Strona 4 z 37

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 09:14
przez asia
Mario,pisz o swoich przemyśleniach,niepokojach i stresach.Czasami trzeba coś wykrzyczeć żeby ulżyło,a tutaj znajdziesz pociechę i zrozumienie.Ustalaj spokojnie termin operacji i myśl pozytywnie.Wspieram Cię z całego serca i tulę do siebie.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 19:31
przez maria53
KOchane kobietki ..dziś zaliczyłąm wizytę u pani doktorki z wynikami tk i ustaleniem operacji ....wyniki mam dobre zadnych przeżutów ....ale wyrusł problem bo waże 140 kg może bedziecie się śmiać ale jestem wysoka i tęga i nie mogą mnie zoperować tam gdzie chciaąłm bo stół operacyjny moze uniesc do 135 kg ...wiec grubasy maj kapnąć .....ale dobrze ze mialam nr tel do innej pani z innego szpitala podzwoniam do niej smiaął sie ze ich stół uniesie nawet 2oo kg i w poniedziałek jadę do szpitala na 7...też jest panią ginekolog i onkolog i Ona mi zrobi operację tak więc zaczynam odliczanie .....ufffff co to bdzie troche sie obawiam bo ponoćordynator nie zbyt miły ale trzeba to jakoś pzreżyc ,,oby zrobił co trzeba i jak najlepiej..aby jeszcze móc podychać.....pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :-*

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 20:28
przez Diara
Mario droga, no widzisz i nie ma drogi bez wyjścia, wszystko się jakoś ułoży i będzie dobrze, już jest dobrze bo wyniki nie są złe. Uszy do góry, trzymamy kciuki :)

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 20:35
przez maria53
Diaro wielkie dzięki ...serdecznie Cię pozdrawiam . :-*

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 21:39
przez asia
Do poniedziałku jeszcze trochę czasu,ale najważniejsze,że już ustalone,co i jak i to,że nie ma przerzutów.Jesteś dzielna dziewczyna i przetrzymasz nawet tego "ostrego" ordynatora.Ściskam mocno.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 12 sie 2013, o 22:43
przez cios
Mario a gdzie ten niemiły ordynator jest???Może nie jest tak źle, ludzie lubia koloryzować i pleść głupoty. Możesz oczywiście napisac na priv. W dalszym ciągu trzymam kciuki

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 13 sie 2013, o 08:11
przez maria53
Cios witaj ...masz racje ludzie plotą różne żeczy ale też mówi się ...ze w kazdej bajce coś prawdy jest:) w poniedziałek sie pzrekonam jaki jest ......trochę boje się takich nie miłych osób ale chyba raczek gorszy jak ordynator muszę ich pokonać ,,,:)pozdrawiam wszystkich milutko i wielkie dzieki za kontakt ze mną,,,,,jak bede w szpitalu to córce przekaze aby Was poinformowała czy żyje :) :-*

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 13 sie 2013, o 09:23
przez cios
Mario nie mam wątpliwości, że córka nas poinformuje, że żyjesz. :) :) Ja osobiście wolałabym informacje jak się czujesz a tez jestem pewna, że będą optymistyczne. Szpital cieszy się dobra opinia wśród pacjentek, ordynator, cóż specyficzny i budzący wiele emocji ale zna się na rzeczy. Ja jestem spokojna i wiem, że jesteś w dobrych rękach i pozostałe Syrenki tez zapewniam. Maria nie mogła lepiej trafić. Teraz już tylko operacja i będzie....trudno, ciężko ale wszystko się dobrze skończy.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 13 sie 2013, o 09:25
przez cios
Acha i sprawdziłam u źródła. przeciętny stół operacyjny dźwiga 170-220 kg także spokojnie, daleko Ci do tego. A ten szpital jest szpitalem specjalistycznym a nie kliniką piękna dlatego na pewno taki stół posiadają....

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 13 sie 2013, o 19:48
przez maria53
No własnie ...powinno tak być rózni ludzie są ....nie powinien sie tym człowiek martwic ..bo i tak dosć ze choroba .serdecznie wszystkie kobietki pozdrawiam.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:25
przez eli-50
Mario dobrze, że znalazł się odpowiedni stół...ale najważniejsze, że wyniki dobre masz :-* . Powodzenia na drodze do wyzdrowienia %%- . Trzymaj się dzielnie kochana :kolobok_give_heart2:.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:29
przez maria53
Witaj Eli .....no tak tak bo odchudzać już nie ma się kiedy :)dziękuję Ci z całego serca....miłego wieczorku życzę :-*

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:31
przez Diara
Mario :) teraz odpoczywaj, nabieraj sił, zrób sobie płynną dietę żebyś nie miała zaległości w jelitach (później będzie Ci łatwiej), idź do fryzjera czy kosmetyczki,obejrzyj jakąś ulubiona komedię i nie pozwól nikomu snuć czarnych opowieści. Trzymamy mocno kciuki. :ymhug:

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:36
przez maria53
kochana Diaro ja do kosmetyczki nie chodzę ani do fryzjerki bo mam bardzo długie włosy poza posładki i martwie sie jak dostanę chemię to mi wyjda :( a co to znaczy ta płynna dieta ? mozesz mi napisac cos wiecej bo ja nic nie qwiem nigdy nie byłąm w szpitalu ani na zadnej operacjji no tyle co rodziłam dzieci :)

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:51
przez Diara
Mario :) Musisz nam koniecznie pokazać swoje włosy, muszą być piękne. Włosy to moja zmora, nigdy nie byłam ze swoich zadowolona. Może w ogóle nie dostaniesz chemii jak nie będzie takiej potrzeby, a może taką chemię, że włosy nie wyjdą. Nie martw się na zapas. :)
Pisząc o diecie płynnej mam na myśli dietę lekkostrawną, żeby w kichach nic nie zalegało. Pierwsze dni po operacji mogą być trudne w załatwianiu, więc lepiej w nich żadnych zaległości nie mieć. Wprawdzie przed operacja dadzą Ci tabletkę na kupkę i pogoni Cię z prędkością wodospadu (przynajmniej tak u mnie było). Ale po operacji będziesz musiała radzić sobie sama. Ja zaopatrzyłam się w espumisan albo ulgix (już zaczęłam go brać na drugi dzień po operacji - jest bardzo, ale to bardzo pomocny na wzdęcia i kupkanie też), albo np. czopki glicerynowe (też pomagają w załatwianiu). Myślę, że do poniedziałku masz kilka dni żeby poczuć się lżej, bo już o odchudzaniu nie ma mowy. Ja osobiście odstawiłam ciężkostrawne posiłki, mięcho w sosikach czy panierowane, ziemniaki. A przeszłam na zupy (zaprawiane jogurtem naturalnym), surówki, ryby, ewentualnie pierś z kurczaka z warzywami, koktajle owocowe. Podobną dietę stosowałam po operacji woreczka żółciowego.

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 19:55
przez maria53
Serdecznie dziekuje :) troche poczytam w necie a tak wogole to lubie zadkie jedzenie :)nie ma jak posłąc fotki :)

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 20:00
przez Diara
I podpowiem Ci, żebyś kupiła sobie takie mokre chusteczki higieniczne (nawet takie jak dla małych dzieci do podcierania pupy). Życzę Ci żebyś szybko nabrała sprawności i mogła bez problemu śmigać pod prysznic ale wiem, że wielokrotnie spocisz się w ciągu dnia (z człowieka wyłażą te leki, narkozy itd.) i dla własnego komfortu, jak nie będziesz miała siły zwlec się z wyra, to sięgniesz po taką chusteczkę i toaletę sobie zrobisz. :)

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 14 sie 2013, o 20:04
przez maria53
Dzieki dzieki no takie chusteczki wezme bo uzywam na codzien bo mam lezaca mame i nie ma innego wyjscia zeby ja czasem podmyc tu i tam :) ;)

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 15 sie 2013, o 08:30
przez aneta
Witaj Droga Marysiu,
zobaczysz wszystko będzie dobrze. Ja świeżo po operacji i powiem Ci, że tam gdzie mnie operowali było kilka babek z większą ilością sadełka tu i ówdzie i jakoś dały radę.
Dradzam Ci jak Diara, już teraz przejdż na lekkie jedzenie: np. na śniadanie kaszka manna na mleku, obiad zupka na skrzydełku z ryżem lub kaszą jak wolisz, kolacja weż bułeczkę pszenną z chudą szynką (żebyś w nocy mogła spać, a nie myślała o jedzeniu). Jak się tak przygotowałam do operacji, dzięki temu leki na już lekko oczyszczone jelita podziałały dobrze i nie miałam problemów zaraz po operacji. Niestety, były kobietki, które przyszły do szpitała z pełnymi brzuszkami i zaraz po opreacji lewatywa je czekała, bo nie wszystko wyszło jak trzeba. Pojedz sobie też owoców, bo potem długo nie wolno.
Do szpitala weź ze 4 sztuki koszul nocnych (bawełnianych) nie za długich, absolutnie nie ze spodniami. Te na nic się nie przydadzą. Będziesz miała cewnik i dreny i tylko koszula się sprawdza. Ponieważ będziesz się pocić, z drenów może coś się wylać, to przez pierwsze dwa dni dopóki nie powyjmują musisz mieć na zmianę. Kup sobie też słomki i małą butelkę wody, nie wiem, czy ktoś przy Tobie stale będzie, ale jak nie to bardzo Ci się przydadzą do picia. Na początku podnoszenie czegokolwiek jest trudne.
Włosy jak masz długie to zapłącz dobrze i umyj głowę. Potem przez kilka dni nie dasz rady.
No i będzie Ci potrzebny pas do chodzenia (ale co i jak z tym pasem to powiedzą Ci w szpitalu).
Pozdrawiam i nic się nie martw, będzie dobrze:)
aneta

Re: Maria53 - rak trzonu macicy G2

PostNapisane: 15 sie 2013, o 08:40
przez maria53
Witaj Anetko dziekuje za wiadomosc :) jak bedziesz mogla to mi napisz cos wicej ...kiedy sie wstaje czy lekarzowi zreba sie odwdzieczyc? mozesz na priv ....ja sie martwie bo mam duzo zylakow i co to bedzie czy przezyje narkoze ..jak dadza duza dawke bo ja duza babka :)ile lezalas w szpitalu ..pozdrawiam serdecznie ;;)