Strona 1 z 7

Gruczolakorak endometrialny G2 - Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 20:21
przez Jaggoda
Znalazłam to forum dzięki koleżance z forum amazonki.net, poszukiwałam kobiet które miały brachyterapie :) jestem 5 tygodni po usunieciu macicy,przydatków to forum to baza wiedzy , podczytywałam was juz jakis czas i postanowiłam się zalogowac i z wami być @};-

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 20:25
przez Lena
Cześć Jaggoda !!!!!
Witam Ciebie w gronie Syrenek i Krewetek. :D :D :D :D :D %%- %%- %%- %%- %%- %%-

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 20:35
przez laguna
Jaggoda napisał(a): postanowiłam się zalogowac i z wami być @};-


I bardzo dobrze zrobiłaś Jagodo :)
Witaj i czuj się jak u siebie :ymhug:

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 20:39
przez ismena
no to i ja też :D Ciebie przytulam :ymhug: i witam :x

napisz coś o sobie :x :x :x

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 21:16
przez Jaggoda
dziękuję za mile przyjecie jak dobrze że jestescie %%- %%- otóż wieku 35 lat świat mi sie zawalił zachorowałam na rak piersi przeszłam operacje BAC częściowe usuniecie piersi z węzłami chłonnymi ,i cały kompleks leczenia radioterapie, chemioterapie i hormonoterapie i do tej pory wszystko było okej w sierpniu byłam na abrazji i z wyniku wyszło ze mam G1 , wiec szybko zapisałam się na operacje no i ze wzgledu na moje przejścia usuneli mi wszystko ,na szczęście wynik nie jest taki najgorszy dostałam 3 brachyterapie jestem już po pierwszej jeszcze przedemną dwie , i mam pytanie mam pobrane węzły chłonne biodrowe prawe i lewe odczuwam cały czas ból i w tych okolicach czy któras z was tez tak miała :kolobok_give_rose:

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 21:52
przez vika45
Kobieto, to ponad miesiąc od zabiegu.Świeżutkie wszystko i niestety dziury po węzłach bolą długo. Moja mama męczyła się ponad pół roku :(

Re: Jaggoda po operacji.....

PostNapisane: 18 lis 2014, o 22:11
przez krysia
Witaj Jagodo na forum i życzę Ci zdrowia i wiele wytrwałości w dalszej walce o nie.

Pozdrawiam ciepło :)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 00:25
przez olikkk
Jagogodo witam Cię cieplutko na naszym syrenkowym forum :-)
Wygląda na to, że należysz i do Amazonek i do Syrenek =((
Sporo już przeszłaś, więc wiesz już jak sobie radzić z takimi problemami, choć nasza operacja jak widzisz jest nieco inna.
Mam nadzieję , że i tym razem dasz radę i znowu wszystko będzie dobrze, w każdym razie życzę Ci tego z całego serca :kolobok_give_heart:
Pozdrawiam koleżankę z forum amazonki.net , która Cię do nas przyprowadziła :-)
To bardzo miłe z jej strony :-) Mam nadzieję, że będzie Ci u nas dobrze :-)
Rozgość się u nas swobodnie i wracja do zdrówka jak najszybciej :-*

Ps.
Pozwoliłam sobie na korektę tytułuTwojego wątku , dla sprecyzownia problemu, jaki Cię do nas sprowadził i małą przeprowadzkę wątku ;)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 17:36
przez maria53
Witaj Jaggudko ...ja też mam chyba tak usuniete wsystko jak i Ty wezły tez mnie tam raczej nic nie bolało tylko czesto mnie swedziało w pachwinach ....zyczę zdrówka i pozdrawiam serdecznie.. :ymhug:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 20:00
przez eli-50
Witaj Jaggoda :ymhug: :-*
Masz silny organizm. Poradził sobie poprzednio i teraz miejmy nadzieję również sobie poradzi %%- %%- %%- . Życzę Ci tego z całego serca :x
Jesteś chyba pierwszą Syrenką-Amazonką.
Pozdrawiam cieplutko ;;)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 20:05
przez Jaggoda
olikkk dziękuje że umieściłaś mój watek w odpowiednim miejscu :X jeszcze raz wszystkim syrenkom dziekuje za mile przyjecie do syrenkowa, %%- %%- czuję sie jak bym znała was już długo, codziennie wpadam tu na forum i czytam po kolei watki oj jeszcze mi troche zostało myśle że przez zime przeczytam @-) pozdrawiam wszystkie i kazda z osobna :kolobok_heart: :kolobok_heart:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 20:11
przez ewikaa
witaj Jagoda :) czytaj ,czytaj ,czasem wiecej się tu można dowiedzieć ,niż od swojego gina ,pozdrawiam :D

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 21:20
przez iwon62510
Witaj kobietko Jagoodko..to syrenkowo to kopalnia wiedzy,w wielu dziedzinach.. :-*

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 22:01
przez rudasiak
Witaj Jagoda :x . Dobrze, że tu trafiłaś bo tu cudowne kobietki są z najcudowniejszym na świecie Olikiem :) Widzę, że dużo przeszłaś :ymhug: no ale niestety .... jak to sie mówi " Życie nas nie rozpieszcza" :) Kochana, co do twoich obaw.... jesteś bardzo krótko po operacji, musi upłynąć jeszcze trochę czasu, az się wszystko zagoi i wróci do normy. Operacja którą przeszłyśmy ( mnie też usunęli wszystko łącznie z węzłami z prawej i lewej strony) jest ciężką i bardzo radykalną operacją, tak więc musisz uzbroić się w cierpliwość, ąż wszystko powolutku wróci do normy ( wiem, wiem.... chciałoby się już.... :) ale tak się nie da :) ) To, że cię boli, to naturalne i niestety trzeba jeszcze trochę poczekać. Mnie po operacji też bolało w pachwinach, mało tego, miałam jeszcze problem z nogą (nie słuchała mnie tzn, miałam problemy z jej przywodzeniem i odwodzeniem, zupełnie nad nią nie panowałam) Nie wiem, jak tam jest u ciebie ale ja jeszcze na dodatek miałam obrzęki limfatyczne na udach i wzgórku łonowym. Nie dość, że wyglądałam jak mutant, to jeszcze samopoczucie mialam do bani. Niedawno minął rok od mojej operacji, czuję się ok, obrzęki ustąpiły (pojawiają się jedynie przy dużym wysiłku, np jak 6 godzin łażę po górach... albo tym podobne) Co jeszcze mogę Ci powiedzieć? ....... Jak wydobrzejesz, czyli jak skończysz brachyterapie i blizenka Ci się ładnie zagoi, może pomyśl o jakimś masażu limfatycznym. Przy wycięciu węzłów, jest problem z krążącą limfą... lubią się robić obrzęki i złogi. Warto pomóc sobie masażem, który odprowadzi limfę, i sprawi że inne węzły przejmą pracę tych wyciętych. Tylko poszukać trzeba kogoś konkretnego, kogoś kto się na tym zna, co by ci więcej krzywdy niż pożytku nie zrobił. Z doświadczenia wiem, że NIE WOLNO WYKONYWAĆ DRENAŻU LIMFATYCZNEGO MECHANICZNEGO tzn takiego, że ubierają ci szłapki w takie nogawki, ustawiają na komputerku częstotliwość i maszyna cię pompuje. To jest ZABRONIONE! To na razie tyle :) Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania i wątpliwości, to wal śmiało! :) Jeżeli będę mogła, to w jakiś sposób pomogę , a jeśli nie, to choć wirtualnie przytulę :) Trzymaj się kochana ciepło i GŁOWA DO GÓRY !!!

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 19 lis 2014, o 22:39
przez olikkk
Jagódko trochę potrwa, zanim wszystko ogarniesz #-o produkujemy się tu cztery lata :p
Fajnie, że jest Ci z nami dobrze :x

Rudasiaczku dziękuję, że jesteś cudna Kobietko :kolobok_girl_in_love:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 lis 2014, o 00:39
przez 5anioleczek5
serdecznie i ja Ciebie witam Jagoda tak to prawda syrenkowo to wielka skarbnica wiedzy , ale nietylko , bo dziewczyny są fajne miłe i bardzo chętne do pomocy czuj się dobrze u nas :)

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 lis 2014, o 00:44
przez Jaggoda
Rudasiaczku dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedż od razu mniej boli jak sie czyta was kochane syrenki ,coraz lepiej sie juz czuje rana powoli się goi , a chyba nie pisałam że rana mi sie rozeszła dzien po zdjeciu szwów ,strasznie cierpiałam przy ściagnieciu coś się zablokowało i ani od pępka ani od strony łonowej nie szło wyciagnąć p. doktor z pielęgniarką szarpały w obie strony a ja z bólu zaciskałam zęby :D w końcu w tym miejscu bo się chyba zarosło przecieli i wyciagneli :-o ale moja radość nie trwała długo bo na drugi dzień juz byłam w szpitalu w tym samym co mnie operowali na sali zabiegowej ,oczyścili mi rane neomecyną popryskali i okleili mnie plastrami sama ranę i tak chodziłam 3 dni =(( po 3 dniach odkleili i kazali mi przemywać i osuszać i tak zrobila sie ziarnina juz mi zaczeła odpadać, ale jeszcze mały paseczek został :ymhug: czekam na zupełne odpadniecie wtedy bede się oklejac plastrami sutricon czy wy kobietki tez stosowaliście te plastry ? :kolobok_parting:

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 lis 2014, o 11:06
przez rudasiak
Oj Oj ałaaaa Jagódko :-* aż mnie zabolało jak poczytałam o twojej ranie :( Odpowiadając na twoje pytanie.... ja nie stosowałam żadnych plastrów, natomiast jak już się rana zagoiła masowałam i delikatnie rozciągałam bliznę (pokazała mi pani od masażu), co by była bardziej elastyczna i ruchoma. Tak więc polecam masażyk na potem Tobie. Acha.... jeszcze smarowałam ją maścią bliznasil, w trakcie smarowania sobie ją masowałam :) Buziaczki :-*

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 lis 2014, o 12:41
przez Jaggoda
Rudasku :kolobok_heart: dziękuję za odpowiedż w takim razie musze zakupić sobie maść bliznasil, :) jak się rana wygoi i będę sobie ją masować :))

Re: Jaggoda po operacji..... Gruczolakorak endometrialny G2

PostNapisane: 20 lis 2014, o 22:29
przez Jaggoda
Jutro kolejna druga brachyterapia , oby przeszła spokojnie i bezproblemowo trzymajcie kciuki :x :)