Strona 3 z 7

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 28 lis 2014, o 21:17
przez Jaggoda
dziękuje Krysiu :D
ostatnia bracha dzis za mną /:) czuję sie ogólnie dobrze ,choć troszke mnie piecze i pobolewa, mam nadzieje że przejdzie z czasem :)
zszokowało mnie bardzo gdy poszłam się zarejestrować do lekarza ,w poradni do tego co mnie prowadził na radiologi najblizszy termin dopiero na 28 kwietnia :ymhug: ręce mi opadły a to ma być kontrola po brachach nie wiem co mam robić podpowiedzcie mi kiedy wy mieliście taką pierwszą kontrol @-)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 29 lis 2014, o 19:37
przez olikkk
Jagódko z jednej strony radość, że masz już to za sobą, a z drugiej wątpliwości, czy nie za długa przerwa do kolejnych badań :-\
Nasze dziewczyny może Ci podpowiedzą jak to było u nich, ale też mi się wydaję, że to za długo :-?

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 30 lis 2014, o 21:32
przez Kruszynka97
Ja tez mialam brachy i mnie lekarz powiedzial ze do gina powinnam udac sie 3 miesiace od zakonczenia naswietlan

Ostatnie naswietlanie mialam 16 pazdziernika wiec do gina udam sie koniec stycznia poczatek lutego

U Ciebie Jagoda rzeczywiscie minie troche wiecej czasu niz te 3 miesiace ale na pewno przez ten czaso okres nie wydarzy sie nic zlego!!!

Ach i ja zrozumialam ze mam sie udac do gina a nie do tego co zlecal mi brachy

Nie wiem na chlopski rozum po tym czasie zdalo by sie zrobic jakas tomografie komputerowa zeby zobaczyc co tam jak tam ze wszystkim

No i wnerwilam sie drugi raz bo czlowiek musi tak po omacku sie poruszac Niczym dziecko we mgle:(:)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 15:15
przez Jaggoda
KRUSZYNKO dziękuję za odpowiedz , teraz jestem już spokojniejsza po Twojej odpowiedzi :) zarejestrowałam się na 14 stycznia do innego ginekologa -onkologa w tym szpitalu co mnie operowali :) bo ten kwiecień mnie przerażał za odległy termin ;)
KRUSZYNKO czy u Ciebie wszystko w porzadku nic Cie nie boli ? bo ja wczoraj czułam sie okropnie miałam rozwolnienie , bolał mnie brzuch i do tego kregosłup . stawy biodrowe przelezałam całą niedzielę , musiałam wziąść ketanol i nawet czopki bo ból był tak silny , nie wiem czy to zwiazane z tymi brachami czy po prostu łapie mnie lumbago dziś tez jestem na środkach przeciwbólowych , dobrze że biegunki dzis juz nie mam :D
co do dalszych badań to prawda że przydało by sie jakieś USG wcześniej czy TK , do stycznia juz niedaleko mam nadzieje ze dostane jakies skierowanie
Pozdrawiam wszystkie syrenki :kolobok_heart: i-)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 16:15
przez Kruszynka97
Nie ja sie czulam w miare dobrze Moze tyle tylko ze po pierwszych brachach pieklo mnie troche Ale zadnej biegunki albo zatrzymania nie zauwazylam

No chyba ze cos mnie bolalo a ja nie laczylam tego z naswietlaniami Tak teoretycznie tez moglo sie dziac

Lekow przeciwbolowych nie musialam zazywac wiec chyba bylo oki (oczywiscie poza samym zabiegiem bo lezenie z "bufetem" na wierzchu to nie jest moje ulubione zajecie:):;()

A tak w ogole to chyba nawet mamy podobna dolegliwosc Patrz jaki ten swiat maly Znaczy MIALYSMY Bo to czas przeszly juz musi byc:)

Tez pozdrawiam wszystkich Milego tygodnia i miesiaca ostatniego tegorocznego:):):)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 17:49
przez maria53
Witam Jagodko Kruszynko ja tez mialam podobn operacje jak Wy i chyba podobnie tego Pana umiejscowionego..tylko ja nie mialam zadnych naswietlen minał rok w sierpniu ...czy będę mieć szybciej pzrezuty ? jak nie dali mi brach?

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 18:50
przez laguna
Mario, nie miałas leczenia uzupełniajacego, bo zapewne nie było takiej potrzeby. Dziad wycięty w całości z dużym marginesem zdrowej tkanki. Zapewniam Cię że jakby trzeba było, to by Cie ponaświetlali
Głowa do góry, jesteś zdrowa, a zamartwianie się na zapas w niczym nie pomaga :ymhug:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 19:01
przez vika45
Mario, moja mama miała też dziada i ciachnęli i nic nie robili. Minęły w sierpniu trzy lata.Jeśli siedział w jednym miejscu to nic nie trzeba :)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 1 gru 2014, o 20:50
przez Jaggoda
Mario mi też sie zastanawiali czy podać brachy ? myśle ze moja przeszłość onkologiczna zwyciężyła i mnie wysłali na naswietlania :D
Mario prosze napisz mi po jakim czasie miałas pierwsza wizytę u lekarza po operacji i czy doslałas jakies skierowania na badania :)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 2 gru 2014, o 09:28
przez maria53
Witaj Jaggodka ja bylam chyba w styczniu u kontroli i to u innego lekarza bo do mojej gin nie było szans...zbadal ginekologicznie i powiezial ok...ale ja mam okropna wyobraznie i poszlam prywatnie do mojej gin wziela cytologie i wkrecila w kolejke szybciej i w przychodni dala na tk no i bylo narazie dobrze ..i pozniej znow sie rejestrowalam z opznieniem zamiast 3 mc do wyszło 4 ale dzwonilam do Niej powiedziala ze u mnie było wszystko dobrze wiec moge byc za 4mn..no i teraz w pazdzierniku przeszłam wszystkie badania cytologie mammmografie przeswietlenie pluc i kazala za 3 mc przyjsc czyli jak sie upcham to koncem stycznia.Po operacjii bylam jeszcze 2x w szpitalu bo na brzuszku zrobuila mi sie rana ktora musiala byc czyszczona chirurgicznie a po szpitalu zmarła mi mamusia i tak to wyglada u mnie ...pozdrawiam serdecznie....czuje sie ogolnie bardzo dobrze tylko nerwy i wyobraznia dziala.:( :ymhug:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 2 gru 2014, o 09:53
przez ewikaa
Mario ,nie myśl w ten sposób ,bo tylko się stresujesz,wycieli gada ,robiłaś badania TK ,chodzisz do gina ,więc wszystko jest w najlepszym porządku.Tylko uwierz w to!!!!!!!!!!!!! szkoda czasu na zamartwianie ,do tego myślenie o najgorszym może pogorszyć twoj stan zdrowia.wiem ,ze brakuje ci mamy i nic już tego nie zmieni ,ale musisz szukać jasnych stron w życiu ,pozdrawiam serdecznie

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 2 gru 2014, o 11:06
przez Jaggoda
MARIO EWIKA dobrze mówi nie możesz się nakrecać jak masz wszystkie wyniki w porzadku :) ja wiem to po sobie 17 lat temu przeszłam raka piersi nie było łatwo ,ale po skączonym leczeniu a trwało to 6 lat żyłam pełną piersią tylko przed zblizajacymi badaniami się stresowałam bo wiadomo ten strach przed badaniami to zostanie nam do końca życia , pamiętaj tylko MARIO że badaj się i wszystko bedzie dobrze tego sobie i Wam kochane syrenki zyczę :x :x :-bd

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 3 gru 2014, o 21:20
przez Kruszynka97
Ja podobnie jak Maria mam stracha bo po prostu mnie sie w pale nie miesci ze wycieli dziada i co i juz nagle zdrowa bede?!?!?!?!?!?

Tez podobnie jak Ty Marysiu wyobraznie mam tak bogata ze normalnie strach sie bac:)

Teraz to juz chyba zawsze bede miala stracha jak cos zakluje zaboli od razu bede miala pelne mysli najgorszych obaw:(:)

Nie wiem niby powinnam sie cieszyc ze mam szanse na zycie ze to bylo najwczesniejsze stadium ale nie umiem sie cieszyc tym faktem pewnie jeszcze musi duzo wody uplynac w Wisle :) Wiem ze jestem nudna ale mam na mysli ciagle te dzieci ktorych nigdy nie bede miala Wiem ze powinnam nie myslec i nawet sie staram i to bardzo ale jak widze kolezanki ktore sa brzuchatkami albo juz maja dzieci To jakas zalosna zalosc mnie ogarnia:(:)

Ech...

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 4 gru 2014, o 09:13
przez maria53
Kruszynko ..ojjjjj nie miesci się w pale to wszystko.....albo te pały małe .....jak mozna mysleć inaczej ? słysząc jak ten ravzek sie panoszy ja ludzie umierają...życie nie było usłane rózami ...a tu na starośc jeszcze to :( szokkkkk w maju Komunia wnuków chciało by sie doczekac ....a co do dzieci ...nie zamartwiaj się wiele kobiet ich nie ma moja córka 5 lat po ślubie i nie ma ale powiedziałą ze nigdzie nie pojdzie do zadnego lekarza....jak to mówią trzeba dzwigać ten krzyż ....:) :kolobok_cray:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 gru 2014, o 16:58
przez Jaggoda
Muszę sie pochwalić Wam drogie syrenki ze przedwczoraj mineło mi 17 lat po operacji raka piersi :ymhug: :ymhug: bardzo się cieszę że Bóg dał mi drugą szansę na życie , mimo że w tym roku zostałam syrenką %%- %%- ciesze się kazdym dniem , nie myślę o przyszłosci ,ważne jest to co dzień dany mi przyniesie :D :x Pozdrawiam i życzę zdrowych i wesołych świat :kolobok_heart:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 gru 2014, o 22:02
przez zyta
:x
Piękny staż :):):)
Moja mama też jest Amazonką i ma podobny staż do twojego.
Ma usunięta pierś wraz z węzłami chłonnymi.

Życzę Zdrowia
Zyta

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 gru 2014, o 22:53
przez olikkk
Jagódko jeszcze kilka razy po 17 lat Ci życzę i oby każda kolejna siedemnastka była coraz szczęsliwsza :kolobok_give_rose: :-* :ymhug:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 21 gru 2014, o 00:46
przez eli-50
Jagódko Amazonkosyrenko pięknie sobie radzisz :x . Z takim podejściem można góry przenosić ;;) . Pozdrawiam Cię również serdecznie, życzę bardzo dużo zdrowia %%- i Wesołych Świąt :-*

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 14 sty 2015, o 00:13
przez olikkk
Jagódko a co u Ciebie ?
Minęły już 3 miesiące od operacji, czyjesz się dobrze ?
Napisz co porabiasz i jak zdrówko :x
Buziaczki dla Ciebie :-*

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 15 sty 2015, o 00:41
przez Jaggoda
witajcie kochane syrenki :-* dziś byłam na pierwszej wizycie kontrolnej u lekarza jestem lekko zawiedziona :-o nie było żadnego badania tylko pobrali mi marker , dostałam globulki podobno po brachach takowe powinno sie stosowac, i to wszystko ,nastepna wizyta za 2 miesiace bedzie pobrana cytologia i usg ,czy wasze pierwsze wizyty kontrolne tez tak wygladały?

OLICZKU pozatym czuję sie dobrze rana ładnie zagojona :ymblushing: najbardziej dokucza mi kregosłup codziennie rano nie moge sie zczołgac z łózka tak boli , w marcu dostałam senatorium mysle ze troche podkuruje sie :D