardzo dobrze. Nie było tak źle jak się spodziewałam. Stworzyłam nawet odpowiedź dla osób wypytujacych mnie o to. Dla mnie to jak sex z kiepskim kochankiem... coś twardego w środku i zero przyjemności ale że trwa krotko to można wytrzymac ;) A teraz do sedna. Maria zapytała mnie jaki rodzaj zlosliwosci jest tego raka. A ja na to konsternacja, pytam lekarza... konsternacja... tylko informacja że gruczolak cokolwiek to znaczy. Więc jadę znów do szpitala a tam przemiły lekarz (radiolog) wchodzi do gabinetu i mówi, że przeanalizowal moja historie choroby i ze on naświetlac póki co nie ma zamiaru bo on nie wie jaki był poziom zlosliwosci tego raka. Dostałam papiery i ruszyłam do szpitala gdzie otrzymałam próbki tego cholerstwa, przewiozłam w torebce na onkologie do konsultacji i ponownego zbadania. Także Mario dopiero za dwa tygodnie będę mogła w końcu odpowiedzieć. Trzymajcie kciuki oby radioteriapia nie była konieczna.

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 28 gru 2016, o 11:28
przez maria
Agnieszko więc czekamy na wynik ,widzę że masz poczucie humoru i już trochę oswoiłaś się z chorobą ,fajnie opisałaś jak wyglądają brachy :ymblushing: na pewno pomogą dziewczynom które czekają na zabieg ,trochę się dziwię że dopiero teraz będą robili wynik złośliwości przecież to podstawa leczenia ,ale każde CO ma inne procedury ,może obejdzie się bez naświetlań trzymam kciuki ,pisz jak będziesz wiedziała coś więcej :x

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 28 gru 2016, o 21:30
przez basia65
Agnieszko trzymam :-bd na pewno wszystko będzie dobrze, niezależne od tego czy będą naświetlania czy też nie, też nie rozumiem, dlaczego nie zbadali tego poziomu :-\ :kolobok_dash2: :ymhug:

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 29 gru 2016, o 09:06
przez ewikaa
dobre wiadomości przynosisz Agniecha ,szybko pogonisz chorobę i będzie dobrze :) oby tak dalej :)

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 29 gru 2016, o 16:42
przez małgosiek
:ymhug: Agniecha określenie stopnia złośliwości to podstawa do dalszego leczenia lub jego braku.Nie rozumiem dlaczego nie było badania hp.Ale może u ciebie poszło według innego schematu.Zdrówka życzę.

Re: Miesniak macicy + HSIL Agniecha

PostNapisane: 1 lut 2017, o 11:18
przez olikkk
Agnieszko zamilkłaś i nie wiemy co dalej u Ciebie =((
Napisz jak wygląda dalsze Twoje leczenie i jak się czujesz :-*