Strona 2 z 5

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 7 cze 2015, o 21:49
przez hopeless
Betko! Jak nastrój przed operacją?

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 7 cze 2015, o 22:07
przez Betka
Witaj Hopeless

Dziękuje za zainteresowanie.Codziennie wieczorami gromadzę wiedzę z naszego forum.Czytam co potrzebne jest mi do szpitala jak dziewczyny radziły sobie po samej operacji.Staram się pozytywnie myśleć choć czym bliżej środy tym większe nerwy.Najgorsza jest nie wiedza wynikająca z tego, że tak naprawde nie wiem czy operacja bedzie 10 czy 11 .Ale tak jak olikkk napisała przyjecie jest czasochłonne tak wiec nastawiam się na 11.

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 00:13
przez olikkk
Betko gdyby operacja miała być tego samego dnia co przyjecie, pewnie by Cię o tym poinformowano, bo trzeba dzien przed oczyscić jelita .....
Jesli nic takiego nie kazali Ci robić, nie dali nic do wypicia, to będzie jednak 11 ;)
Spokojnie :-*

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 12:01
przez Marzenka
Jak tam Betko? :) Operację tez obstawiam na 11,chociaż ja nie miałam lewatywy ani żadna kobietka ,którą zakwalifikowano do zabiegu.Po prostu w przeddzień jedzonko zakończyło się w południe na skromnej zupce :D Odezwij się tu koniecznie jak będzie po wszystkim :-*

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 14:52
przez ismena
hejka. ja też obstawiam, że 11. jak cię przyjmą, zanim zbiorą cały wywiad, zbadają, zastanowią się i takie tam to akurat będzie pora ładnie się przespać. poza tym grafik mają zawsze na dzień następny ustawiony, kto kiedy i co. kto operuje kogo, na której sali i kto asystuje i takie tam.
poza tym niektóre pacjentki są takie "dowcipne" że tuż po przyjęciu do szpitala wariuje im ciśnienie czy też maja inne vchoroby współtowarzyszące przy których trzeba brać leki niekoniecznie obojetne przy narkozie, więc żeby wszystko na spokojnie przygotować, również anestezjologicznie, dają sobie i pacjentce czas na przystosowanie się do nowej sytuacji. te 12-16 godzin to akurat.
dostaniesz magiczna pigułkę na wieczór cobyś dobrze spała (śmiać mi się straasznie chciało, bo wydawało mi się że nic nie działa to cudo i dopiero jak się zorientowałam, że nie koniecznie piszę na tablecie to co bym chciała, nie mówiąc że literki mi się mylą, to dałam za wygraną :D), rano ponownie niebieska pigułka i tyle.

Nic się nie bojaj. Ja się tak bałam, że tego dnia nic nie jadłam (no bo jak to-muszę byc przed operacją na czczo!!!!), pielęgniarka była mocno zaskoczona, bo zabroniła mi już jeść tzn żebym już obiadu nie jedła i zapytała się "bo sniadanie normalnie pani zjadła?" jak powiedziałam że nie, to nie wiedziała co zrobic, ale mówi że trudno, ale teraz juz nic nie powinnam jeść.

Powodzenia Betko, pierwszy dzień to dzień organizacyjny. Nawet może się okazać że będziesz czekała aż łóżko się zwolni dla ciebie jak kogoś wypiszą. Takie rzeczy też są w normie.

%%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%-

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 17:02
przez hopeless
Betko! Każdy pobyt w szpitalu jest stresujący, bywa że nawet jak się idzie w odwiedziny ;) Dasz radę, my też dałyśmy. Bardzo serdecznie Cię pozdraiam i koniecznie odezwij się, jak już będziesz mogła podzielić się z nami wieściami :x :ymhug: Czekamy!
P.S
Nie czytaj za dużo dr Google

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 21:41
przez Betka
Kochane jesteście że tak mnie wspiercie

Marzenko na pewno się odezwę.
Ismenko dziekuje za opisik wiem przynajmniej czego się spodziewać.Mam nadzieje że niebieska tabletka niczym kolacja i śniadanie podziała na mnie bo mam pewne obawy ,że z tym spaniem może być ciężko.
Hopeless gdybym wcześniej zalogowała się tutaj to pewnie Syrenkowo byłoby moja przeglądarką.A na początku dużo czytałam każdy wynik interpretował mi dr.Google.Oj ile ja dodatkowych chorób nabawiłam się siedząc przed komputerem.Tylko w odróżnieniu od Syrenkowa to dr.Google nic mi nie odpisywał czuje się zawiedzona nie bedę korzystała z jego rad koniec i kropka .

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 21:44
przez olikkk
Bo ten dr.Google jest bez serca :p

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 22:02
przez vika45
A nasze porady z życia wzięte! Zwłaszcza lewatywa o 5 rano po tabletce nasennej.Dla mnie doświadczenie bezcenne: trafić na muszlę z pełnym tyłkiem gdy miałam problem z wcelowaniem w drzwi sali =)) =)) =)) Gdy trochę oprzytomniałam dali kolejnego procha! :D

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 22:15
przez Betka
Witaj Vika45

ciekawe perspektywy nic mi nie pozostaje tylko dzień wcześniej potrenować co bym po omacku poszła :)
Nawet nie wiesz ile uśmiechu na twarzy mi przybyło jak to przeczytałam :)

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 22:23
przez konwali@
Witaj Betka :ymhug:
Mam nadzieję, że pobyt w szpitalu, zabieg i dni pooperacyjne szybko Ci miną a wynik histopat będzie ok, czego z całego serca życzę :x Trzymam kciuki :-bd powodzenia %%- :)

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 22:34
przez Betka
Wiem że ból pewne niedyspozycje jesteśmy w stanie wytrzymać i pokonać.Cały sens rozbija się tutaj o wynik histopat na to już nie mam wpływu ale wierze ze będzie dobrze . Twoje kciuki konwali@ wrzucam do magicznego pudełeczka.

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 23:04
przez hopeless
Niestety, czekanie na wynik jest w tym wszystkim najgorsze, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze :ymhug:

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 23:22
przez olikkk
Betko trzeba się zaprogramować na absolutną pewność , że będzie dobrze i przetrwasz to czekanie :-bd

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 8 cze 2015, o 23:25
przez Monika
Betko, i ja dołączam do trzymających kciuki. :)
Nie taki diabeł straszny ... i coś w tym jest.
Co prawda ja nie miałam usuniętej macicy, choć mi 'obiecywano',
ale bałam się panicznie (nie na marne mój tytuł wątku "Panikara......") ;)
Bałam się wszystkiego - cięcia, kłucia w kręgosłup, wyniku hp, itp.
Po przekroczeniu drzwi bloku operacyjnego stanęłam i koniec, ani kroku - chciałam uciekać.
Pamiętam też, jak mnie przywieźli z sali operacyjnej, nic a nic spać nie chciałam,
oczy miałam jak 5 zł i czekałam na ogromny ból,
A tu - miłe rozczarowanie. Środki działał, jak powinny. :)
Nic się nie bój, wszystko będzie dobrze. :) Tym bardzie, że tu trafiłaś - dziewczyny są niesamowite. :)

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 9 cze 2015, o 08:37
przez Betka
Witaj Moniko

dziękuje Moniko z miłe słowa otuchy.O nieziemskich zdolnościach dziewczyn już się przekonałam.A na marginesie widząc skąd pochodzisz to możemy czuć się sąsiadkami.

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 9 cze 2015, o 08:56
przez Monika
Sąsiadkami? :) Skąd jesteś, jak nie tajemnica?

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 9 cze 2015, o 09:01
przez Betka
Moniko

nasze zachodniopomorskie rozległe wiec mogłam sprecyzować odległymi sąsiadkami.Jestem spod Szczecina.

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 9 cze 2015, o 09:06
przez Monika
To jak za płotem. ;)
Coś mąż o regatach w Szczecinie wspominał. Ciągnie strasznie, a mnie to nie bawi za bardzo.
Byłam ostatnim razem, dla facetów może to frajda. ;)
Trzymam za Ciebie kciuki. Również byłam operowana w czwartek - w ten miną 4 tyg. :)
Będzie dobrze. :x

Re: Rak szyjki macicy 1B1- Betka

PostNapisane: 9 cze 2015, o 09:47
przez spinia
Betko :ymhug: :ymhug: %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- %%- na szczęście :x