Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

przez **olikkk** » 4 mar 2015, o 23:34

Witaj Pomalowana :ymhug:

Dzięki, że wpadłaś napisać jak sobie radzisz :kolobok_give_rose:

Cieszę sie, że nie jest tak źle z chemią i radioterapią

Dobrze , ze węzły też ok :-)

Wyglada na to, że niebawem zapomnisz o operacji i wszystko wróci do normy :-)

Tego Ci mocno życzę i cieplutko pozdrowiam :-*

przez **pomalowana** » 5 mar 2015, o 08:09

To znowu ja

wczoraj kolejna cisplatyna,jak narazie jest ok,oby sie to nie zmienilo,dzis 6 ta radio
i kontrola,wyniki morfo.są rowniez zadawalajace

01.04.15 mam bilans leczenia,mam nadzieje,ze jest ok,psychicznie czuje sie rowniez swietnie,nie chce zapeszac

Chodze tez od 5 tygodnia po operacji do pracy ,wiem,wiem szalona

ale wole pisiedziec w studio niz w domu i myslec o pirdolach

Pozdrawiam kochane,do nastepnego

przez **iwon62510** » 5 mar 2015, o 08:16

Pomalowana super że tak dobrze znosisz to leczenie,a z ludźmi zawsze raźniej... :-*

powodzonka... :-*

przez **hopeless** » 5 mar 2015, o 14:18

Witaj! Tylko pozazdrościć, że psychicznie się trzymasz, bo z tym najwięcej problemów. Moja mama miała 'lekką' chemię, ale wysiadła emocjonalnie, niestety. życzę Ci dużo zdrówka!

przez **olikkk** » 6 mar 2015, o 00:39

Pomalowana takie nastawienie jak Twoje bardzo sprzyja leczeniu, więc dasz sobie radę

przez **pomalowana** » 6 mar 2015, o 10:02

Hopeless nie ma lekkiej i ciezkiej chemi,o tym powiedzial mi lekarz,wszystkie sa agresywne i inaczej dzialaja na nasz organizm,jedna obciaza serce,moja np.nerki,inne wlosy i dlatego wypadaja itd....
Na poczatku mojej historii z tym gadem tez sie zalamalam,z reszta kazda z Nas inaczej na pewno nie zareagowala,ale potem po operacji mozna powiedziec zachowuje sie i tak sobie wbilam do glowy,ze jest po wszystkim,mam wszystko wyciete,jestem zdrowa,przejde surival do konca ktory juz bardzo mnie wzmicnil i zyjemy dalej normalnie,psychika jest bardzo wazna i trzeba sobie kazdego dnia powtarzac,ze czujemy sie z dnia na dzin co raz lepiej i jestesmy zdrowe,ja np.zamykajac oczy i budzac sie rano tak robie,uwierzcie to pomaga!Malo tego chodzac do kliniki zaprzyjaznilam sie z wiloma kobietami i troche bedzie mi tych ploteczek w poczekalni brakowalo

jak juz skoncze leczenie,teraz kobiety z ktorymi siedzimy na wlewach,uwielbiaja ze mna ,bo leci im szybciej czas i sa pozytywnie nastawione ,wrecz umawiamy sie na godzine,zeby za tydzien znow mogly byc w moim towarzystwie,ciesze sie,ze tak na nie wplywam,bo mi samej dzieki temu lepiej
Kobitki wylaczyc negatywne myslenie,relax.powtarzac slowa,ze czujemy sie z dnia na dzien coraz lepiej i bedzie wszystko ok,nawet te ktore juz wszystko maja za soba,bo trzeba taka zdrowa energia karmic nasz umysl.Pozdrawiam,do nastepnego...ja pedze na ploteczki na radioterapie

przez **ismena** » 6 mar 2015, o 10:17

super kobitko, jestes kochana

przez **Margo** » 6 mar 2015, o 10:41

Tak to wspaniałe, że masz takie podejście i do tego dajesz siłę do walki innym

Oby nigdy Cię to nastawienie nie opuszczało i żebyś szybko z tego wszystkiego wyszła %%-

przez **basia65** » 8 mar 2015, o 19:56

Pomalowana tak trzymaj, pozytywne nastawienie, to podstawa dobrych efektów leczenia, i tego Ci życzę :ymhug:

przez **eli-50** » 11 mar 2015, o 18:55

Świetnie sobie radzisz Pomalowana

. Powodzenia %%-

przez **hopeless** » 12 mar 2015, o 20:25

Witaj! Jak znosisz terapię? Nadal czujesz się dobrze? Mam nadzieję, że tak.

przez **tessunia49** » 12 mar 2015, o 20:40

Pomalowana tak trzymaj :ymapplause:

przez **olikkk** » 12 mar 2015, o 21:50

Pomalowana cieszę się, ze Twój optymizm udziela sie innym pacjentkom

Zobacz jak okazałaś się potrzebna :ymsmug:

Bardzo się cieszę i życzę żeby Ci tego optymizmu nigdy nie zabrakło :-*

przez **pomalowana** » 22 mar 2015, o 09:33

Witajcie dziewczynki

Jestem juz po 4tej cisplatynie i nie jest juz tak fajnie,przyznam,ze zmiela mnie ,jestem oslabiona,caly czas spie,walcze z nudnosciami,ale jeszcze tylko jedna i do przodu :kolobok_yahoo:

Zaczely sie tez biegunki i przez to podraznione jelita...biore czopki proktis-m,moze pomoga,bo nie czuje sie zbyt komfortowo

pozdrawiam !

przez **vika45** » 22 mar 2015, o 11:25

Już blisko do końca.Będzie dobrze.Kobietki są twarde i wszystko wytrzymają,Trzymaj się dzielnie

przez **Margo** » 22 mar 2015, o 11:49

Kochana czapka z głowy , Twoje nastawienie jest nie do przecenienia, i chociaż teraz zdarzył Ci się słabszy moment to wierzę ,że sobie z tym koncertowo poradzisz , nie trać tej siły która jest w Tobie za nic !!! -ściskam i jestem całym sercem z Tobą :-*

przez **olikkk** » 22 mar 2015, o 15:45

No widzę Pomalowna, że łatwo nie jest =((

Ale tak bywa przy chemii :kolobok_cray2:

Dobrze, że to już końcówka, więc myśl o tym że niedługo już wszystko się skończy, zregenerujesz siły, wszystko się ułoży od nowa i będzie miała spokój na długie lata :-)

Tego Ci mocno życzę :kolobok_give_rose:

i mocno przytulam :ymhug:

przez **maria53** » 22 mar 2015, o 16:38

Pomalowana ..trzymaj sie ..jestem z Tobą znam ten ból....dasz rade musimy walczyc z tym gadem .pozdrawiam i zdrówka życzę ..pozdrawiam wszystkie kobietki :ymhug:

codzien jestem tu jak tylko mam zcas i czytam ...i ciągle myślę o każdej z was :ymhug: