Strona 2 z 3

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 2 lip 2013, o 08:16
przez Beaplus
Koniczynko wiem, że oczekiwanie na wizytę jest ciężkie, ale trzymaj się, lekarz wszystko ci wyjaśni. Trzymam kciuki, aby nie było źle. %%- :ymhug:

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 10 lip 2013, o 21:53
przez sylwia_z_1978
Koniczynko,
Nie jestem lekarzem, a jedynie kobieta która przeszła przez cała chorobę nowotworową i oczywiście lepiej być 100%zdrowym niż musieć borykać sie z czymś takim jak my, ale Twój wynik nie jest wcale straszny!!!
Nie panikuj!!!
Ja miałam 34 lata jak zachorowalam. Miałam G3 i zajete węzły chlonne obustronne. Jeśli to ma Cie pocieszyć to G1jest o niebo lepsze... Moze to głupia argumentacja, bo cóż to za pocieszenie, ze ma sie "lepszego" raka, mniej złośliwego, bo to zawsze rak i wszyscy chcemy być zdrowi, niż mieć łagodniejszy wersje raczyska.. Ale mimo wszystko moze trochę Cie to uspokoi... Nie panikuj!!! Ciesz sie, ze masz już wszystko wycięte, co mogło być ogniskiem chorych komórek.. Super ze dobrze sie czujesz...nabieraj sił i jeśli bedzie potrzebna radioterapia to tez dasz rady bo każda z nas dała...
Ja miałam 25 naswietlen bardzo dużego obszaru -dużego z uwagi na przerzuty do węzłów chlonnych, do tego chemia (5sesji)po której pekaly żyły i chciało sie wymiotowac... A teraz jeżdżę na rowerze, gram w tenisa, plywam, podróżuje, pracuje i żyje normalnie, ciesząc sie każdym dniem... A minęło 6 miesięcy od ostatniej brachyterapii ....a no właśnie... Po tym wszystkim była jeszcze brachyterapia.
Radioterapia nie jest teraz już taka jak kiedyś. Kiedyś promienie paliły skórę aż do żywej rany... Były kobaltowe... Teraz radioterapia wykorzystuje mniej szkodliwe promieniowanie. Nie oznacza to, ze nie będziesz sie złe czuła, jeśli lekarze zaleca Ci radio. Można czuć sie zmęczonym, można mieć problem z pecherzem i jelitami. Tak. Ae organizm sie zregeneruje, wrócą siły i znowu bedzie dobrze.
Nie panikuj! Nie odliczam ile lat Ci zostało, 5 czy 10... Masz całe życie przed sobą kobieto i tak trzeba myśleć.. !!!!
Pozdrawiam i spróbuj myśleć pozytywnej...

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 10 lip 2013, o 22:06
przez cios
:) Sylwio :)

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 20 lip 2013, o 14:55
przez sylwia_z_1978
Hej Koniczynko,
Mam nadzieje, ze sie nie pogniewalas....odezwij sie co u Ciebie słychać.
Pozdrawiam
S.

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 23 lip 2013, o 01:39
przez koniczynka3102
Witam serdecznie, byłam u lekarza, radioterapię zaczynam 5.08, lakarka powiedziała, że moim atutem jest wczesne stadium raka i że po leczeniu będę zdrowa i mogę nawet dożyć 80 i tego będę się trzymac :) :) :) Boję się trochę naświetlań , a raczej ich skutków , ale cóż jak trzeba to trzeba, żeby być zdrowym :) Życzę zdrowia wszystkim syrenkom , ściskam i pozdrawiam :)

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 23 lip 2013, o 13:52
przez olikkk
Koniczynko życzę Ci przynajmniej osiemdziesiątki w dobrym zdrowiu i ściskam serdecznie :ymhug: :-*

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 23 lip 2013, o 22:38
przez kasia7915c
Koniczynko %%-
Czas zleci szybciutko i nie obejrzysz się jak już będzie po leczeniu.

Witam serdecznie

PostNapisane: 4 sie 2013, o 19:38
przez koniczynka3102
Syrenki trzymajcie za mnie kciuki i przesylajcie mi pozytywna energie ! :) Jutro zaczynam radioterapie,pozdrawiam i sciskam :) :) :)

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 4 sie 2013, o 19:49
przez aneta
Koniczynko, trzymaj się, będzie wszystko dobrze =;

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 4 sie 2013, o 19:52
przez iwon62510
Kończynko dasz radę...jesteś dzielna kobietka... :x %%- :x %%- :x

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 5 sie 2013, o 22:18
przez olikkk
Koniczynko chyba troszkę się spóźniłam z życzeniami z powodu mojej nieobecności :( ale mam nadzieję że tak czy inaczej dotrą do Ciebie :) a Ty dzielnie poradzisz sobie z dalszym leczeniem, czego Ci z całego serca życzę :-*

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 26 sie 2013, o 21:55
przez olikkk
Koniczynko jak sobie radzisz kochanie ? Czekamy na Ciebie i dobre wieści :)
Trzymaj się dzielna Kobietko :-*

Witajcie Syrenki

PostNapisane: 31 sie 2013, o 17:24
przez koniczynka3102
Dziekuje za pamiec, oj jeszcze dlugo bedziesz musiala trzymac za mnie kciuki :) , bo......jeszcze nie zaczelam naswietlan , ,a to dlaczego? Czekalam za badaniem PET , ale od poczatku, kiedy poszlam do pani doktor radiolog , pogadalysmy i powiedziala mi, ze moglaby w ogole zrezygnowac z naswietlan ,gdybym miala usuniete wezly i zostalyby one zbadane, wtedy bylaby pewnosc, ze tam nic nie ma,ale ,ze szlam na operacje z rozpoznaniem CIN 3 to nie usuwa sie wezlow i jajnikow , poprosilam o badanie pet, zeby wiedziec , czy on cos wykaze , czekalam okolo 2 tygodni, odebralam wynik i ........prawy jajnik wznowa lub owulacja :( , nie ma to jak miec szczescie , tylko mi moglo sie takie cos przydarzyc :) Lece do lekarki ona mowi, ze jak taki wynik to ona i tak nie moze naswietlac , ze musze isc do mojej pani onkolog-ginelog i trzeba zrobic usg,wiec lece do tej lekarki cala zdenerwowana :) i co ..... i nic jajnik prawidlowy to byla owulacja , ufff :) PET nic nie wykazal poza tym, wezly czyste i wszystko inne tez,jednak nawet PET nie daje 100% gwarancji ,wiec zdecydowalam sie na ta radioterapie ,zaczynam 10.09 , dlatego bede prosic kochane Syrenki o pozytywna energie i trzymanie kciukow, ale sie rozpisalam :) Pozdrawiam Was goraco i sciskam , buziaczki

Aha, zapomnialm

PostNapisane: 31 sie 2013, o 17:37
przez koniczynka3102
Mam prosbe , jak sa tu jakies Syrenki , ktore przeszly radioterapie , to czy moglybyscie kochane napisac co jadlyscie , a czego nie, na co uwazac i w ogole wszystko mnie interesuje ,jak sie czulyscie,skutki uboczne , a zreszta same wiecie o co mi chodzi :) Ps. Zapomnialam napisac , ze jestem juz porysowana i zaliczylam pierwszy tatuaz w swoim zyciu ;)

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 31 sie 2013, o 17:40
przez koniczynka3102
Krmagulko kochana w zyciu nie wyczuwalam bardziej pozytywnej energii ;) , bardzo ci dziekuje i serdecznie pozdrawiam Ps. Pamietaj zeby wysylac energie caly czas , bez przerwy , dzien i noc , przez 6 tygodni :D

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 31 sie 2013, o 23:20
przez olikkk
Witaj nam Koniczynko :-*
Oj przeciągają się te procedury i badania, ale najważniejsze, że wyniki są zadowalające więc radość wielka i nadzieją,
że już niedługo będzie po wszystkim :)
Będziemy oczywiście trzymać za Ciebie kciuki tyle czasu ile trzeba, a Ty się trzymaj dzielnie i wracaj do nas silna i zdrowa jak najszybciej :-*

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 1 wrz 2013, o 01:29
przez koniczynka3102
Dziekuje kochana Olikkk :) Wierze w to , ze musi byc dobrze , najwazniejsze ,ze nie ma sladu po gadzie :D Spotkalam ostatnio kolezanke ,ktora tez miala raka szyjki ,gorsze rozpoznanie niz ja , a bylo to 10 lat temu, zyje i ma sie dobrze , wprawdzie po naswietlaniach zostaly problemy z pecherzem , ale ZYJE i tylko to sie liczy.A ja nie jestem az taka ryzykantka zeby postawic swoje zycie na szali , wiec wiem , ze radioterapia musi byc i jest wiecej za niz przeciw. Pozdrawiam cieplutko i trzymam Was za slowo Syrenki :)

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 1 wrz 2013, o 06:53
przez Diara
Koniczynko :) Swoje kciuki ściskam również i ja, bardzo, bardzo mocno i będę słać Ci telepatycznie najlepsze myśli z najlepszych, będzie dobrze kochana, trzymaj się dzielnie. :ymhug:

Dziekuje

PostNapisane: 1 wrz 2013, o 14:11
przez koniczynka3102
Dziekuje z calego serduszka :x Sciskam i caluje :-*

Re: Witam serdecznie - jestem nowa koniczynka3102 - G1

PostNapisane: 1 wrz 2013, o 21:42
przez olikkk
Koniczynko i ja ostatnio rozmawiam z koleżanką, która miła raka jajnika i to podobno dość rzadkiego i złośliwego, ale też sobie z nim poradziła i ma się bardzo dobrze, a minęło już 5 lat, więc i Tobie się uda, wierzę w to razem z Tobą :-*