Jak dobrze ,że tu jesteście
nawet nie wiecie jakie to cenne
Na godzinę 10 byłam zapisana na 1 wizytę w ( ..........) na Ursynowie w Warszawie , pojechałam z obstawą ( czujac ogromny niepokój przez skórę) formalności tam są straszne ale po godzinie 11 wylądowałam w gabinecie lekarskim.
I po kilku słowach pani doktor siedziałam przerażona i w kompletnym szoku ,ale zaczne od początku.
Pan ordynator w szpitalu w którym byłam operowana dając wynik HP mojemu mężowi powiedział ,że jest wszystko OK i nic więcej nie trzeba ,ze konsylium "II" tak orzekło, jedynie kontrole co 3 miesiące.
Potem z wynikiem byłam u swojego operatora i on też to potwierdził zapraszajac mnie do siebie we wrzesniu.
A co usłyszałam
,ze muszę jeszcze mieć 3 brachyterapie
Powiedziała mi pani doktor ,ze 18 % wznów to miejsce odcięcia pochwy od usuwanej reszty dlatego teraz robi się 3 serie takiej brachyterapii bo ryzyko wznowy spada do 3 % i ,ze naprawdę warto .
Już sie wyryczałam
kochane boje się tak ,ze brak słów , ja i tak mam całe życie nadwrażliwość sluzówek ,a tu takie coś jeszcze.
Zaczęłam szukać ale boje sie czytać , DZIEWCZYNY kochane te które miały brache do czego mam sie przygotować bo strasznie sie boje .
20 lipca rano 9-10 mam 1 brachyterapię.
Z drugiej strony jak siedziałam pod gabinetem gin.-onk. miałam wrażenie ,ze tylko ja jestem z Warszawy ,a reszta to cała Polska
Jestem na granicy załamania się